Zacznijmy od nowa

💗 "Zacznijmy od nowa" Anna Langner;

Wydawnictwo Niegrzeczne Książki 💗

Ta książka była meeegaaa szalona 🤪 i bardzo mnie zaskoczyła. Książka, która porusza bardzo różnorodną tematykę- zaczynajac od uroczego romansu biurowego po omówienie poważnych tematów. Ona uczy i rozśmiesza 💗

Zacznę jak zwykle od samego początku, czyli naszych bohaterów. Jest ich tutaj dość sporo, bo jakieś 3/4 książki opiera się na biurze, a co za tym idzie pracy i ludźmi, których jest sporo. Przede wszystkim mamy tutaj Anetę, która jest naszą bohaterką numer 1, z jej perspektywy poznajemy historię oraz Kasjana. Oboje są skrzywdzeni przez los i nie radzą sobie do końca tak, jakby chcieli. Aneta to samotna mama, która jest z zawodu graficzką. Kobieta, która nie da sobie wejść na głowę, ma swoje zdanie i zawsze ochroni siebie i swoją córeczkę. Jest jej bardzo ciężko jako samotnej mamie, bo kiedyś prowadziła całkiem inny tryb życia. Kasjan znowu to mężczyzna, który uważa się troszkę za nadczłowieka na początku, co może sprawić, że będziecie chciały/chcieli z góry go przekreślić, ale! Nie róbcie tego ❤ gdy poznacie tego człowieka w trakcie czytania...Wasze zdanie o nim zmieni się o 180 stopni, poważnie. Ja czytając miałam podobnie. Ogółem samotny ojciec, wiec podobnie jak Aneta, z bagażem doświadczeń...skrzywdzony przez los i niestety...nałóg. Początkowo możemy być bardzo nie przekonani do bohaterów, bo ich relacje są czasem aż...żenujące...ale mimo to czyta się świetnie, bo wszystko ma swoje powody 🥰

Anna Langner pięknie i bardzo spokojnie, a zarazem dobitnie pokazała nam jak może wyglądać uzależnienie i jak ciężko może nam się być przyznać przed samym sobą, że może rzeczywiście coś jest nie tak? To jest naprawdę trudny temat, a autorka wprowadziła go tutaj z taką...wnikliwością, bez zlekceważenia. Bardzo podobały mi się tym wszystkim fragmenty z rozmowy z psychologiem. Mam wrażenie, że psycholog rzeczywiście pomógłby w taki sposób i dawałby takie rady, wiec realność sytuacji była tutaj duża.

Dostaliśmy w książkę również piękną lekcje, a nawet dwie: żeby nigdy nie oceniać książki po okładce i żeby zawsze być sobą i nie starać się być nadczłowiekiem. Wiele osób w biurze Kasjana i Anety bardzo oceniało mężczyznę- przez plotki, pozory i wszystkie informacje i jego zachowania. Jak się później okazało, było to bardzo krzywdzące i nie trafione. Dodatkowo kwestia zawsze bycia sobą...mamy tutaj przedstawionego człowieka, który po ciężkich wydarzeniach z życia chce być kimś więcej niż może być i ma siłę. Pokazuje się przed wszystkimi jako góra, a tak naprawdę jest słaby i kruchy jak reszta...te dwie lekcje, w tym uroczym romansie mogą nam naprawdę otworzyć oczy ❤

Moje ukochaneeee motywy tutaj były! Enemies to lovers, hate-love, romans biurowy...No kto tego nie lubi 😋 i muszę Wam powiedzieć, że każdy motyw był świetnie przedstawiony i widoczny, co jest super! Na relacje naszych bohaterów (żeby zaczęli robić to o czym myślą) czekamy od początku. Ta książka to czysta nienawiść połączona z pikanterią ❤

Książka ta była naprawdę dobra! Uważam, że to jeden z lepszych romansów biurowych jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Skusicie się? ❤

💗5/5

🔥10/10

💗18+

🌶3/5

📖stron: 375

💗seria: ❌/❓

🔡literki: bardzo przyjemne do czytania

📍gatunek: romans (biurowy)

ZACZNIJMY OD NOWA to książka, która naprawdę miała ogromny potencjał, by stać się świetną historią. Niestety coś po drodze poszło nie tak.

