Martyna samotnie wychowuje syna, z którym z roku na rok ma coraz słabszy kontakt. Chłopiec preferuje towarzystwo smartfona zamiast ludzi, a ona - wiecznie zapracowana, by zapewnić mu wszystko - czuje, jak czas dorastania dziecka przecieka jej przez palce. Pod wpływem impulsu kobieta decyduje się zabrać dwunastolatka na wspólne wakacje, na których nie byli od dobrych kilku lat. Pomysł początkowo wydaje się świetny, ale... no właśnie! Najpierw, tuż po przyjeździe do lubuskiego, o mało nie potrąca jej samochód, którego kierowcą okazuje się przystojny instruktor golfa z pobliskiego pola. Później jej syn dowiaduje się, że na tych wymarzonych wakacjach mama zamierza mu zabrać telefon. Jakby tego było mało, urokliwy klimat ośrodka wypoczynkowego nad jeziorem zaburza podejrzany mężczyzna z "psem mordercą" u boku. Co z tego wszystkiego wyniknie? Ta powieść dostarczy czytelnikom humoru, ale i nutki przestrachu. Pokaże, do czego zdolny jest nastolatek z wybujałą wyobraźnią i jak daleko mogą zaprowadzić rzucone na kogoś podejrzenia. Dobra zabawa, młodzi spuszczeni z rodzicielskiego oka i wreszcie wakacyjny romans dwojga dorosłych, którzy po urlopie nie planują dalszego ciągu znajomości. Co przyniesie im życie i czym zaskoczy? Miejsce akcji: Niesulice nad jeziorem Niesłysz. Czas: dwa tygodnie lipcowego urlopu. Ona: poukładana księgowa z dzieckiem. On: skończony singiel spod znaku kija golfowego. Porywająca, wakacyjna opowieść z mnóstwem uśmiechu! "Po urlopie się żegnamy" w perfekcyjny sposób pokazuje, że każdy pragnie czyjejś obecności. Czasem tylko na chwilę, a czasem... na nieco dłużej. Jestem poruszona i oczarowana. Obyczajówka w wykonaniu autorki mrocznych thrillerów? Alex Sand udowadnia, że można, i robi to w doskonałym stylu! Serdecznie polecam! - A.P. Mist Najnowsza książka Alex Sand totalnie mnie zaskoczyła. Cudowna, ciepła wakacyjna opowieść o niełatwych wyborach, drugich szansach na lepszą przyszłość oraz trudzie rodzicielstwa. Piękna i realistyczna historia przeniesie Was nad polskie jezioro, które będzie świadkiem wielu rozterek i intryg. Polecam tę nietuzinkową powieść niosącą ze sobą niejedno ważne przesłanie. Będziecie zachwyceni. - AT. Michalak, pisarka
Po urlopie się żegnamy
Informacje szczegółowe Pokaż wszystkie
Wydawnictwo: | WasPos |
Ilość stron: | 270 |
Rok wydania: | 2023 |
- Autor: Alex Sand
- Wydawnictwo WasPos
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2023
- Ilość stron: 270
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788382903294
- Język: polski
- ISBN: 9788382903294
- EAN: 9788382903294
- Wymiary: 14.5x20.5x1.8 cm
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Monika J. w dniu 2024-04-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Chłopiec nic nie mówił, a potem nagle się do niej przytulił.
- Ja przecież mam już tylko ciebie...- stwierdził z rozdzierającym smutkiem.
Dopiero wtedy do Martyny dotarło, jak on się teraz czuł. Uświadomiła sobie, że nigdy nie myślała o tym, że jej dziecko mogłoby się bać utraty drugiego rodzica."
Macie ochotę na historię w wakacyjnym klimacie, podczas której zatęsknicie za urlopem?
Po urlopie się żegnamy to książka lekka i przyjemna, która jednocześnie pokazuje nam, jak ważna jest rodzina i poczucie bezpieczeństwa u dziecka.
Martyna samotnie wychowuje syna, który z roku na rok ma z nią coraz mniejszy kontakt, a większość czasu spędza z nosem w telefonie.
Brzmi znajomo?
W pogoni za tym, by zabezpieczyć finansowo ich rodzinę kobieta jest wiecznie zapracowana.
Pod wpływem impulsu postanawia wyjechać z dwunastoletnim synem na wakacje.
Pomysł świetny, jednak tuż po przyjeździe o mało nie potrąca jej samochód, którego kierowcą jest przystojny instruktor golfa z pobliskiego pola.
