On cię okłamuje

Kłamstwa niszczą człowieka od środka,

rykoszetem trafiając w jego bliskich...

Jess Tidy wyjechała dziesięć lat temu z rodzinnej miejscowości, po głośnym skandalu, który wstrząsnął całą okolicą. Kobieta musi wrócić na stare śmieci z powodu ważnych okoliczności, jednak zdaje sobie sprawę, że echo przeszłości dalej do niej wraca. Karen Winter, której mąż był zamieszany w owe wydarzenia, nie podoba się, że Jess znowu pojawiła się w mieście... Co tak naprawdę wydarzyło się feralnego dnia, który rzucił cień na przyszłość obu kobiet oraz ich bliskich?

Co sądzę o thrillerze psychologicznym Amandy Reynolds? Podobał mi się. Nie było może fajerwerków, jednak wciągnęłam się w sieć kłamstw, która została utkana przez bohaterów. Autorka dość nieźle buduje napięcie, jednak niektóre sceny nijak się miały do toczącej się akcji. Z samego tła wydarzeń przebija pewne przygnębienie, które towarzyszyło mi w trakcie czytania. Autorka porusza wiele ciężkich tematów, które same w sobie nie należą do zbyt przyjemnych - problem alkoholizmu, patologicznych środowisk, zaufania, które raz stracone, niesie za sobą konsekwencje w dorosłym życiu.

Jeśli chodzi o bohaterów - każdy z nich owinięty jest w wiele warstw sekretów, które z zaintrygowaniem rozwijałam, dowiadując się jakimi motywami kierowali się podczas podejmowania decyzji, które zmieniały ich losy. Jess, która stara się robić dobrą minę do złej gry, jest bardzo zachwiana emocjonalnie. Przyznam, że miałam mieszane uczucia w stosunku do niej - z jednaj strony chciałam jej współczuć, ponieważ wiele przeszła, a i lata dziecięce nie były dla niej łatwe, jednak było w niej coś takiego, co mnie od niej odpychało. Dobrze wykreowaną postacią okazała się za to Karen, której zachowanie początkowo mnie złościło. Wnikając w jej myśli zaczęłam bardziej rozumieć jej postawę wobec otoczenia.

To smutna opowieść, pełna goryczy. Ogromnym plusem jest sposób prowadzenia narracji - niektóre fragmenty przeszłości poszczególnych bohaterów poznajemy, czytając opowiadanie, pisane przez jednego z bohaterów. Polecam tę pozycje osobom, które preferują thrillery, w których napięcie rozwijane jest stopniowo, a bohaterowie to raczej smutne, poszkodowane przez los osoby.

annrecenuje

Znam już twórczość autorki, bo jakiś czas temu czytałam jej debiutancką książkę "Blisko mnie". Była niezła, ale pamiętam, że zabrakło mi w niej większego napięcia i zwrotów akcji, więc byłam ciekawa jak będzie z tą książką. Czytałam o niej kilka recenzji, niektórzy ją polecają, inni nie. Jak było ze mną?

W rodzinnym mieście Jess Tidy dziesięć lat temu doszło do wstrząsających wydarzeń, w które właśnie ona była zamieszana. Młoda kobieta musi wrócić do miasta, a jej przyjazd nie pozostaje niezauważony. Ludzie nie zapomnieli o tym co się wtedy stało, nie są dla niej życzliwi. W to wydarzenie wplątany był jeszcze nauczyciel Mark, który zaprzeczał oskarżeniom Jess. Jego żona Karen wspierała męża w tych trudnych chwilach pomimo tego co ich spotkało. Właśnie teraz po dziesięciu latach Karen znajduje w komputerze Marka plik, który wyjaśnia to, co tak naprawdę stało się dziesięć lat temu. Czy dobrze zrobiła wierząc mężowi? Czy powrót Jess zmieni ich życie?

