Wszystko, co lśni

Czytając o osiemnastowiecznym Paryżu skupiać się będziemy głównie na wspaniałych balach urządzanych przez Marię Antoninę, pięknych sukniach, kosztownym wystroju wnętrz. Rzadko myślimy o kosztach tak wystawnego życia i to kosztach, które musieli pokryć ci najbiedniejsi. Tymczasem oni niekiedy nie mieli już nic, zresztą ilość bezdomnych i żebraków na ulicach miasta mówi sama za siebie. Warto też zauważyć zgniliznę, jaka kryje się pod całym tym blichtrem, fałsz takiego życia i ułudę, którą karmili się wszyscy markizi, baronowie i inni wysoko postawieni, a zatem uprzywilejowani ludzie. A jednak zrobili by oni wszystko, by ten obraz utrzymać jak najdłużej, by jak najdłużej cieszyć się beztroskim życiem i nicnierobieniem.

Patrząc na to w ten sposób, nie dziwi niechęć matki Camille do Wersalu, a jednocześnie tęsknota za pewnym życiem. Tęsknota, którą przelała na młodszą córkę, Sophie, ucząc ją jednocześnie dobrych manier. Starsza, Camille, nawet nie myślała o balach czy sukniach, ona była raczej zafascynowana pracą ojca i chciała się nauczyć wszystkiego o prowadzeniu drukarni i o druku. Jednak gardzący arystokratą ojciec w pewnym momencie został zmuszony do zamknięcia drukarni, a zgromadzone fundusze topniały w oczach. Może właśnie dlatego matka Camilli coraz częściej sięgała po magię i była coraz bardziej nią wycieńczona. Przed śmiercią zdołała ona jednak przekazać część wiedzy Camilli, na tyle, by dziewczyna mogła starać się z lepszym lub gorszym skutkiem utrzymać rodzinę. Ponieważ matka zmarła niemal równocześnie z ojcem, głową rodziny powinien zostać starszy brat Camilli, Alain, ten jednak zamiast stawić czoła problemom, wolał od nich uciec. Mimo niezłej pensji wojskowego, przestał pojawiać się na służbie, częściej można go było spotkać pijanego i uprawiającego hazard niż trzeźwego. Na dodatek przestał mieć jakiekolwiek skrupuły przez wykorzystywaniem i okradaniem sióstr grożąc, że sprzeda je jako ladacznice.

Kiedy brat po raz kolejny je okrada, zabierając zarówno z trudem uzbierane pieniądze na czynsz, jak i suknie, Camille postanawia działać. Wie bowiem, że jej siostra nie przeżyje na ulicy długo, a i ona sama nie wyobraża sobie takiej egzystencji. Postanawia zatem sięgnąć po nauki matki i wykorzystać magię złudy, by przemienić się w Cécile Descharlots, baronessę dla la Fontaine, by zakraść się do Wersalu i próbować zdobyć środki finansowe. Planuje wykorzystać skłonność do gry w karty arystokracji oraz swoje zdolności w zakresie magii przemieniania, by dzięki oszustwom zdobyć pieniądze na czynsz. Otwiera zatem starą, spaloną skrzynie matki i wyciąga suknie, która jest istotnym elementem przemiany, choć niezwykle żarłocznym i chciwym.

Camille wkracza do jaskini lwa pewna, że chroni ją magia. Nie wie jednak, nie tylko ona się nią para i że są tacy, którzy wiedzą o niej dużo więcej. Na przykład pewien markiz, którego ku swojemu zdziwieniu dziewczyna rozpoznaje jako maga. Jednocześnie, jakby na przekór zgniliźnie panującej na dworze, Camille ma możliwość przebywania wśród ludzi, dla których pasja jest najważniejsza. Jednym z nich jest Lazare Mellais, sympatyczny naukowiec – wynalazca, który wraz z przyjaciółmi pracuje nad wynalezieniem balonu napełnianego wodorem. Młodzi poznają się w niezwykłych okolicznościach, kiedy podczas testów balon zaczyna mieć problemy, a Camille ratuje ekipę przed śmiercią.