Podobał mi się pomysł na historię i motyw od wrogów do kochanków, osadzony w ramach firmowej rywalizacji, gdzie między złośliwościami miesza się napięcie i pożądanie. Ponadto, Autorka pokusiła się o poruszenie wątku problemów alkoholowych jednej z postaci, a także problemów samotnej matki z powrotem do pracy i próbą połączenia tego z byciem dobrą matką.

Niestety, wszystkie te poważniejsze wątki zostały w moim odczuciu potraktowane po macoszemu i przedstawione po łebkach. Zwłaszcza alkoholizm został spłycony i podkolorowany, jakby była to historia dla dzieci. Za to samo enemies to lovers było oparte na bardzo chwiejnych relacjach Anety i Kasjana, które niestety zamiast być pełne małych złośliwości, pasji i pożądania, to wydały mi się niezwykle tanie i wręcz wulgarne. Wiem, że książka miała mieć jakieś mocniejsze sceny, ale można było opisać je bardziej ze smakiem, a tutaj niektóre dialogi między Anetą i Kasjanem były niesmaczne, że aż przewracałam oczami. Kreacja bohaterów też niestety nie przypadła mi do gustu. Narracja była z perspektywy Anety, więc Kasjana aż tak nie dało się poznać, ale kobieta okrutnie działała mi na nerwy...

Niestety, chciałam luźnej historii z lubianym przeze mnie wątkiem, a dostałam książkę, którą czytało mi się ciężko i niestety nie byłam w stanie jej polubić.

Amanda Says

🌹 „ℤ𝕒𝕔𝕫𝕟𝕚𝕛𝕞𝕪 𝕠𝕕 𝕟𝕠𝕨𝕒” 𝔸𝕟𝕟𝕒 𝕃𝕒𝕟𝕘𝕟𝕖𝕣 🌹

▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪

 Czy miłość musi być idealna, aby była szczęśliwa? 

Aneta - główna bohaterka książki decyduje się na pracę na etacie, ponieważ jako samotna matka nie może sobie pozwolić na prace na własny rachunek. Tam poznaje Kajetana Nowakowskiego. Mężczyzna od samego początku zaburza spokój Anety. Znany jako postrach w całej firmie, czepialski, ale do tego zabójczo przystojny. Już od pierwszego spotkania między parą dochodzi do spięcia, a z czasem jest tylko gorzej. Relacja tej dwójki zmierza ku katastrofie, aż tu nagle, podczas imprezy firmowej, długo skrywane emocje zrywają się z uwięzi i... no właśnie. Gdy w grę wchodzi namiętność, związki często zyskują status „to skomplikowane”. Co tak naprawdę kryje się pod nieskazitelną warstwą „Pana Perfekcyjnego”?

Sięgając po "Zacznijmy od nowa" Anny Langner miałam jakiś tydzień przerwy od czytania. Nawet nie wiecie jak za tym tęskniłam. Dlatego jak tylko znalazłam chwilę zabrałam się za tę książke i już po kilku stronach przepadłam i wręcz nie mogłam się oderwać od czytania. To co stworzyła autorka było takie dobre, naprawdę! 

Od samego początku książka zaskakuje. Jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji, co utrzymuje czytelnika w ciągłym napięciu, a co za tym idzie? A to, że nie sposób się od niej oderwać. Historia tej pary jest pełna namiętności, głębokiego uczucia, które rozwija się stopniowo. Gdy zaczynałam czytać pierwsze rozdziały, myślałam, że ta książka to kolejny Grey... Trochę mnie ten fakt odpychał, ale na szczęście autorka bardziej skupiła się na pokazaniu rosnącego uczucia między Anetą i Kasjanem.

„Zacznijmy od nowa” to świetnie skonstruowany romans biurowy, który nie skupia się tylko na erotycznych scenach. Autorka rozwinęła fabułę i w ciekawy sposób opisuje sprawy zawodowe. Historia o podejmowaniu ryzyka, dokonywaniu wyborów i walce o własne szczęście. Autorka w dużej mierze skupia się na rodzinie, przyjaźni, miłości, rodzicielstwie, a nawet uzależnieniu.

