Złap mnie. Nieuchwytni. Tom 1

"Złap mnie" to pierwsza część serii Nieuchwytni, która pomimo, że mnie nieco rozczarowała to jednak pozostawiła po sobie iskierkę nadziei na lepszą kontynuację.

Iga Zamojska nie ma własnego kąta, żyje z pieniędzy ukradzionych z cudzych kont, i przede wszystkim ukrywa swoją tożsamość. Iga tak naprawdę nie istnienie, a kobieta legitymuje się podrobionym dowodem osobistym. Nie prowadzi takiego życia bez powodu. Chce pogrążyć człowieka, który niegdyś zniszczył jej życie, przez co musi się również ukrywać. Zbiera dowody tak, jak potrafi najlepiej, czyli hakuje. Jej zdolności hakerskie nie uszły uwadze podkomisarza CBŚ, który za wszelką cenę chce ją dorwać, by wykorzystać do swoich celów. Nie spodziewał się jedynie tego, że ściga młodą, zaniedbaną kobietę.

Tak jak napisałam na początku, nieco się zawiodłam. Brakowało mi tu akcji, chemii pomiędzy bohaterami. Zarówno Iga, jak i Piotr chcą dorwać Adamskiego, a tak naprawdę zamiast zająć się konkretnym planem, skupiają się na darciu kotów.

Podejście Piotra do Igi wyprowadzało mnie z równowagi. Facet ewidentnie nie lubi ludzi, natomiast ma obsesję na punkcie oceniania człowieka bez uprzedniego poznania go. Chce wykorzystać zdolności kobiety, pomimo tego, że nimi gardzi. Większość książki skupia się na postawieniu Zamojskiej na nogi, ponieważ tak naprawdę jest wrakiem człowieka, który tylko płacze i się wścieka.

No i nadchodzi moment zakończenia, gdzie jedno z nich wywija numer, rujnujący wszelkie możliwości bliższej relacji. To właśnie końcówka w moich oczach uratowała całą książkę i liczę na to, że kontynuacja wywrze na mnie dużo lepsze wrażenie.

Iga tak naprawdę przestała istnieć. Odcięła się od rodziny, posługuje się fałszywym dowodem, ukrywa się. Jest bardzo dobrą hakerką, jednak nie robi tego, aby być bogatą, ma zupełnie inny cel, do którego, choć droga ciężka, musi dotrzeć. Niestety zaczyna popełniać błędy i gubi bardzo ważnego pendrive.

Piotr jest podkomisarzem CBŚ, który jest na tropie pewnego hakera i zamierza go dorwać. Tak naprawdę jest mu potrzebny do tego, aby z nim nawiązać współpracę, która doprowadzi do zamknięcia pewnych wysoko postawionych ludzi. Jednak ON ciągle mu się wymyka.

Oboje łączy tak naprawdę jeden cel, choć każdy z nich ma inne powody, aby pragnąć, dorwać Adamskiego. Kiedy nadchodzi dzień, w którym Piotrowi udaje się dorwać Igę, jest w wielkim szoku, że to tak młoda kobieta, jednak nie zamierza jej mimo wszystko wypuszczać. Kobieta ma inne zdanie na ten temat, nie zamierza pozwolić się więzić zbyt długo. Czy uda jej się uciec? Dlaczego Iga chce dorwać Adamskiego? Czy tę dwójkę połączy tylko chęć dorwania Adamskiego?

Ta książka była po prostu WOW. Szybka akcja z wieloma ciekawymi zwrotami, a do tego tajemnice, bolesna przeszłość, pościgi, niebezpieczeństwo, namiętność, miłość. Tej książki nie potrafiłam odłożyć podczas czytania, musiałam poznać zakończenie (które nie będę ukrywać, że sprawiło, że ja chcę już kolejny tom). Historia bardzo mnie wciągnęła, a podczas jej czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Bardzo podobały mi się dialogi, słowne „potyczki” między głównymi bohaterami.

Bohaterowie to dwa zupełnie inne charaktery co stworzyło mieszankę wybuchową. Moim zdaniem są dobrze wykreowani.

