Siedmiu mężów Evelyn Hugo

Dawno książka mnie tak bardzo wciągnęła, jak ta! Interesująca, zabawna i pouczająca.

Życie każdego z nas można podzielić na kilka etapów - dzieciństwa, okres nastoletniego buntu i pierwszych miłości, wkraczania w dorosłość i szukania swojej drogi, zakładania rodziny i stabilizacji, aż po spokojne lata starości spędzone w gronie najbliższych. Czas, który został nam dany do wykorzystania mierzymy w latach, miesiącach, dniach i godzinach. Upływa nieubłaganie sterując naszymi wyborami, kierując nas na określone ścieżki życia i kończy się szybciej niż byśmy tego chcieli. Życie można mierzyć jednak innymi miarami. W przypadku Evelyn Hugo byli to mężowie, dokładnie siedmiu mężów, a każdy z nich symbolizował inny etap życia tytułowej bohaterki. Mężowie, z którymi była z rozsądku, z miłości, z płomiennej namiętności, a niekiedy i z rozpaczy. Kto był jej największą miłością? Jak toczyło się życie wielkiej gwiazdy Hollywood? Czego żałuje?

Monique to młoda, dobrze zapowiadająca się dziennikarka pracująca w jednej z nowojorskich gazet. Zajmuje ona w niej jednak szeregową pozycję, aż do dnia, w którym dostaje propozycję przeprowadzenia wywiadu z jedną z największych gwiazd Hollywood - Evelyn Hugo. Szybko okazuje się jednak, że był to tylko pretekst do zaaranżowania spotkania z Monique. Evelyn chce wyjawić jej wszystkie swoje tajemnice, sekrety i grzechy, ale biografia ukazać się ma dopiero po jej śmierci. Dla Monique, nikomu nieznanej dziennikarki, to szansa na zrobienie kariery, a dla Hugo to możliwość rozliczenia się z przeszłością, spowiedź przed samą sobą, swoimi fanami i Monique, która wybrana została przez Evelyn nieprzypadkowo...

Książka podzielona jest na siedem części, a każda z nich, jak możecie się domyślić, dotyczy innego mężczyzny z życia Evelyn. Poprzeplatane są one mini rozdziałami, które opowiadają o tym co dzieje się pomiędzy bohaterkami w trakcie spisywania wspomnień Evelyn, a także życia samej Monique. Taylor Jenkins Reid stworzyła książkę, od której nie mogłam się oderwać, a w ostatnim czasie rzadko zdarza mi się na takie trafić. Porywającą, fascynującą, a niekiedy i szokującą. Przez praktycznie całą książkę łapałam się na tym, że miałam ochotę sięgnąć po telefon i wygooglować postać Evelyn Hugo, sprawdzić jej filmografię na Filmwebie i czym prędzej obejrzeć jakikolwiek film z jej udziałem. Wrażenie, że historia ta zdarzyła się naprawdę jest tak silne, że w dalszym ciągu nie mogę się mu oprzeć.

Życie Hugo, której gwiazda rozświetlała hollywoodzkie niebo przez kilkadziesiąt lat, począwszy od 1954 roku, nie zawsze było usłane różami, a cena sławy, która spotkała przepiękną aktorkę, mierzona była złamanymi sercami, wypalonymi papierosami i skandalami. Hugo gotowa była zrobić wszystko, aby osiągnąć sukces. Bezwzględna, często wręcz okrutna, dążyła po trupach do celu. Chociaż jej kreacja została przez autorkę stworzona wręcz wybitnie i bezbłędnie, to postać Hugo, jej działania i powódki, którymi się kierowała bywały dla mnie często niezrozumiałe i wywoływały we mnie jeszcze większe emocje. Evelyn szokowała wszystkich przez wiele lat, a gazety rozpisywały się o jej licznych romansach i mężach. Jak niewielu jednak znało prawdziwą twarz Evelyn Hugo... jak niewiele osób znało każdy zakamarek jej serca i zdawało sobie sprawę z tego, że jej działania były często podyktowane chęcią ochrony swoich najbliższych. Sława, o której marzą ludzie, to nie tylko bogactwo, suto zakrapiane imprezy i medialny rozgłos. To definicja wyborów, przed którymi zmuszone są stawać wielkie gwiazdy do końca swojego życia. To wieczna gra pozorów. To ogromna samotność i niezrozumienie, gubienie się we własny życiu, które przypomina film - granie na dwa fronty, ukrywanie swojego prawdziwego ja i tworzenie sztucznej wersji samego siebie, którą oglądają media i widzowie.

Nie chcę zdradzać Wam zbyt wiele na temat książki, ale uwierzcie mi, że historia Evelyn Hugo nie jest jednopłaszczyznowa i płytka. To rozbudowane studium ludzkich uczuć. To opowieść o tematach tabu, które Evelyn mogła poruszyć dopiero tuż przed swoją śmiercią, a przez które cierpiała całe swoje życie. Gdyby prawda o jej osobie wyszła na jaw wcześniej, oznaczałoby to kres jej kariery, zepchnięcie jej osoby na margines społeczny, a być może nawet i więzienie... I chociaż postać Evelyn, a także jej rozterki i problemy są wymyślone, to jestem pewna, że w rzeczywistości dotykały one niejednej gwiazdy kina tamtych lat. Z każdą stroną będziecie odkrywać jej życie i tonąć w tej pozycji coraz głębiej. Wzruszycie się, zdenerwujecie na Evelyn, aby pod koniec wybaczyć jej wszystkie błędne decyzje i zdać sobie sprawę z tego, że to tak naprawdę miłość jest powodem wszystkiego w naszym życiu...

[Adres usunięty]

Doprawdy nie wiem jak to możliwe, że fikcyjna postać Evelyn tak mocno weszła w moje życie. Wstrząsnęła nim, w pewien sposób pogroziła palcem, a potem dała wskazówki jak iść swoją drogą by trafić do celu i pozostać przy tym wiernym sobie. Pomyślałam: „To wielka strata dla świata, że taka niesamowita postać nie istniała naprawdę, bo na pewno zostałaby kontrowersyjną ikoną nie tylko kina”.

Evelyn Hugo to silna, zdeterminowana, odważna, piekielnie inteligentna, ale i samolubna oraz egocentryczna gwiazda kina, która choć miała siedmiu mężów, to miała tylko jedną miłość. Pod koniec swojego życia pragnie się z rozliczyć z przeszłością, która okraszona sukcesami, radościami i przyjemnościami była również dramatycznie trudna i okrutnie gorzka. W moim odczuciu to idealnie nieidealna postać, prężąca swe piękne ciało na planie filmowym wczesnego Hollywood XX wieku. Jest wpływową osobą, która nie stroni od skandali, ale… Nie wszystko bywa takie, jak nam się pozornie wydaje. A okrutny świat biznesu nie odpuszcza, za swoje czyny trzeba ponieść konsekwencje.