Wspomniałam już, że w poprzedniej książce autorki czegoś mi zabrakło i niestety z tą było podobnie. Pomysł na fabułę naprawdę mi się podoba, cały czas zastanawiałam się jaka jest prawda, co się tak naprawdę wydarzyło. Liczyłam jednak też na ciekawe zwroty akcji, na dreszczyk niepokoju i napięcia, ale nie znalazłam tutaj tego. Książka wzbudza zainteresowanie, ale też podczas jej czytania czekałam na moment, w którym coś zacznie się dziać, w którym coś mnie zaskoczy. Doczekałam się, ale szkoda, że dopiero pod koniec. Miałam wrażenie, że fabuła jest czasem trochę przegadana i czasem trochę mi się przez to dłużyła. Mam mały problem z tą książką, bo historia wymyślona przez autorkę jest ciekawa i spodobała mi się, ale liczyłam na coś więcej, na szybszą akcję i bardziej zaskakujące zwroty akcji. Nie mogę jej ani polecić ani odradzić, bo każdy może ją odebrać inaczej. To co dla mnie jest minusem dla kogoś innego może nie być. Spodobało mi się to, że autorka wprowadziła do fabuły ciekawe dodatki, takie jak relacja z sesji superwizji Jess. Z tych fragmentów, w których bohaterka rozmawia z terapeutką możemy dowiedzieć się o niej czegoś więcej, możemy poznać jej punkt widzenia, a okazuje się, że będzie miało to duże znaczenie później. Wydarzenia, które miały miejsce dziesięć lat temu poznajemy dzięki zapiskom Marka, które spisał na swoim komputerze. Dzięki temu mamy okazję spojrzeć na wszystko również z jego perspektywy i nie wiadomo już tak naprawdę komu tu wierzyć. On i Jess mają odmiennie zdanie na temat tego co się stało i byłam naprawdę ciekawa kto mówi prawdę. Zakończenie nie do końca do mnie przemawia, ale muszę przyznać, że nie spodziewałam się takich wydarzeń, tutaj dostałam ten wyczekiwany element zaskoczenia. Amanda Reynolds porusza tutaj poważne tematy, takie jak oskarżenie nauczyciela, reakcja społeczeństwa, plotki, bezgraniczne zaufanie, które nie zawsze jest słuszne. Jak widzicie, książka ma swoje plusy i minusy, dlatego ciężko jednoznacznie mi ją ocenić. Była ciekawa i niezła, ale jednak brakuje jej kilku ważnych dla mnie elementów.

Nie udało mi się bardziej polubić żadnego z bohaterów. Są ciekawie wykreowani, każdy tu odgrywa jakąś ważną rolę, ale żadnej nie wzbudził we mnie większej sympatii. Odniosłam wrażenie, że nie potrafią poradzić sobie ze swoimi problemami i nie widzą w tym nic złego, nie próbują czegoś zmienić. Jess trochę za często sięgała po alkohol, zamiast stawić czoła problemom. Podobnie było z Karen, ale ona wolała latami łykać pigułki, które miały na nią różny wpływ. Z kolei Mark zamykał się w sobie, wolał spędzać czas w swoim gabinecie, gdzie próbował napisać książkę o wydarzeniach sprzed dziesięciu lat. Jest jeszcze brat Jess Will, który skrywa w sobie pewną tajemnicę, jest córka Karen i Marka - Freya. Nie jest ona może główną bohaterką, ale i ona odegra tutaj ważną rolę. Każdy z nich ma swoją wersję wydarzeń, nie wiedziałam kto tu zawinił tak naprawdę. Na uwagę zasługuje na pewno to, w jaki sposób autorka przedstawiła bohaterów, ich codzienną walkę w problemami, ich wzajemne relacje, ich zagubienie i ich odczucia. Każdego z nich możemy poznać bliżej, o każdym wyrobić sobie zdanie, które nie zawsze okaże się słuszne, bo nie wszyscy są tacy, na jakich wyglądają.

Mamy w tej książce narrację pierwszoosobową, głównie to Jess i Karen o wszystkim opowiadają, ale na końcu narratorami zostają też inni bohaterowie. Jest tutaj trochę opisów, niektóre były mniej istotne i czasem spowalniały akcję, ale z drugiej strony pozwalały one lepiej wszystko sobie wyobrazić. Styl pisania autorki już znałam, wiedziałam, że jest przystępny i łatwy, ale nie należy też do tych bardzo lekkich.

"On cię okłamuje" to intrygujący thriller, który może wciągnąć, ale mi zabrakło tutaj napięcia i większych zwrotów akcji. Pomysł na fabułę mi się podoba, byłam ciekawa jak się to wszystko skończy, jaka jest prawda. Powieść ma swoje plusy i minusy, ogólnie była niezła, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwyciła. Nie polecam i i nie odradzam, jeśli ktoś lubi takie klimaty to książka może się spodobać.