Itrygująca historia, która wciaga od pierwszych stron. Jest pełna humoru, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Fani niebanalnych historii będą zachwyceni. Dlatego polecam sięgnąć po "Zacznijmy od nowa". Szczególnie teraz na okres wakacyjny, urlopowy ta książka sprawdzi się idealnie. Ta książka jest naprawdę dobrze napisana. Anna Langner po raz kolejny zabiera nas w świat dwójki kochanków, którzy rozpalają nasze serca do czerwoności. To lekki romans biurowy z dużą dawką humoru, szczyptą pikanterii a także potężną porcją emocji. Absolutny must have każdej kobiety! ❤

Lubię książki Anny Langner, skusiła mnie też świetna okładka i ciekawe wątki w środku, czyli samotne rodzicielstwo i relacja hate-love, więc z chęcią sięgnęłam po "Zacznijmy od nowa". Co z tej mieszanki wyszło? 😊

"Polepszyć stosunki! Taaa, jasne. Jest tylko jeden sposób, by Nowakowski mógł poprawić mi humor – gdyby pokazał mi sądowy zakaz zbliżania się do mnie."

Anetę poznajemy, kiedy po kilku latach samotnego macierzyństwa i indywidualnej pracy jako graficzka zatrudnia się na etacie w pewnej firmie.

Pragnie stabilności i bezpieczeństwa, a także oddechu od domowego zacisza, jednak nie spodziewa się, że nowa praca dostarczy jej tylu emocji. Niekoniecznie pozytywnych. 😁

Wszystko przez Kasjana - dupka, który od pierwszego dnia zachodzi jej za skórę i rozpoczyna między nimi małą wojnę.

Wszystko zmienia się na firmowej imprezie, kiedy oboje dają się ponieść emocjom i przekraczają granicę zwykłej znajomości.

Po tych kilku namiętnych chwilach nie zmienią jednak do siebie nastawienia, a kolejne lata będą równie skomplikowane, co wcześniej...

Czy ta dwójka ma szansę się kiedyś dogadać? 😉

Co ich ostatecznie połączy?

"Moje życie, które od kilku lat przypomina pomalowany kredkami, powoli toczący się pociąg, nagle ma zamienić się w nowoczesne pendolino."

Muszę przyznać, że książka mnie lekko rozczarowała. Autorka poruszyła tu kilka bardzo ciekawych tematów, ale nie do końca spodobał mi się sposób ich przedstawienia i stopień wyczerpania. Sama kwestia samotnego rodzicielstwa została tu pokazana ciekawie, choć żałuję, że nie weszliśmy w ten temat głębiej z sytuacją Kasjana- kilku podstawowych informacji mi na jego temat brakowało i do samego końca pozostał nieco tajemniczym dupkiem. 😉

"Tak bardzo chciałam pokazać wszystkim dookoła, jaką to jestem silną i niezależną kobietą, że schowałam głęboko potrzeby, których się wstydziłam."

Drugi temat, który pojawił się w książce i który miał szansę na interesujący wątek, to problem Kasjana wychodzący na jaw w którymś momencie. Uważam, że jest on rzadko poruszany w tego typu powieściach i cieszę się, że autorka zdecydowała się go dotknąć. Mogło to być nieco lepiej rozwinięte, ale też było dobrze. 😉

Te dwie kwestie to rzeczy, które raczej przypadły mi do gustu, ale nie wyczerpały swoich możliwości.

To, co jednak nie podobało mi się właściwie przez cały czas, to po prostu relacja głównych bohaterów. 🤷🏼‍♀️

Ja naprawdę rozumiem gatunek, wręcz kocham motyw hate-love czy enemies to lovers, jednak między Anetą a Kasjanem ta nienawiść była niezbyt uzasadniona. On od pierwszego dnia ją poniżał, jedynie co jakiś czas pokazując swoją lepszą stronę, ale doprawdy nie wiem, co sprawiło, że ona poczuła do niego coś więcej. Nie miało to dla mnie sensu i w to nie uwierzyłam. Ona sama również od początku zachowywała się, jakby była w tej firmie królową i rozumiem, że miała to być bohaterka, która nie pozwalała sobie w kaszę dmuchać, ale nie wyszło to idealnie. Zarówno ona, jak i jej koleżanki, często mnie irytowały i zastanawiałam się, czy ktoś naprawdę zachowuje się tak w realu. 🫢

Nie polubiłyśmy się z dziewczynami, ale nie było tu też samych słabych punktów!

Co mi się więc w książce podobało?