Historia Evelyn dobitnie uświadomiła mi jak szybko mija czas, jak łatwo możemy stracić to, co kochamy. Płakałam nad jej losem, kiedy mierzyła się z tragicznymi wydarzeniami i kiedy po stracie wszystkich bliskich osób pozostała sama. Ale to, co podziwiam w jej postawie, to pewność tego, kim jest i brak żałości za to, jakie podjęła decyzje. Jej mocny charakter na to nie pozwalał i to mi imponowało. Od początku wiedziała kim chce być i co należy zrobić, by osiągnąć swój cel. Evelyn się kocha bądź nienawidzi. Ja ją kocham całym swym rozemocjonowanym i bolącym sercem.

Taylor Jenkins Reid stworzyło niesamowicie wciągającą, inspirującą i mądrą powieść, która porusza także bardzo ważne, społeczne oraz psychologiczne tematy. Żałuję! Żałuję, że ta książka przeleżała u mnie tyle miesięcy! Nawet nie wiedziałam, że w swojej biblioteczce mam taką perełkę, której cudowny wydźwięk pozostanie ze mną na kolejne lata.

"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to wyjątkowa pozycja w gatunku literatury pięknej. Choć opis na okładce poniekąd sugeruje formę wywiadu, w rzeczywistości mamy do czynienia z czymś na kształt monologu tytułowej bohaterki, która opowiada o swoim burzliwym życiu jako gwiazdy Hollywood. Książkę czyta się błyskawicznie, język jest bardzo przystępny, a forma przyjemna w odbiorze. Sama historia jest wciągająca i dobrze przedstawiona, ciężko dopatrzyć się jakichkolwiek luk fabularnych. Jedynym problemem podczas czytania może być dość niejasne przejście pomiędzy perspektywą Evelyn a prowadzącej z nią wywiad Monique. Z czasem jednak można się do tego przyzwyczaić. Ogólnie pozycja bardzo dobra, szczerze mogę ją polecić każdemu, nie tylko fanom Hollywood.

Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa 🖤

Rzadko piszę opinię o książce chwilę po przewróceniu ostatniej strony. Zazwyczaj daję sobie czas na przemyślenia. Tym razem go nie potrzebuję, bo przemyślenia czyniłam na bieżąco w trakcie lektury. Wiem też, że nie będę w stanie skupić się na kolejnej historii, dopóki nie przeleję na papier moich wrażeń po tej. O Evelyn Hugo było głośno na bookstagramie już w zeszłym roku, ja jednak, jak widać dość długo się zbierałam do tej książki. Teraz żałuję każdej chwili, w której się wahałam.

Literatura obyczajowa nie gości na moim profilu zbyt często, nie oznacza to jednak, że lubię tego gatunku. Czytałam wiele powieści obyczajowych, które mocno mnie poruszyły i zostały w mojej pamięci na bardzo długo. Nie mam wątpliwości, że Siedmiu mężów Evelyn Hugo będzie jedną z nich. Taylor Jenkins Reid poczyniła cudowną opowieść, przy której czas płynie bardzo szybko, niezwykle miło i która na pewno nie da o sobie łatwo zapomnieć.

Evelyn Hugo to postać fikcyjna, jednak jeżeli istniałaby naprawdę, byłaby legendą w stylu Marilyn Monroe, czy Audrey Hepburn. Do show- biznesu dostała się wychodząc za mąż za przypadkowego mężczyznę, będąc jeszcze niepełnoletnia. Dzięki niecodziennej urodzie i niezwykłej determinacji, Evelyn stała się najbardziej rozpoznawalną gwiazdą filmową swoich czasów.

Aktorka u schyłku życia postanawia podzielić się ze światem swoją prawdziwą historią. O latach swojej świetności, siedmiu mężach, licznych romansach i wielkiej miłości opowiada bez skrępowania młodej dziennikarce, Monique. Biografia, która z tego powstanie, zapewni dziennikarce wielki sukces. Evelyn stawia tylko jeden warunek - książka może ukazać się dopiero po jej śmierci. Dlaczego? Aby to zrozumieć należy zagłębić się w historię Evelyn. Nie jest to szczególnie trudne, bo ta opowieść wciąga czytelnika w całości, pozwala przeżywać opisywane wspomnienia razem z bohaterką, po czym zostawia go poruszonego z dwiema gorącymi łzami spływającymi powoli po policzkach.

Autorka kupiła mnie każdą napisaną stroną. Jeżeli jeszcze nie znacie historii Evelyn Hugo, polecam z całego serca, bo ja osobiście kocham tę historię! ❤️

"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to najgłośniejsza premiera tego roku. Mówią i piszą o niej wszyscy, dlatego i ja postanowiłam ją przeczytać :-) Ta książką "to lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów Marylin Monroe i Audrey Hepburn! Gdyby Evelyn Hugo istniała naprawdę, byłaby ich najlepszą przyjaciółką albo... największą konkurentką." Oglądając takie filmy jak "Rzymskie wakacje", "Śniadanie u Tiffany'ego", "Słomiany wdowiec" czy "Mężczyźni wolą blondynki" za każdym razem zastanawiałam się jak wyglądało prywatne życie największych hollywoodzkich gwiazd tamtych lat... Czy ta książka jest dla mnie satysfakcjonującą odpowiedzią jak mogło wyglądać? Musicie sprawdzić sami ;-) Polecam! Cała recenzja już na blogu. Zapraszam :-)

"Wszystko, czym ejstem zauroczona..." [Adres usunięty]

Młoda dziennikarka Monique pracuje w redakcji magazynu i nie czuje się spełniona zawodowo. Pewnego dnia kobieta otrzymuje od swojej szefowej informacje, że wielka gwiazda Hollywood zgodziła się udzielić wywiadu do gazety, jeżeli to właśnie ona go przeprowadzi. Monique nawet się nie waha. Wie, że to może być jej szansa na awans. Jednak Evelyn Hugo ma wobec niej inne plany, chce by kobieta napisała o niej biografię i opublikowała ją dopiero po jej śmierci. Monique mimo wszystko zgadza się i tak razem z nią poznajemy prawdziwe życie aktorki, jej wzloty i upadki i prawdę o wszystkich jej siedmiu mężach.

Nigdy nie uważałam, że sama z siebie sięgnę po taką literaturę, a tym bardziej że tak mnie zachwyci. Historia Evelyn Hugo to przepiękna, ale zarazem smutna opowieść o życiu aktorów, ich poświęceniu i ciężkich latach 50. ubiegłego wieku. Evelyn to postać, którą bardzo ciężko jednoznacznie ocenić. Aktorka od dzieciństwa nie miała łatwo, na wszystko co osiągnęła, musiała ciężko zapracować i zawalczyć. Czasami kartą przetargową było jej ciało lub małżeństwo ze znaną osobą. Nic nie przychodziło jej łatwo, ale robiła wszystko by osiągnąć swój cel.