Iga na początku wydaje się pyskata, wulgarna, nielicząca się z nikim. Jednak to tylko pozory, a im bardziej ją poznawałam, tym bardziej zmieniałam o niej zdanie. Życie mocno jej dało popalić i chociaż mogłaby wieść luksusowe życie (nie czarujmy się, mając takie zdolności hakerskie jak ona, mało kto by ich nie wykorzystał, aby się porządnie ustawić), a nie posiada nic oprócz laptopa i bardzo ważnego pendrive. To bohaterka, która ma swój cel i zrobi wszystko, aby to osiągnąć. To młoda kobieta, która wydaje się silna, bezwzględna, a tak naprawdę jest delikatna i pragnie móc na kimś się oprzeć, mieć kogoś na kim będzie mogła polegać.

Piotr jest mężczyzną z bardzo ciężkim charakterem i aby go zrozumieć, trzeba poznać jego przeszłość. Nie będę ukrywać, że wielokrotnie mocno mnie zirytował tym, jak zachował się w stosunku do Igi.

„Złap mnie” to książka, którą śmiało mogę nazwać jedną z najlepszych, jakie czytałam w ostatnim czasie. Zdecydowanie polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Iga jest jak duch, ma fałszywy dowód, żeby zdobyć jedzenie i zaspokoić inne podstawowe potrzeby ucieka się do nielegalnych działań.

Na tropie tajemniczego hakera jest podkomisarz CBŚ - Piotr, mężczyzna jest w ogromnym szoku kiedy okazuje się, że ów hakerem jest młoda dziewczyna. Dlaczego dziewczyna prowadzi takie życie? Co odkryje Piotr?

Z twórczością Leny już miałam przyjemność się zapoznać, jednak nie miałam okazji przeczytać nic z dzieł Sandry, ale na pewno nadrobię! Duet wyszedł im po prostu świetnie! Tą historia wciąga od pierwszych stron, nie sposób się od niej oderwać. Autorki stworzyły świetnych, charyzmatycznych bohaterów, którzy razem tworzą naprawdę mieszankę wybuchową, mamy tutaj perspektywę obojga bohaterów, dzięki czemu wiemy co siedzi w ich głowach i łatwiej zrozumieć ich postepowanie. Oboje mają swoje tajemnice, które stopniowo wychodzą na światło dzienne. Fabuła książki jest bardzo intrygująca, jak dla mnie to taka sensacja z nutką romansu! W życiu bohaterów cały czas coś się dzieje, następuje wiele niespodziewanych zwrotów akcji, więc nie ma nawet chwili na nudę.

Igę i Piotra połączył wspólny cel - złapanie Adamskiego, jednak każdy z nich miał inne pobudki. W trakcie prowadzenia dochodzenia Iga zamieszkuje u Piotra, obojgu bardzo ciężko się przyzwyczaić, więc notorycznie się kłócą, a ich potyczki słowne często doprowadzały mnie do wybuchów śmiechu!

Kiedy już wszystko jest tak naprawdę na ostatniej prostej, to autorki serwują nam takie zakończenie, które po prostu zwala z nóg! Kompletnie się czegoś takiego nie spodziewałam i już nie mogę się doczekać drugiego tomu historii Igi i Piotra!

„Wewnątrz mnie dział się za to armagedon, pieprzona apokalipsa. Bolała mnie każda komórka ciała i każda cząstka duszy. Nigdy tak nie cierpiałam, nigdy nie odczuwałam takiej agonii [...]”

Stoją po dwóch stronach prawa, ale cel mają wspólny. Dwa wybuchowe charaktery, które jak się spotkają sieją spustoszenie. A więc...

Iga młoda hakerka, ukrywająca się od kilku lat, jest jak duch, a fałszywa tożsamość jej w tym ułatwia. Pragnie sprawiedliwości i zrobi wszystko by osiągnąć swój cel. Żyje w skrajnym ubóstwie nie posiada nic, odcięła się od rodziny żeby zapewnić im bezpieczeństwo. Liczy na to, że jej włamania i wykradanie danych nie zostanie zauważone. Tylko niestety ktoś to jednak zauważył i zwrócił na nią uwagę.

