- Tytuł: Telefon od Mikołaja
- Autor: Magdalena Witkiewicz
- Wydawnictwo Flow
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2022
- Ilość stron: 384
- Format: 13.5 x 20.5 x 2.5 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788367402040
- Język: polski
- ISBN: 9788367402040
- EAN: 9788367402040
- Wymiary: 13.5 x 20.5 x 2.5 cm
- Powiązane tematy: Prezent dla dziewczyny lub żony na święta 2023 - Pomysły na świąteczne upominki pod choinkę dla Kobiety, Księgarnia Białystok, Książki w świątecznym klimacie, Prezent dla rodziców na święta - Pomysły na świąteczne upominki pod choinkę, Prezent dla mamy na święta - Pomysły na świąteczne upominki pod choinkę, Zimowe książki
Recenzje książki Telefon od Mikołaja (17)
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Dominika K. w dniu 2022-11-22Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąOwinięta w ciepły koc oraz z kubkiem gorącej herbaty w ręku właśnie ukończyłam tę powieść. Wrażenia? 8/10. Książka świetnie nadaje się na prezent pod choinkę. Wpasowuje się tam zwłaszcza przez tematykę. Miłość i Boże narodzenie to częsty motyw dzieł romantycznych, tak filmowych, jak i literackich. Nie inaczej jest w tym przypadku. Dodam, że książkę łatwo się czyta, bohaterowie są wyraziści, a fabuła jest zbudowana bardzo ciekawie. Dałam 8/10, ponieważ uważam, że książka mogłaby być odrobinę dłuższa.
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Emilia M. w dniu 2023-01-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąO tym, że książka ma swoją poprzednią część, dowiedziałam się po jej przeczytaniu, czytając nie czułam, że bohaterowie mają jakieś swoje poprzednie losy.
Powieść przenosi nas do miejsca szalonego, a jest to dom spokojnej starości o nazwie "Happy End" i od razu zdradzę, że nie jest tam ani trochę spokojnie. Grono staruszków ma szalone i zabawne pomysły, co nadaje tej powieści szczypty humoru. Ale to nie tylko powieść o staruszkach, jest tu też kilka rodzin, które mają większe i mniejsze problemy. Bohaterów łączy jedno, słuchają późną nocą "Księżycowej audycji" i tajemniczego prowadzącego. Duża rolę odegra tu też czerwony telefon.
Miałam w planach na święta przeczytać tę jedną, jedyną książkę świąteczną, recenzja u @nienaczytana przekonała mnie właśnie do tej historii i nie żałuję. Dużo tu i życiowych problemów, ale też humoru, ciekawych sytuacji. Pisana lekki językiem, tak że czyta się ją na raz. Ja wiem, że już po świętach ale niezmiernie polecam. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Martyna P. w dniu 2023-01-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną„Telefon od Mikołaja” to powieść napisana stylem prostym i lekkim. Przez co czyta się ją bardzo szybko i strony naprawdę uciekają. Książka podkreśla, jak ważna jest rozmowa z drugim człowiekiem, pomoc w potrzebie oraz bezwarunkowa i szczera miłość. Ta pozycja książkowa to paleta barw przeróżnych uczuć i marzeń, które w tym jednym dniu się spełniają. Czasem mogą pomóc im też gwiazdy... Polecam!
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Klaudia Alliwantisbooks W. w dniu 2023-01-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąWiedziałam, że ta książka musi trafić w moje ręce od momentu, gdy dowiedziałam się o jej premierze. Pierwsza część roztopiła moje serce, szczególnie scenami rozgrywającymi się w Happy Endzie. Miło było znów odwiedzić dom seniorów i poznać nowych bohaterów.
Tym razem poznajemy historię Wincentyny, żwawej staruszki uzależnionej od coli zero, która od wielu lat czeka na telefon od dawnego narzeczonego. Na święta postanawia przenieść się do domu spokojnej starości, w którym jednak tak spokojnie nie jest, a to za sprawą jego mieszkańców. Seniorzy wciąż zaskakują pomysłami i bawią do łez, choć może już tak nie szokują jak w poprzedniej części. Ja niezmiennie jestem wielką fanką Jagody!
Kiedy telefon Wincentyny w końcu się odzywa, po drugiej stronie nie słychać męskiego głosu lecz dziecięcy. W ten sposób seniorzy poznają Polę – zagubioną po rozwodzie rodziców nastolatkę, która zdaje się tracić chęć do życia. Natychmiast postanawiają jej pomóc.
Dorota z kolei ma już dość obowiązków domowych i poczucia, że nikt nie docenia jej starań. Kiedy odkrywa, że rodzina nie ma dla niej prezentu na święta wychodzi, zostawiając wszystko za sobą. Czy przypadkowo spotkana dawna miłość pomoże jej odnaleźć magię świąt?
