W tej opowieści granica pomiędzy magią, a dobrze nam znaną rzeczywistością subtelnie się zaciera. Elementy sensacyjne przeplatają się z kryminalnymi, chociaż to wątki obyczajowe stanowią fundamenty opowiadanej historii. Nie brakuje również wyeksponowanego wątku erotycznego i miłosnego. Lekkie pióro i nietuzinkowy język autora umilają czytanie, już i tak świetnej, humorystycznej powieści.
"Dom tęsknot" opowiada o wielonarodowej rodzinie, ale także o rodzącym się uczuciu. Akcja ma miejsce w kamienicy, należącej niegdyś do Niemców i mieszczącej się we Wrocławiu. To właśnie tam przed wybuchem wojny mieszkali krewni słynnego pisarza niemieckiego - Gustava Freytaga. Teraz jednak w tym samym miejscu żyją inni lokatorzy, będący polskimi osadnikami. Wkroczyli oni w obcą dla nich przestrzeń pod względem zarówno narodowym, jak i kulturowym. Cudze domy musieli traktować jak własne, a razem z nimi, całą ich zawartość. Wszystkie podłogi, ściany i meble. Co wieczór zasypiali w łóżkach, które traktowali jak swoje i które niedawno należały do kogoś innego. Temu komuś je jednak zabrano.
Niejednokrotnie głównych bohaterów nawiedzają koszmary, śnione jakby przez obcych im ludzi. Dokładniej przez ich poprzednich, niemieckich lokatorów. Pojawia się również wątek tajemniczego stowarzyszenia Ahnenerbe, które po dziś dzień budzi wiele wątpliwości i kontrowersji. Obecni lokatorzy budynku w pewnym momencie natrafiają na wskazówki, które pozostawił oficer SS, zamieszkujący niegdyś te same cztery ściany, co oni. Skłoniło ich to do rozpoczęcia poszukiwań i zgłębienia tematu.
"Dom tęsknot" nie jest jedyną książką autorstwa Piotra Adamczyka. Spod jego pióra wyszły także inne, niesamowite powieści, takie jak: "Ferma blond", "Powiem ci coś" lub chociażby "Pożądanie mieszka w szafie".