Ogólnie postaci w tej powieści jest mnóstwo. Przez okres prawie sześćdziesięciu lat przewinęło się tyle osób, że ciężko to zliczyć, jednak na pierwszy plan wysunęło się ich kilka. Po pierwsze Monique, która jest młodą kobietą, która jest w trakcie rozwodu z mężem i nie wie, co ma począć ze swoim życiem. Chciałaby robić coś wielkiego, ale zawsze bała się postawić lub myśleć tylko o sobie. To osoba, która bardzo łatwo zrozumieć i polubić. Zaś Evelyn to niejednoznaczna i skomplikowana osoba. Ona o wszystko musiała walczyć i tak robiła przez cały czas. Jej zachowanie nie zawsze było racjonalne, ale miała dobre chęci. Była wyrachowana, czasami wredna i podstępna. Ciężko określić czy była dobrą czy złą osobą. Poza nimi w historii bardzo ważna była Cecylie, z którą Evelyn bardzo się zaprzyjaźniła, chociaż ich znajomość była wystawiana na wiele prób.

Ta książka jest napisana niesamowitym stylem. Przez powieść się płynie i nie można się od niej oderwać. Wszystko jest bardzo plastyczne i takie ciągłe. Poza tym warto wspomnieć, że w książce mamy kilka nawiązań historycznych, jak wojna w Wietnamie, wybory Kennedy'ego na prezydenta, protesty osób czarnoskórych czy ujawnianie się homoseksualistów. To zostało świetnie i bardzo subtelnie wplecione, ale dla osób, które wiedzą jak ważne były te wydarzenia, to cudowny smaczek do całej historii.

Naprawdę nie dziwię się, że wszyscy zachwycają się tą powieścią! To przepiękna, smutna i do bólu prawdziwa historia kobiety, która nie chciała się już dłużej ukrywać i nie być postrzegana za kogoś, kim nigdy nie była. Przy tej książce będziecie się śmiać, denerwować i płakać, zachwycać się i nienawidzić z całego serca. Dlatego właśnie, moim zdanie powinniście po nią sięgnąć i sami się o tym przekonać!

Cudowna powieść. Autorka dobrze dobiera słowa, przez co książkę czyta się przyjemnie. Niecodzienna historia, której zakończenia się nie spodziewałam. Przez początek musiałam sie przekonać czy książka na styl „autobiografii” mi się spodoba. Spodobała się, i to bardzo. Zakończenie choć niespodziewane, nie wywarło na mnie takiego wrażenia, lecz trochę zszokowało. Polecam jej przeczytanie każdemu.

Gorąco polecam jak i młodzieży jak i również starszym odbiorcom. Historia wywołała u mnie szeroki wachlarz emocji. Od szczęścia aż do gorzkich łez. Nakłania do przemyśleń i pokazuje, że pomimo atrakcyjnej urody i sławy, wciąż można być nieszczęśliwym, a po czasie zapragnąć życia szarego człowieka. Na spokojnie mogę uznać tą książkę za mój faworyt

"Powinnam była dać jej możliwość ubrania w słowa swoich wątpliwości. Powinnam była uszanować to, bo chociaż nie miała prawa mi mówić, co mogę, a czego nie mogę robić ze swoim cia­łem, miałam obowiązek zapytać ją, w jaki sposób wpłynie na nią moje postępowanie. Powinnam była zabrać ją na kolację i powiedzieć jej, co zamierzałam zrobić, i wyjaśnić, dlaczego tego chciałam. Powinnam kochać się z nią tej nocy, żeby pokazać jej, że jedyne ciało, które mnie interesuje i daje mi przyjemność, nalezy do niej.

Po prostu tak się robi."

▪︎▪︎

Niby prosta, niby nieskomplikowana, ale nie dajcie się zwieść, ponieważ "Siedmiu mężów Evelyn Hugo", to książka która was pochłonie, zaskoczy i która nie da o sobie zapomnieć. I co z tego, że nie jest ona jakimś objawieniem literatury, stylem też może i nie powala, ale to wszystko nie ma najmnieszego znaczenia w obliczu genialnie opowiedzianej historii oraz niezwykłych bohaterów, których pogmatwane relacje będą wam spędzać sen z powiek.

To jedna z tych opowieści dla których warto zarwać noc.

Jedna kobieta, wiele historii. Jak dużo tajemnic skrywa jeden człowiek? Czy każdy jest imponującą historią, którą powinien poznać świat? A może to tylko przywilej wybranych?

Obyczajowa, przypominająca niemal literaturę faktu, fabularna, dojrzała, wciągająca. Czy można chcieć czegoś więcej? Zupełnie nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po powieści Taylor Jenkins Reid, ale już po pierwszych stronach wiedziałam, że lepiej nie mogłam wybrać. Przypominająca historię ikony, znanej celebrytki a jednak wymyślona na potrzebę chwili, fikcja literacka w najlepszych, Hollywoodzkim wydaniu.

Zgodziła się udzielić wywiadu, jednak nie mógł zostać opublikowany nim chodziła po tym świecie. Czy zatem warto poświęcić uwagę Evelyn Hugo, aktorce cenionej poprzez wielką karierę w świecie Hollywood? Monique, młoda dziennikarka, zobaczyła wielką szansę w przeprowadzeniu wywiadu z kobietą, którą kochał cały świat. Warunek był trudny do zrozumienia, jednak szansa zbyt duża by móc ją zaprzepaścić. A z czasem okazało się, że i historia warta była każdej zaangażowanej minuty, gdy Evelyn zaczęła opowiadać o swoim życiu. Wyjątkowa kobieta opowiada wyjątkową historię, która wpłynie na każdego czytelnika zupełnie inaczej.

Ależ to była dobra historia! Bogata w doświadczenia, życiowa, przejmująca, chwytająca za serce. Nie spodziewałam się, że życie jednej osoby wpłynie na mnie w tak przejmujący sposób. Okazało się jednak, że autorka w wyjątkowy sposób nakreśliła obraz Evelyn Hugo jako kobiety, która przeszła w życiu wiele a jej doświadczenia stały się inspiracją dla wielu. Z rosnącym zaangażowaniem śledziłam jej opowieść o tym, jak wyrwała się ze świata biedy by trafić do wymarzonego świata kina, gdzie w końcu mogła realizować marzenia. Jednak rzeczywistość szybko pokazała jej, że nic nie jest takiej, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Evelyn otwarcie opowiadała o plusach i minusach sławy, pieniądzach oraz tym co kryje się poza blaskiem reflektorów. A wszystko to było niesamowite, zaskakująco wiarygodne i tak dosadne, że nie czułam się, jakby wszystko wydarzyło się naprawdę.