Właśnie mimo wszystko poruszenie tych dwóch ciekawych wątków, czyli samotnego rodzicielstwa i "problemu" Kasjana, którego nie będę spojlerować. Uważam, że trzeba tych tematów dotykać częściej i pokazać, że bohaterowie romansów też są normalnymi ludźmi, też mierzą się z różnymi sytuacjami życiowymi i też nie zawsze postępują dobrze.

W myślach i słowach Anety autorka zawarła kilka mądrych tekstów, potrzebnych zwłaszcza wszystkim mamom, które starają się przychylić dzieciom nieba, ale gdzieś po drodze zatracają siebie.

Ponadto kilka razy się roześmiałam, bo mimo tej całej nienawiści bywało też zabawnie!

Pozytywnie zaskoczył mnie również przeskok czasowy, fajnie było zobaczyć, że cała ta historia nie wydarzyła się w tydzień i nie skończyła od razu happy endem. 😉

Autorka pisze lekko i tak też się to czyta- szybko i płynnie. Podsumowując, książka jest w porządku, z kilkoma zgrzytami, kilkoma fajnymi pomysłami, które mogły być nieco lepiej wykorzystane. Całość oceniam na 6,5/10.😊

„Podsumujmy: mężczyzna, który zepsuł mi pierwszy dzień pracy, jest najlepszym grafikiem w firmie (tak przynajmniej mówią), pije tylko podwójne espresso i nie jada z nikim lunchów w stołówce. Jeśli nie jest nieczułym androidem i nie żywi się jedynie ludzkim cierpieniem, to pewnie zjada posiłki samotnie przy swoim biurku”.

Nawet, jeśli książka Anny Langner, jest z tych lżejszych, nie brakuje w niej tej pikanterii, która moim zdaniem, wyróżnia autorkę. „Zacznijmy od nowa” pochłonęłam – nie mogłam się oderwać (ba! nawet nie chciałam).

Ci bohaterowie – oni doskonale wiedzieli, co zrobić, żeby mnie rozśmieszyć, zdenerwować, ale też wzruszyć. Tę historię można zaliczyć do lżejszych romansów, które czyta się jednym tchem, jednak nie brakuje w niej poważnych i trudnych tematów oraz problemów, z którymi muszą mierzyć się bohaterowie.

Ten promyczek nadziei dający szansę na happy end unosi się od czasu do czasu i sprawia, że czytelnik mięknie w oczach. Potem kolejny raz widać ciemne chmury, które przeganiają nadzieję w okamgnieniu i… wracamy do punktu wyjścia. To wszystko posypane jest pikanterią i niezaprzeczalną chemią.

Fajne jest to, że mimo wszelkich różnic dzielących bohaterów, oboje mają mocny charakter i potrafią postawić na swoim. Kasjan w jednej chwili jest zdolny do bycia gburowatym i uroczym, za to Aneta odpowiada mu szczerym i bezpośrednim komentarzem, przy którym każdy zastyga w bezruchu. Ich relacja nie jest w żaden sposób idealna, ale połączona chemią, którą czuć niemal od samego początku. Oprócz tego, oboje, mimo wszelkich przeszkód, troszczą się o siebie i pokazują, że mogą na siebie liczyć.

„Zacznijmy od nowa” czytało mi się z niezwykłą przyjemnością, radością i poczuciem zadowolenia, a ja takie książki uwielbiam polecać!

Przy okazji sięgnięcia po kolejną publikację Anny Langner przyjrzałam się moim ocenom jej poprzednich książek, które przeczytałam i doszłam do wniosku, iż gdyby przedstawić je w formie wykresu, wyszłaby mi sinusoida. Dlaczego? Opisy znajdujące się z tyłu książek oraz okładki zawsze przykuwają moją uwagę i zachwycają mnie do zagłębienia się w ich lekturze. Natomiast potem, w co drugiej publikacji okazuje się, że jednak na stronach powieści odnalazłam zupełnie coś innego, niż wstępnie założyłam. Może lepiej byłoby nic nie zakładać i nie snuć żadnych domysłów? Pewnie tak, ale chociaż w teorii wydaje się to niezwykle proste, w praktyce już takie nie jest.

W opisie książki zostało postawione pytanie: Czy miłość musi być idealna, aby była szczęśliwa? Jak myślicie? Wydaje mi się, że odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć nie. Jednak wszystko zależy od tego, co rozumiemy przez słowo idealna, ponieważ każdy człowiek ma własną definicję tego słowa, zresztą podobnie jak słowa szczęśliwa. Dlatego to pytanie, chociaż z pozoru proste, dla wielu, może okazać się niezwykle trudne. A jak było w przypadku Anety?

