Gorące lato. Grzeszne opowieści

Krystyna na wakacjach z przyjaciółką nabiera kolorów i na nowo uczy się wolności. Patrycja przyłapuje narzeczonego na zdradzie, ale jeszcze tego samego dnia dopada ją przeznaczenie. Oliwia całą uwagę skupia na domu weselnym matki, nie na miłostkach, ale pewien chłopak wdziera się do jej poukładanego świata. Jest również Ania, Jagoda, Kalina, Lu i kilka innych...

Tak wiele kobiet, a każda inna. Mamy tutaj bohaterki doświadczone i zupełnie nowe w świecie intensywnych uczuć. Kobiety silne i nieśmiałe. Naiwne i sprytne. A każdej historia jest na swój sposób wyjątkowa.

🍃

Nie wydaje mi się, by antologie opowiadań można było oceniać jako całość, ale "Gorące lato" to z całą pewnością lektura idealna na plażowanie. Gdy słońce ogrzewa nasze ciało, wręcz trzeba sięgnąć po pozycję lżejszą. Taką, której się nie czyta, a którą się pochłania. Która nie wymaga od nas myślenia ani całej uwagi. "Gorące lato" jest więc dobrym pomysłem na gorące lato (*wink*)

Antologie mają to do siebie, że człowiek nigdy nie wie, czego się po nich spodziewać. Wydawnictwo może obiecywać pikantne sceny i luźne fabuły, ale każdy autor interpretuje to na własny sposób. Dlatego w "Niekompletni" możemy poznać niewinną historię młodzieńczej miłości, a "Tylko ty" wyciska z czytelnika łzy. W dodatku nie każda historia dzieje się w słonecznej scenerii. Wszystkie jednak mają wspólny element - intensywne przyciąganie dwójki ludzi, którzy nie mogą utrzymać rąk przy sobie. Fani opowiadań erotycznych powinni więc być zadowoleni.

Po książkę sięgnęłam w jednym celu - pragnęłam zapoznać się ze stylem dziesięciu polskich autorek, których nazwiska były mi znane, ale których książek jeszcze nie czytałam. Dzięki temu, że podjęły wyzwanie i napisały opowiadanie (co nie jest łatwe) już wiem, że Alicja Sinicka, Paulina Świst i Agata Suchocka zasłużyły na więcej mojej uwagi, a od J. B. Grajdy oraz Anny Wolf zamierzam trzymać się z daleka. Takie zbiory przeróżnych stylów świetnie sprawdzają się, by zaspokoić (lub podsycić) ciekawość w związku z autorami!

Dziesięć wybitnych autorek, które mają rzeszę fanów. Pokazały swoje różne twarze, mroczniejsze, zabawne, romantyczne i subtelne. A tutaj postanowiły zjednoczyć siły, co to może oznaczać ? Tak, dosłownie pewnie to samo pomyśleliście – rozpierdziucha, obok której nie idzie przejść obojętnie. Przez taki team te lato będzie zdecydowanie gorące jak i grzeszne.

Każda z nich napisała swoją opowieść, która jest lekka, seksowna, ale i zabawna. Każda z tych dziesięciu dam pokazuje, że miłość istnieje, czasami musimy na nią trochę dłużej poczekać, aby spotkać osobę, która jest nam pisana. Musimy podjąć decyzję, czy zaryzykować i iść za głosem serca, czy potem żałować do końca życia. Te opowieści przede wszystkich pachną wakacjami, piaskiem, morzem i szaleństwem. Myślę, że jeżeli nie mamy szans na wyjazd, to za niewielkie pieniądze zainwestowane w ten tytuł przeniesiemy się do różnych miejsc i poczujemy ich magię, choć przez chwilę.

Co najważniejsze i nie wstydzę się tego powiedzieć, są opowiadania, które są świetne i są takie, które są jeszcze lepsze. Naprawdę, chyba tylko dwa opowiadania z dziesięciu nie trafiło w moje gusta, tutaj nie mówię, że były złe, po prostu nie trafiły jakoś do mnie, jednak zdecydowana większość była (nie będzie używać przekleństwa, nie będzie używać przekleństwa, ale w to miejsce wstawcie pierwsze, które przyjdzie Wam na myśl, oczywiście te w dobrym słowa znaczeniu...) Wspaniała. Posunę się do stwierdzenia, że jest to najlepszy zbiór opowiadań, jaki do tej pory czytałam. Te autorki zgromadzone w jednym tytule tylko potwierdzają, że są stworzone do pisana, a że ludzie są pazerni to chcą więcej takich opowiadań.