Jest nim Piotr podkomisarz CBŚ wziął sobie na cel nieuchwytnego hakera, którego chcę złapać i zmusić do współpracy. Spodziewał się mężczyzny, a hakerem okazała się młoda kobieta która jest niesamowicie inteligentna, uparta i ma cięty język. Między tą dwójką pojawiła się iskierka szczęścia i nadziei. Tylko czy ma ona szansę żeby przetrwać? Czy ich współpraca wypali? Czy będą umieli się dogadać i przestaną skakać sobie do gardeł?

Żeby się tego dowiedzieć to musicie przeczytać „Złap mnie” jest to duet dwóch autorek o których słyszałam, ale jakoś nie miałam okazji zapoznać się z ich twórczością. Teraz nic innego mi nie pozostaje jak to nadrobić, bo oszalałam jak czytałam tą historię. A na samym końcu moje serce normalnie się rozpadło. Jest to kolejna książka gdzie cała fabuła toczy się w Polsce, a do tego w moich rejonach, więc czytanie jej sprawiało mi czystą przyjemność. Od samego początku zostajemy

wciągnięci w wir wydarzeń i zwrotów akcji, z każdą przeczytaną kartką moje emocję były wystawiane na ogromną próbę. Bohaterowie są idealnie wykreowani, fabuła spójna i dopieszczona w każdym nawet najmniejszym stopniu. Pokazują jak władza, pieniądze, znajomości ułatwiają życie i oszustwa, ale również że są osoby które pragną dopaść takie osoby i je ukarać. By sprawiedliwość wygrała. Wszystko pisane z dwóch perspektyw, więc podwójne emocję, tak jak ból, smutek, gniew i rozpacz. Znajdują się również gorące sceny napisane ze smakiem, namiętnością i pożądaniem. Piotr ma ciężki charakter, ale niekiedy podnosił mi ciśnie do takiego stopnia, że miałam ochotę go uszkodzić. Idze współczułam i trzymałam za nią kciuki, by mogła zacząć żyć tak jak na to zasługiwała ale niestety los nie zawsze daje nam to co chcemy i pragniemy.

Jestem świeżo po lekturze książki i powiem wam, że dawno nie czytałam tak lekkiej książki napisanej w duecie. Czytało się to, jakby to pisała jedna osoba. Wszystko było przemyślane, autorki wodzą nas za nos jak Komisarz naszą hakerkę albo ona jego. Świetne są książki pokazane z perspektywy dwóch bohaterów. Wiemy co im w głowach siedzi. 

Iga główna bohaterka większość swojego życia spędziła na hakowaniu pierw nauczycieli, później profesorów a na końcu ludzi z firmy medycznej. Nie ma nic w życiu prócz laptopa i cennego pen-driva. Żyje z drobnych wyłudzeń, pomieszkuje u chłopka, z którym sypia od czasu do czasu i załatwia mu testy na studia. Wszystko byłoby proste jednak depta jej po piętach podkomisarz CBŚ, który potrzebuję ją do własnych celów. Sprawa wydaje się być proste jednak takie nie jest, bo w książce jak w życiu nie może być za pięknie. Kiedy w grę wchodzą duże pieniądze, mafia vatowska, przekręty medyczne i uczucia nie można się nudzić. 

Piotr jest typowym dupkiem, który nie umie się dogadać z ludźmi, na wszystkich patrzy z góry, ale to tylko taka skorupa obronna. Czy uda mu się schwytać hakera, którego uważa za mężczyznę? 

Kto wpadnie w kogo sidła? Czy wykroczenia popełnione przez Igę znajdą swoje wytłumaczenie i umorzenie kary? Czy można znaleźć wytłumaczenie dla łamania prawa? 

Książka jest ekspresów, a wiele się dzieje, akcja płynie dość szybko, a zakończenie wywaliło moje serce do góry nogami i już czekam na kontynuację. Całość trzyma nas w napięciu i tak naprawdę nie wiemy, co się [motyla nóżka]o, w co pogrywa z nami bohater. Bohaterowie są idealnie nakreśleni bez zbytniej słodyczy i słodkich idiotek. Kobieta niby silna a krucha, mężczyzna też z duchem przeszłości na ramieniu. Jak sami widzicie dzieje się w książce wiele. 