Gdy kobieta była nieco młodsza, wydawało jej się, że życie, które prowadzi, jest niczym statek na spokojnym morzu.

Aneta była spełniona zawodowo, jako freelancer zarabiała całkiem przyzwoicie. Sama była dla siebie szefem, więc mogła czerpać z życia garściami, dobrze się przy tym bawiąc. Jednak, gdy okazało się, że spodziewa się dziecka, które będzie zmuszona wychować sama, koło fortuny przestało jej sprzyjać. Aneta była zmuszona zejść na ziemię i pogodzić pracę w domu z wychowaniem swojej córki, co wcale nie okazało się takie proste, jak z góry założyła.

Po kilku latach egzystencji w życiu Anety wszystko wreszcie zaczyna się układać. Kobieta przyjęła propozycję pracy na etacie. Nowa praca wprawdzie wiązała się z zajęciem stanowiska zdecydowanie poniżej jej kwalifikacji, jednak przyjęcie jej oznaczało świeży start dla niej i jej córki.

Pierwszy dzień w pracy Aneta mogłaby nawet zaliczyć do udanych, gdyż została ciepło przyjęta przez dziewczyny, z którymi miała dzielić pokój w korporacji, do której dołączyła, gdyby nie Kasjan — mistrz kąśliwych uwag i sarkastycznych uśmiechów, postrach firmowych korytarzy, który woli w samotności pić podwójne espresso. Jego nienaganny wygląd, wybitne umiejętności i liczne sukcesy zdają się dawać mu prawo do traktowania wszystkich współpracowników z góry i rozstawiania ich po kątach. Aneta jednak jak na silną kobietę przystało, nie zwykła pozwalać, aby nią pomiatano.

Z każdym kolejnym dniem między Anetą a Kasjanem jest tylko gorzej. Relacja tej dwójki zmierza ku katastrofie i bardzo mało brakuje, aby skoczyli sobie do gardeł. Jednak podczas świątecznej imprezy firmowej wszystko się zmienia. Oboje pod wpływem alkoholu pozwalają sobie na wybuch namiętności. Czy rzeczona impreza okaże się punktem zwrotnym ich relacji? Aby poznać odpowiedź na to pytanie, musicie sięgnąć po "Zacznijmy od nowa".

Muszę przyznać, że jestem fanką romansów biurowych, ale w tej książce zwyczajnie brakowało mi tej charakterystycznej chemii, która towarzyszy bohaterom tego typu powieści. Niby było między nimi kilka chwil, które wręcz powinny wpłynąć na czytelnika i zaserwować mu przyspieszone bicie serca, jednak ja zupełnie tego nie czułam. Jest to pewnie spowodowane tym, iż było bardzo mało momentów, kiedy między Anetą i Kasjanem było po prostu dobrze. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle. Takich scen było sporo, ale zanim miały szansę na dobre się rozwinąć już się zakończyły i to w dość specyficzny sposób.

Myślę, że głównym problem tej książki jest główna bohaterka, która w miarę upływu czasu zaczęła znacznie odbiegać od wersji, którą poznaliśmy na początku. Aneta z walecznej i niezależnej lwicy stała się strasznie mdła i nijaka. Szkoda, bo jej postać miała naprawdę duży potencjał, który w mojej opinii został po prostu zmarnowany.

Niemniej jednak zachęcam Was do samodzielnego zapoznania się z tą lekturą i wyrobienia sobie o niej własnego zdania, ponieważ jestem przekonana, że znajdą się wśród Was osoby, których ta publikacja zachwyci swoją odmiennością od standardowych romansów biurowych. Natomiast ja z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autorki, bo według mojego wykresu, kolejne jej dzieło powinno mnie zachwycić.

"Zacznijmy od nowa" Anny Langner to romans biurowy, który porusza również inne ważne tematy. Historia Anety i Kasjana zaczyna się już w pierwszym dniu nowej pracy kobiety. Gdy dochodzi do ich spotkania i pierwszej ostrej wymiany zdań, ich potyczki słowne stają się już tradycją. Nikt w biurze nie dogryza sobie tak jak ta dwójka. Niektóre teksty Kasjana wobec Anety, nie były dla mnie tylko niecierpliwością a bardziej chamskie i wrogie. Niektóre były bardzo nie na miejscu.