Uwielbiam, polecam i nie raz wrócę. Jeżeli za oknem pada, to zdecydowanie zrób zimnego drinka i zasiać do lektury. Ona podkręci Twój dzień i rozpali zmysły.

Moje ulubione, najlepsze, naj naj naj ? Ciężko mi wskazać, ale chyba wybiorę opowiadanie Pauliny Świst - Natchnienie - ten tytuł WYMIATA !!!

Książka, o której chcę Wam dziś opowiedzieć jest antologią dziesięciu opowiadań autorek, które są nam dobrze znane, a przynajmniej w większości rozpoznawane. Dziesięć ambitnych pań zebrało się i stworzyło coś idealnego na wakacje. Sam tytuł „Gorące lato” ukazuje wszystko, co zostało w niej zawarte. Ciepło, romanse, pikanteria, która rozgrzeje zmarzluchów o wiele lepiej niż można się tego spodziewać. Chociaż na początek wakacji pogoda na nie dopisywała to myślę, że kiedy wzięlibyście do ręki tą książkę przestalibyście zwracać uwagę na to, co dzieje się za oknem.

W „Gorącym lecie” znajdziecie opowiadania takich autorek, jak: Anna Szafrańska, Paulina Świst, Agata Suchocka, Alicja Sinicka, Anna Langner, Agnieszka Siepielska, Anna Wolf, J.B. Grajda, Marta W. Staniszewska, Agnieszka Lingas-Łoniewska. Antologia jest nie tylko zbiorem różnorodnych styli, pomysłów, bohaterów i wydarzeń, ale także nawet tym najbardziej wybrednym czytelnikom daje nadzieję na to, że znajdą tutaj coś dla siebie. Każda z bohaterek, które zostały tutaj przedstawione w jakiś sposób może i nieco zbliżony, wspólnym mianownikiem jest brak uczuć, miłości, pożądania, szybszego uderzenia serca. Nic tak nie wpływa na romanse, jak czas urlopów, optymizmu, jakim są wakacje. Antologie jest dość trudno ocenić, a przede wszystkim opisać wszystko, co się w niej znajduje, ale mogę się pokusić o stwierdzenie, że każda z autorek ma swój niepowtarzalny styl, który przez wiele czytelniczek został dobrze poznany. Antologia „Gorące lato” ma za zadanie rozbudzić naszą fantazje i pragnienia, a przede wszystkim dobrze zrelaksować.

W „Gorącym lecie” znajdziecie historie, które dzieją się w egotycznych krajach, ale także w naszej rodzimej Polsce, więc dla każdego coś ciekawego. Jednym z opowiadań, które szczególnie przypadło mi do gustu było „Spełnione marzenia” autorstwa Anny Wolf. Akcja tej historii dzieje się na Hawajach, ale nie tym kupiła mnie autorka, a przede wszystkim akcją i bohaterami, których polubiłam i po cichutku tak, im kibicowałam. Kolejnym świetnym opowiadaniem jest „Wariackie Last Minute” autorstwa Agnieszki Siepielskiej, „Kaprysy losu” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej zostało napisane z duża dozą romantyzmu, jest przede wszystkim zabawne, ciekawe i erotyczne. Mogę Wam polecić tą antologię, ponieważ jest to szansa, aby poznać nowe rodzime autorki, może akurat polubicie, którąś z nich i chętniej sięgniecie po inne ich książki?

Książka zawiera w sobie 10 gorących opowiadań.

Każde z nich rozgrzeje czytelnika pomimo pochmurnej pogody na zewnątrz.

Każde jest inne, lecz łączy je wspaniali bohaterowie i gorące lato, które wiele może przynieść.