Pełno emocji, uniesień wrażeń. Opada maska, która zdobiła twarz przez lata. Nagle główna bohaterka przypomina sobie wszystko co złe w karierze, która była dla niej wszystkim i bez ogródek wyjawia wszystkie swoje tajemnice. Nie dziwię się zatem, że zgodziła się na opowieść jedynie przy obietnicy publikacji dopiero po jej śmierci. Inaczej spadłoby na nią wiele konsekwencji a przecież teraz marzyła wyłącznie o tym, by być człowiekiem zgubionym w tłumie. Kim byli jej mężowie? Dlaczego było ich aż siedmiu? I czy w tym wszystkim było choć odrobinę miłości? Odpowiedzi znajdziecie w historii, która na pewno zmusi Was do wielu przemyśleń.

Uwielbiam tą powieść. Uwielbiam Evelyn Hugo. Jestem pewna, że "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" przeczytam jeszcze wiele razy. To jedna z tych powieści, które za każdym razem uczą czegoś nowego a tuż po przeczytaniu ostatniej strony przywołują wielką nostalgię. Nie mogę wyjść z podziwu jak dobrze autorka wykonała swoją pracę poruszając istotne tematy, otwarcie nawiązując do błędów oraz ich konsekwencji a także zauważając, że szczęście zawsze jest na wyciągnięcie ręki. Wyjątkowa, ponadczasowa, idealna powieść, która trafia na półkę moich ulubionych.

Autorka zachwyciła mnie książką ,,Malibu płonie’’, kto jeszcze nie zdążył jej nadrobić, koniecznie musicie to przeczytać.

Siedmiu mężów Evelyn Hugo również wzbudziła mój zachwyt. Historia tak realna, tak pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji w życiu głównej bohaterki, a przy tym naprawdę poruszająca bo przecież ile można poświęcić dla swojej kariery, do tego aby wspiąć się na sam szczyt? Aby kochać i być kochaną. Czas, kiedyś możemy go już po prostu nie mieć…

Były momenty kiedy myślałam sobie,, Evelyn daj spokój, bądź sobą nie tym czym cię stworzono’’

,,Evelyn, w życiu nie chodzi tylko o sławę, intrygi i hajs!’’ Ale to tylko moje luźne przemyślenia 😉

Były tez takie, kiedy odczułam emocje bohaterki i ogarnął mnie smutek. Smutek tego w jaki sposób poprowadziła i zakończyła tą grę…

Zaintrygowała mnie ta historia od pierwszych stron. Przede wszystkim dlaczego Evelyn wybiera młodą dziennikarkę? Po drugie, co takiego ujrzy światło dzienne w jej biografii? Po trzecie, jaki Evelyn ma plan? bo to że go ma jest oczywiste od pierwszych stron.

Niezwykle silna, charyzmatyczna, wytrwała i kochająca. Taka byłą nasza główna bohaterka. Swe serce oddała tylko raz, raz i na zawsze. A teraz czas aby poznać prawdę o jej życiu i nie tylko tym miłosnym, pewne jest, że w swojej historii odkryje przed nami wiele, wiele sekretów, cieni i blasków, zakulisowych rozgrywek, wielkich pieniędzy, układów i układzików…

Evelyn i jej siedmiu mężów, a jednym z nich był nie kto inny jak bohater już przeze mnie poznany w innej historii. I tu, byłam niezwykle pozytywie zaskoczona (choć za nim nie przepadałam)

Podobała mi się i mam nadzieję, że Wam również się spodoba.

Kolejny plus, wydanie. Twarda oprawa, obwoluta. Książka wydana pięknie! Niejeden czytelnik ucieszy się z takiego prezentu, a pamiętajcie, święta tuż, tuż 😉

„Kiedy dostajesz możliwość zmiany swojego życia, bądź na nią gotowa. Świat niczego nie daje, musisz sama po to sięgnąć.”

Ludzie! Jakaż cudowna to była przygoda! Musiałam zacząć takimi słowami, bo nadal nie mogę wyjść z podziwu. Powieść bowiem wywarła na mnie ogromne wrażenie i mimo tego, iż minęło już kilka tygodni, nadal jestem pod jej urokiem.

Zwlekałam dość długo z napisaniem tego posta. Dlaczego? Ponieważ są książki, których recenzje przychodzą nam z wielkim trudem. Szczerze mówiąc zwyczajnie brakuje mi słów, aby dobrze opisać tę prozę.

W jej przypadku nie wystarczy powiedzieć , że była świetnie stworzona, bohaterowie fajnie skonstruowani, a cała hollywoodzka otoczka dodawała jej jeszcze fajniejszego klimatu. Ja nie mówię, że te słowa nie są prawdą, bo jak najbardziej są, ale to nie wystarczy. Tej książki się zwyczajnie nie czyta, ją się przeżywa..

Wiecie kiedy stwierdziłam, że jest genialna? Kiedy po raz trzeci przyłapałam się na tym, że mam chęć wpisać frazę „Evelyn Hugo” w wyszukiwarkę Google i wyszukać więcej informacji o jej życiu. Nadal nie mogę uwierzyć, ze wszystkie postacie powstały tylko w głowie autorki.

Podczas literowania „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”odczuwałam wszystkie emocje razem z bohaterami. I wspólnie z Monique czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Żyłam tą historią! Są pewne wątki w książce, które nadal we mnie rosną i docierają do mojej głowy.

„Nikt nie rzuca pieniędzy na wiatr, jeśli wiatr nie wieje a jego stronę.”

Dla niektórych tytuł tej książki może się wydawać dość kontrowersyjny i wzbudzać emocje - nie tylko te pozytywne. Tym bardziej, jeśli czytelnik nie pokusi się o przeczytanie opisu pozycji. Pod jej tytułem kryje magia. Dosłownie.

Postać Evelyn, mimo że - niestety - fikcyjna i z zupełnie innym od mojego - stylem życia, stała się mi niewytłumaczalnie bliska i wydaje mi się, ze to jest ten typ, w którym dosłownie każdy znajdzie coś swojego. Coś z czym będzie mógł się powiązać, utożsamić.

A relacja Harry’ego i Evelyn? Skradła moje serce. Przepięknie opisana. To właśnie Harry stał się jej platoniczną bratnią duszą.

„Nie wiesz, jak szybko biegłaś, jak ciężko pracowałaś, jaka jesteś zmęczona, dopóki ktoś nie stanie za tobą i nie powie: "W porządku, możesz upaść. Złapię cię".”

To nie jest historia o siedmiu mężach Evelyn Hugo. To jest historia o determinacji, dążeniu do celu, kobiecej sile, prawdziwej miłości. To powieść o grze pozorów, gdzie każdy twój krok jest obserwowany. To powieść, która uświadamia nam, ze życie rzadko bywa zero-jedynkowe. To powieść o blaskach i cieniach sławy.

