Za cenę śmierci

Podkomisarz Monika Gniewosz postanowiła zerwać z przeszłością, zostawia Warszawę i przenosi się do małego miasteczka o nazwie Pełnią. Położone nad jeziorem. Klimatyczne, ciche , spokojne, las, woda. Tego właśnie było jej trzeba. Zaczyna pracę w komisariacie i od razu dostaje sprawę z którą świetnie sobie poradzi. Zaczyna jej się podobać miasteczko i jego mieszkańcy. Coraz bardziej jest przekonana , że mogłaby zostać tu na stałe. Na razie mieszka z córką w Pensjonacie , ale ma na oku stara chałupę pod lasem. To miłość od pierwszego wejrzenia. Trochę trzebaby włożyć pracy i byłoby z tego cudo. Prawdziwy dom dla niej, jej córki i jej matki.

W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość

- im więcej ktoś ma, więcej pragnie (Owidiusz)

Jest upalne lato i oblężenie turystów. Wszystkie miejsca zajęte. Skończył się spokój . Miasteczko od pewnego czasu ma powodzenie dzięki artykułowi w którym opisują zaginiony skarb, który ma znajdować się właśnie w Pełni. Ktoś nawet ma starą mapę z naniesionym miejscem gdzie szukać. Większość turystów przyjechała właśnie w tym celu. Chcą odnaleźć zabytkowa porcelanę za wszelką cenę. Nie cofną się przed niczym. Zdolni są do wszystkiego....

Za co jesteś w stanie zapłacić najwyższą cenę ?

I znów pani podkomisarz ma co robić bo dochodzi do zabójstwa jednego z letników. Właśnie tego , który miał mapę ze wskazówkami gdzie szukać skarbu. Oczywiście mapę teraz ma zabójca. Podejrzani są letnicy z pensjonatu. Kto zabił ?

To bardzo przyjemna lektura na lato. Jest lekka, łatwa i przyjemna. Kryminał i duży wątek obyczajowy. To to co kobitki lubią najbardziej. Szczerze polecam.

Bardzo polubiłam panią komisarz, jej córkę i mieszkańców Pełni. Nie mogę doczekać się trzeciej części. A wszystkim , którzy chwilowo mają dość tryskającej co chwilę krwi, flaków, poćwiartowanych trupów brrrr polecam tą powieść.

Gdzie chcielibyście spędzić swoje wymarzone wakacje?❤️

Cisza, spokój, las, jezioro, natura. To wszystko towarzyszy grupie wczasowiczów w pensjonacie w Pełni. A z czasem do tego pakietu próbuje się wprosić także strach i niepewność, spowodowane szokującymi wydarzeniami, mającymi miejsce nie tylko w pensjonacie, lecz także w jego okolicy😨

Przyznam szczerze, że trudno mi tę książkę ocenić. Na plus zdecydowanie to, że trzymała w napięciu i trudno było odgadnąć tożsamość osoby, która mogła być tym "przeszkadzaczem" podczas spokojnego urlopu. W sumie... chyba nawet całkiem lubię w kryminałach taki motyw, jaki pojawił się tutaj - zamknięcie, ograniczona ilość osób, a spośród nich jedna osoba jest podejrzana lub nawet winna, trzeba tylko dowiedzieć się która🧐

Niestety, niewiele już z tej książki pamiętam i, najogólniej mówiąc, nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia, jakiego się spodziewałam. Była natomiast całkiem fajnie napisana, z dobrze przemyślaną i poprowadzoną fabułą. Gdy akcja zaczęła się rozkręcać czytało mi się ją naprawdę dobrze (ostatnio mam problem z rozpoczynaniem książek, jakoś nie mogę się w żadną od razu wciągnąć🤷🏽‍♀️), a pod koniec nie chciałam jej odkładać, by wreszcie poznać tożsamość tej jednej osoby, której poszukiwaliśmy przez całą książkę. Ode mnie polecajka, historia naprawdę warta uwagi😊

Macie w planach ZA CENĘ ŚMIERCI? ❤️

#współpraca z @czwartastronakryminalu

Specjaliści są zgodni, że w Polsce ukrywać się mogą zaginione skarby wartości wielu miliardów złotych. Niektóre z nich są bezcenne, a większość zaginęła w trakcie II wojny światowej. Poszukiwacze do dziś śledzą różnego rodzaju wyprzedaże, skupują pamiętniki, rozmawiają z tymi, co jeszcze mogą pamiętać czasy wojny i z ich rodzinami po to, by odnaleźć skarb. Udaje się to nielicznym, ale znaleziska zwykle wynagradzają cały trud włożony w poszukiwania, choć nie rekompensują nakładów finansowych. Przynajmniej w większości przypadków, bowiem zgodnie z prawem rzeczy znalezione powinny zostać zwrócone państwu. Wielu poszukiwaczy się z tym nie zgadza, ewentualne odnalezienie skarbu trzymając w tajemnicy, To sprawia, że prywatne kolekcje rosną w siłę, a wciąż jeszcze wiele cennych dzieł sztuki czeka, by je ktoś odszukał.

Taką wartość przedstawia kolekcja porcelany, zaginiona podczas II wojny światowej. Należała ona do przodka Wiktorii Ekielskiej, lokalnej artystki zamieszkałej w Pełni. Był on miniaturzystą w Korcu, pierwszej polskiej wytwórni porcelany, a przy tym wielkim jej miłośnikiem i znawcą. Nikt z rodziny nie trafił na żaden ślad kolekcji, nikt ten nawet nie liczył na to, że uda się ją odnaleźć. Szczególnie, że rodzinna firma zajmująca się tworzeniem przedmiotów z porcelany, ręcznie zdobionych przez syna Wiktorii, doskonale prosperuje i ma coraz więcej zamówień.

Doskonale działa też biznes Michała Dobrzyńskiego – prowadzony przez niego pensjonat jest pełen gości, zwabionych [Adres usunięty]. artykułami o jego żonie. A także, jak się okazuje, ludzi przekonanych, że w Pełni wciąż ukryty jest skarb. Przykładem są goście, którzy właśnie odwiedzili pensjonat, Grzegorz i Halina Jankowscy. Dysponują oni rzekomymi wskazówkami dotyczącymi miejsca ukrycia zbiorów, tyle tylko, że nie znają do nich klucza. Proszą zatem o pomoc osobę, która – jak im się wydaje – będzie w stanie pomóc, oferując jej w zamian udział w zyskach. Wiktoria Ekielska, zrażona natarczywością turystów odmawia im, a niedługo po tym zdarzeniu ktoś włamuje się do jej pracowni i demoluje ją. Pobojowisko wygląda tak, jakby ktoś czegoś szukał, zaś straty są znaczne. Czy to możliwe, że winnym jest Grzegorz Jankowski?

Sprawę próbuje rozwiązać podkomisarz Monika Gniewosz, znana nam już doskonale z pierwszego tomu serii „Pełnia tajemnic”, autorstwa Małgorzaty Rogali. Tym razem, w powieści „Za cenę śmierci”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona, z zadowoleniem patrzymy, jak policjantka odzyskuje równowagę psychiczną po trudnym rozwodzie, zacieśnia się też jej więź z córką. Obie zaczynają układać sobie życie, na razie korzystając z lokum w pensjonacie Dobrzyńskiego. Tym razem ma to swoje dobre strony, bowiem goście nie mając świadomości, że kobieta pracuje w policji, są bardziej otwarci. Czy to jednak pomoże w rozwiązaniu zagadki zdewastowanej pracowni, a już wkrótce – morderstwa?