Polecam z całego serca ;)

Kiedyś nie przepadałam za opowiadaniami. Były dla mnie stanowczo za krótkie i nim coś zaczęło się dziać, fabuła dobiegała końca. Nie były w pełni satysfakcjonujące i nie potrafiły zaspokoić mojej ciekawości. Lubię rozbudowane historie, emocjonalne, trzymające w napięciu, zaskakujące, szokujące, lekkie, przyjemne, mocne, gorzkie. Ciężko w antologiach przedstawić coś, co będzie domknięte od początku do końca, tak by nie wzbudzać w czytelniku tego niedosytu, że można było z tej opowieści jeszcze więcej wycisnąć, jeszcze więcej pokazać. Jednak od pewnego czasu autorzy pozytywnie mnie zaskakują.

Już nie ma uwierającego niedosytu, tej palącej myśli, że nim coś na dobre się rozwinęło, wprowadziło do życia chaos, musiało się zakończyć, a czytelnik zostaje z ogromną niewiadomą, niesmakiem i smutkiem, bo mogło się to inaczej wszystko rozwinąć. Teraz pisarze potrafią zawrzeć w tych historiach wszystko, co potrzebuje. Niesamowitą magię, czar, sprawić, że przez tę krótką chwilę mogę poczuć się jak bohaterka opowieści. Przelać rozmaite emocje, przedstawić barwnych bohaterów, a nie płaskich, bez polotu, przeźroczystych, którzy tylko irytują swoim postępowaniem.

Sięgając po ,,Gorące lato'' nastawiłam się na wyjątkowe, pikantne historie i takie wręcz otrzymałam. Jak sam tytuł wskazuje, są gorące, zmysłowe, podniecające, sensualne. Dziesięć autorek i dziesięć niepowtarzalnych fragmentów, które sprawią, że podniesie się wam ciśnienie krwi. Nie miałam możliwości poznać twórczości wszystkich autorek, jednak ta antologia i te opowiadania pozwoliły mi zasmakować ich twórczości. Każda z nich ma swój własny styl, każda w jakiś sposób mnie oczarowała i sprawiła, że chce sięgnąć po więcej, poznać ich pióro bliżej. Sprawdzić jak prezentują się przy dłuższej fabule, jakie jeszcze wywołają we mnie emocje i czy będą w stanie poruszyć moje serce.

Najbardziej pokochałam historie- Agaty Suchockiej, Anny Szafrańskiej, Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Za ich twórczość, pióro, a także to, że są dla mnie dilerkami emocji. Potrafią zawładnąć moją rzeczywistością. Bardzo miłym zaskoczeniem były dla mnie historie J.B. Grajdy, Alicji Sinickiej Anny Wolf i Anny Langer. Nigdy nie miałam okazji zapoznać się z ich książkami, a dzięki ich historiom zapragnęłam poznać je bliżej. Czy moje wyobrażenie o ich powieściach będzie równie pozytywne, jak w przypadku tych krótkich fragmentów, które mi zaserwowały. Niebawem się o tym przekonam.

Polecam waszej uwadze te grzeszne opowieści, idealne na plażę z drinkiem w ręku. Świetnie się przy tej powieści bawiłam. Nieraz wybuchałam śmiechem, wzruszałam, pojawiała się łezka w oku. Wkurzałam, a w mojej głowie buzowały grzeszne myśli. Powieść to zarazem pikantne, romantyczne, barwne historie, w których pojawiają się niegrzeczne sytuacje, jak również poszukiwanie swojej drugiej połówki, walka o marzenia i piękne podróże do ciepłych krajów. Gorąco polecam!

Recenzja na gorąco bo świeżo po przeczytaniu antologii. Fakt to lato dzięki tej książce będzie mega gorące. Tak wyśmienite grono autorek już o to skutecznie zadbało. Tyle lotów samolotem,rejsów luksusowym jachtem i fantastycznych przygód sercowych to ja w życiu nie zaznałam a tutaj taka kompilacja tego czego człowiek szuka w wakacyjnych wyjazdach. Odskoczni, relaksu,uniesień,pięknych widoków i burzy uczuć. Bezkarnie można przeżyć wakacyjna miłość. Czego chcieć więcej?

"Było ciepłe lato choć czasem padało. Duzo wina się piło i mało się spało.Tak zaczęła się wakacyjna przygoda,on był jeszcze młody i ona była młoda.Zakochani przy świetle księżyca nocami..."