Złota Łyżka

„Złota łyżka” autorstwa Jessy Maxwell to powieść kryminalna, która z pewnością zadowoli miłośników tajemnicy i ze szczyptą słodkości. Książka zabiera nas do malowniczej i zabytkowej rezydencji Grafton w stanie Vermont, gdzie grupa utalentowanych cukierników rywalizuje o prestiżowy tytuł i nagrodę w telewizyjnym show „Bake Week”.

Jak zakończy się ta rywalizacja? Kto wygra, a kto tylko przeżyje ten weekend?

Maxwell łączy elementy klasycznego whodunit z atmosferą reality show, tworząc dynamiczną historię pełną zwrotów akcji i niespodziewanych odkryć. Postacie są barwne i różnorodne, a za każdą z nich stoi historia oraz ogrom motywacji, by wygrać. Narracja z perspektywy różnych bohaterów pozwala nam na pełniejsze zrozumienie dynamik między nimi oraz na wczucie się w emocje, towarzyszące rywalizacji.

Autorka umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odsłaniając sekrety i motywacje postaci, co sprawia, że zostajemy wciągnięci w książkę, niczym w prawdziwy program kulinarny, i czytamy rozdział za rozdziałem. Maxwell nie tylko zaskakuje czytelnika zwrotami akcji, ale również zachęca do refleksji nad tym, co w życiu jest naprawdę ważne.

Dodatkowym, i jak dla mnie niezbędnym, by poczuć atmosferę, plusem jest klimatyczne tło rezydencji Grafton, które dodaje powieści gotyckiego charakteru oraz apatyczne opisy kulinarne, który zaostrzają apetyt i inspirują do własnych eksperymentów w kuchni.

„Złota łyżka” to smakowity debiut, który z pewnością znajdzie swojej miejsce w sercach miłośników gatunku i klasyki. Łączy w sobie elementy kryminału, dramatu i romansu, tworzą pyszną historię. Polecam ją każdemu, kto szuka czegoś więcej niż tylko kolejnego kryminału – to powieść, która dostarcza emocji i rozbudza kubki smakowe.

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @[Adres usunięty] (współpraca reklamowa) 🩷.

Wypieki, dobre jedzenie i powieść kryminalna? A jakże! To wszystko znajdzie swoje miejsce w debiucie kryminalnym Jessy Maxwell pt. “Złota łyżka”, który osadzony jest na klasycznym motywach gatunku, ale toczy się podczas… telewizyjnego konkursu kulinarnego! Bake Week, bo taki nosi tytuł, to konkurs, w którym sześciu śmiałków mierzy się ze sobą w różnych kategoriach dotyczących wypieków - po każdej konkurencji ktoś odpada. W tym roku, w jubileuszowym dziesiątym sezonie mają nastąpić pewne zmiany, ale i od początku jest pewne - historia zakończy się krwawo. I nie, nie chodzi o zwyczajny wypadek w kuchni. Całość oglądamy oczami szóstki uczestników programu i jego prowadzącej, znanej i lubianej amerykańskiej cukierniczki. Dzięki temu każda postać dostaje głos, może czytelnikowi o sobie opowiedzieć. A jednak, choć wszyscy są od siebie bardzo różni, to czujemy, że każdy z nich ma jakąś tajemnicę…. Tylko czy te tajemnice mają związek z programem? Wygraną? Jakie są ich cele i motywacje? Klasyczna zagadka kryminalna długo jest w tle, wiemy, że coś się złego stanie i na to czekamy, ale w międzyczasie możemy też pozachwycać się opisem przygotowywania przeróżnych smakowitych wypieków. Jest też świetny klimat związany z miejscem akcji - stara, wielka rezydencja, w której z łatwością można się zgubić… W mojej ocenie to bardzo przyjemny, uroczy i smakowity debiut, książka, która doskonale łączy moje pasje, więc jestem jej lekturą prawdziwie zachwycona! Aż żałuję, że druga książka autorki już nie będzie opowiadać o zagadce kryminalnej w kuchni…