Przekonamy się w trakcie lektury tej porywającej książki, w której akcja toczy się wartko, zaś bohaterowie zostali wykreowani mistrzowsko, w taki sposób, że niemal od razu stają się nam bliscy. Zostajemy wciągnięci w mroczne żądze kolekcjonerów, poznajemy środowisko poszukiwaczy skarbów i przekonujemy się, że nie wszyscy grają uczciwie. A Monika, rozwiązując zagadkę, będzie musiała nie tylko zmierzyć się z mordercą oraz z przeszłością, ale i z samą sobą. To wszystko sprawia, że czas spędzony na lekturze mija szybko, a odkładając ten tom, już wyczekujemy kolejnego.

Małgorzata Rogala po raz drugi zabiera nas do Pełni, małego klimatycznego miasteczka. A w nim trwa oblężenie turystów, niestety nie wszyscy dotrwają w nim żywi do końca urlopu. Wszystko za sprawą zaginionej zastawy porcelany, która została marzeniem jednego z gości pensjonatu. Komisarz Monika Gniewosz znów ma ręce pełne roboty. Uwielbiam ten małomiasteczkowy styl w tej serii i chociaż po wydarzeniach zawartych w poprzednim tomie, nie jest już to tak cicha miejscowość jak wcześniej, to klimat pozostał niezmienny. Autorka po raz kolejny postawiła na lekki kryminał z niebanalną zagadką. I jak w pierwszym tomie bez problemu przewidziałam, kto stoi za zbrodnią, tak w tym zagadka nie była dla mnie taka łatwa. Dopiero gdy większość kart zostało odkryte i autorka naprowadziła czytelnika na odpowiednie tory zdałam sobie sprawę, jak dobrze między wierszami tekstu ukryte były wskazówki. „Za cenę śmierci” to lekki kryminał z obyczajem w tle. Czytelnik nie znajdzie tu wielu krwawych scen, ale uważam, że nie umniejsza to temu tytułowi, bo nadal jest to świetna lektura. Oczywiście, nie zabrakło tu scen, które potrafiły mnie zmrozić i wywołać wszelakie emocje. Ten tom zbliżył mnie do bohaterów i dał mi ich lepiej poznać. Chociaż uważam, że kreacja bohaterów już w pierwszym tomie była świetna, tak uważam, że kolejnym tom dołożył nam więcej informacji o komisarz Gniewosz i jej rodzinie. Uwielbiam pióro pani Małgorzaty jest lekkie i bardzo wciągające. Jestem pewna, że podczas lektury „za cenę śmierci” emocje będą trzymały was w swoich szponach, a wrażenia po lekturze będą wracać do was przez długi czas!

Czy znacie jakiegoś współczesnego poszukiwacza skarbów? Myślałam, że w obecnych czasach takich osób się nie spotyka, ale do pensjonatu Dobrzyńskich w Pełni wśród innych turystów trafia prawdziwy poszukiwacz ze swą żoną. Uparcie szuka w miasteczku ukrytego skarbu należącego do rodziny miejscowej artystki, której rodzina od lat wytwarza porcelanę. Kiedy pracowania kobiety zostaje zniszczona, siłą rzeczy to na niego pada podejrzenie, jednak szybko rozwiewa je tajemniczy morderca, który napada kolekcjonera, a mapa znika bez śladu. Mieszkańcy pensjonatu, mimo, że mogą czuć się zagrożeni- w końcu mordercą może być ktoś z nich - zostali uziemieni na miejscu. W dodatku jeden z nich, nastoletni chłopiec, na własną prośbę wpakował się w tarapaty. Sprawę morderstwa bada Monika Gniewosz, która wraz z córką szukała w Pełni azylu po ciężkich przeżyciach z przeszłości. Czy da radę rozwiązać tą sprawę i stawić czoła przeszłości, która wyciąga ku niej swe macki?

Pani Małgorzata Rogala stworzyła w swojej książce klimat rodem z klasycznego kryminału. Udowodniła, że można trzymać w napięciu bez rozlewu krwi i brutalności i mimo, że ja akurat lubię jak krew się leje, odczułam satysfakcję z lektury. Wielki plus za staranne kreacje bohaterów, dopracowane opisy i bardzo przyjemny język. Jest to druga część serii, ja nie czytałam pierwszej i bez problemu się w niej odnalazłam.

Uwielbiam serię kryminalną z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem. W nowym cyklu „Pełnia tajemnic” główną bohaterką jest pozostająca wcześniej na drugim planie podkomisarz Monika Gniewosz. Już pierwsza część „Milcząc jak grób” sprawiła, że zapałałam do tej doświadczonej przez życie kobiety ogromną sympatią, a tom drugi „Za cenę śmierci” tylko to uczucie umocnił.

Spokojna miejscowość Pełnia, w której Gniewosz wraz z nastoletnią córką zaczynają się aklimatyzować, za sprawą rozgłosu spowodowanego medialną sprawą kryminalną przechodzi oblężenie turystów. Tylko czy chodzi jedynie o ciekawość, czy może większość z nich przyciągnęła wzmianka o zaginionym zestawie zabytkowej porcelany?

Gdy jeden z letników zostaje zamordowany kończy się beztroski wypoczynek dla gości pensjonatu, a Monikę czeka niełatwe zadanie odkrycia sprawcy i jego motywów.

Autorka zwięźle wprowadza czytelnika w fabułę pierwszej części, jej bohaterów i powiązania między nimi, dlatego nawet jeśli ktoś nie czytał poprzedniego tomu z łatwością wskoczy w pełnię wydarzeń. Jest to o tyle istotne, że wątki niezwiązane ze sprawą kryminalną przeplatają się w obu częściach. Ciekawie rozwija się historia osadzonej w więzieniu za fałszerstwa matki Moniki, ale również były mąż Gniewosz nie da o sobie zapomnieć.

Tym razem powieść zyskuje nie tylko klimat małej, hermetycznej społeczności, ale również zamkniętego pokoju, a raczej pensjonatu, w którym krąży morderca, a czytelnik wraz z panią podkomisarz może spróbować swoich sił w typowaniu sprawcy. Kolejny raz lektura książki Małgorzaty Rogali sprawiła mi dużo przyjemności i chętnie wrócę do Pełni przy okazji kolejnego tomu, na który już czekam z niecierpliwością.

Bawiliście się kiedyś w poszukiwaczy skarbów? Mi bardzo często się to zdarzało. A jak wygląda połączenie kryminału z poszukiwaniami zabytkowej porcelany ale i z zabójstwem w tle ?

Ile jesteście w stanie zapłacić za życie ?

Kilka tysięcy, milionów? Może bylibyście w stanie oddać coś cennego w zamian za ocalenie ?

Trudne pytanie prawda? A jakże ważne w tej książce !

Nie będę rozpisywała się zbyt dużo na temat fabuły, ponieważ ostatnio książka widywana jest na wielu bookstagramach. Chce się jednak skupić na tym co takiego znalazłam w tej historii a jest tego dużo ! Czułam się niczym prawdziwa poszukiwaczka skarbów, gdyż owym skarbem okazywały się kolejne losy bohaterów, które nie należały do łatwych.