A gdy jej syn dowiaduje się, że na tych wymarzonych wakacjach mama zamierza zrobić mu detox od telefonu, Maks chodzi naburmuszony.
"Jaki jest pierwszy foch dziecka po odebraniu mu ulubionej zabawki? Nie jem, nie lubię, nie chcę, nie pójdę, nie, nie, nie."
Czy mimo wszystkich przeciwności urlop okaże się udany? Czy Maks będzie umiał obyć się bez telefonu i dostrzec inne zalety pobytu nad jeziorem?
Powiem wam, że sama chętnie wybrałabym się na takie dwutygodniowe wakacje. A dektoks od telefonu zdecydowanie się dzieciom przydaje.
Wiecznie zapracowani rodzice poświęcają coraz mniej czasu swoim pociechom, a one już świata nie widzą poza internetem.
Aż miło jest sobie przypomnieć czasy, gdy byłam dzieckiem. Nie było telefonów, a gdy zebrała nas się grupa kilkunastu rówieśników nie było mowy o nudzie.
Tak więc czasem wystarczy dobre towarzystwo, by znaleźć świetne pomysły na zabawę wśród otaczającej nas przyrody.
Książkę czyta się bardzo szybko, a postacie są dobrze wykreowane. Niewątpliwym atutem tej historii jest fakt, że Niesulice, jezioro Niesłysz, jak i ośrodek Kormoran, w którym rozgrywa się akcja istnieją naprawdę. I muszę przyznać, że sama chętnie wybrałabym się nad to jezioro, bo jest opisane tak zachęcająco, że zamarzył mi się odpoczynek w tym miejscu.
Poza historią wakacyjnego romansu autorka porusza ogromnie ważny wątek. Mianowicie nie powinniśmy nikogo oceniać po pozorach, ponieważ nie wiemy, co kieruje zachowaniem, czy działaniem drugiej osoby.
Piękna i mądra historia. Polecam. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Chwilapauli Z. w dniu 2024-02-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKsiążkę czytało się szybko. Choć z pozoru lekka historia, to miała wyczuwalne drugie dno.
Martyna zapracowana księgowa, która mało czasu poświęca swojemu synowi Maksowi, postanowiła wziąć urlop w pracy i wyjechać odpocząć wraz z synem nad jezioro. Okolica, do której dotarli, nie bez przygód po drodze, jest iście bajkowa. Nie bez przyczyny wspomniałam, że nie bez przygód po drodze. Otóż, gdy byli już zaledwie dziesięć minut drogi od polany, na której mieli wynajęty domek, Maks zarządził natychmiastowy postój, bo już nie mógł dłużej wytrzymać. Wiadomo, że w drodze potrzeby fizjologiczne rządzą się swoimi prawami 😅. Żadno z nich nie spodziewało się jednak tego, że to mogły być ich ostatnie chwile razem. Kiedy Maks udał się między drzewa za potrzebą, to Martyna postanowiła sprawdzić telefon. Jednak co nią kierowało by stanąć na środku drogi? Co prawda nie wyglądała ona na często uczęszczaną, a jednak wtedy była. Kobieta jednak miała na tyle szczęścia, że uniknęła o włos zderzenia z autem.
Kierowcą owego auta okazał się jednak bardzo przystojny instruktor golfowy, który w ramach rekompensaty za ewentualne potrącenie, jak to wgl brzmi 😂, postanowił odeskortować matkę z synem do wynajętego domku, a także pomóc im z walizkami. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Magdalena K. w dniu 2024-02-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Po urlopie się żegnamy" to pierwsza publikacja Alex Sand, po którą miałam okazję sięgnąć. Książka trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez @zycnieumieracania. Zgłosiłam się do udziału, ponieważ bardzo spodobała mi się okładka, która od razu kojarzyła mi się z lekkim wakacyjnym romansem. Czy moje oczekiwania względem tej publikacji, miały odzwierciedlenie w jej wnętrzu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Główną bohaterką historii jest Martyna — matka, która po śmierci męża samotnie wychowuje swojego dwunastoletniego syna. Niestety kobieta z roku na rok ma z nim coraz słabszy kontakt. Aby utrzymać finanse rodziny na przyzwoitym poziomie, kobieta każdą wolną chwilę poświęca pracy jako księgowa, dlatego pozostawiony samopas chłopiec najczęściej spędza czas z nosem w smartfonie.