Jak zakończy się ta opowieść? Czy Camille poświeci swoje wartości, a może i życie, by zrobić szybko pieniądze? A może za sprawą konstruktora przypomni sobie o zasadach wyznawanych w jej rodzinnym domu? Przekonamy się o tym dzięki lekturze oryginalnej powieści „Wszystko. Co lśni”, będącej prawdziwym powiewem świeżości, zarówno w sferze powieści romantycznych, romansów historycznych, jak i powieści fantasy. Książka dla młodzieży autorstwa Gity Trelease, mimo romantycznej otoczki w oparach magii, kryje w sobie głębię, która zmusza nas do refleksji. Mamy tu bowiem do czynienia z wieloma modelami osobowości, z wieloma dylematami, z wieloma wzorcami postępowania. Camille stanie przed wyborem, zmuszona do odpowiedzi na pytanie, co jest w stanie poświecić i co jest warte poświęcenia. Jeśli do tego dodamy cały ten blichtr oraz niezwykłe umiejętności magiczne, trudno jest się od powieści oderwać. Czy jesteście gotowi na magię?

Rozgrywki wśród arystokratów bywają niebezpieczne. Ale dworskie intrygi w połączeniu z magią to śmiertelnie pułapka!

Camille po śmierci rodziców walczy o przetrwanie swoje i jej rodzeństwa. Młodsza siostra zdrowieje po chorobie, a brat popada w problemy alkoholowe. Dziewczyna używa magii, żeby przemienić zwykłe śmieci w pieniądze. Magia ją osłabia, powoduje ból. Camille marzy o lepszym życiu, zmianie. Postanawia więc przebrać się za arystokratkę i za pomocą magii oszukiwać bogaczy podczas gier hazardowych. Jednak nie wie, jak szybko wpadnie w sam środek dworskich intryg.

„Wszystko co lśni” to młodzieżówka, która po mistrzowsku łączy fikcję historyczną z fantasy. Autorka opisała życie dworskie w XIX wiecznej Francji, dworskie intrygi i niepokoje społeczne. Ta historia ma swój niepowtarzalny charakter i niesamowitą świeżość. Niektóre elementy są znane z innych popularnych historii, ale autorka wiele nowego wprowadziła. System magiczny jest zdecydowanie czymś innym, choć nie ukrywam, że mógłby być lepiej rozwinięty.

Książką ma kilka wątków, z których każdy coś wnosi. Historia Camille pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla lepszego jutra. Często też zaślepieni wizją czegoś, nie potrafimy się zatrzymać. Autorka wplotła w to wszystko bardzo subtelny i uroczy wątek romantyczny, a także pokazała wiele z codzienności ludzi w tamtym czasie.

Klimat w tej książce jest niesamowity. Podczas lektury czułam się tak, jakbym znalazła się w Paryżu, czuła zapach świeżej bagietki z pobliskiej piekarni, zachwycała się pięknem Wersalu i czuła zbliżającą się rewolucję.

Przecudowna lektura!

Duszny klimat osiemnastowiecznej Francji na chwilę przed Rewolucją Francuską. Biedne dzielnice i pełen przepychu Wersal. Walka o chleb, cokolwiek do jedzenia, dach nad głową i śmiechy, nowe przyjaźnie, gry salonowe i niebezpieczna magia. A po środku ona - Camille, która w magii widzi jedynie sposób na zdobycie pieniędzy i wyciągnięcie siebie i swojej siostry z wielkiej biedy. Magia jednak zawsze ma swoją cenę, a ona przekona się o tym na własnej skórze.