Z twórczością autorki spotkałam się już jakiś czas temu. Milcząc jak grób zrobiło na mnie spore wrażenie, dlatego też od tej lektury oczekiwałam wiele. Moje oczekiwania zostały zaspokojone, a sama lektura trafiła w moje gusta. Początkowo wszystko odbierałam jako kryminał połączony z zagadką, niekoniecznie kryminalną ale historyczną a nawet przygodową. Było to dla mnie bardzo ciekawe połączenie którego nigdy wcześniej nie spotkałam. Zdecydowanie jest to jedna z książek w której nie można się przyczepić co do chronologii zdarzeń. Mamy jasny przekaz rozpoczynającego się działu, który to dzień. Dzięki temu odniosłam wrażenia w którym dane wydarzenia się na siebie nakładały czy może byłam w zupełnie innej czasoprzestrzeni niż wskazywałaby na to fabuła. Tutaj było wszystko jasno ułożone, wszystko wiadome. To co mnie zaskoczyło to duży nacisk na dialogi. Bardzo lubię książki w których to dialogi wiodą prym. Oczywiście były i opisy natomiast były one bardzo konkretne, nie mieliśmy tutaj tzw. " lania wody", specjalnego przedłużania historii. Historia wydaje się jak najbardziej na czasie. Mamy lato, a więc gdzieś wakacyjny klimat mi się udzielał. To na co warto zwrócić uwagę to na to że podczas czytania trzeba wiele faktów analizować.

Autorka nie podaje nam gotowych rozwiązań ale zachęca czytelnika do podjęcia próby rozwiązania zagadki. To na co od razu zwróciłam uwagę to dynamizm. Wiele się tutaj dzieje, jednak wszelkie przedstawione wydarzenia są spójne i logiczne. Czytając uważnie w pewnym momencie wszystko zaczyna się składać w jedną całość . Być może zakończenie nie okazało się dla mnie zaskakujące to zdecydowanie mnie usatysfakcjonowało. Powieść czyta się bardzo szybko, gdyż jej rozdziały nie należą do długich, przeważają dialogi a styl autorki jest bardzo przyjemny w czytaniu. Książka mi się bardzo podobała i wierzę w to że przypadnie do gustu każdemu kto kocha kryminały :) polecam

"Za cenę śmierci" to drugi tom cyklu "Pełnia tajemnic". Akcja również rozgrywa się w małej miejscowości o nazwie "Pełnia". Podkomisarz Monika Gniewosz postanawia osiedlić się tu na stałe. Jednocześnie musi rozwiązać kolejną zagadkę. Co łączy śmierć jednego z gości lokalnego pensjonatu z dewastacją manufaktury porcelany?

Z racji cyklu obecne wydarzenia następują po zamknięciu poprzedniego śledztwa. Jest kilka nawiązań do niego, ale są na tyle delikatne i mało szczegółowe, że nie nazwałbym ich spoilerami dla osób, które nie czytały poprzedniej powieści. Oczywiście jest część wspólnych bohaterów, a przede wszystkim osoba Moniki, ale także poznajemy całe grono nowych, bardzo różnorodnych i ciekawych postaci.

Obserwujemy jak chęć posiadania może zdominować człowieka. W drodze do celu zacierają się wszelkie granice.

Akcja należy raczej do tych stonowanych. Zawiera tło obyczajowe. Podkomisarz szybko zacieśniła krąg podejrzanych, przez co atmosfera się zagęszcza. Mnożą się podejrzenia.

Niestety historia, na której oparta jest fabuła nie porwała mnie tym razem, ale to zwyczajnie kwestia gustu. Mimo to książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Zasługą jest z pewnością lekki styl Autorki.

Gniewosz rozwiązała kolejną zagadkę kryminalną jednak jej prywatne problemy nadal kroczą za nią i co jakiś czas głośniej dają o sobie znać. Mam nawet wrażenie, że dopiero zacznie się dziać. W związku z tym z ciekawością sięgnę po kolejny tom.

Nawet nie wyobrażacie sobie jaką ogromną radość sprawiła mi możliwość powrotu do malowniczego miasteczka Pełnia i jej mieszkańców. Bardzo polubiłam pierwszy tom serii Pełnia tajemnic i naprawdę cenię sobie lekkie pióro autorki i jej cudowny styl. Jej powieści mimo, że nie obfitują w krwawe, brutalne sceny, romanse oraz momenty łóżkowych uniesień, to i tak przyciągają czytelnika, pozwalają na całkowite zatracenie się w ciekawej treści oraz sprawiają, że nie można się od nich oderwać.

W tej części Monika Gniewosz już dobrze zadomowiła się w tym miejscu, polubiła unikalny klimat i znalazła przyjaciół. Jednak jej praca obfituje w różne incydenty. Tego lata pani podkomisarz będzie musiała rozwikłać sprawę morderstwa jednego z turystów, który przyjechał tu w poszukiwaniu bezcennego zestawu porcelany. Kobieta będzie miała nie lada orzech do zgryzienia, a kryminalna zagadka okaże się dosyć skomplikowana.

Dlaczego letnik został zamordowany i kto tego dokonał? Czy rządzą odnalezienia skarbu była motywem zbrodni? Dlaczego Monika musi się spieszyć? Czy odnajdzie sprawcę?

Jestem zachwycona tą historią, która wciągnęła mnie od samego początku. Autorka umiejętnie wodziła mnie za nos, podsuwając strzępki informacji i fałszywych tropów, które wywiódł mnie w pole, nie pozwalając na szybkim odkryciu winnego oraz motywu jakim się kierował.

Piękne opisy, rodzinny klimat tego miasteczka jak i intryga, spowodowały iż moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach, a wrażenia oraz odbierane emocje były intensywne i niezapomniane. Lektury pisane przez panią Rogalę mają w sobie coś unikalnego, bardzo specyficznego, co urzeka i zapada w pamięć.

Akcja fabuły jest nieśpieszną, ale zaskakujące zwroty akcji nie pozwalały mi nawet przez moment się nudzić. Z zapartym tchem śledziłam poczynania mocnej postaci Moniki, która ma silną osobowość i mimo trudnej przeszłości, potrafi przezwyciężyć wszelkie trudności.

Jestem pod wrażeniem jak dobrze poprowadzona została ta historia. Wszystkie wątki mają sens i zazębiają się w idealną całość. Nic nie jest tu przypadkowe. Widać że pisarka włożyła wiele pracy i serca, by dopracować każdy szczegół. Polecam!

„[…]gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany”.

Od wydarzeń „Milcząc jak grób”, minęło sporo czasu, w Pełni panuje upalne lato, a miejscowość tętni życiem, gdyż przeżywa najazd turystów. To nie jest już miejsce na końcu świata, bo odkąd w Pełni miała miejsce zbrodnia, którą opisał pewien dziennikarz, stała się atrakcją turystyczną, którą trzeba koniecznie odwiedzić, by potem móc się tym chwalić przed innymi. To miejsce przyciąga nie tylko żądnych wrażeń turystów, ale pojawią się tu także łowcy skarbów, wyczytali bowiem w prasie, że w tym rejonie może być ukryta, warta majątek kolekcja porcelany, która była zawsze przedmiotem pożądania kolekcjonerów. Niektórzy z poszukiwaczy są tak zdeterminowani, że nie cofną się przed niczym, by dopiąć swego celu i nie pozwolić wyprzedzić się innym.

Monika Gniewosz i jej córka zaadaptowały się w Pełni już na dobre. Znalazły tu swój azyl i spokój. Monika nawiązała przyjacielskie relacje z mieszkańcami, zdobyła uznanie współpracowników, a Kornelia znalazła przyjaciółkę i pierwszą miłość. Po poprzednim zakończonym powodzeniem śledztwie, policjantce czas w miasteczku płynie spokojnie, ale tylko do momentu, gdy podczas integracyjnego ogniska w pensjonacie, ktoś pozbawia życia jednego z letników. Kobietę czeka nie tylko skomplikowane śledztwo, ale także ponownie musi stawić czoło niechlubnej przeszłości, która niespodziewanie wraca i spróbować się z nią uporać.