“Złap mnie”

Nieuchwytni #1

Lubicie książki pisane w duetach ? Niby nie powinny się różnić niczym od tych pisanych przez jednego autora . Jednak sądzę, że to w pewnym sensie wyzwanie. Połączyć dwie wizje w jedną spójną całość ,żeby wszystko idealnie się uzupełniało, współgrało … Tu się to udało rewelacyjnie !

Książka sama w sobie to taki powiew świeżości . Inny , nie oklepany wątek , ciekawie wykreowani bohaterowie , nieprzewidywalność , każda strona czymś zaskakuje.

Iga jest hakerką i jest świetna w tym co robi . Młoda dziewczyna , straciła matkę i obwinia za to firmę La Sante. Mieli jej pomóc , a zamiast tego przeprowadzili na niej serię badań, doświadczeń, które nie uratowało jej życia . Zamiast tego , była z rodziną krócej niż być mogła. Iga chce udowodnić , że badania jakie przeprowadza ta firma, są zupełnie inne niż twierdzą , że są szkodliwe i zbiera na to dowody. Jednak nie działa zgodnie z prawem… Szuka jej funkcjonariusz CBŚ - Piotr Skarżyński . Chce ją wykorzystać do pogrążenia kogo ?Także firmy La Sante . Ale nie łatwo znaleźć osobę , która zawzięcie udaje, że nie istnieje . Co się stanie gdy Piotr znajdzie Igę ? Czy uda im się podjąć współpracę gdy zrozumieją ,że mają wspólny cel?

Oj nie będzie łatwo . Oboje mają niełatwe charaktery . Na początku ciężko mi było się przekonać do Igi, nie rozumiałam jej zachowania . Jednak z rozdziału na rozdział irytowała mnie coraz mniej, z kolei coraz bardziej było mi jej żal. Z pozoru krucha , poturbowana przez życie , jednak inteligentna i ma silny charakter . Na tyle silny by skutecznie i regularnie wyprowadzać z równowagi Piotra… Jednak jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Jest podły i chamski wobec Igi. Przez większość książki go nie lubiłam jednak cały czas ciekawiło mnie co sprawiło ,że jest takim gburem . Autorki początkowo rzucają aluzje , że Piotr przeszedł coś dramatycznego i każą nam dość długo czekać na więcej szczegółów. I jest to zaletą bo tak stopniowo wprowadzają nas w tajemnice bohaterów, grają na emocjach dzięki czemu łatwo można zaangażować się w tę historię. Niewątpliwie ta para jest wyjątkowa . Różni ich wszystko , spora różnica wieku, którą sobie zawzięcie nawzajem wytykają, sposób życia , przyzwyczajenia , upodobania. Jednak te odmienne charaktery , te ciągłe walki wbrew wszystkiemu ich do siebie zbliżają. Czy będzie z tego coś więcej ? Czy taka para ma szansę na wspólne szczęście ? Czy wręcz - co chyba bardziej prawdopodobne - wykończą się nawzajem ?

Co mi też się podobało to fakt, że wątek cyberprzestępczości jest tak przedstawiony, że nawet dla laika jest łatwo zrozumiały. Nie ma tu zawiłych i skomplikowanych zwrotów i określeń tyczących się hakowania . Już bardziej się gubiłam w kwestiach przestępstw La Santy i tych całych Vatów ;)

Książkę czyta się szybko, wciąga od pierwszych stron . Styl jak już wspomniałam jest spójny, przystępny i lekki. Zakończenie jest dla mnie szokiem, zupełnie nie rozumiem co się wydarzyło, czemu Piotr zachował się tak a nie inaczej , do czego to zmierza . Podejrzane jest też zachowanie Maćka… Czy Iga da Piotrowi wyjaśnić tę sytuację ? I co dalej z jej planem zdemaskowania firmy La Sante ? Dużo pytań , a brak odpowiedzi. Drugi to jest pilnie potrzebny i mam nadzieję, że nie będę musiała na niego długo czekać.