Monic, redaktorka Vanity ma przeprowadzić wywiad z największą gwiazdą filmową i seksbombą, Evelyn Hugo. Evelyn jednak życzy sobie, aby to właśnie Monic i nikt inny to zrobił. Dziewczyna jest w szoku, jednak zgadza się na wywiad. Szefowa dziennikarki naciska na wywiad i zdjęcia do zbliżającego się numeru. Hugo chce jednak, by Monic spisała i wydała po śmierci jej biografie - książkę, w której opowie o całym swoim życiu od początku do końca. Bez kłamstw, sama prawda. Monic, ryzykując swoją pracą, decyduje się wysłuchać aktorki. Spędza więc z nią każdą chwilę, poznając bliżej osobę Evelyn. Dziennikarka nie wie jednak, jak wiele mają razem wspólnego... Czy Monic wysłucha do samego końca opowieści Evelyn ? Jakiej prawdy dowie się o samej sobie i własnym życiu?

⚡⚡

Powiem szczerze, że choć książka wcale taka zła nie była, to nie mogę nadal zrozumieć jej fenomenu. Owszem, pomysł na książkę jest i ogarnięty fanatycznie, jednak czegoś mi brakowało... Ciekawie napisana, fabuła wciągająca. Myślę, że sięgnąć warto, bo jak wiadomo - co czytelnik, to inna opinia.

Na początku książki poznajemy młoda dziennikarkę Monique, która pracuje dla pewnego czasopisma i została poproszona o przeprowadzenie wywiadu z gwiazda Hollywood Evelyn Hugo. Aktorka sama narzuciła gazecie, iż wywiadu udzieli tylko i wyłącznie właśnie Monique. Młoda dziennikarka zachodzi w głowę, dlaczego to właśnie ją wybrała, nie tylko ona się nad tym zastanawia jej szefowa również.

Gdy dochodzi do spotkania Monique z Evelyn, artystka tłumaczy jej, że wcale nie chce udzielić żadnego wywiadu dla gazety. Prosi dziennikarkę by wysłuchała jej całego życia i na podstawie tego napisała książkę o aktorce. Jest jeden warunek historia może zostać wydana dopiero po śmierci artystki.

Evelyn opowiada całe swoje życie z najdrobniejszymi szczegółami. Monique sama nie wie, co ma myśleć o takiej szansie. Na takiej książce może zarobić nie małe pieniądze. Przecież cały świat jest ciekaw, dlaczego Hugo tyle razy wychodziła za mąż, kim byli jej kochankowie oraz którego partnera kochała prawdziwą miłością.

Kompletnie nie wiedziałam, co mnie czeka przy czytaniu tej książki. Przyznam, że sięgnęłam po nią gdyż Instagram o niej huczał. I się nie zawiodłam.

Historia fikcyjnej aktorki Evelyn Hugo jest genialna! Poznajemy jej prawdziwe oblicze. To jak walczyła by świat o niej usłyszał. Pokazuje, że pieniądze to nie wszystko. Można mieć miliony na koncie a mimo to czuć się samotnym i nieszczęśliwym.

Przepiękna historia o życiu w Show Biznesie, które wcale nie jest usłane różami, jak wielu z nas mogłoby się wydawać. Książkę czyta się z ogromna przyjemnością, nim się obejrzałam a już byłam na ostatniej stronie. Zawiera wiele ciekawostek i kontrowersji. Napisana jest fenomenalnie, każdy szczegół jest dopracowany. Historia na pewno przypadnie do gustu nie jednej kobiecie, mnie wręcz oczarowała.

-Charyzmatyczna i charakterna. Kobieta, która potrafi dążyć po trupach do celu.

-Seksowna i magnetyczna. Przyciągająca spojrzenia zarówno kobiet jak i mężczyzn.

Taka jest Evelyn Hugo – gwiazda Hollywood, ikona wszech czasów.

Gdy Monique dostaje propozycję przeprowadzenia wywiadu z Evelyn Hugo, słynną autorką myśli sobie, że będzie to tylko krótka rozmowa na temat mającej się odbyć aukcji sukien. Nie sądzi, że jej zadaniem będzie spisanie biografii Evelyn. Wszystkich cieni i blasków jej sławy. Burzliwych związków. Kogo Evelyn Hugo kochała naprawdę? Jakie szczegóły będzie zawierała biografia skoro Monique może opublikować ją dopiero po śmierci aktorki?

Muszę przyznać, że pierwsze strony tej książki nie tak od razu mnie wciągnęły. Fragmenty dotyczące Monique zdecydowanie nie są najmocniejszą stroną tej powieści, jednak myślę, że to celowy zabieg mający na celu pokazania życie zwykłej, szarej dziennikarki. Stopniowo stery trzymające w ryzach całą opowieść przejęła Evelyn Hugo i w tym momencie ta historia zaczęła ożywać. Miałam wrażenie, że tytułowa postać to nie bohaterka fikcyjna, ale aktorka, która żyła naprawdę, grała w najbardziej kasowych produkcjach złotej ery Hollywood i przeszła do historii kina. To wrażenie było niezwykłym doświadczeniem i mogłam je odczuć aż do ostatniej strony. Podoba mi się subtelny sposób, w jaki autorka łączy realia show-biznesu tamtych czasów z wymyślonymi bohaterami. Zamazuje cienką granicę między fikcją, a rzeczywistością.

Największą zaletą tej historii jest zdecydowanie jej główna bohaterka. Autorka stworzyła niezwykle charakterną postać z krwi i kości. Osobę, która ma zarówno wady jak i zalety. Evelyn nie jest mdłą i delikatną kobietą. Jej postępowanie wiele razy wzbudza u czytelnika oburzenie czy wręcz obrzydzenie, a jednak myślę, że to duża zasługa stworzyć postać tak realną i prawdziwą, której postępowanie będzie wywoływało emocje. Z resztą po poznaniu całej tej burzliwej historii może nie pochwalam wszystkich występków głównej bohaterki, ale całkowicie je rozumiem. To jedna z najciekawszych kobiecych postaci jakie miałam okazję spotkać w książkach. Jakie były kulisy jej kariery? Dlaczego miała aż siedmiu mężów i którego z nich kochała naprawdę? Na jakie wyrzeczenia musi zdobyć się osoba żyjąca na świeczniku? Nie chcę za wiele zdradzić, ale mogę wam zagwarantować, że wiele razy będziecie mocno zaskoczeni dalszym przebiegiem akcji.

"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to powieść, która wciąga. Na tyle, że czyta się ją bardzo szybko, nawet zachłannie. Zarwałam dla niej noc, by przeczytać 300 stron i dowiedzieć się jak ostatecznie zakończy się cała książka. To idealna historia dla osób lubiących czytać o sławnych osobach, pikantnych smaczkach z ich życia ( nie odczujecie, że Evelyn jest postacią fikcyjną). Jest w niej sporo dialogów przez co przez kolejne strony po prostu się płynie i pretenduje do jednej z lepszych propozycji książkowych na lato. Ja gorąco polecam.