Pełnia nie jest aż tak interesująca, jak to sobie wyobrażali przyjeżdżający, bo tak naprawdę nie wiele jest w niej atrakcji. Jedyną ciekawostką dla ludzi z zewnątrz może być manufaktura porcelany Ekielskiej, do której każdy turysta prędzej czy później trafia, bo uchodzi ona za coś w rodzaju lokalnego dobra. Po okolicy krąży opowieść, o tym, że podobno dziadek Wiktorii Ekielskiej ukrył gdzieś swoją cenną porcelanę, lecz nikt nie wie, ile w tej historii jest prawdy. Wiktoria nie przykłada zbytnio uwagi do tych rewelacji, a chwilami nawet sądzi, że to tylko lokalna legenda, a taki skarb, o którym się mówi, nigdy nie istniał. Poszukiwacze skarbów są jednak zgoła innego zdania i nie ustają w swoich poszukiwaniach.

To miejsce wydaje się szczególnie nudne młodemu chłopakowi Czarkowi Filipczakowi, którego tu przywiózł ojciec. Wkrótce okazuje się, że obserwowanie tego co porabiają pensjonariusze, może być dla chłopaka niezłą rozrywką i sposobem na spędzanie czasu. Prowadzi w tajemnicy przed ojcem vloga,i żeby zaimponować kolegom, poszukuje ciekawego tematu do sfilmowania. Okazja nadarza się sama, gdy pewnej nocy przypadkiem uwiecznia na zdjęciu osobę, która włamała się do manufaktury Ekielskiej, lecz zachłanny chłopak podburzany przez kolegę postanawia wyciągnąć od włamywacza kasę za milczenie, nie zdając sobie sprawy z kim ma do czynienia i w jakie tarapaty się wpakuje.

„Za cenę śmierci” jest kontynuacją, „Milcząc jak grób” i warto czytać powieści po kolei, chociaż nie ma możliwości pogubienia się w fabule, bo autorka delikatnie przypomina niektóre fakty z poprzedniej części, ale dla tych, którzy jej nie czytali, jest to także podsycanie ciekawości. „W za cenę śmierci” jest kontynuowana historia Moniki Gniewosz i jej rodziny, a także kilkorga innych bohaterów, których poznałam w poprzedniej części. Jak to zwykle bywa u Pani Małgorzaty, uwagę przyciągają wspaniale wykreowane postacie z bardzo dobrą analizą psychologiczną, pozwalająca się wczuć w motywy postępowania poszczególnych bohaterów. Może w tej serii autorka mniej przedstawia problemów typowo społecznych, ale jednak porusza ważną kwestię związaną z mediami społecznościowymi. Ludzie bowiem nie mają pojęcia, ile danych na swój temat beztrosko zamieszczają w sieci i nie trzeba być wysokiej rangi specjalistą, żeby przy odrobinie wysiłku zebrać informacje na czyjś temat. Nie ma natomiast niepotrzebnego epatowania przemocą, nie znajdzie się w tej powieści wulgaryzmów, natomiast autorka raczyła mnie wyśmienitymi opisami przyrody, pozwalającymi wczuć się w klimat powieści. Te opisy wspaniale współgrają z tocząca się akcją, ponieważ autorka zadbała o każdy detal. Dzięki tym opisom łatwo mi było wczuć się w małomiasteczkowy klimat, przemieszczać się po Pełni wraz z bohaterami, oczami wyobraźni zobaczyć piękne przedmioty tworzone w manufakturze, poczuć zapach jeziora, rześki wiatr po burzy, czy też współodczuwać z bohaterami dyskomfort spowodowany upałami.

Jak zawsze autorka uraczyła mnie wyjątkowym i pięknym językiem, doskonale wyważonymi słowami, nieszablonową fabułą i oryginalnym rozwiązaniem intrygi. Niezwykła jest konstrukcja tej powieści, bo oprócz niezwykle interesującej historii kryminalnej, w której autorka podrzuca tropy, by za chwilę skręcić w inną stronę i to, co wydawało się oczywiste, wcale takie nie jest, to w tle kryminalnej intrygi brzmi muzyka, a frapująca historia zyskała otoczkę w postaci zabytkowej porcelany. Kto zabił i dlaczego ? Pomimo że miałam swoje podejrzenia, to i tak personalia winowajcy, zostały odkryte na samym końcu. Może to nie jest historia, która przyprawi o palpitacje serca i nie pozwoli spać w nocy, ale jest tak świetnie skonstruowana, że miałam wrażenie, jakbym przebywała w Pełni i uczestniczyła w śledztwie. Jest to zapewne zasługa lekkiego pióra autorki, wspaniałego stylu i doskonałej kreacji bohaterów, wśród których czułam się tak dobrze, jak pośród dobrych znajomych.

Mistrzyni klasyki kryminału z rozbudowanym tłem społecznym jak zwykle mnie nie zawiodła. W Pełni spędziłam bardzo przyjemnie czas i wróciłam ze stamtąd z poczuciem satysfakcji czytelniczej. Ogromnie się cieszę, że to jeszcze nie koniec moich wypraw do tego urokliwego miasteczka, które skrywa wiele tajemnic i ma swoje drugie mroczniejsze oblicze.

Co sprawia, że ludzie popełniają taki czyn jak zbrodnia? Jest to zazdrość, chciwość, obłęd lub obsesja. Jednak nie na tym się kończy ta długa lista. Ludzie są różni, mają odmienne impulsy działania i myśli.

Autorka zabiera nas do małego miasteczka, gdzie niby wszystko zapowiada się na sielankę. Takie również otrzymujemy poczucie, gdy nagle dzieje się naprawdę coś strasznego.

Skrupulatne operowanie słowem, lekkie, ale ciekawe pióro – wszystkie te czynniki sprawiają, że nie możemy oderwać się od tej powieści. Tajemnice i nie do powiedzenia, a dodatkowo poszukiwanie zaginionego skarbu nadaje fabułę ogromnej ciekawości, oryginalności i świeżości.

Mimo iż nie ma tu rozlewu krwi, setki trupów to jednak można się świetnie bawić z tą książką i poczuć niesmak – zachowanie i niezdrowe pragnienia ludzkie potrafią być okropne.

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką. Jednak książka jest drugą częścią serii Pełnia Tajemnic, ja natomiast nie znam tomu pierwszego.

Książka napisana jest w taki sposób, że po krotce nakreśla nam wydarzenia z pierwszej części, więc jego nieznajomość wcale mi nie przeszkadzała. Ale chętnie poznam wcześniejszą historię.

„ Zrozumiała, że gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany ”.

Żądza posiadania towarzyszy nam od zawsze. Ale jeśli chodzi o posiadanie czegoś, co jest unikatowe, a zarazem piękne, co jest naszą pasją i zamiłowaniem, ta żądza może stać się obłędem. Jest nie do powstrzymania. Napędza do działania. Odbiera racjonalne myslenie. Aż chciałoby się powiedzieć - „ po trupach do celu”.

Turyści przybywający do pensjonatu w Pełni kryją swoje tajemnice. Jedni przyjechali tutaj po spokój, ale są wśród nich również kolekcjonerzy sztuki, w których drzemie chęć odnalezienia ukrytej porcelany. Tę względną harmonię zakłóca morderstwo, które zostało dokonane na terenie pensjonatu...

