Poznań, 1931 rok. W niecodziennych okolicznościach odnaleziono obraz z podobizną Matki Boskiej. Śledczy przypuszczają, że został skradziony z któregoś z kościołów, a przywrócenie płótna właścicielowi pomogłoby poprawić wizerunek policji. Nie zdają sobie sprawy, z jak cennym okazem mają do czynienia.
W poznańskim półświatku kwitną interesy. Przedsiębiorczy Tolek Grubiński zorganizuje wszystko, co może przynieść mu zysk. Tym razem działalność przyniesie mu też nie lada kłopoty, oby nie na miarę tych, które spadły na Mariana Grzelaka. Lokalny przemytnik i drobny złodziejaszek skończył z kulą w brzuchu. Poszukiwania jego bagażu przynoszą zaskakujące odkrycie.
Tymczasem do stolicy Wielkopolski przyjeżdża major Richard Böhm, szef niemieckiej delegacji handlowej. Komisarz Antoni Fischer dostaje rolę przewodnika gości po mieście, jednocześnie mając za zadanie odkrycie prawdziwego celu ich przyjazdu.
- Autor: Ryszard Ćwirlej
- Wydawnictwo Czwarta Strona
- Seria Antoni Fischer
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2023
- Ilość stron: 360
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788367815802
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788367815802
- EAN: 9788367815802
- Wymiary: 13.5x20.5 cm
Recenzje książki Ofiara twoim przeznaczeniem (1)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Jolanta B. w dniu 2023-09-13Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąMoją ulubioną serią kryminałów retro, a właściwie tą, od której zaczęła się moja miłość do tego gatunku jest właśnie cykl Ryszarda Ćwirleja z Antonim Fischerem. 6 września miała premierę ósma część zatytułowana „Ofiara twoim przeznaczeniem” przedstawiana jako ostatnia z międzywojennych przygód komisarza poznańskiej policji, ale może nie oznacza to, że rozstaniemy się z nim na zawsze. Bardzo na to liczę.
Błyskotliwy, solidny i pełen ironicznego humoru mariaż kryminału i historii!
Miejsce akcji, czyli Poznań, który darzę ogromnym sentymentem nie jest jedynym miastem, którego ulicami z przyjemnością spacerowałam wraz z tak dobrze znanymi mi i lubianymi bohaterami. Tym razem Fischer gości również w Bydgoszczy, której ówczesne realia Autor oddał z właściwą sobie rzetelnością. Równie mocno jak sentyment do miasta mojej młodości, porusza mnie każdorazowo i budzi uśmiech poznańska gwara, którą ze znawstwem posługują się poznańscy policjanci i złodzieje. O tak, bo prócz znakomitej ekipy śledczej Fischera z Oskierką i Olkiewiczem na czele, poznamy Tolka Grubińskiego, człowieka interesu zawsze pierwszego tam, gdzie można zarobić i profesjonalistę w złodziejskim fachu.
Jak w każdym z tomów tego cyklu pojawia się śledztwo kryminalne, wokół którego zacieśniają się pozostałe początkowo pozornie oderwane od siebie wątki. Zastrzelony złodziejaszek znaleziony niedaleko granicy z Niemcami, skradziony z kościoła garnizonowego obraz, podejrzane przygraniczne działania Niemców, czy drugie dno handlowej wizyty gości z Zachodu łączą ze sobą pracę policyjną i wywiadowczą, a jej efekty niejednokrotnie należy przypiąć ślepemu trafowi niż inteligencji. Ile razy uśmiałam się czytając o poczynaniach bohaterów i ich motywacjach. Autor w krzywym zwierciadle, ze swadą i dużą dawką ironii obnaża ludzkie przywary, które zupełnie nie zmieniają się na przestrzeni lat.
Muszę, po prostu muszę wspomnieć jeszcze o efekcie ubocznym, który wystąpił u mnie przy czytaniu tej powieści i znając poprzednie części, wiedziałam, że go nie uniknę. No ślinka po prostu wydziela się na potęgę, gdy towarzyszymy bohaterom w suto zakrapianych restauracyjnych degustacjach. A jest ich sporo, bo w końcu, gdzie najprędzej uzyskać informacje albo przyklepać interes jak nie w restauracji U Okonia, czy dworcowej. O, jak ja bym się chętnie zamieniła z Feliksem Mikołajewskim przy degustacji kaczuszki z modrą kapustą i pyzami.
W powieści pojawia się już niewyraźne widmo przyszłej wojny i gdyby Fischer wiedział to, co my teraz z pewnością dwa razy by się zastanowił, zanim uratowałby życie pewnego gońca…
Ciekawostką jest, że cykl z Antonim Fischerem możemy czytać zgodnie z wydawanymi kolejnymi tomami albo według chronologii zdarzeń, co w tym przypadku zupełnie się nie pokrywa. Którą z opcji wybierzecie pozostawiam Waszej decyzji, ale w każdym przypadku po tysiąckroć warto czytać!