Sądzę, że to książka warta uwagi i że mogę Wam ją polecić z czystym sumieniem . Ja przyjemnie spędziłam z nią czas.

„W ostatnim czasie tak wiele się wydarzyło. Każda kolejna godzina przynosiła więcej sprzeczności, szczególnie w moich własnych emocjach.”

„Złap mnie” to książka z ciekawą i wyróżniającą się fabułą, zawierającą w sobie motyw hate-love i różnicę wieku. Brzmi super, ale nie do końca spełniła moje oczekiwania. Nie uważam jednak, że ta książka jest zła lub nieciekawa. Ma fajny i naprawdę interesujący pomysł, ale moim zdaniem, nie wszystkie możliwości tej fabuły zostały wykorzystane.

Ogromnym plusem jest fakt, że motyw hakerski jest bardzo rzadko opisywany, co wyróżnia tę historię na tle pozostałych książek i dodaje jej oryginalności. Do tego relacja bohaterów to typowe hate-love, które uwielbiam! Niestety jestem zdania, że interakcje między bohaterami są zbyt sztywne i nienaturalne. W ich kłótniach i dialogach brakuje momentami autentyczności i spontaniczności. Są odrobinę za mocno „wyreżyserowane”. I przez to niestety też trochę „suche”. Uważam, że za mało jest w nich emocji i poruszenia. I na dodatek między samymi bohaterami zwyczajnie zabrakło chemii. Uwielbiam relacje hate-love, kiedy z początkowej nienawiści rozwija się uczucie pełne pasji i pożądania. Gdy między bohaterami iskrzy tak bardzo, że tylko jeden krok dzieli ich od ogromnego ognia. W końcu od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok. A mam wrażenie, że w tej historii jest nienawiść, jest miłość, ale zabrakło tej cienkiej granicy pomiędzy. Granicy, która rozpaliłaby czytelnika i rozbudziła jego wyobraźnię. Nie chciałabym też zdradzać istotnych szczegółów fabuły, ale wspomnę tylko, że moim zdaniem do spotkania bohaterów doszło zdecydowanie za szybko. A taka zabawa w „kotka i myszkę” mogłaby być niezwykle interesująca.

Chociaż moim zdaniem historia ma pewne niedociągnięcia, to widzę w niej również spory potencjał. Jest to dopiero pierwszy tom serii, który na dodatek zakończył się wydarzeniem, które wywróciło życie bohaterów do góry nogami. Jestem bardzo ciekawa w jakim kierunku podąży ta historia, więc na pewno dam jej szansę i sięgnę po tom drugi 😊

,,Złap mnie" to książka, która zaskakuje już od pierwszej strony!! Wciąga w wir sieci, bez której jak wiemy, nie da się żyć!

Iga Zamojska to dwudziestodwuletnia dziewczyna, która jest jak człowiek duch. Jej wiedzą w dziedzinie informatyki może najlepszych wprawić w zakłopotanie. Fałszywa tożsamość pozwala jej Lawirować w świecie niezauważona. Hakerka ma jeden cel i skupia się nad nim od lat.

Piotr Skarżyński funkcjonariusz CBŚ, który za wszelką cenę chce znaleźć hakera! Jego poszukiwania ciągnął się, ale w końcu udaje mu się dorwać, jak się okazuje dziewczynę!

Spotkanie Igi i Piotra nie było przyjemne, bynajmniej dla niej! Czy Iga będzie miała jeszcze szansę, by zrealizować swój plan? Czy Piotr okiełzna niesforną dziewczynę? Tego Wam nie zdradzę, ale koniecznie przeczytajcie książkę, by znaleźć odpowiedzi.

