"Ten się śmieje, kto ma zęby" Zyty Rudzkiej to chwytająca za serce opowieść o harcie ducha i wewnętrznej sile, która pozwala pokonać każdą przeciwność losu.
Wera zbliża się powoli do kresu swojego życia, ale zanim to nastąpi, musi podołać zupełnie innemu zadaniu. Jej niedawno zmarły mąż potrzebuje butów na pogrzeb, dlatego Wera zrobi wszystko, aby ukochany prezentował się w trumnie w odpowiedni sposób. Ograniczone fundusze jednak nie pozwalają na zakup nowego obuwia, dlatego kobieta odwiedza kolejne osoby ze swojej przeszłości, które mają jej pomóc w realizacji celu. Wera orientuje się, że straciła już niemal wszystko - młodość, pracę, męża i energię. Kobieta nie ma jednak zamiaru się poddać i jest w stanie zrobić wiele, aby pogrzeb mógł zostać odprawiony w taki sposób, jaki sobie zaplanowała.
Powieść Zyty Rudzkiej to przeszywająca analiza ludzkiej psychiki, która jest skryta pod płaszczem prostej, a czasami wręcz banalnej historii. Kluczową rolę odgrywają tutaj emocje, przez które postać głównej bohaterki książki staje się głosem siły i odwagi dla całej społeczności kobiet. "Ten się śmieje, kto ma zęby" to słodko-gorzki manifest przemijającego pokolenia, które pomimo wieku i ograniczeń fizycznych, wciąż jest zdolne do wielkich czynów.
O książce
Historia Wery jest wywrotowa, ponieważ nie próbuje wzruszać, przekonywać, edukować, uwodzić pięknem. Ciągnie za sobą i popędza, by nagle zwalniać i otwierać kolejne zaplecza, magazyny i nieokiełznane, idące z trzewi wątki.
Inga Iwasiów w laudacji jury Nagrody Literackiej Nike
Rudzka jest w polskiej literaturze zjawiskiem wyjątkowym. Zdania w jej nowej powieści tną jak noże, narzucają rytm lektury tak, że z impetem wchodzimy w monolog wdowy po dżokeju. Rudzka w swojej powieści wywraca na nice to, co znamy, i zarządza swoje porządki w zdaniu.
Justyna Sobolewska, „Polityka”
Książka Rudzkiej pojawia się na szczycie podsumowań wrażeń tak wielu odbiorców literatury. Dostaliśmy w tym roku wiele dobrych opowieści zmyślonych i wziętych z życia, ale - gdy idzie o nasze podwórko - historia Wery przebiła wszystko. Nie mam pojęcia, czy pisarka dostanie, jak najbardziej zasłużenie!, najważniejsze nagrody w roku przyszłym, ale jedno jest pewne: Zyta Rudzka wygrała więcej, niż się zdaje. Odwagą, szwungiem, rozumieniem języka, nieoglądaniem się na innych.
Michał Nogaś, „Książki. Magazyn do czytania"
Niekwestionowanym numerem jeden mijającego roku jest dla mnie powieść Zyty Rudzkiej.
Bernadetta Darska
Powieść roku! Napisała ją Zyta Rudzka. Już jej tytuł jest intrygujący: „Ten się śmieje, kto ma zęby”. A reszta jest odważna, zaskakująca i porywająca.
Leszek Bugajski, Wprost”
Ależ świetna jest ta nowa Rudzka. Napisanie takiej postaci to trudna sztuka. Trzeba przykuć uwagę czytelnika czymś innym niż sympatią; zaryzykować jego niechęć, zmieszanie, zarzuty promowania niezdrowych wzorców. Nie bać się niedopowiedzeń czy narracyjnych luk. Pisać bezczelnie, obok kanonu, oczekiwań i trendów. Niewielu się to uda. Rudzkiej znów się udało.
Emilia Dłużewska, „Gazeta Wyborcza”
Rudzka ma własne miejsce na mapie nowej polskiej prozy, a od koleżanek i kolegów po fachu dzieli ją całkiem spory dystans. Jest też rzadkim przykładem prozaiczki, która uprawia twórczość autotematyczną, łącząc fabuły kolejnych utworów w złożony projekt artystyczny. Z tego względu może najlepiej po prostu czytać Zytę Zytą. Na szczęście mamy z czego wybierać.
Joanna Piechura, „Dwutygodnik”
Od autorki
Moja bohaterka straciła miłość, męża, pracę. Niewielki dorobek wyprzedała na bazarze. Ale Wera jest nie do zdarcia. Nie celebruje utraty. Nie chce być wdową ani ofiarą. Kocha, kogo chce, i żyje, jak chce, stąd jej siła. Spotykam ciągle takie kobiety – chciałam oddać im głos.
Zyta Rudzka
O autorce
Zyta Rudzka to wielokrotnie nagradzana polska powieściopisarka i scenarzystka. W jej dorobku literackim dominują powieści obyczajowe, do których zalicza się "Tkanki miękkie", "Krótką wymianę ognia", "Ślicznotkę doktora Josefa" oraz "Mykwę".