Dwie bohaterki. Evelyn gwiazda Hollywood lat 50. -70. i Monique dziennikarka, próbująca zrobić karierę we współczesnych mediach. I dzień, który je połączył. Dzień, w którym Monique dostaje propozycję spisania całej prawdy o życiu Aktorki. Prawdy, której jeszcze nikt nigdy nie usłyszał. Na wyłączność, choć nie obędzie się bez "ale". Monique sądzi, że książka otworzy jej drzwi do kariery. Nie jest przygotowana na wielką tajemnicę, która zostanie jej przekazana, a która jest związane z bardzo bliskim jej człowiekiem. W ciągu dwóch tygodni spotkań, wiele zmieni się w życiu dziennikarki.

Podróżujemy po planach filmowych, wytwornych restauracjach i rezydencjach najbardziej wpływowych ludzi Hollywood. A wszystko na przestrzeni lat 50. do 80. XX w.(choć powieść kończy się w roku 2017) Wszystko jest tak realistyczne, jakbym czytała biografię żyjącej gwiazdy. Łapię się na tym, że wpisuję w wyszukiwarkę nazwisko Evelyn i tytuły filmów, w których zagrała. Ale poza całym materialnym bogactwem, nie jest to wesoła, przyjemna opowieść. Jest gorzko, dramatycznie i przejmująco. Za wielką sławą idą ból, rozstania, straty.. . I taką poznajemy Evelyn; w szmaragdowej, oskarowej sukni i cierpiącą, ukrywającą przed światem swoje prawdziwe życie.

Książka jest spójna, cała fabuła bardzo przemyślana. Opisywana historia wciąga czytelnika bez reszty. Ponad 500 stron pochłonęłam w ciągu jednego dnia, nie mogłam iść spać, nie wiedząc jaką tajemnicę chce wyjawić Evelyn. Książkę przetłumaczyła Agnieszka Kalus i to jest tak dobra robota, że czytasz jakby to była bardzo dobra powieść bardzo dobrego polskiego autora. Piękny język, adekwatny do czasu i historii.

Jest to rewelacyjna powieść, która ma głębsze dno niż nam się wydaje na pierwszy rzut oka. Nie jest to banalna historyjka, banalnej gwiazdki kina. Jest to niezwykła i nietuzinkowa opowieść o tym ile trzeba poświęcić, aby dojść do celu. Wspiąć się na szczyt i spełnić życiowe marzenia. Jest to również opowieść o tym jak ciężko jest żyć, gdy jest się innym niż pozostali, a także o seksizmie, władzy, sławie, pożądaniu, oraz miłości. Ukazuje trudy życia codziennego, myślimy sobie, że mając pieniądze można mieć wszystko. Jednak nic bardziej mylnego.

Autorka zrobiła światową furorę swoją powieścią, pokochały ją setki tysięcy ludzi, co kompletnie mnie nie dziwi. W tym roku czytałam już wiele świetnych książek i tę zdecydowanie zaliczę do tegorocznych faworytów. Główną bohaterką jest Evelyn Hugo, możemy ją oceniać, każdy ma swój sposób, lecz możemy również jej zazdrościć tego jaka była silna i odważna, tego jak walczyła o siebie tracąc po drodze godność, w imię miłości. Akcja książki rozgrywa się głównie w latach 50-90, w których ludzie nie byli tak tolerancyjni jak teraz. Możemy poznać świat kina od podszewki, zobaczyć z jakimi trudami zmagali się w tamtych czasach aktorzy by chodź na chwilę zabłysnąć w świetle fleszy.



Młoda dziennikarka Moniqe dostaje propozycję, która ma odmienić jej życie na zawsze. Dostaje propozycję napisania biografii jednej z najsławniejszych aktorek Hollywood- Evelyn Hugo. Warunek jest tylko jeden, książka może być wydana dopiero po śmierci aktorki.

Evelyn zdradza Moniqe wszystkie szczegóły ze swojego życia. Opowiada jej między innymi o tym jak wyrwała się z małego miasteczka i doszła na sam szczyt. Czemu miała, aż siedmiu mężów. Jaką cenę musiała zapłacić za to, kim jest teraz.

Zdradza jej wszystkie tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światełka dziennego.

Gdyby ktoś z was zastanawiał się czy Evelyn Hugo istniała naprawdę, to dodam, że jest to postać fikcyjna świetnie wykreowana przez znakomitą Taylor Jenkins Reid.

Książkę oceniam 5/5

[Adres usunięty]

Nadszedł czerwiec. Miesiąc dumy LGBTQ+. A ja mam dla Was książkę, która ma w sobie właśnie ten wątek. Absolutnie przepięknie wydana "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" od @czwartastrona to książka którą mogłam dużo wcześniej przeczytać, ale wiecie no kto wiedział, że książka tak mi sie spodoba?! Ale nie uprzedzajmy faktów. Może troszke o niej opowiem!

.

Gdy zaczęłam tę książkę troche podeszłam do niej z dystansem, ale w moment sie nią zachwyciłam. Bardzo podobało mi się jak Autorka poprowadziła całą tę historię i to, że mieliśmy "wycinki z gazet" które dawały tego gwiazdorskiego blichtru. Osadzenie historii w latach '50/'60 i '70 było strzałem w dziesiątke i owszem mogłabym dostać jeszcze więcej opisów tej starej Ameryki i poczuć te szalone lata rock'n'rolla. Troche mi przeszkodziło musze przyznać rozwiązanie zagadki "kogo naprawde kochała Evelyn Hugo?". Była ona troche za szybko podana. Książka troche moim zdaniem straciła po rozwianiu tej zagadki, ale nadal Autorka miała w zanadrzu jeszcze jedną nowinę, która może nie miała tak silnej mocy jak tamta, ale też była dobrze wymyślona i zgrana z tą historią. Bardzo podobał mi się wątek LGBTQ+ i to, że Autorka wspomniała o najgorszym dla społeczności okresie czyli zamieszkami w Stonewall w '69 roku, które zapoczątkowało walke o prawa dla mniejszości. Bardzo szanuję za opisanie tej sytuacji i tego co czuli bohaterowie tej książki na wieść co sie stało tam.

.

Moim zdaniem bohaterzy byli dobrze opisani i wykreowani. Autorka dobrze trzymała się wytyczonego szlaku który sama stworzyła. Kreacja tytułowej Evelyn Hugo była świetna. Z jej postaci biła na kilometr pewność siebie, seksapil oraz gruba szata tajemnicy.

.

Polecam Wam z zapoznaniem się z tą historią. Świetna historia opisana w bardzo magicznych latach która oczatuje każdego ♥️ .

Po tej książce naprawdę nie spodziewałam się tak dobrej historii. Po przeczytaniu opisu nie do końca byłam przekonana, czy fabuła przypadnie mi do gustu, a tu proszę. Ta książka zasługuje na ogromny rozgłos w Polce.