Gdy przeczytałam opis książki, wiedziałam, że to jest coś nowego, co ja koniecznie muszę przeczytać! Rzadko zdarza mi się, czytać książkę jeszcze przed przyjściem egzemplarza recenzenckiego, a tutaj nie wytrzymałam, sięgnęłam po Legimi i wiedziałam, że to była najlepsza decyzja! ,,Złap mnie" jest książką nieprzewidywalną, w której zaskoczenie można znaleźć, na co drugiej stronie! Postać Igi jest złożona, bo z jednej strony krucha a z drugiej twarda z niej dziewczyna, która zaskakuje swoją inteligencją! Piotr ten to dał, pokaz surowości, wywołując masę emocji, doprowadzał mnie ze skrajności w skrajność! Dwa wybuchowe charaktery, dwa takie same żywioły dały mieszankę wybuchową, która ja kupuję!!!

Autorki stworzyły historię, która przyciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć! Pobudzały zmysły, rozpieszczający czytelnika pikantnymi scenami, a na koniec zostawiły z nadzieją, że to jeszcze nie jest koniec!!! Polecam książkę!!!

„– Pani Zamojska, jest pani aresztowana pod zarzutem spowodowania trwałego uszczerbku na zdrowiu, bo zwariowałem na pani punkcie”.

Książki pisane w duetach nie są zbyt często spotykanym zabiegiem na naszym rynku wydawniczym, a przynajmniej ja jestem w stanie wskazać ich niewiele. Obie autorki, które stworzyły powieść „Złap mnie” miałam okazję poznać już wcześniej za sprawą świetnej i znanej wielu serii „Bellomo”, którą napisała Lena M. Bielska oraz książki „Jesteś moją zgubą”, która okazała się rewelacyjnym debiutem Sandry Biel. Obie autorki zrobiły na mnie duże wrażenie, więc gdy otrzymałam propozycję patronatu historii Piotra i Igi, nie musiałam się zbyt długo zastanawiać nad odpowiedzą, a przeczytanie kilku pierwszych rozdziałów tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to będzie doskonała decyzja.

Policjant i hakerka. Dwie osoby stojące po przeciwnej stronie barykady. I choć jego praca polega na ściganiu takich jak ona, to jednak mają chwilowo jeden cel – wymierzyć sprawiedliwość. Sytuacja zmusza ich do zamieszkania pod jednym dachem, jednak w żaden sposób nie potrafią się dogadać. Czy jednak będą w stanie zapomnieć o wzajemnych pretensjach i wspólne znaleźć dowody na podejrzanego?

Od dawna ludzie powtarzają, że nienawiść od miłości dzieli zaledwie krok. Czy tak faktycznie zakończy się relacja bohaterów? Czy może los szykuje dla nich zupełnie inne zakończenie?

***

Pamiętam, jak po skończeniu książki „Złap mnie” długo patrzyłam w czytnik i myślałam sobie, co tu się właśnie odwaliło. Wiecie, taka niby zwykła sytuacja. Czytam, przeżywam wraz z bohaterami ich wzloty i upadki, kibicuje im, jednocześnie wielokrotnie mając ochotę ich udusić i gdy nagle wydaje mi się, że już wszystko wiem i nie ma opcji, by coś poszło nie tak, autorki serwują mi zakończenie, które pozostawia mnie w zawieszeniu, a ja nie pragnę niczego bardziej jak poznać ciąg dalszy tej historii.

Nie wiem, w jaki sposób była pisana ta książka, jednak ważną, przynajmniej dla mnie rzeczą przy duecie jest to czy wszystko jest ze sobą spójne. Nawet jeśli rozdziały były pisane naprzemiennie, to nie dało się tego w ogóle odczuć. Na wyróżnienie z pewnością zasługuję niesamowicie dynamiczna i zaskakująca fabuła oraz kreacja bohaterów. Choć początkowo ich zachowanie sprawiało, że naprawdę ciężko ich było polubić, to jednak z każdym kolejnym rozdziałem przekonywali mnie do siebie, stopniowo odkrywając to, dlaczego są tacy, a nie inni.

Moim zdaniem „Złap mnie” to naprawdę świetnie napisany romans z wątkiem sensacyjnym. Historia, którą czyta się szybko i z pełnym zaangażowaniem, a emocje i ciekawość tego, co wydarzy się dalej, sprawia, że nawet nie wiesz kiedy, a już jesteś na końcu.