Bohaterów różni wiek i rozterki, z którymi zmagają się na co dzień. Każde z nich podąża w swoją stronę, jednak na koniec ich drogi zostaną skrzyżowane w finałowej scenie. Żeby nie było, że będzie tylko śmiesznie, tak jak i pierwsza część, tak i ta wzrusza i skłania do refleksji na tematy ważne nie tylko w okresie świąt, ale i na co dzień. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Halina W. w dniu 2023-01-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną„𝑇𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑤 𝑧𝑎𝑠𝑖ę𝑔𝑢 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑜ż𝑙𝑖𝑤𝑜ś𝑐𝑖. […] 𝑇𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑤 𝑡𝑜 𝑢𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑦ć 𝑖 𝑘𝑜𝑛𝑠𝑒𝑘𝑤𝑒𝑛𝑡𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑑ąż𝑦ć”.
Zazwyczaj nie czytam świątecznych książek, ale ta stanowi wyjątek, bo otrzymałam ją na dzień przed Wigilią, jako niespodziewany prezent od Wydawnictwa Flow. Dodatkowo jest to powieść Magdaleny Witkiewicz, autorki, której twórczość bardzo lubię i cenię. Przed świętami wiadomo, że nie było szans na jej przeczytanie, a tym bardziej na napisanie recenzji, dlatego dopiero teraz dzielę się z Wami moimi wrażeniami. Utarło się przekonanie, że takie książki należy czytać w okresie okołoświątecznym, bo za zadanie mają wprawić nas w świąteczny klimat. Być może to najlepsza pora roku na czytanie świątecznych książek, do tego kubek gorącej aromatycznej herbaty, zapach cynamonu lub pomarańczy i już można pożeglować w świat wykreowany przez autorów. Gorzej od nas mają się sami autorzy, którzy pisząc dla nas świąteczne opowieści w środku lata, muszą sobie ten śnieg i mróz, wyobrazić. A my czy mamy łatwiej? Nie sądzę, bo czy przed świętami, czy teraz widział ktoś z Was jakiś śnieg, chyba że gdzieś wysoko w górach. Tak, ale do rzeczy. „Telefon od Mikołaja” to urocza świąteczna powieść kontrolowana przez tabun ekscentrycznych staruszków, opowiadająca o tym, że trzeba mieć marzenia i wtedy któregoś dnia można odebrać telefon, który wszystko odmieni. Ta historia rozgrzewa serce, jest zabawna i refleksyjna zarazem.
Niech Was nie zmyli tytuł książki. Wiekowa Wincentyna czeka na telefon od Mikołaja, bynajmniej nie tego świętego. Jej ukochany miał tak na imię i dawno temu jej obiecał, że zadzwoni, a że zawsze dotrzymywał słowa, to pomimo tego, że upłynęło mnóstwo lat, staruszka wciąż wierzy, że kiedyś to zrobi. Na dźwięk dzwoniącego telefonu reaguje słowami: a może to Mikołaj? Oprócz czekania na telefon od Mikołaja, 95- letnia Wincentyna, ku przerażeniu swoich dwóch córek lubi tosty, chińskie zupki i colę zero z lodem.
Dorota, nauczycielka, całym sercem oddana swemu zawodowi oraz rodzinie, ale w okresie przedświątecznym przeżywa kryzys zarówno zawodowy, jak i osobisty. Zanim siądzie z rodziną do kolacji, rozgoryczona i rozżalona rusza na spacer przed siebie i niespodziewanie spotyka przyjaciela z dawnych lat.
Anna, zajmująca się gotowaniem w domu starców Happy End jest kobietą po przejściach, ale patrzy z nadzieją w przyszłość, bo kocha z wzajemnością swojego partnera, ale żeby nie było tak kolorowo, na drodze do ich szczęścia ciągle staje sąsiadka, czarny charakter, która zagięła parol na mężczyznę jej życia.
Maciej, samotny ojciec, swoje dwie córki kocha ponad wszystko na świecie. Stara się być dla nich perfekcyjnym ojcem, a nawet matką, której nie miały, bo zamiast rodziny wybrała karierę. Teraz uprzykrza im życie, bo nagle przypomniała sobie, że ma córki zwłaszcza tę prawie dorosłą, by popisać się nią przed znajomymi. Pola, pomimo że nie czuje żadnego przywiązania do rodzicielki, to znalazła się między młotem a kowadłem. Między lojalnością wobec ojca a próbą ulegania perswazjom bezmyślnej pozbawionej uczuć matki.
Dziewczyna bardzo chciałaby z kimś szczerze porozmawiać i jedyne co przychodzi jej do głowy to polecany przez przyjaciela telefon zaufania. Wiekowy czerwony telefon, nie działa już tak dobrze, jak kiedyś i Wincentyna zamiast od Mikołaja odbiera telefon od zagubionej nastolatki.