Jednak Aneta szybko zapominała o wszystkim złym, czego doświadczyła przez mężczyznę Bardzo chciała mu pomóc w problemach, jednak on nie widział aby miał jakieś problemy.

Dodatkowo autorka porusza tutaj obraz nie idealnego macierzyństwa i tacierzyństwa. Bo takie również istnieje.

W tej kwestii bardzo dobrze rozumiałam uczucia głównej bohaterki. Nigdy nie zrozumie tego jak ciężko może być pogodzić życie rodzinne, zawodowe i nie zatracić w tym siebie, ten który sam ciągle korzysta z pomocy swoich rodziców do opieki nad własnymi dziećmi.

Dodatkowo jest tutaj pokazany problem alkoholowy, którzy nie dotyczy tylko patologii, ale również wysoko ustawionych ludzi.

Książka jest zabawna, pełna humoru i czyta się ją bardzo przyjemnie. Ale to nie tylko zabawny romans biurowy a łącząca zabawę z problemami współczesnego świata ciekawa lektura, która zachęca do przemyśleń. Jeśli lubicie lekkie pióro Anny Langner to książka Wam się spodoba. A jeśli ktoś nie zna jej twórczości to zachęcam aby się zapoznać.

Mi się książka podobała i polecam.

Romans biurowy? To tylko w wykonaniu autorki Anna Langner. To moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i jestem oczarowana. Teraz już wiem, czemu tak wszyscy zachwalają jej książki.

Główny bohater Kasjan strasznie działał mi na nerwy, jak on mnie z początku irytował. Zachowywał się jak taki Pan i Władca wszystkowiedzący. Dla niego dzień bez uprzykrzania życia innych to dzień stracony.

"Wampiry energetyczne, które sycą się Twoją niepewnością i psuciem Ci humoru. Trzeba je ignorować i robić swoje."

Z naszą Anetką nie miał łatwej przeprawy, w końcu trafił na godnego przeciwnika. Czy możliwe, że pod maską zadufanego w sobie człowieka kryje się mężczyzna z problemami? Jak myślicie?

Niechęć głównych bohaterów w stosunku co do siebie miewała swoje gorsze i lepsze momenty. Zachowywali się czasami, jakby mieli rozdwojenie jaźni. Trudno mi było ich zrozumieć w pewnych sytuacjach. Rozmawiali ze sobą normalnie, by za chwilę skakać sobie do gardeł.

Z zaciekawieniem śledziłam losy tej dwójki. Po pewnym wydarzeniu na imprezie firmowej myślałam, że fabuła pójdzie w innym kierunku. Autorka jednak zaserwowała nam coś zupełnie innego. I zaskoczyła mnie niespodziewanymi zwrotami akcji.

Szczególnie podobał mi się wątek biwaku w otoczeniu lasu i jeziora. Oraz uwaga działania reklamowe gadżetów erotycznych. Brzmi ciekawie? Musicie koniecznie sprawdzić. Sami widzicie, że tu nie ma miejsca na nudę.

Aneta prowadziła swoją działalność jako grafik, lecz zmuszona sytuacją życiową postanawia znaleźć pracę jako grafik lub w podobnej specjalizacji na etacie. Trafia to biura i zaczyna pracę poniżej swoich kwalifikacji i może nie jest to jej wymarzone stanowisko ale samotnie wychowuje córkę i musi się tym zadowolić. W nowej pracy odnajduje się bardzo dobrze, ale z jednym małym wyjątkiem a nazywa się on Kasjan i jest kierownikiem. Aneta jest zdecydowaną osobą i nie da sobą pomiatać. Kiedy Kasjan wytyka jej błąd lub poprostu ją podpuszcza ona odpaca mu się tym samym.

Od nienawiści do miłości jest cienka granica, czy Kasjana i Anetę połączy uczucie ?

Z jakimi problemami zmagają się bohaterowie?

Historia pikantna i zaostrzająca zmysły, zabawna i wybuchowa, z trudnym tematem jakim jest zmaganie z nałogiem. Przepychanki słowne między bohaterami były fenomenalne i bardzo zabawne. Historia daje również do myślenia i pochylenia się nad problemem alkoholizmu, który dotyczy także osób z wyższych sfer i z wysokimi stanowiskami w pracy. Podobała mi się relacja między bohaterami, niby się nienawidzili ale jednak coś ich do sobie ciągnęło i dzięki temu historia nabrała pazura i ognia.