O tym właśnie jest kryminał „ Za cenę śmierci ”. O pasji do sztuki, tudzież do zabytkowej porcelany, która staje się z czasem niezdrową obsesją. O chęci posiadania, o tym, że miłość do pięknych rzeczy nie zawsze jest miłością wartościową. Ale to historia rownież o tym, jak trudno uporać się z tragicznymi wydarzeniami z przeszłości, z którymi przyszło zmierzyć się podkomisarz Monice Gniewosz.

Pani Małgorzata mnie oczarowała. Niezaprzeczalnie jest to jeden z najbardziej klimatycznych kryminałów, jaki ostatnio czytałam. A to dlatego, że autorka udowadnia, iż nie potrzeba opisów rozlewu krwi czy zawrotnego tempa akcji, żeby kryminał miał duszę i porwał czytelnika.

Co mnie zachwyciło, to styl pisania pani Rogali. Spokojny, subtelny, ale w żadnym wypadku nudny. Autorka przemyca w opisach Pełni niezwykle klimatyczny, kameralny obraz tej miejscowości, która otoczona naturą, robi wrażenie odciętej od zgiełku świata. Zatopiłam się w atmosferze, jaką stworzyła. Czułam zapach jeziora, traw, porannego, wiejskiego śniadania czy ten rześki powiew wiatru po burzy. Oczami wyobraźni obserwowałam tworzenie porcelany w manufakturze, widziałam pięknie zdobione przedmioty, próbowałam rozwiązać zagadkę morderstwa. Wczułam się w tę historię całą sobą.

Polecam poznać Wam ten nastrojowy kryminał, a ja z pewnością powrócę do pierwszej części tej serii - „ Milcząc jak grób ”.

@recenzje_ksiazek_niezwyklych_

.

⭐Recenzja⭐

🌺 "Za cenę śmierci" autorstwa Małgorzaty Rogali, to świetny kryminał, i drugi tom serii "Pełnia tajemnic".

🌺 Podkomisarz Monika Gniewosz zaczyna nowe życie, i w Pełni odnajduje spokój i wytchnienie.

Do pensjonatu nad jeziorem zjeżdżają turyści. Jedni mają zamiar odpoczywać, inni natomiast przyjechali w poszukiwaniu skarbu, którym jest zabytkowy zestaw drogocennej porcelany, i są w stanie zrobić wszystko, aby go zdobyć. Gdy dochodzi do zabójstwa jednego z letników, Monika będzie musiała odnaleźć sprawcę, i stawić mu czoła.

Kto zabił i dlaczego?

Czy Monika odnajdzie zabójcę?

Czy skarb istnieje naprawdę?

🌺 Jest to mój pierwsza przeczytana książka autorki, i muszę wam powiedzieć, że jestem zaintrygowana jej twórczością. Na pewno jeszcze kiedyś sięgnę po jakąś jej powieść, a w planach mam już pierwszą część tej serii pod tytułem "Milcząc jak grób".

Dodam tylko, że książkę można czytać bez znajomości pierwszej części, gdyż mi to zupełnie nie przeszkadzało w zrozumieniu wszystkich wątków. Autorka zgrabnie wszystko przedstawiła tak, że nie miałam z tym problemu, aczkolwiek zachęcam was do sięgnięcia także po wcześniejszą część, gdyż zawsze lepiej czytać od początku. Poza tym jeśli jest tak dobra jak ta część, to nie ma się co zastanawiać.

Autorka miała fajny pomysł na fabułę. Bardzo lubię książki o poszukiwaczach skarbów, także z zapartym tchem śledziłam poczynania naszych bohaterów.

Jeśli szukacie lekkiego i wciągającego kryminału, który ma swój niepowtarzalny klimat, i jest dopracowany w każdym calu, to wierzę, że będzie wam się podobał.

Dobrze było wrócić do miasteczka Pełnia. Autorka już w pierwszej części oczarowała mnie klimatem i wykreowanymi bohaterami. Tym razem również zdała egzamin. Zaszyłam się znowu w tym tajemniczym miasteczku i nie miałam ochoty odkładać książki ani na chwilę.

Wracamy do losów podkomisarz Moniki Gniewosz, która odniosła sukces po pierwszym śledztwie. Razem z córką prowadzą sielankowe życie. Upalne lato w Pełni, wabi turystów. Niektórzy odwiedzają Pełnię aby odpocząć, drudzy szukają bezcennego zestawu porcelany. Kiedy dochodzi do zabójstwa jednego z letników Monika Gniewosz znowu musi stawić czoła tajemniczemu mordercy.

Świetnie, po prostu świetnie napisana historia kryminalna z dużym wątkiem obyczajowym. Kto nie czytał pierwszej części myślę, że odnajdzie się również w tej historii. A ten, kto czytał na pewno z miłą chęcią znowu rozwikła zagadkę z rudowłosą podkomisarz. To wyjątkowo silna kobieta, dużo przeszła i samotnie wychowuje nastolatkę. Uwielbiam jej codzienność. Jej przeszłość znowu powróci. Czy będzie mogła liczyć na wsparcie najbliższych?

Historia przedstawiona w książce trwa 7 dni. Dobrze przemyślane, lubię historię dopięte na ostatni guzik. Nie ma momentu przy którym można się znużyć. Już autorka o to zadbała.

Fabuła w tej książce jest bardzo dynamiczna, co oczywiście jest ogromnym plusem. Poznajemy perspektywę wielu bohaterów. Mieszkańców miasteczka jak i turystów. Pespektywa tajemniczej osoby świetnie podkręcała atmosferę.

Uwielbiam książki kryminalne z takim dokładnym śledztwem. Choć okres czasu którym nas raczy autorka jest krótki, dokładnie poznacie przebieg śledztwa, wszelkie poszlaki, domysły i pomysły śledczych. A było ich naprawdę wiele. To bardzo inteligentny team , który może na siebie liczyć w każdej sytuacji.

"(...)gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany".

Uwielbiam tą serię , ten klimat, niespodziewane zwroty akcji , wielowątkowość i mieszkańców Pełni. Nie ma do czego się przyczepić. Autorka napisała kolejny świetny kryminał przy którym nie żałuję się ani chwili. Polecam wam bardzo. Nie znajdziecie tu dużo krwii czy brutalności, ale rozterki zwykłych i niezwykłych ludzi. Genialne poprowadzone śledztwo i piękne opisy miasteczka w którym chciałabym się znaleźć. Nie mogę doczekać się dalszych losów mojej ulubionej podkomisarz! Zakończenie zaskakujące ,choć miałam przeczucie i byłam blisko rozwiązania. Czytajcie,warto .🔥

„Za cenę śmierci” Małgorzaty Rogali to II tom cyklu Pełnia tajemnic. Ja zaczęłam swoją przygodę właśnie od tego tytułu, ale nie przeszkadzało mi to za bardzo, ponieważ autorka tak umiejętnie nawiązywała do poprzedniej części, że bez problemu można było się odnaleźć w wydarzeniach.

Pełnia, małe miasteczko nad jeziorem Grudziądz. Tu czas płynie swoim rytmem, ludzie żyją niemalże sielsko i wydaję się, że nic złego nie może się wydarzyć. A jednak. Najpierw dochodzi do kradzieży w wytwórni ceramiki, którą prowadzi lokalna artystka, a w pensjonacie, który prowadzi Mariusz Dobrzyński, zostaje popełniona zbrodnia. Podkomisarz Gniewosz ma pełne ręce roboty, a czas działa na jej niekorzyść. Podejrzewa, że za kradzieżą i morderstwem stoi ta sama osoba i że może to być ktoś z przyjezdnych. Wpada na trop, który świadczy o tym, że może chodzić o zaginiony „skarb” w postaci cennej zastawy stołowej. W międzyczasie policjantka zmaga się z własnymi problemami, próbując odciąć się od przeszłości. Zarówno jedno, jak i drugie nie jest takie proste.

