Topielice

Hej, haj, helloł 🖐🏻

Dostajecie książki od autorek/autorów do recenzji?

Ja coraz częściej spotykam się z tym, że pisarze chcą, żebym zrecenzowała ich powieści. Niestety nie zawsze się na to godzę z powodu braku czasu. Tym razem napisała do mnie pisarka @sylviawilczynska z prośbą o przeczytanie i zrecenzowanie jej książek i właśnie jestem po jednej z lektur "Topielice" 😃 Więcej w recenzji poniżej 😉

⭐RECENZJA⭐

Prokurator Halszka Hardy zaczyna swoją karierę od prowadzenia dwóch spraw zabójstw. Wraz z komisarzem Vincentem Lewickim muszą połączyć tropy i dowiedzieć się kto stoi za tymi morderstwami. Czy przeszłość w jakiś sposób łączy się z nimi i z tym, co się dzieje?

🗯️

Mówią, że debiut debiutowi nierówny i z tym się zgadzam 😉 Tym razem miałam przyjemność czytać książkę ze zdjęcia. Powieść czytało mi się bardzo szybko i z pewną dozą niepewności oraz zaciekawienia, a właśnie o to chodzi w tych wszystkich lekturach. Mają wciągnąć czytelnika w wir wydarzeń i zachwycić fabułą. Ze strony na stronę autorka zaskakuje akcją i jej zwrotami oraz tym, że nie wiemy, czego można się spodziewać po całej tej historii. Połączenie wątku kryminalnego z elementami mitologii słowiańskiej brzmi nieźle, nie? Powiem Wam, że to była świetna przygoda i naprawdę interesująco to wszystko było połączone. Jednak wątek paranormalny jakoś mnie nie powalił. Uważam, że nie był potrzebny i można było sobie go podarować, ale oczywiście to tylko i wyłącznie moje zdanie 😉 No i muszę wspomnieć o długich opisach, które nieraz zdarzały się w tej książce. Jak wiecie nie lubię ich i mnie męczą. Tym razem też tak było, jednak wszystko jest do wybaczenia 😉 Bohaterów polubiłam. Uważam, że są dobrze wykreowani i warci uwagi. Ta dwójka jest świetnym duetem, które nie najlepiej zaczęło swoje pierwsze spotkanie, ale im dalej w las, tym lepiej 😜 Zakończenie mnie zaskoczyło i cieszę się w sumie, że potoczyło się tak, a nie inaczej. Zaniedługo zabieram się za drugą książkę Sylvii 😁 Mam nadzieję, że i ona mi się spodoba! A teraz życzę Wam zaczytanego i spokojnego dnia! 😁 Papa 🖐🏻

🗯️

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @sylviawilczynska 🖤

🗯️

To moja pierwsza opinia książki więc z góry przepraszam.

Uwielbiam kryminały. Zawsze wybieram rodzimych autorów.

Topielice zaczynałam czytać z ogromną ciekawością.

Debiut, który trochę mnie zawiódł.

Pomysł na książkę super. Był wątek kryminalny, trochę duchów, trochę obyczajówki.Nawet trochę romansu.

Historia z pomysłem, tylko opisy bardzo długie i momentami aż męczące.

"Ludzie, których nie dostrzegamy, zdarzenia, do których nie przywiązujemy wagi. A mimo wszystko żyjemy w siatce relacji, gdzie każde zdarzenie, nawet to z pozoru nieistotne, oddziałuje na resztę uczestników, nawet obserwatorów. Nasze decyzje, wybory, nie wpływają tylko na nasze życie, ale także na życie innych."

"Nie zawsze było tak jak teraz.Prawdę mówiąc, dłużej nie było niż jest. Gdyby ktoś tuż przed tym pamiętnym zdarzeniem zapytał, czy wierzę w zaświaty, duchy, siły nadprzyrodzone, wyśmiałabym go. Kiedyś bym tak zrobiła. A teraz? Teraz właśnie tego wyśmiania się boję."

"To zabawne, że ludzie zazwyczaj boją się zjawisk niewyjaśnionych, takich jak duchy. A duch człowieka nie skrzywdzi, prędzej ludzie. W tym okrutnym świecie tylko oni ranią. Nawet zwierzęta nie, ponieważ kierują się jedynie pierwotnym instynktem przetrwania. Żadne zwierzę nie zabija, nie krzywdzi z premedytacją dla samej satysfakcji i zaspokojenia swoich dewiacyjnych potrzeb. Tak, człowiek to najbardziej nieobliczalna istota, bo tak jak można przewidzieć, że wygłodniały tygrys zaatakuje, tak nie można spodziewać się tego, że najbardziej serdeczna osoba może ci wbić nóż w plecy."