"Najgorsze są kłamstwa, którymi oszukujemy siebie, bo mamy całe życie, by wmówić sobie, że są prawdą."

"Ludzie mówią różne rzeczy tylko dlatego, by kogoś zadowolić. To proste."

[Adres usunięty]

„Najgorsze są kłamstwa, którymi oszukujemy siebie, bo mamy całe życie, by wmówić sobie, że są prawdą.”

____________

Mark Winter został skazany na trzy lata więzienia. Nigdy nie przyznał się do tego, o co oskarżyła go jego uczennica, Jess Tidy. Karen Winter nieustannie stała u boku męża, zdecydowana chronić swoją rodzinę. Teraz, po dziesięciu latach, Jess powraca. A wraz z nią prawda o tym, co wydarzyło się tamtej nocy.

____________

Podobało mi się niespieszne tempo rozwijania się książki, podobało mi się, że historia jest opowiedziana z perspektywy kilku osób, podobała mi się aura tajemniczości, która towarzyszyła mi od pierwszych stron!

Kto kłamie? Dlaczego? Przez całą książkę tak naprawdę nie byłam do końca pewna kto kłamie a kto nie. Każdy z bohaterów miał ze sobą pełen bagaż kłamstw, niedopowiedzeń, tajemnic. I chwilami ciężko było określić kto jest tym złym. Nie jest to mroczny mroczny thriller ale świetny dramat psychologiczny, który rozwija się miarowo odsłaniając przed nami kawałki kolejnej układanki. Poznajemy opowieść z kilku punktów widzenia i widzimy jak dramat który rozegrał się między bohaterami przez lata na nich wpływał, jak pojawiają się w nich wątpliwości, jak sami gubią się we własnych myślach.

Pełno napięcia i sporo emocji pojawiło się na koniec lektury. Wydarzenia, które miały tam miejsce pozostawiają pewną dawkę goryczy. Jest to książka, która zmusza czytelnika do myślenia. Jest to książka, która wciąga od pierwszych stron, intryguje i nie pozwala oderwać się od czytania.

Jess Tidy ma za sobą trudne wydarzenia z przeszłości, które sprawiły, że opuściła rodzinne miasto. Kobieta miała tam już nigdy nie wracać, jednak zdarza się coś i bohaterka wraca w rodzinne strony. Matka Jess zmarła i mimo, że kobieta nie widziała jej kilkanaście lat, za namową brata wraca na jej pogrzeb. Rodzinny dom nie wydaje jej się bezpiecznym miejscem, a miasto i ludzie, których opuściła wciąż pamiętają o tym co miało miejsce. Jess jako nastolatka zaufała nauczycielowi, który wspierał ją i poświęcał, więcej czasu niż nakazywał rozsądek. Wydarzyło się coś, przez co nauczyciel został oskarżony. Żona Marka jednak cały czas stała u jego boku i wspierała w tych trudnych chwilach, w których sama miewała momenty zwątpienia i załamania. Mark trafił do więzienia, jednak ta kara to tylko część tego co spadło na rodzinę Winterów. Po dziesięciu latach Karen odnajduje w komputerze męża plik, który rzuca nowe światło na to, co wydarzyło się tamtej nocy.

"On Cię okłamuje" to książka, która miała wielki potencjał, jednak nie została ON do końca wykorzystany. Lekturę czytało się dobrze, jednak bywały momenty znużenia, a akcja bardzo wolno się rozwijała. Książka dużo zyskuje zakończeniem, które jest niespodziewane. Historia została opowiedziana z dwóch perspektyw, przez Jess i Karen. Mamy możliwość poznania dwóch wersji tej samej historii, a jednak zupełne innych spostrzeżeń i faktów. Ciekawym pomysłem była relacja nauczyciel-uczeń, która wzbudza wiele kontrowersji. Lektura, która pokazuje jak wielki wpływ na teraźniejszość mają wydarzenia z przeszłości. Jak wiele można zniszczyć przez błędne oskarżenia. Jak szczęśliwa rodzina, z dnia na dzień rozpada się coraz bardziej, gdyż to co miało miejsce coraz bardziej jej ciąży. "On Cię okłamuje" to dobra książka, która mimo kilku niedociągnięć jest warta poznania.