Not In Love

Dawno nie miałam okazji sięgnąć po książkę tej Autorki, a pamiętam, że bardzo polubiłam jej twórczość. Zatem nie pozostało mi nic innego, jak sięgnąć po jej najnowszą książkę wydaną w Polsce. I z marszu przypomniałam sobie, jak bardzo cenię jej sposób pisania.

Fabuła jest klasycznym, sprawdzonym przepisem na udaną historię romantyczną. Główne postacie różnią się od siebie charakterem, a ich spotkanie w niezwykłych okolicznościach sprawia, że to doskonały przepis na romantyczną historię. Tego rodzaju fabuła, mimo że znana, w tej książce została poprowadzona w sposób, który sprawia, że historia wciąga i angażuje czytelnika.

Główna bohaterka to osoba sztywna, konkretna, chłodna w kontaktach międzyludzkich. Z kolei główny bohater to wymarzony mężczyzna w typie labradora – ciepły, troskliwy i pełen empatii. Zwykle taki typ postaci nie do końca mnie przekonuje, jednak w tej książce został przedstawiony w sposób naturalny, bez przerysowań. Dzięki temu jego postać nie tylko nie drażni, ale wręcz wzbudza sympatię – to mężczyzna, który naprawdę zależy na drugiej osobie.

Oprócz dobrze wykreowanych bohaterów, książka porusza również istotne wątki społeczne. Te tematy są ważne, ale nie przytłaczają swoją obecnością. Zgrabnie wpleciona problematyka stanowi doskonałe tło dla głównych postaci i ich relacji.

Sięgając po tę książkę, możecie liczyć na naprawdę wciągającą historię, która ma potencjał, by stać się świetnym materiałem na ekranizację. Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że wielu czytelników po lekturze tej książki marzy o filmowej wersji. To świetny romans z gorącymi scenami i nutką dramatyzmu. Idealny przepis na książkę, która sprawdzi się również w kinie.

Autorka wciąż jest przeze mnie bardzo pozytywnie odbierana, a jej twórczość tylko potwierdza moją opinię. Zdecydowanie zachęcam Was do sięgnięcia po jej twórczość, a najlepiej zacząć od tej pozycji, która na pewno dostarczy wielu emocji i niezapomnianych chwil.

NOT IN LOVE to kolejna książka Ali Hazelwood, po jaką sięgnęłam i po raz kolejny jestem zadowolona z lektury. Historia Rue i Eliego nie była łatwa, a jednak pochłonęłam ją z ogromną ciekawością. Trzeba jednak na wstępie zaznaczyć, że nie jest to powieść dla każdego. Zawiera bowiem dużo spicy scen, więc jeśli ich nie lubicie, mogą stanowić problem. I przyznam, że nie byłam ich fanką, ale autorce udało się wpleść je w historię oraz w charakterystykę postaci tak, że je dopełniały. Dodatkowo, ta książka nie jest jedynie zlepkiem scen zbliżeń, by zachwycić podekscytowanych czytelników - tu jest faktyczna, dopracowana fabuła, która dominuje nad scenami spicy. Nasi bohaterowie walczą z traumami z przeszłości - problemy rodzinne, strata rodziców, bieda, niedojadanie, zdrada. Nie potrafią przez to stworzyć normalnego, zdrowego związku, chwytając się krótkotrwałych relacji opartych na fizyczności i braku otwartej, szczerej rozmowy czy też uczuć. Jednak Rue przy Elim opowiada historie o sobie, których nie zna nikt inny. Eli też otwiera się przy kobiecie i nie ma pojęcia dlaczego. Autorka z niesamowitym wyczuciem opowiedziała nam historię tej dwójki, prowadząc ją w taki sposób, że ciężko się oderwać od lektury. Dodatkowo, umieściła akcję w środowisku naukowym i poza wątkiem romantycznym, jest też motyw walki o prawa do własnych odkryć naukowych. Ali jest znana z tworzenia bohaterek będących mistrzami świata nauk ścisłych i zawsze porusza problem z ich równym traktowaniem w świecie zdominowanym przez mężczyzn. I wątek prób przejęcia przez Eliego firmy, w której pracuje Rue był fajnym dopełnieniem całości, dając jednocześnie idealne pole do rozwoju motywu enemies to lovers. Było też mnóstwo chemii i to nie tylko tej w laboratorium!

Jeśli lubicie książki Ali Hazelwood, to "Not In Love" powinno się Wam spodobać, mimo że jest nieco "ostrzejsze" od poprzednich tytułów. Czyta się przyjemnie, nie ma dłużyzn, a historia gwarantuje dobrze spędzony czas.

Skusicie się?

Amanda.Says

Czy można udawać miłość?

