Lecz wprzód nam zgaśnie wszystko to, co znamy,
Bogowie się zbiorą u Olimpu bramy.
Skrzydlate ich dziecko opuści święte progi,
By wśród śmiertelników zaznać bólu i trwogi,
A gdy czasy spokoju tworzą bogów słabych,
Trwoga, ból i wściekłość czynią bogów trwałych.
Więc gdy Hades z zastępem przekroczy Styksu wody,
Zeus umęczony niebiańskie opuści ogrody.
Wszak Olimp nie upadnie, opuszczony stanie,
Na czarnego boga każde zawołanie.
Strzeżcie się, śmiertelni, czas bogów nadchodzi…
(fragment książki)