"Echo" to ciekawy i niebanalny kryminał z zaskakującym zakończeniem. Idealnie nadaje się jako rozrywka na długie zimowe wieczory.
Akcja powieści "Echo" rozpoczyna się w momencie, gdy para spacerowiczów znajduje w poznańskim jeziorze Rusałka ciało młodego chłopaka. W trakcie autopsji okazuje się, że został on zamordowany, a ciało zostało wrzucone do wody, żeby upozorować wypadek. Po krótkim czasie okazuje się, że zamordowany chłopak to piętnastoletni Stanisław. Był uczniem społecznego liceum i brał udział w imprezie urodzinowej kolegi, z której już nie wrócił do domu.
Śledztwo w sprawie jego śmierci jest wyjątkowo trudne. Policjantom, którym przewodzi Florentyna, ciężko jest znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Chłopak miał kilku dobrych kolegów, nie sprawiał problemów wychowawczych, a jego zainteresowania należały do typowych zainteresowań nastolatka w tym wieku. Dopiero po kilku rozmowach z jego znajomymi pojawiły się informacje, które mogły budzić pewne podejrzenia.
Czy Florentynie uda się dowiedzieć, kto jest odpowiedzialny za śmierć nastolatka? Co doprowadziło do jego śmierci? I dlaczego od czasu tego morderstwa na jeziorze pojawiają się wianki plecione z białych kwiatów?
O autorce
Natasza Socha to polska pisarka i dziennikarka, która zadebiutowała powieścią "Macocha". W jej dorobku można znaleźć również takie książki jak "Ketchup", "Maminsynek" oraz "Zbuki, czyli jak bardzo boli nas cudzy sukces".