Książkę czytało się bardzo szybko, wczułam się w ten małomiasteczkowy klimat. Polubiłam bohaterów i wraz z nimi starałam się rozwiązać kryminalną zagadkę. Fabuła jest poprowadzona spójnie i przemyślanie, każdy element idealnie się ze sobą łączy, by na koniec wskoczyć na właściwie miejsce. Świetnie wykreowani bohaterowie, których nie da się nie polubić. No i to miejsce, w którym osiedlona jest akcja, aż poczułam ten delikatny wiatr wiejący od jeziorka i zmienną pogodę, gdzie zaraz po ulewie wychodziło upalne słońce.

Autorka umiejętnie połączyła wątek kryminalny z obyczajowym i, pomimo że nie znajdziecie tu wartkiej akcji, która wprawia czytelnika w mocniejsze bicie serca, to książkę naprawdę dobrze się czyta. Nie tylko rozwiązujemy z podkomisarz Moniką Gniewosz zagadkę, ale i zagłębiamy się w życie mieszkańców Pełni, co jest moim zdaniem atutem tej książki.

Pióro pani Małgorzaty jest lekkie i przyjemne, dzięki czemu książkę po prostu się pochłania. Z wielką ciekawością i zainteresowaniem przerzucałam kartki. To była świetna przygoda, bardzo polubiłam podkomisarz Gniewosz i jestem ciekawa jej dalszych losów. Kolejny tom z tego cyklu przeczytam bardzo chętnie.

Polecam Wam tę historię, naprawdę warto ją poznać.

Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału!

Dzięki @czwartastronakryminalu mogę w końcu powiedzieć, poznałam się z @[Adres usunięty]ka. Dotychczas nie miałam okazji chwycić za książkę autorki. Dlatego z nutką niepewności i niesamowitą ciekawością chwyciłam za #zacenęśmierci.

Nie czytałam pierwszej części ale śmiało mogę napisać, że nie są one ściśle powiązane ze sobą.

Wybieramy się do uroczego Pensjonatu, Pełnia to nie tylko nazwa, to przede wszystkim ludzie, którymi jest ona otoczona. To letnicy, którzy spędzają tutaj swój wolny czas. Całość dopełnia świetny klimat tego uroczego miejsca.

Dziwne wręcz wydaje się iż w takiej scenerii może dochodzić do włamań, kradzieży a tym bardziej morderstw. Podkomisarz Monika Gniewosz dołoży wszelkich starań aby wyjaśnić tą niecodzienną sytuację.

Tej książki nie zaliczyłabym do pasjonującej, wręcz elektryzującej lektury. Wszystko dzieje się bardzo leniwie, sielsko. Pozycja, która toczy się wolno bez większych zwrotów akcji i bez dreszczyku emocji.

Nie zniechęcajcie się, bo książka przypadnie do gustu tym czytelnikom, których można uwieść dobrym piórem i klimatycznym miejscem.

Ja dałam się kupić a Ty?

"Z emocji trzęsły jej się ręce, serce biło w szalonym tempie, w głowie pulsowała krew."

Kryminały napisane przez kobiety z reguły postrzegane były jako gorsze. Według mnie stwierdzenia te są wręcz absurdalne i idealnym przykładem na poparcie mojego zdania jest twórczość Małgorzaty Rogali, mistrzyni pióra i autorki nominowanej do Nagrody Wielkiego Kalibru.

„Za cenę śmierci” to druga część z serii „Pełnia tajemnic”, kontynuacja losów Moniki i jej córki, które po uwolnieniu się od toksycznego partnera i ojca odnalazły swoje miejsce w Pełni. Artykuł na temat śmierci miejscowej gwiazdy opublikowany w gazecie przyciągnął do miasteczka wielu turystów, w tym małżeństwo, które od samego początku wzbudza podejrzenia lokatorów pensjonatu. Pewnego wieczoru, Grzegorz upojony alkoholem wyjawia, że przyjechał do Pełni, ponieważ szuka zaginionej i cennej kolekcji porcelany wyprodukowanej za czasów II wojny światowej przez Korców. Niestety, ten dzień stał się jego ostatnim.

Świat stworzony przez autorkę przypominał mi nieco ten z "Gabinetu luster". Dzięki licznym opisom byłam w stanie wyobrazić sobie zarówno bohaterów, jak i pensjonat, okolice Pełni.

Z ciekawością brnęłam przez kolejne rozdziały. Próbowałam na własną rękę znaleźć zabójcę i sądziłam nawet, że mi się udało. Jednak wszelkie poszlaki okazały się mylne. Autorka zapędziła mnie, jednymi slowy, w kozi róg.

W kryminałach cenie przede wszystkim nieprzewidywalność. Taka właśnie jest nowa powieść Pani Rogali. Jest również przepełniona emocjami, zarówno tymi dobrymi, jak i negatywnymi. Zmusza czytelnika do myślenia i samorefleksji.

Nawet jeśli bym chciała, nie mam za bardzo czego się doczepić. Co tu wiele mówić, ta książka jest świetna. Uważam, że zdecydowanie zasługuje na najwyższą ocenę.

Już dzisiaj premiera, więc możecie śmiało zamawiać swoje egzemplarze. Polecam gorąco!!

Pełnia- ciche, spokojne miasteczko położone nad jeziorem. Idealne miejsce na urlop, w którym obcując z naturą można wyciszyć się i odpocząć od zgiełku dużych miast. Nic więc dziwnego, że pensjonat Michała Dobrzyńskiego pęka od najazdu turystów.

Jednak nie wszyscy przybyli by szukać odpoczynku. Pojawia się Ktoś, kto zakłóci spokój mieszkańców miasteczka. Ktoś kogo napędza pasja odbierająca zdolność racjonalnego myślenia. "Ktoś czegoś pragnie i nagle ma okazję to mieć. Nie chce zwlekać, czuje, że nie wytrzyma, że nie zaśnie albo że przedmiot pożądania oddali się lub zniknie... To osoba z deficytami nie tylko w zakresie umiejętności odraczania nagrody, czekania. To ktoś, kto chce natychmiast zaspokoić potrzeby w celu zredukowania silnego napięcia". Ktoś, kto szuka zaginionego skarbu, którym jest zabytkowy zestaw porcelany. Ktoś, kto zrobi wszystko i nie zawaha się przed niczym by go zdobyć, nawet jeśli miałby zabić.

Przed Podkomisarz Gniewosz kolejne zawiłe śledztwo do rozwiązania. Czas będzie grał tu bardzo ważną rolę. Policjantka będzie musiała polegać nie tylko na poszlakach i dowodach, ale musi także zaufać przypadkowi, przeczuciu i przeznaczeniu. Czy odniesie sukces i w tej sprawie? Przekonajcie się!

🔹️ 🔹️ 🔹️

Autorka przenosi nas na tygodniowy urlop do miasteczka Pełnia. Ale, ale nie ma co liczyć tutaj na wypoczynek, mamy zaserwowaną świetną zagadkę do rozwiązania, która będzie trzymała nas w napięciu do samego końca tej historii.