Główne pytanie- dlaczego Evelyn Hugo wyszła aż 7 razy za mąż? Nigdy nie powiedziałabym, że show-biznes jest tak okrutny, a media tak bardzo nieszczere. Zdawałam sobie sprawę, że główna bohaterka raczej nie wyszła tyle razy za mąż z miłości, więc zastanawiałam się, co mogło być tego powodem i teraz mam już odpowiedź...

Uwielbiam tę książkę za szczerość. Autorka pokazała prawdziwy, często brutalny świat show-biznesu, o którym my zapewne nie mamy pojęcia. Dzięki tej historii nauczyłam się, aby nie brać wszystkich rzeczy, o których mówią media na poważnie. Nawet takie coś jak ślub nie musi być prawdziwe. Dziękuję Taylor Jenkins Reid za życiową lekcję- życie zwykłego człowieka jest o wiele lepsze i bardziej prawdziwe niż ludzi sławnych.

Monique Grant jest dziennikarką w prestiżowym magazynie. Ma wrażenie, że jej życie osiadło na mieliźnie. Właśnie rozstała się z mężem, a jej kariera od dłuższego czasu stoi w miejscu. Niespodziewanie dostaje propozycję przeprowadzenia wywiadu z jedną z najbardziej popularnych aktorek- Evelyn Hugo. Monique decyduje się na przeprowadzenie rozmowy, zaintrygowana tym, że kobieta stanowczo zażyczyła sobie właśnie ją. Dopiero podczas ich spotkania dowiaduje się, że nie o wywiad tutaj chodzi, ale o biografię. To właśnie jej Evelyn chce opowiedzieć historię swojego życia i co stało za tym, że aż siedmiokrotnie wychodziła za mąż. Jest jednak jeden warunek- książka może się ukazać dopiero po śmierci Evelyn.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam tytuł tej powieści, moją pierwszą myślą było, co musi być nie tak z kobietą, która wychodziła za mąż aż siedem razy. Spodziewałam się historii coś w stylu femme fatale, kapryśnej i owijającej sobie mężczyzn wokół palca. Zamiast tego otrzymałam niesamowitą i intrygującą postać. Evelyn Herrera ( bo tak naprawdę nazywa się główna bohaterka) pragnie się wyrwać z nędzy. Przez plecy pierwszego męża udaje jej się przedostać do Hollywood, które jawi się jej jako raj na ziemi. Świadoma swojej urody, bezkarnie wykorzystuje swoje wdzięki aby osiągnąć to co sobie wymarzyła. Farbuje włosy na blond, wymyśla sobie nową tożsamość i wyrusza wyboistą drogą, która wyniesie ją na szczyt. Stopniowo zatraca samą siebie, niemalże po trupach dążąc do celu. Chociaż wydaje się, że ma już wszystko- sławę, bogactwo i uwielbienie tłumów, Evelyn wciąż jest nienasycona. Wszystko się zmienia, gdy spotyka osobę, która zatrzęsienie jej dotychczasowym światem i obudzi w niej nieznane do tej pory uczucia. To właśnie dla tego kogoś jest w stanie poświęcić d o s ł o w n i e wszystko. Dopiero wtedy uświadamia sobie jak bardzo ogranicza ją życie na świeczniku.Ale w końcu jest Evelyn Hugo, gotową dokonać wszystkiego- nawet jeśli to oznacza kilkukrotne zamążpójście.

Autorka zabiera nas prosto w sam środek złotego okresu Hollywood jakim był przełom lat 50-tych i 60-tych. Miejsca, które jest jedną wielką iluzją. Tu nie ma miejsca na prawdę, wszystko jest starannie wyreżyserowane. Ukartowane związki, zaplanowane wyjścia, wykreowane charaktery- jedna wielka gra pozorów, zaplanowana pod każdym kątem. Jeden mały błąd może kosztować bolesny upadek z piedestału.

Chociaż bardzo szybko domyśliłam się w jakim kierunku będzie podążała fabuła, nie oznacza to wcale, że nie czytałam z zapartym tchem. Niecierpliwie przewracałam kartki, z jednej strony chcąc jak najszybciej poznać dalsze losy głównej bohaterki, a z drugiej strony nie chcąc się z nią rozstawać. "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to przepiękna i angażująca historia, pokazująca, że bogactwo, sukces oraz spełnione ambicje nie zawsze przekładają się na szczęście w życiu prywatnym.To opowieść o rozliczaniu się z przeszłością i o tym, ile jesteśmy w stanie poświęcić dla ludzi, których kochamy. Niełatwych decyzjach, których podjęcie kosztuje nas wiele bólu i cierpienia.

Średnio mi się podobała, zbyt długa, trudno się czyta

Nie pamiętam kiedy ostatnio książka zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie. Poza przystępnie dla czytelnika skonstruowaną treścią utworu, moją uwagę przykuł przekaz jaki niesie ze sobą ta fikcyjna autobiografia. Daje ona mnóstwo nadziei i motywacji w walce o naszą prawdziwą miłość. Ta książka na długo zapadnie mi w pamięć. Świetna fabuła, mnóstwo niespodziewanych zwrotów akcji, a dodatkowo wspaniałe relacje pomiędzy bohaterami - niejednokrotnie mnie to wzruszyło. Z pewnością sięgnę po inne utwory tej autorki :).

„Siedmiu mężów Evelyn Hugo” to książka, która zdecydowanie wniosła wiele do mojego życia i po prostu sprawiła je lepszym. Początkowo, miałam mieszane uczucia co do lektury, ale już od pierwszych stron pokochałam fabułę, pokochałam bohaterów, pokochałam pióro Taylor – oddałam całe serce tej książce, tylko po to, aby później zostało ono roztrzaskane na wiele małych kawałków.

Każdy najmniejszy szczegół został tak idealnie dopracowany, że po przeczytaniu całkowicie odjęło mi mowę i byłam zalana łzami. Książka dostarczyła mi tyle emocji i jako jedna z niewielu, wciąż została i stale rozbrzmiewa w mojej głowie.

Życie głównej bohaterki nie należało do najlepszych, ale mimo to wytrwale dążyła do osiągnięcia sukcesu. Dlaczego miała tak wielu mężów? Czy była szczęśliwa? Kto tak naprawdę był miłością jej życia? Dlaczego Monique została wybrana do udzielenia wywiadu? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi sprawiło, że ciężko było oderwać się od książki. Czytanie jej przyniosło mi tak ogromną przyjemność, że skończyłam ją zaledwie w dwa dni. Z każdą kolejną stroną wydawało mi się, że znam całe zakończenie, ale książka miała tyle plot twistów, że nie jestem ich w stanie zliczyć.

Mogłabym opowiadać o tej książce godzinami. Pokochałam ją całym swoim złamanym sercem i z pewnością skażę siebie na ponowne katusze. Jest to jedna z niewielu pozycji, która tak bardzo mnie zachwyciła.