Pewnego dnia Martyna uświadamia sobie, że gdy jej syn dorośnie, będzie miał do niej pretensje z powodu zmarnowanego dzieciństwa, dlatego pod wpływem impulsu decyduje się wziąć dwa tygodnie urlopu i zabrać dwunastolatka na wspólne wakacje, na których nie byli od bardzo dawna. Chociaż Martyna jest zachwycona swoim pomysłem, Maks nie podziela jej entuzjazmu. Czy Martynie i Maksowi uda się odbudować rodzinne relacje? Czy wakacyjna przygodna na zawsze odmieni ich życie? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że chociaż zazwyczaj wybieram bardziej gorące romanse, lektura "Po urlopie się żegnamy" była dla mnie miłą odmianą.
Bardzo podobało mi się, że autorka nie skupiła się tylko na romansie pomiędzy główną bohaterką a poznanym przez nią mężczyzną. W zasadzie to można spokojnie uznać, że sama romantyczna relacja, była tylko miłym dodatkiem do innych poruszonych w tej historii tematów, które w mojej ocenie były zdecydowanie ważniejsze. Chodzi mi tutaj między innymi o kwestie odbudowania relacji głównej bohaterki z synem, otwieraniu się na nowe znajomości oraz poruszenie tematu pogodzenia się ze stratą.
Myślę, że na uwagę zasługuje również umiejscowienie historii w tak malowniczym miejscu, dzięki któremu w środku zimy mogłam poczuć się, jakby za oknem był właśnie środek lata. Chociaż nie miałam nigdy okazji być nad jeziorem Niesłysz, po lekturze nabrałam ochoty, żeby tam pojechać i przekonać się na własnej skórze, czy opisane miejsca wyglądają równie cudownie na żywo, jak w mojej wyobraźni oraz zdjęć znalezionych w Google. I oczywiście nie piszę o tym bez powodu, bo zwykle nie przepadam za historiami, których akcja rozgrywa się w Polsce, ponieważ niejednokrotnie zdarzało mi się trafić na opisy miejsc, które dobrze znam, z tą różnicą, że to, co znalazło się w książce, niekoniecznie miało odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wiem, że być może nie powinnam mieć pretensji, bo jednak książki, po które sięgam to najczęściej fikcja literacka, ale jednak strasznie mi to przeszkadza.
"Po urlopie się żegnamy" było bez wątpienia lekturą, która jeszcze przynajmniej przez chwilę pozostanie w mojej pamięci. Dlatego polecam ją wszystkim miłośnikom literatury obyczajowej. Szczególnie tym, dla których romans wcale nie musi grać pierwszych skrzypiec. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Mirela M. w dniu 2024-01-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąRECENZJA BT
„PO URLOPIE SIĘ ŻEGNAMY”
AUTOR: ALEX SAND
WYDAWNICTWO: WasPos
Książkę przeczytałam dzięki udziałowi w Booktour, która zorganizowała @zycnieumieracania.
„Odwróciła się niemal w tej samej sekundzie. Zanim jednak zdążyła zlokalizować syna i cokolwiek zrobić, usłyszała za sobą ogłuszający dźwięk klaksonu i aż podskoczyła. Sekundę później dostrzegła zbliżający się samochód. Sparaliżowało ją natychmiast”.
Po urlopie się żegnamy to ciekawa, lekka, ciepła wakacyjna opowieść z romansem w tle i tajemniczym, owiany mrocznym klimatem wątkiem dość nieuprzejmego sąsiada z rottweilerem i zagadką, którą spróbują rozwiązać nastoletni bohaterowie, ściągając na siebie kłopoty, to dodaje opowieści nutkę adrenaliny.
Powiem, że rozwiązanie okaże się być bardzo zaskakujące i bardzo smutne, ale również wyjdzie z tego coś dobrego i pouczającego.
Nie zawsze na pierwszy rzut oka, wygląda, wszystko tak jak to widzimy, a może kryć się coś więcej. To my tworzymy maski i za nimi się kryjemy.
Książka przepełniona dobrym humorem, emocjami i wakacyjnymi przygodami i odpoczynkiem, chwilami niepewności.
Autorka pokazuje relacje między samotną matką a synem w bardzo naturalny sposób.
Wiecie, marzy mi się taki odpoczynek, z daleka od telefonu, nad urokliwym jeziorem z rodziną.
Książka czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Bohaterzy świetnie wykreowani, różnorodni, są bardzo autentycznie nakreśleni.
Bardzo podobał mi się rezolutny, dojrzały dwunastoletni Maks. Jego bezpośredniość czasami zwalała z nóg i powodowała uśmiech na twarzy.