Początek serwuje nam sielankowy nastrój by z kolejnymi stronami postawić nas do pionu wzbudzając naszą ciekawość rozwojem wydarzeń.

Choć jest to drugi tom serii w niczym nie przeszkadza czytelnikowi nieznajomość poprzedniego tomu, jednak po co odbierać sobie przyjemność, lepiej po niego sięgnąć.

Podobało mi się jak Autorka nawiązała do sprawy kryminalnej z poprzedniej części, niby zdradziła co się działo, jednak cały smaczek został ukryty i dla kogoś kto nie miał możliwości poznać tej historii od początku, wzmianki o niej wywołały ciekawość i chęć poznania bliżej wydarzeń z pierwszej części serii.

Sama historia napisana jest w taki sposób, iż mamy wrażenie uczestniczenia w tych wydarzeniach.

Lekki styl, prosty język i opisy mieszkańców oraz samej Pełni i jej otoczenia sprawiają, że mamy uczucie iż miejsce to i bohaterowie są nam dobrze znani, ot kolejne spotkanie z nimi to kolejne spotkanie ze znajomymi.

Może nie jest to historia, która wywoła w czytelniku dreszcze na skórze, ale jest tak wyborna, że nie sposób po nią nie sięgnąć. Autorka w dobry sposób wodzi czytelnika za nos odkrywając stopniowo karty, wskazówkami wyprowadzając go w pole.

Skończyłam ją w ekspresowym tępie i już żałuję, że muszę czekać na kolejny tom, ale Wy nie czekajcie ani chwili, dajcie się porwać tej serii już teraz.

„(…) gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany”.

„ Za cenę śmierci, czyli drugi tom cyklu „Pełnia tajemnic”!

Wracamy więc do Pełni, gdzie wakacje w pełni. Pensjonat w małym miasteczku ukrytym w środku lasu nad pięknym jeziorem nieopodal Grudziądza – przeżywa istne oblężenie. Turyści w poszukiwaniu świętego spokoju i żadni obcowania za naturą, pragnął tu wypocząć i nabrać sił. Jednak nie wszyscy.. Są też tacy, którzy przyjechali do Pełni w poszukiwaniu skarbu – bezcennego zestawu zabytkowej porcelany i zapłacą każdą cenę, by zaspokoić „palącą trzewia tęsknotę za pięknem”. Zmysł kolekcjonera, obrany cel, chęć posiadania, potrzeba pogoni za poszukiwanym przedmiotem, stan ekscytacji, buzująca adrenalina, umysł pracujący na najwyższych obrotach – to cechy osoby której pasja przysłania cały świat. Ryzyko zatarcia granic zdrowego rozsądku jest wprost proporcjonalne do uroku porcelanowych zdobyczy.

Tymczasem podkomisarz Monika Gniewosz, która przybyła jakiś czas temu do Pełni wraz córką, by w tym spokojnym miejscu zacząć nowe życie, powoli zaczyna wierzyć, że decyzja o przeprowadzce była naprawdę słuszna. Po pierwszym śledztwie zakończonym sukcesem kobieta orientuje się, że „elektryzujące” zdarzenia w miasteczku, to rzadkość, ale jak już coś się wydarzy..

No i dzieje się, dzieje.

Dochodzi do zabójstwa jednego z turystów.

Zbrodnia w afekcie, czy zaplanowane morderstwo?

Nie wiadomo.

Cała otoczka zdarzeń dotycząca morderstwa owiana jest tajemnicą. Tropów przybywa, podejrzanych również. Zabójcą może być każdy.

Podkomisarz Monika Gniewosz w pogoni za mordercą będzie musiała zdać się na przypadek, przeczucie, przeznaczenie.. a przy okazji po raz kolejny będzie zmuszona stawić czoła przeszłości i zawalczyć o spokój swojej rodziny.

„Za cenę śmierci” to kolejna kryminalna przygoda od Mistrzyni Kryminału. Dostajemy wątek główny – intrygującą historię kryminalną , oraz wątki obyczajowe rozpoczęte w pierwszym z tomów serii. Akcja toczy się w swoim tempie i nie ma tu miejsca na nudę.

„Za cenę śmierci” to znakomity, lekki kryminał, w sam raz na letni relax z książką. Z ogromna ciekawością i niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego tomu z serii „Pełnia tajemnic”.

Polecam.

Początek książki był dla mnie dużą zmyłką, gdyż zapowiadała się na powieść obyczajową. Zostali nam przedstawieni bohaterzy niemal od każdej strony łącznie z ich życiem. Gdy już tak zaczęłam się zastanawiać co będzie wątkiem w tej książce nagle pojawił się trup. Byłam nie mniej zaskoczona niż sami bohaterowie, którzy nie rozumieli co tak naprawdę się wydarzyło i dlaczego akurat w tym miejscu. Podejrzanych tutaj o ten czyn wcale nie brakuje, tym bardziej, że czytamy o skradającej się kobiecie cieniu i mężczyźnie, który bardzo chciałby odkryć zabytkową porcelanę. Jest niemal przekonany, że rodzina wie gdzie ona się znajduje, tylko nie chce się z tym zdradzić.

Jeśli mogę się tu wtrącić, to powiem wam, że miałam podobne odczucia. Zachowanie tych ludzi było i podejrzane i trochę niegrzeczne. W sumie sam zainteresowany okazał się być gburem, któremu zależało tylko na pieniądzach. W ogóle sposób w jaki się targował, choć nie miał niczego w dłoniach było nieprzyzwoite. Nie wyzwolił we mnie dobrych odczuć i ciekawa byłam ile co jest w stanie zrobić, by tą porcelanę zdobyć.

Śledztwo, które prowadzi Monika Gniewosz jest nieco trudne, gdyż podejrzanych przybywa. Miała sobie wypocząć, a tu trafiła jej się większa sprawa. Ona sama jak dla mnie jest mądrym bohaterem, który ma nosa do niewidocznych tropów. Sam denat nie jest wylewne opisany, więc książkę zaliczam do rodzaju tych delikatniejszych. Nie wzbudziła we mnie strachu, jedynie niepewność, co dalej? Wpisałabym ją do działu kryminału obyczajowego, który potrafi zainteresować. Styl pisarski na wysokim poziomie, śledztwo przeprowadzone dokładnie i był efekt łał. Średnia ilość dialogów, bohaterzy rozpoznawalni, choć bez cech przodujących. Nie jest łatwo znaleźć winnego, gdyż ciekawi nas kilka rzeczy, choćby sprawa porcelany. Czy faktycznie jest ukryta? Prawdziwa czy podróbka? Którzy turyści mają coś na sumieniu? Dlaczego większość letników zachowuje się co najmniej dziwnie? Czy ktoś odpowiada za śmierć denata? W jakim celu stracił życie? Oj pytań nasuwało mi się tutaj ogrom, lecz dopiero koniec na nie odpowiedział:-)

Wartość nie zawsze jest wyrażona w pieniądzu, czasem ważniejszy jest sentyment lub po prostu chęć posiadania. Zazwyczaj jedno nie wyklucza drugiego, ale gdy do głosu dochodzi zbytnia ambicja lub niezdrowe pragnienie rozsądek schodzi na dalszy plan. Od tej chwili dużo nie musi wydarzyć się by podjąć nieodwracalną decyzję.