Czy spodziewałam się, że z pozoru lekki romans wkradnie się w najdelikatniejsze skrawki mnie?

Czy spodziewałam się, jak bliska mi będzie główna bohaterka?

Czy spodziewałam się, że po przeczytaniu ostatnich zdań książki pomyślę "uwielbiam ją za przekaz, który niesie"?

Nie, totalnie się nie spodziewałam. 🤯 Co prawda wiedziałam, że główna bohaterka będzie samotną mamą która wraca do pracy po macierzyńskim, ale byłam pewna ze znajdę w "Zacznijmy od nowa" tylko lekki romansik z gatunku od nienawiści do miłości. Jednak autorka tak mnie zaskoczyła, że nadal nie mogę wyjść z tej historii. Nadal myślę tylko o Anecie i Kasjanie. I o ich córkach.

▫️▫️

Właśnie to najbardziej uwielbiam w książkach. Gdy mnie zaskakują. Gdy z pozoru lekkie romansidła niosą treść tak potrzebną i prawdziwą, że aż boli. Gdy razem z bohaterami wstrzymuję oddech i trzymam za nich kciuki. Za to by odnaleźli w życiu utracone szczęście i zaczęli od nowa. Powrót do pracy po dłuższej przerwie nigdy nie jest łatwy. A już zwłaszcza wtedy gdy ma się małe dziecko. Mnie też niebawem to czeka i z przyjemnością przeżyłam to teraz oczami Anety. Chociaż nie ukrywam, wpadła do tej nowej roboty jak do siebie, z buta. 😁 Uwielbiam jej cięty język. Bo sama taka jestem. Doceniam to, gdy bohaterki są twarde i nie dają sobą pomiatać. Ale wiadomo, miewają też chwile słabości. Tak jak każdy z nas. Anna Langner już nie raz udowodniła, że tworzy bohaterów do bólu prawdziwych. Ze słabościami, walczących z demonami i nie idealnych. Tak jest i tym razem. Pod przykrywką lekkiego romansu ukryła kilka ważnych, lecz trudnych kwestii. Pokazała, że macierzyństwo to nie tylko różowe słodkie ubranka, ale też łzy i wypalenie. A także, że uzależnienie dotyka każdego. I nie zawsze jest widoczne na pierwszy rzut oka.

▫️

Trudno uwierzyć, że to wszystko znajdziemy w niegrzecznej książce? A jednak. Często gdy ktoś słyszy słowa romans czy erotyk od razu odrzuca daną książkę. A coraz częściej w tych romansach znajdziemy więcej emocji i głębszych spraw niż w obyczajach. Czy w "Zacznijmy od nowa" jest romans okraszony erotyzmem? Oczywiście, momentami tak iskrzy, że aż parzy. Jest też sporo humoru. Można poprzewracać oczami. Ale uwierzcie, to nie o tym będziecie myśleć po skończeniu. Nie o tych hot scenach. A o tym, że w życiu czasami warto się zatrzymać i pomyśleć też o sobie. Nie bać się spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć Zacznijmy od nowa. 🩷

Mam nadzieję, że chociaż część z was przekonałam do tej wyjątkowej książki. Nie chcę by zginęła w tłumie innych tylko dlatego, że jest gorętsza niż inne.

[RECENZJA]

ZACZNIJMY OD NOWA

Autor: Anna Langner

Wydawnictwo: Niegrzeczne książki

Premiera: 17.05.2023

CZY MIŁOŚĆ MUSI BYĆ IDEALNA, ABY BYŁA SZCZĘŚLIWA?

ZACZNIJMY OD NOWA to już siedemnasta książka Autorki. Lubię styl Anny Langner i zawsze z przyjemnością sięgam po nowości. Klimat poszczególnych tytułów jest zróżnicowany, warto sięgać po nowe historie i czerpać radość z czytania.