Wszyscy bohaterowie mają ze sobą coś wspólnego, nocami słuchają radia i Księżycowej audycji, która nadawana jest tylko w nocy, a prowadzi ją niezwykle empatyczny człowiek o miłym głosie Klemens Wiśniowiecki.
Największy mój zachwyt wzbudziły relacje pensjonariuszy Happy Endu. Są naturalne, wspaniałe i przyjacielskie. Takiego podejścia do życia jak mają ci staruszkowie, można tylko pozazdrościć. Nic im nie przeszkadza, są mili i uczynni, a zarazem zwariowani do granic możliwości. Mając tyle lat co oni, nie muszą przecież przejmować się konwenansami ani opinią innych. Żyją swobodnie i na luzie, tocząc ze sobą chwilami zabawne dyskusje. Ich poczucie humoru i podejście do życia jest tak wspaniałe i nietuzinkowe, że warto z nich brać przykład.
Wszyscy bohaterowie powieści w wigilijny wieczór przez zupełny przypadek spotykają się w domu pełnym ciepła i miłości. W domu, gdzie marzenia się spełniają, wiek przestaje mieć znaczenie, a pod choinką wszyscy odnajdują prezenty, o jakich marzyli. Wspaniałe połączenie młodości i starości. Okazuje się, że przy odrobinie dobrych chęci, każde pokolenie może coś dać drugiemu. Starsi, młodym spokój i dystans do życiowych trudności, bo mają mądrość, jaką z wiekiem nabyli, a młodzi z kolei mogą wyjaśnić im na przykład, jak działają nowinki techniczne. Najważniejsze to ofiarować sobie wzajemne uczucie i zainteresowanie, odrobinę ciepła i uśmiech, bo tego wszystkiego każdy potrzebuje niezależnie od wieku. Uśmiech jest jak szczera rozmowa, potrafi otworzyć drzwi do każdego serca. Najprostszy gest, a przynosi szczęście.
Magdalena Witkiewicz pięknie napisała o tym, że każdy potrzebuje bliskości, dobroci, żeby ktoś się o niego zatroszczył, poświęcił mu swój czas. Wbrew pozorom tak niewiele do szczęścia trzeba, wystarczy okazać komuś serce. Taki moment może rozświetlić czyjąś ciemną zimową noc przy akompaniamencie muzyki płynącej z radia. „𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚, 𝑔𝑑𝑦 𝑟𝑜𝑏𝑖𝑚𝑦 𝑐𝑜ś 𝑧𝑎 𝑑𝑎𝑟𝑚𝑜, 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑎 𝑛𝑎𝑚 𝑡𝑜 𝑑𝑢ż𝑜 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑠𝑎𝑡𝑦𝑠𝑓𝑎𝑘𝑐𝑗𝑖 𝑛𝑖ż 𝑗𝑎𝑘𝑖ś 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑝ł𝑎𝑡𝑛𝑦 𝑝𝑟𝑜𝑗𝑒𝑘𝑡”. Ta powieść to niezwykła uczta dla ducha, przesiąknięta dobrym humorem, nadzieją w to, że cuda się zdarzają, jeśli tylko pozwolimy sobie w nie uwierzyć. „𝑊𝑖𝑔𝑖𝑙𝑖𝑎 𝑡𝑜 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧ó𝑟 𝑐𝑧𝑎𝑟ó𝑤…” Oczekiwanie na upragniony telefon przez Wincentynę symbolizuje nie tylko tęsknotę za utraconą miłością, ale także to, że warto marzyć, bo kiedyś te marzenia się spełnią, może w inny sposób niż byśmy tego chcieli, ale zmian nie należy się bać, bo mogą przynieść coś dobrego, tylko trzeba mocno w to wierzyć.
„𝐵𝑖𝑒𝑟𝑧𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑦 𝑤 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑟ę𝑐𝑒. 𝑃𝑜 𝑝𝑟𝑜𝑠𝑡𝑢 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑎𝑗𝑐𝑖𝑒 𝑧 𝑘𝑎ż𝑑𝑒𝑗 𝑠𝑒𝑘𝑢𝑛𝑑𝑦. 𝑁𝑖𝑒 𝑐𝑧𝑒𝑘𝑎𝑗𝑐𝑖𝑒 𝑛a 𝑛𝑖𝑐 – 𝑎𝑛𝑖 𝑛𝑎 𝑚𝑖ł𝑜ść, 𝑎𝑛𝑖 𝑛𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒. 𝐽𝑎𝑘 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑐𝑧𝑒𝑘𝑎ć, 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑜 𝑊𝑎𝑠 𝑠𝑎𝑚𝑜”.