Pełnia ma wiele do zaoferowania dla turystów spragnionych wypoczynku z daleka od utartych szlaków, lecz ciekawych interesujących miejsc. Spokojne miasteczko ostatnio było miejscem gdzie tego pierwszego trochę zabrakło, ale wyjaśniła się pewna tajemnica. Teraz znowu jest tak jak wcześniej i podkomisarz Monice Gniewosz jak najbardziej to odpowiada, chociaż do niedawna jej codziennością była całkiem inna atmosfera. Niestety znowu ktoś zakłóca senny, wakacyjny, klimat. Zabójstwo jednego z wczasowiczów uruchamia procedurę śledczą, w samej centrum której znajduje się Monika, jej zadaniem jest rozwiązanie tej sprawy. Tropy prowadzą do zaginionej kolekcji cennej porcelany, jaka ostatnio wzbudza zainteresowanie wśród przyjezdnych. Do tej pory wydawała się jedynie kolejną, miejscową, legendą, ale ktoś chyba potraktował ją poważnie. Wcale nie tak łatwo wytypować podejrzanych, zwłaszcza, że daje znać o sobie przeszłość. Jednak podkomisarz Gniewosz wbrew temu, co dzieje się wokół niej, nie traci z oczu dochodzenia, sprawca starannie zatarł za sobą ślady, lecz zawsze jakiś pozostaje i zostanie odnaleziony. Pozostaje jeszcze zaginiona porcelana, czy faktycznie mogła być motywem zbrodni? Czy komuś na niej aż tak zależy? Kto zabił? Na te pytania Monika zamierza znaleźć odpowiedzi, tak samo jak walczy o to, co najważniejsze dla niej!

Nowy cykl, niezmiennie doskonały suspens i jak zawsze fascynująca lektura czyli „Za cenę śmierci”. Drugi tom Pełni tajemnic znowu zaprosił mnie do urokliwego miasteczka, mającego również o wiele mroczniejsze oblicze. Skorzystałam z tej propozycji bez wahania, gdyż wiedziałam, że czeka mnie intrygująca historia, od której nie oderwę się do ostatnich słów. Małgorzata Rogala jest niezrównana w tworzeniu rasowych kryminałów czyli tych, w jakich w rozwikłanie dochodzeniowej zagadki czytelnik angażuje się nim już wyraźnie będzie widoczna. Wpierw rzucona jest przynęta, później wchodzi na scenę sekret, a następnie intryga zaczyna się zagęszczać i już jesteśmy w samym centrum zbrodniczej sieci. Pojedyncze jej nitki są więcej niż interesujące, przypuszczenia nasuwają się, a przed czytającymi dopiero to, co najważniejsze. Napięcie rośnie powoli, ale nieubłaganie, gdzieś kryje się klucz do tego, co już miało miejsce, lecz wciąż coś umyka, niekiedy wystarczy mało znaczący detal by znaleźć rozwiązanie. Pomysłowo jest on ukryty pomiędzy tym, co zauważyliśmy i co zostało przed nami odkryte. Pisarka po mistrzowsku splata wątki tak byśmy dopiero w odpowiednim momencie dostrzegli wzór i mogli zobaczyć jak dzięki niemu bohaterowie rozwiązują zbrodniczą krzyżówkę. Pozostaje jeszcze sztuka, jak zawsze dodająca fabule frapującej otoczki, będącej nie ozdobnikiem, ale zaskakującą częścią złożonego motywu.

[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]

ZA CENĘ ŚMIERCI

Autor: Małgorzata Rogala

Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału

Premiera: 01.06.2022

Tom 2, seria: Pełnia tajemnic z Moniką Gniewosz

Książki Pani Małgorzaty w mojej biblioteczce zajmują wyjątkowe miejsce. Zawsze z niecierpliwością czekam na nowe tytuły. Kiedyś numerem jeden była seria z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że po każdy tytuł sięgam z taką samą przyjemnością. W tym roku Autorka zaskoczyła nas wznowieniem debiutu, a na dniach swoją premierę będzie miał drugi tom nowej serii PEŁNIA TAJEMNIC z Moniką Gniewosz. Wielu Czytelników polubiło nową serię i nową bohaterkę. Premiera tomu 1 – MILCZĄC JA GRÓB odbyła się jesienią 2022 roku. Ja również z przyjemnością ponownie wybrałam się do tego urokliwego, ale i tajemniczego miasteczka oraz pensjonatu nad jeziorem.

Od wydarzeniach z poprzedniego tomu minęło kilka miesięcy. Główna bohaterka zdążyła zadomowić się w nowym miejscu i uporządkować najpilniejsze sprawy. Powoli ruszała do przodu. Po zakończonym sukcesem śledztwie, czas upływa jej spokojnie – do czasu! Pensjonat Dobrzyńskiego przeżywał prawdziwe oblężenie turystów, wiele osób chciało odwiedzić Pełnie i podążać śladami bohaterów z pierwszej części. Nie wszyscy jednak przyjechali tutaj w celach wypoczynkowych. Są też tacy, którzy marzą o odnalezieniu cennego skarbu, a mianowicie zestawu zabytkowej porcelany. I nie cofną się przed niczym by dopiąć swego. Wkrótce ginie jeden z letników. Monika Gniewosz rozpoczyna nowe śledztwo w sprawie zabójstwa mężczyzny. Okazuje się, że będzie też musiała również rozliczyć się ze swoją przeszłością. Wracają wspomnienia i… były mąż. Czy uda się schwytać mordercę? Czy Monika Gniewosz w końcu uwoli się od demonów przeszłości?

Seria PEŁNIA TAJEMNIC ma swój wyjątkowy klimat. W drugim tomie już od pierwszych stron czuć małomiasteczkową atmosferę oraz aurę tajemniczości. Nie mogło zabraknąć również dobrze znanych z pierwszej części bohaterów oraz… sztuki. W książkach Autorki pojawiły się już obrazy, biżuteria, lampa, tym razem historia skupia się na zabytkowej porcelanie. Wszystkie wątki z pierwszej części zostały w skrócie przypomniane, dzięki czemu Czytelnik nie ma prawa zgubić się w fabule. Pojawia się nowa sprawa kryminalna, ale wątek z prywatnego życia Moniki Gniewosz jest kontynuowany. Przed bohaterką znów kolejne trudne wyzwania i niełatwe decyzje. Obok wątku kryminalnego, rozbudowane jest tradycyjnie tło obyczajowe. Autorka jak zawsze skupia się też na portretach psychologicznych bohaterów i motywach ich postępowania. Oprócz spraw z którymi borykać muszą się mieszkańcy małej miejscowości Pani Małgorzata pomiędzy wersami wplata też problemy dotyczące każdego z nas, [Adres usunięty]. te związane z mediami społecznościowymi. Tym razem polała się krew, ale w książce nie znajdziecie wulgaryzmów. Autorka dba o każdy szczegół. Bardzo lubię styl i pióro Pani Rogali: dbałość o detale, wyjątkowe wyważenie i proporcje słowa, ciekawe pomysły i nieszablonowe zakończenia. Oprócz porcelany pojawia się też… muzyka, kilka znanych piosenek, ale również arie operowe. Jestem bardzo zadowolona po lekturze i pewne tego, że to jeszcze nie koniec przygód w Pełni. Cieszę się, że ta seria się rozwija. Zabrakło mi tylko jednej rzeczy – scenki z Agatą i Sławkiem, może rozmowy telefonicznej „Co słychać?”. Ale mam nadzieję, że w trzeciej części wpadną do Pełni na parapetówkę. Serdecznie polecam! Jeśli jeszcze nie znacie książek Pani Małgorzaty, koniecznie musicie nadrobić. Sięgnięcie po jedną, jest jednoznaczne z przeczytaniem wszystkich.