Martyna po śmierci męża samotnie wychowuję syna. Pracuje na półtora etatu, aby synowi zapewnić wszystko. Tylko w pogoni za pieniędzmi, zaczęła tracić z synem kontakt. W dodatku Maks zamknął się w świecie wirtualnym, spędzając czas na smartfonie zamiast rówieśnikami. Kobieta postanawia wyjechać z synem na dwutygodniowy urlop do Niesulic nad jezioro Niesłysz, aby poprawić ich wspólne relacje. Wyjazd zaczyna się dość zaskakująco, ponieważ Martyna o mały włos nie zostaje potrącona przez przystojnego instruktora golfa. Tak zaczyna się ich wakacyjna przygoda.
-Czy Martyna złapie dobry kontakt z synem?
-Co ich czeka w Niesulicach?
-Jak zakończy się wakacyjny romans?
-Czy Maks znajdzie znajomych i odsunie się od telefonu?
-Co wymyśli Maks z Dawidem i co z tego wyniknie?
Polecam. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Sara W. w dniu 2023-12-27Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąPrzedstawiam Wam lekką powieść obyczajową z elementami romansu i wątkiem kryminalnym w tle pt. "Po urlopie żegnamy się" autorstwa Alex Sand.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Waspos
Lubicie lekkie książki z nutą ognistego romansu i wątkiem kryminalnym w tle?
"Twardo stąpała po ziemi, nieraz musiała w życiu walczyć o swoje, więc chyba bardziej określałaby siebie jako realistkę niż optymistkę. A już na pewno nie nazywałaby siebie marzycielką. Czasem miała wrażenie, że marzenia są dla słabych, którzy nie potrafią sobie w życiu dać rady i trudno jest im walczyć o coś więcej."
Martyna Wójtowicz ma 32 lata, jest piękną młodą kobietą, która po śmierci męża samotnie wychowuje 12 - letniego syna Maksa. Chłopiec woli bardziej towarzystwo telefonu niż matki, która jest bardzo zapracowana, by móc zapewnić mu wszystkiego, co najlepsze. Martyna z roku na rok coraz gorzej dogaduje się ze swoim synem, który dorasta...
Kobieta wpada na pomysł wspólnych wakacji, na których nie byli razem od kilku lat... Czy wakacje będą udane? Czy dorastający Maks znajdzie "realnego" towarzysza do wspólnych zabaw podczas wakacji?
Tuż po przyjeździe do lubuskiego Martyna o mało nie ginie pod kołami samochodu, który prowadzi przystojny, 36 - letni singiel Piotr Kanada, instruktor z pobliskiego pola golfowego... Jakby tego było mało, Maks dowiaduje się, że mama chce mu ograniczyć korzystanie z telefonu. Klimat wakacji nad pięknym i malowniczym jeziorem, zakłóca skryty i chamski sąsiad z rottweilerem u swego boku.
"Chciała go tylko przeprosić, a teraz patrzyła na jego siwe skronie, pomarszczone ręce i tego psa, który miał być mordercą, i widziała ich zupełnie inaczej. Pomyślała, że jednak pozory cholernie mogą mylić."
Kim tak naprawdę okaże się sąsiad z domku obok? Co ukrywa? Czy rzeczywiście jest mordercą jak sądzi Maks? Dlaczego tak bardzo nie lubi dzieci? Czy ognisty wakacyjny romans, po którym wszystko ma się skończyć będzie miał szansę na przetrwanie? Czym jeszcze naszych bohaterów zaskoczy życie?
Fabuła książki jest lekka i bardzo ciekawa. Nie brakowało mi w niej różnego rodzaju emocji. Alex Sand jak zwykle pisze z dużą dawką potężnego humoru, co lubię w jej książkach. Autorka Alex Sand dotyka w swojej powieści tematów trudnego i samotnego rodzicielstwa. Uzależnienia dziecka od telefonu i jego przemiany. Trudnej życiowej historii i bólu z przeszłości oraz romansu dwojga dorosłych ludzi. Sceny erotyczne są bardzo dobrze skonstruowane i dodają 🔥. Zakończenie książki jest bardzo pięknie napisane, aż mi się łza w oku zakręciła. Bohaterowie są perfekcyjnie stworzeni przez Alex Sand i bardzo ich polubiłam, szczególnie postać Maksa. Gratuluję autorce Alex Sand kolejnej cudownej powieści. Jest to znakomita książka zarówno na wakacje i jak na wszystkie pory roku 😄. Polecam 🔥 wszystkim miłośnikom, obyczajowych powieści z elementami romansu i wątkiem kryminalnym w tle. Na pewno nie będziecie się nudzić, a uśmiech nie będzie schodzić Wam z twarzy.