Już nie mogę się doczekać, aż poznam kolejny tom z tej serii, a wam historię Piotra i Igi z całego serca POLECAM!

"Cien­ka jest linia mię­dzy mi­ło­ścią a nie­na­wi­ścią. Po­pchną­łeś mnie do przo­du. My­śla­łam, że chcia­łeś, żebym ru­szy­ła na­przód, ale nie. Może nie wbi­łeś mi noża w plecy, ale po­mo­głeś swo­imi czy­na­mi prze­kro­czyć gra­ni­cę."

"Złap mnie" jest pierwszym tomem rozpoczynającym serię "Nieuchwytni" gdzie głównymi bohaterami są szukająca sprawiedliwości hakerka Judyta Nowak a tak naprawdę Iga Zamojska oraz pragnący ją złapać podkomisarz CBŚ Piotr Skarżyński. Warto przy tej okazji również wspomnieć, że w/w pozycja jest dziełem rewelacyjnego duetu Leny M. Bielskiej oraz Sandry Biel. Co prawda do tej pory nie miałyśmy styczności z piórem Sandry natomiast Leny znamy bardzo dobrze i wszystkie jej książki bierzemy w ciemno 😍

Co do powyższego tytułu my jesteśmy nim oczarowane. Ma w sobie wszystkie elementy, które lubimy najbardziej: zawarte w dialogach poczucie humoru, rozbudowaną nie zanudzającą fabułę z ciągłą akcją a także bohaterów z ikrą. To jak grają sobie na nosach zapewnia świetną zabawę. Nie bez kozery użyto w opisie zwrotu "zabawa w kotka i myszkę" gdyż tak to właśnie u nich wygląda. Są swoimi totalnymi przeciwieństwami niczym ogień i woda co dodatkowo podsyca ich zmagania ze sobą. Ona - młoda osierocona kobieta bez kontaktu z rodzeństwem. Jej celem jest zemsta i nie spocznie dopóki go nie zrealizuje. Dziewczyna mimo swojego młodego wieku (22 lat) i problemów, które życie stale rzuca jej pod nogi jest waleczna, bardzo zdeterminowana, trwa przy swoim i się nie poddaje. Pyskuje i dogryza Piotrowi kiedy tylko może bez najmniejszych skrupułów. On z kolei jako podkomisarz CBŚ postawił sobie za punkt honoru złapać ją i wykorzystać jej informacje do własnych celów. Jest dorosłym trzydziestosześcioletni mężczyzną, który przeszedł już w życiu swoje.

Wypełni zadanie za wszelką cenę nawet jeżeli sam będzie musiał w tym celu nagiąć prawo czy wykorzystać młodą, bezbronną kobietę a musicie wiedzieć, że Piotr z całą pewnością nie należy do miłych facetów, z łagodnym usposobieniem i o anielskiej cierpliwości 🔥 To ten typ, który potrafi człowieka zmrozić jednym spojrzeniem, jest nie przyjemny, gburowaty i... Baaaardzo męski 🔥😈🔥

W tej historii nie spodziewajcie się miłości od pierwszego wejrzenia, głaskania po głowie czy mnóstwa czułych słów. Ich relacja to ogień i iskry co zdecydowanie nam się podobało 💥 Z całym przekonaniem możemy stwierdzić, że ta książka jest nietuzinkowa i jedyna w swoim rodzaju. Czegoś takiego na polskim rynku jeszcze nie było 🥰

Jak sądzicie... czy ten pościg skończy się dla podkomisarza sukcesem w rozwiązaniu sprawy? Czy może oboje w wyniku całej sprawy zyskają jeszcze coś więcej? A może tylko stracą...? 🤔 O tym koniecznie powinniście przekonać się sami 😍🖤❤️

"– ...nie ist­nie­jesz. Sama do tego do­pro­wa­dzi­łaś. Nawet jak­byś nagle znik­nę­ła, to nikt by cię nie szu­kał. Mógł­bym cię zabić i…"

🖤❤️🖤❤️🖤❤️/5 #mustread