Akcja rozwija się bardzo wolno, ale jak już w końcu się rozwinie, to porządnie. Naprawdę porządnie. Bo gdyby nie był środek nocy, to najpewniej usłyszelibyście mój pełen oburzenia i niedowierzania krzyk, gdy wydarzył się pewien twist 👀

Polecam, polecam, polecam! Jeśli lubicie fantastykę osadzoną w przeszłości, uroczy wątek romantyczny, cudownych bohaterów, walkę dobra ze złem i przebiegły czarny charakter-koniecznie sięgnijcie po “Wszystko, co lśni".

„Każdy z nas ma swój cień, czy nam się to podoba, czy nie. […] Jedyne, co możemy zrobić, to biec szybciej”

Francja, rok 1789. W jednej części miasta ludzie bawią się na wykwintnych balach, pełnych plotek i alkoholu. W drugiej części miasta, ludzie walczą o kromkę czerstwego chleba. Tutaj każdy toczy własną walkę, z rodziną, z samym sobą lub… z magią. Tymi słowami mogłabym opisać „Wszystko, co lśni”, ale ta książki zdecydowanie zasługuje na więcej!

Zacznę od bohaterów, bo to oni tworzą historię! Ciężko mi opisać w kilku słowach jak cudowni byli.

Nasza główna bohaterka, zacięta, odważna, pełna miłości do swojej rodziny, dla której była w stanie zrobić wszystko.

Lazare? Pasjonat wolności, wspaniały przyjaciel i miłośnik balonów, z którymi wiązał wielkie marzenie. Co ich łączy? Zdaje się, że problematyczna sytuacja, ale jak okazję się później, również i sekret. Jedno jest pewne, nic nie jest takie, jakie się wydaje! Gra, której się podjęli, niesie za sobą wielkie ryzyko, a także cenę…

Jestem ogromną fanką dawniejszych zasad i języka, sama z pewnością nie byłabym w stanie ich używać w dzisiejszych czasach, ale czytając o tym, jak robią to bohaterowie bawiłam się cudownie! Tamtejsze konwenanse nadały książce niesamowitego i niepowtarzalnego klimatu! Zasady panujące w Wersalu, jego przepych i arogancja, wręcz wylewały się z kartek, poczułam tę duchotę i magię leżącą w niej.

Poza bogatym dworem poznajemy także ulice Paryża, które przepełnia ból i głód. W młodych narasta nienawiść i chęć rewolucji, w starszych determinacja, aby odebrać to, co im się należy. Te dwa skrajnie różne światy łączy Camille, która z powodu lekkomyślności brata zmuszona jest zostać kimś innym. Czy z pomocą odrobiny magi jej się to uda?

To była podróż przez świat pełen niespełnionych marzeń i determinacji, ale też przepychu, bogactwa i arogancji arystokratów. Rewolucja jest tuż za rogiem, głód boleśnie daje o sobie znać, a magia świerzbi w koniuszkach palców.

Choć autorka nie trzymała się twardo faktów historycznych, wiele z nich faktycznie zawarła w historii Camille, pomieszane z odrobią magii, dały jej nadzieję na lepsze jutro.

[ współpraca reklamowa z wydawnictwem ]

𝙍𝙀𝘾𝙀𝙉𝙕𝙅𝘼 „Wszystko co lśni” - Gita Trelease

[współpraca reklamowa ]

Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o tym tytule. Z jednej strony czytało mi się tę historię przyjemnie, ale z drugiej czasami odnosiłam wrażenie, że nie wiem o czym czytam.

Czy wciągnęłam się w fabułę? Tak. Sam pomysł był niespotykany i ciekawy. Jednak często zdarzały się chwile nudy przez co moja ocena poszła w dół. Również podobało mi się miejsce akcji, czyli Francja - a przeplatane francuskie słówka i zwroty pięknie dopełniały dialogi bohaterów.

Główna bohaterka z pewnością jest osobą zaradną, odważną i potrafiącą podjąć ryzyko dla dobra bliskich, szczególnie dla młodszej siostry. Relacja sióstr została dobrze poprowadzona i z miłą chęcią czytałam ich wspólne chwile. Tak samo miło śledziło mi się rozwój przyjaźni między bohaterami