Główną bohaterką ZACZNIJMY OD NOWA jest Aneta Miller – kobietę mogliśmy poznać już w jednej z wcześniejszych książek Autorki – STOWARZYSZENIE SŁODKIEJ ZEMSTY. (Książki można czytać niezależnie od siebie.) Aktualnie życie Anety bardzo się zmieniło. Miller urodziła córkę Hanię i postanowiła wrócić do pracy. Jest nieco zmęczona monotonią macierzyństwa i ma nadzieję na nowy start. W pracy poznaje Kasjana, jak o nim mówi – Jego Wysokość Dupkowatość. Mężczyzna ma swoje zasady, jest czepialski, nie akceptuje wielu zachowań i traktuje innych z góry. Od samego początku między Anetą a Nowakowskim dochodzi do słownych potyczek i starć, nie szczędzą sobie kąśliwych uwag i zawsze znajdą odpowiedni moment na wbicie szpileczki.

Z biegiem czasu okazuje się jednak, że pod przykrywką idealnego wyglądu, sukcesów zawodowych i umiejętności Kasjan skrywa pewne tajemnice, a na ścieżce prywatnego życia potrafi być też dobrym człowiekiem. Czy Anecie uda mu się pomóc? Czy oboje pozwolą sobie na szczęście? Czy droga od nienawiści może doprowadzić do miłości?

ZACZNIJMY OD NOWA to pozycja z gatunku rozrywkowych, ale jednak z przesłaniem i ukrytymi ważnymi problemami. Myślę, że można ją też trochę zaliczyć do komedii romantycznych, a nawet przenieść na szklany ekran, dużo ma również z romansu biurowego. A co poza tym? Motyw enemies to lovers, slow burn, zabawne, ale i ostre dialogi między bohaterami. Dużo będzie również o trudach rodzicielstwa, samotne wychowywanie dziecka. Moją dużą sympatię zdobyła córka Anety – Hania. Ciekawy odniesienia również do wychowania dziewczynek, nowe, współczesne podejście. Pojawia się problem alkoholizmu i depresji, powrotu do pracy po urodzeniu dziecka, nieudane związki. Akcja dzieje się w głównej mierze w biurze, trochę w szkole baletowej, bohaterowie wybiorą się też na biwak. A Czytelnicy wraz z Anetą i Kasjanem z pewnością nie będą się nudzić. Duży plus za fajne poczucie humoru oraz imię bohatera. Lektura w sam raz na ciepłe letnie popołudnie. Świetna graficzna okładka i super wklejka w środku. Trzy ognie z pięciu w skali hot level. Chociaż myślę, że scen erotycznych nie ma zbyt wielu, ale za to między bohaterami panuje gorąca atmosfera. Cieszę się, że Autorka postawiła na Anetę i dała jej nowe życie dostępne dla Czytelników. Bardzo lubię gdy o bohaterach drugoplanowych powstają nowe historie. Czekam na kolejne nowości od Anny Langner.

Świeżo rozpoczęta praca na etacie, mimo iż nie była spełnieniem jej marzeń, dawała jej w końcu poczucie stabilności, którego nie miała jako freelancerka. Perspektywa na rozwój, przyjaźnie nastawione nowe koleżanki... wszystko byłoby niemal idealnie, gdyby nie ON. Ten nadęty, wszystkowiedzący służbista, który już pierwszego dnia zalazł jej za skórę. Ale przecież nie może być tak źle. Prawda?

Książki Anny Langner to dla mnie totalne comfort reading. Sięgając po pozycje spod jej pióra wiem, że nawet w najgorszy dzień będą w stanie poprawić mi humor i choć na chwilę oderwać od otaczającej rzeczywistości. Tym razem autorka postawiła na zgrabne połączenie dwóch popularnych motywów, czyli kombinację enemies-to-lovers z romansem biurowym (no powiedzcie, czy może być lepiej?!). A gdy dodamy do tego jeszcze dwójkę charakternych i piekielnie upartych bohaterów, mamy przepis na pierwszorzędną rozrywkę!

W "Zacznijmy od nowa" znajdziemy niemalże wszystko, co powinien zawierać w sobie tego typu romans - liczne słowne utarczki i przekomarzania, masę ciętego humoru i chemię między bohaterami, która z każdą kolejną stroną staje bar­dziej wyczuwalna. Langner nie byłaby jednak sobą, gdyby pod warstwą burzliwej miłosnej historii nie zawarła również trudniejszych tematów. Porusza ona kwestię samotnego rodzicielstwa, uzależnienia od alkoholu i lęku przed otwarciem się na drugą osobę.

Bardzo polecam!