"Topielice" to debiut powieściowy Sylvii Wilczyńskiej. Debiut bardzo udany. Nie zabrakło w nim emocji, stopniowo budowanego napięcia, intrygującej fabuły, a także ciekawych i świetnie oddających charakter bohaterów dialogów. "Topielice" to barwny, wielowątkowy kryminał, w którym odnajdziemy elementy mitologii słowiańskiej, a także zjawiska paranormalne, duchy, głosy z zaświatów.

Dwa śledztwa na pierwszy rzut oka niemające ze sobą żadnego związku: zabójstwo sławnego pisarza Gustava Kornelowskiego oraz zabójstwo barmana pracującego w klubie na Bulwarach Wiślanych. Obie sprawy prowadzi niebanalny duet bohaterów: rozpoczynająca prawniczą karierę prokurator Halszka Hardy oraz doświadczony komisarz Vincent Lewicki. W jaki sposób ułoży się ich współpraca? Czy te dwie zupełnie różne osobowości znajdą wspólny język i zjednoczą siły, aby odnaleźć sprawców tych okrutnych zbrodni? W toku śledztwa pojawia się wiele niejasności, a także wychodzą na jaw nowe fakty i dawne, nierozwiązane sprawy sprzed lat. Na bohaterów czeka podróż w Bieszczady i do Augustowa. Tropy prowadzą ich również do Szwecji. Z pozoru prosta sprawa staje się bardzo zawiła, pojawia się w niej wiele wątków i tajemnic, a także wskazówek z pogranicza jawy i snu. Czy Halszce i Lewickiemu uda się rozwiązać tę poplątaną zagadkę? Jakie zdolności pomogą im w odkryciu prawdy? Do jakich faktów się dokopią? Czy w związku z prowadzonym śledztwem grozi im niebezpieczeństwo? Czy ktoś będzie chciał im zaszkodzić?

Jeśli tylko chcecie poznać odpowiedź na te pytania to zachęcam do przeczytania! Sądzę, że naprawdę warto poświęcić czas na tak przyjemny i trzymający w napięciu kryminał. Przy tak ciekawej fabule na pewno nie będziecie się nudzić. Wiele wątków, zawiłe śledztwo i zaskakujące zakończenie. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się, że taki będzie finał śledztwa. A jeszcze bardziej zaskoczyło mnie samo zakończenie. Czyżby sugerowało ono kolejną powieść z udziałem duetu Hardy - Lewicki? Ja jestem na tak! :)

Polecam!

W apartamencie na warszawskim śródmieściu ginie sławny pisarz-Gustav Kornelowski.

Niedługo po jego śmierci w jednym z klubów na Bulwarach Wiślanych kelnerka odnajduje zwłoki pracującego tam barmana.

Obie sprawy prowadzi młoda prokurator Halszka Hardy i doświadczony komisarz Vincent Lewicki.

W trakcie śledztwa wpadają na trop prasłowiańskiej sekty,która nie tylko może mieć związek z tymi dwoma zabójstwami,ale również tajemniczymi zatonięciami nastoletnich dziewczyn.

Podążając za nieoczywistymi wskazówkami,nasi bohaterowie jadą w Bieszczady i do Augustowa.Tam okazuje się,że tropy prowadzą również do Szwecji.

Czy tej dwójce uda się w końcu rozwikłać zagadkę śmierci barmana i pisarza?

Tym bardziej,że do głosu coraz mocniej dochodzą ich własne demony przeszłości.. ***************************************

Nie spodziewałam się,że ta książka będzie taka interesująca i tajemnicza,bo początek zapowiadał się na zwykły kryminał.

Ale im bardziej wciągałam się w akcję,tym bardziej osobiste wątki naszej dwójki bohaterów powodowały,że nie mogłam się od ,,Topielic" oderwać.

W tej książce było wszystko to,co lubię.

Dobry wątek kryminalny,wspaniale zarysowane postaci z prokurator Halszką na czele,która podczas czytania stała się mi szczególnie bliska.Jej ,,dodatkowe" umiejętności dodawały aury tajemniczości,zdziwienia i zmuszały do stawiania sobie w głowie wielu pytań.

Również pan komisarz Lewicki okazał się być facetem z ,,ukrytym dnem".

Zresztą,nie tylko ON ma swoje brudne sekrety.Bo mamy jeszcze kilka innych,bardzo intrygujących postaci,które chciałyby,aby przeszłość została tam,gdzie jej miejsce.... Bardzo mi się ta książka podobała i ogromnie Wam ją polecam.

Chociaż jest to debiut tej młodej autorki,wcale tego nie odczułam,a jedyna rzecz,do której mogę się trochę doczepić,to moim zdaniem,trochę za mało było w książce powiedziane o samych tytułowych ,,Topielicach".

Ponieważ zakończenie jest jednak otwartą bombą,podejrzewam,że będzie kolejna część i być może tam dowiemy się o nich czegoś więcej.