Takiej diabli nie wezmą. Wariatka, czarownica, szarlatanka.
W Przypadce, małej wiosce na polsko-litewskim pograniczu, to kobiety wyznaczają rytm dnia. Agata Srożko, znachorka i uzdrowicielka, od lat leczy mieszkańców, a jej los splata się nierozerwalnie z historią Lusi – przyjaciółki i powierniczki wspólnej tajemnicy.
Dwadzieścia lat po wojnie, kiedy Agata osiedliła się w Przypadce, stała się częścią zamkniętej społeczności. Pewnego ranka jednak znika bez śladu. Wieś huczy od plotek, lecz policja nie podejmuje śledztwa. Zima nadciąga, a mieszkańcy muszą się do niej dobrze przygotować.
Co stało się z Agatą? Kim była naprawdę? Czy dawne sekrety ujrzą w końcu światło dzienne?
Autorka buduje sugestywną opowieść o zamkniętym świecie, w którym przeszłość nie odchodzi, lecz trwa w listach, szeptach i wspomnieniach. To historia o tajemnicach, nadziejach, upływie czasu i ranach, które nie zawsze goją się z biegiem lat. Przede wszystkim jednak – o wybaczeniu, także samemu sobie.
Proste rozwiązania bywają niemożliwe, jeśli ścieżki w ludzkim ciele są poplątane: trzeba je najpierw rozsupłać.
O książce
Gdzieś w szczelinie zwyczajnego życia tkwi wieś Przypadka, w której świat zaczyna się i kończy. O jej mieszkańcach postanowiła napisać Izabela Meyza. I zrobiła to znakomicie. To gęsta, soczysta i dojrzała proza. Jest w niej dowcip, wzruszenie, szczypta realizmu magicznego i duch książek Edwarda Redlińskiego. Przede wszystkim jednak jest to opowieść o sile kobiet. Jeśli ktoś szuka lektury, od której trudno się oderwać, to właśnie ją znalazł.
Magdalena Grzebałkowska
O autorce
Izabela Meyza – antropolożka kultury, mediatorka i ekspertka od komunikacji. Wspiera ludzi w trudnych rozmowach. Pochodzi z pogranicza polsko-litewskiego, do którego odnosi się w swojej twórczości. Współpracowała z takimi czasopismami jak „Wprost" i „Zwierciadło", współautorka książki Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem wydanej w 2012 roku.