Cyrk polski

Książka przedstawiana jako analiza z obserwacji kliku kampanii politycznych różnych opcji politycznych, kończy się na obserwacji a szkoda bo analiza z wnioskami sprawiłaby dużo lepsze wrażenie.

Od Stalowej Woli aż po Słupsk autor podąża śladami trzech kampanii wyborczych, by przybliżyć nam obraz współczesnej Polski.

Zjadając kilogramy grillowej kiełbasy słucha co mówią ludzie stojący w kolejkach na piknikach, dożynkach czy konferencjach.

Słucha też polityków i członków ich teamów, rozmawia z dziennikarzami, a wszystko po to, aby przedstawić nam jak najbardziej szczerą relację z tej podróży.

Czy zakręciła mi w głowie jak koń na karuzeli?

Czy zakręci Wam?

Z pewnością nie jestem żadnym politycznym ekspertem, ale jako obywatelka, staram się interesować tym, co się dzieje w moim kraju i to, co widzę, ogromnie mi się nie podoba.

Dostrzegam oszustwa władzy, która przekłamując rzeczywistość poprzez, między innymi, stronnicze media i zwyczajne, bezczelne straszenie ludzi zdobyła najwyższe krajowe szczeble.

Smutne jest to, jak wielu z nas daje się na to nabrać lub po prostu ma oczy szeroko zamknięte, bo tak wygodniej.

To przede wszystkim dla nich jest ta książka.

Napisana płynnym i naprawdę przystępnym językiem.

Dla mnie, osobiście, nie było w niej niczego, czego bym nie wiedziała lub się nie domyślała, ale lektura utwierdziła mnie mocno w tym, że moje przemyślenia są słuszne.

Dlaczego postanowiłem sięgnąć po książkę o polityce, chociaż na co dzień jej nie znoszę? Chociażby dlatego, że tytuł idealnie pasuje do tego, co obecnie dzieje się w naszym kraju. Jak dla mnie to jeden wielki cyrk na kółkach z którego wcale nie możemy być dumni. Poza tym moja koleżanka zapewniała, że wcale się przy tej książce nie znudzę. Przyznaje jej rację - fakt, książkę czyta się bardzo przyjemnie. Byłam zdziwiona tym, że czytam o czymś takim, co na co dzień nie robi na mnie wrażenia. A tu taki reportaż, przygotowany w tak genialny sposób. Polecam więc i ja Wam ten doskonały "Cyrk polski".

Polska polityka przedstawiona z innego punktu widzenia wciąż jest niezwykle fascynująca, a zagłębianie się w opisy kampanii wyborczej "od zaplecza" pokazują esencję działania najważniejszych polityków Polski po 1989 r. Jedyną słabością "Cyrku polskiego" jest, moim zdaniem, zbyt mało refleksji autora nad stanem polskiego społeczeństwa i życia politycznego. Styl autora i treść książki pokazuje, że jest to niewątpliwie błyskotliwy oraz inteligentny obserwator, miło byłoby zatem przeczytać nieco więcej opinii na temat np. polskiej klasy politycznej. Mimo to, daję wysoką ocenę: 5/5. Jest to pozycja ciekawsza i bardziej treściwa niż podręczniki do politologii.

Wybory parlamentarne i wybory prezydenckie to zawsze emocje i podział społeczeństwa. Natomiast to jak to wyglądało ostatnim razem wszyscy pamiętamy... I w moim odczuciu to trochę śmiech przez łzy, bo dzieci w piaskownicy zachowują się lepiej niż nasi "kochani" polityce. W tym reportażu możecie poznać kulisy kampani i ujrzeć obraz trochę od zaplecza. Po książkę sięgnęłam, bo zachwałała ja Magdalena @efemerycznosc_chwil i tak jej zaufałam, ale nie bez obaw😅trochę bałam się, że pogubię się w natłoku informacji w najlepszym wypadku, ale reportaż jest napisany niezwykle jasno i przejżyście a co najważniejsze obiektywnie. Autor powstrzymał się od wtrąceń odnośnie tego co mysli i analizę "cyrku polskiego" pozostawił czylenikowi co jest wielka zaletą.

Reportaż jest podzielony na rozdziały, a każdy rozdział o innym kandydacie i jego kampanii, co ułatwia uporządkowanie informacji. Repotraz napisany jest "luźnym" językiem, bez spiny czasami trochę ordynarnie, aczkolwiek kampanie tez nie były pełne kultury i kandydaci prześcigali się jak mogli, żeby przeciwnikowi tylko dowalić... sama okładka jest bardzo wymowna i może sugerować, że reportaż dotyczy w głównej mierze kampanię PIS-u, ale zapewniam, że autor nie pomija nikogo 😉 aż jestem zaskoczona, ze książkę o polityce i całym kampanijnym szambie czytało mi się tak dobrze 😅