Można powiedzieć, że dr Rue Siebert osiągnęła sukces: jej kariera się rozwija, osiągnęła stabilność finansową, za którą tęskniła jako dziecko, i ma przyjaciół, na których może liczyć. Jest inżynierem biotechnologii w Kline. Do czasu próby wrogiego przejęcia przez fundusz kapitałowy, na czele którego stoi wkurzająco atrakcyjny gość. Eli Killgore i jego partnerzy biznesowi chcą mieć w swoim portfelu Kline i kropka. Eli ma swoje powody. I jest facetem, który zawsze dostaje to, czego chce.

Wszystko zaczyna się od dopaminy – neuroprzekaźnika przyjemności, który sprawia, że jedno spojrzenie potrafi uzależnić bardziej niż najmocniejsze używki. Do tego dochodzi noradrenalina – serce wali, ręce się pocą, nie możesz jeść, nie możesz spać – klasyczny stan zakochania. Miłość to biochemiczny rollercoaster. I właśnie dlatego tak cholernie trudno z niej zrezygnować.

W miłości i na wojnie, wszystkie ruchy są dozwolone. Kiedy przeciwnik stawia poprzeczkę coraz wyżej, nic nie jest pewne. W szczególności, kiedy dotyczy to nanotechnologii. Wiedza, miłość, pragnienie. Dwa żywioły, które dręczone są przeszłością. Sekrety, które motywują do działania. Przyjaźń będąca podstawą wszystkiego. Historia, która miała potencjał, ale nie czuję, żeby został wykorzystany w pełni. Nie czułam chemii między bohaterami, nawet w scenach łóżkowych.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i nie do końca spodobało mi się. Polubiłam historię, bohaterów, którzy byli inni, ale dzięki temu wyjątkowi. Jednak nie czułam między nimi żadnego uczucia. Bardziej fascynację, ale nie w pozytywnym znaczeniu. Niekiedy brakowało mi logiki w ich zachowaniu, ale mimo wszystko dobrze spędziłam czas z książką. Po przeczytaniu tej, chce poznać inne powieści Autorki.

"Not in love. Wcale nie zakochani" to już czwarta książka Ali Hazelwood jaką miałam okazję przeczytać. Książki autorki są takim moim guilty pleasure, wiem co mi się w nich nie podoba, ale czyta się je genialnie. Ta książka była dla mnie miłym zaskoczeniem. Wreszcie bohater z jajami, że tak powiem😅. Zazwyczaj bohaterowie u autorki są podobni, nieśmiali, niepewni siebie i antyspołeczni. Tym razem dostajemy coś nowego i jak dla mnie bardzo fajnego. Do tego tą historia pełna jest seksu, jest naprawdę HOT ❤️‍🔥.

Rue, a dokładniej doktor Rue Siebert, od razu widać, że to bardzo mądra kobieta, a do tego szczera do bólu. Jest trochę dziwna, ale jak się ją lepiej pozna to wydaje się urocza. Czasami sarkastyczna, czasami zabawna, ma problem z kontaktami międzyludzkimi, nie umie prowadzić gatki szmatki, przez co niektórzy uważają, że jest wyniosła i wycofana. Nie bawi się w związki, bo po co, przez aplikację umawia się na szybkie numerki. Jednorazowe. Co będzie jak ktoś zaciekawi ją tak, że będzie chciała go lepiej poznać?

Eli, razem z przyjaciółmi są partnerami biznesowymi. Ich fundusz kapitałowy wykupuje firmy technologiczne i pomaga im się rozwijać, teraz ich wzrok zatrzymał się na firmie, w której pracuje Rue. A co najzabawniejsze, oni już się wcześniej spotkali, dokładnie dzień wcześniej na seksrandce, z której nic nie wyszło🤭.

Eli, bardzo polubiłam tego gościa😁. Może dziwnie to zabrzmi, ale on jest taki normalny w porównaniu z Rue🤭. Ma jasno określony cel, do którego dąży. Rue i uczucia jakie w nim budzi, to nie było w planie i wszystko skomplikuje. Ale nie potrafi się od niej trzymać z daleka. To on zakocha się pierwszy i zrobi wszystko by Rue, też poddała się uczuciu. Tylko z nią nie będzie tak łatwo. Ona nigdy nie czekała na to uczucie, nawet nie wiedziała, że coś takiego może jej się przytrafić. Rue to postać bardzo złożona, jej dzieciństwo miało na nią wielki wpływ. Wie co to znaczy być głodną i nadal ma specyficzny stosunek do jedzenia.

Może nie będzie to moja ulubiona książka autorki, nadal prym wiedzie "Love on the brain", ale bardzo miło spędziłam przy niej czas. Inna niż wszystkie, ale to dobrze. Wyszło to bardzo fajnie. A teraz taki smaczek, nasi bohaterowie jeżdżą na łyżwach. On były hokeista, a ona łyżwiarka figurowa😁. Jeżeli szukacie historii, która wciągnie was na maxa, a do tego jest hot, śmiało możecie sięgnąć po tę propozycję. Polecam❤️‍🔥