Siedmiu mężów Evelyn Hugo to książka genialna. Od samego pomysłu, przez bohaterów, aż po zakończenie. Dawno nie czytałam czegoś tak przemyślanego, porywającego i wciągającego od samego początku. Nie znalazłam wad, a nawet i ich nie szukałam - byłam zbyt zajęta odkrywaniem sekretów Evelyn Hugo.

Polecam z całego serca!

Amanda Says

Legendarna gwiazda Hollywood -Evelyn Hugo składa zaskakującą propozycję młodej dziennikarce Monique: opowie jej całe swoje życie, zdradzi wszystkie tajemnice, a Monique napisze książkę i opublikuje ją po śmierci artystki. Propozycja zaskakująca tym bardziej, że Evelyn Hugo nie udziela wywiadów odkąd odeszła z zawodu. Życie aktorki nie było usłane różami, choć pozory na to wskazywały. Była silną kobietą, uparcie dążącą do celu, pragnęła sławy, uznania i niezależności. Dlaczego siedem razy wychodziła za mąż? Kogo kochała całym sercem? Czego żałuje? To książka o miłości, przyjaźni, o blaskach i cieniach sławy, o cenie jaką trzeba zapłacić za popularność. Świetnie się czyta, polecam!

Chociaż faktycznie ta książka nie wpasowuje się w moje gusta czytelnicze, to mogę śmiało przyznać, że podobała mi się. Ma w sobie naprawdę wiele dobrych, dopracowanych elementów, ale tym, co czytelnika urzeka najbardziej, jest postać samej Evelyn. Dobry język, świetna akcja, wciągająca fabuła, genialna atmosfera – tego również tutaj nie brakuje. Nic dziwnego, że ta powieść zachwyciła Amerykanki. Myślę, że zachwyci też wiele Polek.

Cała recenzja: [Adres usunięty]

Czasem zupełnie przypadkiem trafia w nasze ręce książka, która na pierwszy rzut okiem wydaje się być lekturą nie do końca przeznaczoną dla nas, a jednak już od pierwszej strony podbija nasze serce. Dla mnie taką książką było „Siedmiu mężów Evelyn Hugo” autorstwa Taylor Jenkins Reid. Twórczość tej autorki do tej pory była mi kompletnie nieznana, dlatego nawet pomimo tak wielu pozytywnych opinii krążących po blogosferze nie spodziewałam się, że powieść ta okaże się najlepszą z dotychczas przeczytanych przeze mnie w 2019 roku. W szczególności, że enigmatyczny świat starego Hollywoodu nigdy nie wzbudzał we mnie większego zainteresowania.

„Są tacy ludzie, którzy patrzą na piękny kwiat i od razu chcą go zerwać. Chcą trzymać go w swoich dłoniach, chcą, by należał do nich. Chcą mieć na własność piękno kwiatu, posiadać go i kontrolować.”

Od „Siedmiu mężów Evelyn Hugo” nie potrafiłam się jednak oderwać. Po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów przepadłam całkowicie. Taylor Jenkins Reid stworzyła szalenie wciągającą i niesamowitą historię, pełną emocji, wielkich uczuć oraz gorącej miłości, okraszoną pięknym językiem, przemawiającym wprost do najdalszych zakamarków kobiecej duszy. Autorka w naprawdę mistrzowski sposób poprowadziła fabułę. Evelyn Hugo choć jest postacią całkowicie fikcyjną to jednak chyba nie spotkałam od niej bardziej rzeczywistej bohaterki, w żadnej z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek. Do samego końca towarzyszyło mi uczucie, że czytam nie wspaniałą powieść, lecz czyjąś biografię. Ponieważ Hugo jest kobietą z krwi i kości. Wielką gwiazdą obdarzoną niesamowitym seksapilem i charyzmą, lecz bezwzględną oraz popełniającą błędy, jak każdy człowiek, a jednocześnie świadomą swoich wad. Kobietą tak autentyczną, że nikogo nie zdziwiłoby, gdyby istniała naprawdę.

Wspaniała fabuła i niesamowita kreacja bohaterów to nie jedyne plusy najnowszej powieści Reid. Jestem przekonana, że gdyby nie ta piękna okładka to wielu czytelników nawet nie zainteresowałoby się tą lekturą. Czwarta Strona wykonała kawał dobrej roboty tworząc tak urokliwą oprawę graficzną, która nie dość, że cieszy oko każdej sroki okładkowej to również skrupulatnie oddaje klimat powieści.

„Kiedy dostajesz możliwość zmiany swojego życia bądź na nią gotowa. Świat niczego nie daje, musisz sama po to sięgnąć”

Evelyn Hugo swą niebanalną historią podbiła moje czytelnicze serce. Naprawdę nie sposób nie polecić tej książki. To istny majstersztyk, który z pewnością zachwyci każdego miłośnika literatury obyczajowej i nie tylko. Mam nadzieję, że niebawem w Polsce ukażą się również inne książki autorstwa Taylor Jenkins Reid, ponieważ po tej lekturze z przyjemnością sięgnęłabym po coś innego spod pióra tej autorki. Tymczasem z całego serca polecam „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”. Jestem przekonana, że powieść ta Was nie zawiedzie. W szczególności, gdy odkryjecie już jej drugie dno.

Aleksandra

Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Siedmiu mężów Evelyn Hugo” autorstwa Taylor Jenkins Reid.

Więcej na : [Adres usunięty]

Evelyn Hugo to ikona klasy, sławy i ogromnego talentu do przyciągania mężczyzn. O czym zresztą świadczy fakt, że za mąż wyszła aż siedem razy...  Tylko czy pod fasadą pewnej siebie kobiety na pewno nie kryje się coś więcej? Czy bogactwo i poklask to coś, czemu człowiek powinien się oddać w całości? Każdy powinien w końcu znaleźć swoją drogę do szczęścia. Czy Evelyn Hugo się to udało?

*

Przeczytajcie. Dajcie się przekonać, że ta historia to coś, co zostanie w waszej pamięci. Niby spodziewałam się, co może mnie tu spotkać, ale zderzyłam się z murem, przy każdym kolejnym rozdziale. Dobitnie napisana, nieokrojona powieść, przy której w ogóle nie czuć fikcji. Czułam się, jakbym czytała o losach osoby, która rzeczywiście żyła i opowiadała o swoim życiu. Działanie Hollywood i norm tam panujących w bogatym światku chyba każdy zna. Każdy wie, co się tam dzieje, a tutaj mamy szansę wszystko poznać od podstaw. Poczuć to, zrozumieć. Postacie są stworzone realnie do bólu, każda miłość i każdy pociąg do sławy... Wszystko prowadzi do konsekwencji, które mogą się ciągnąć latami. Przyznam, że nie czekałam na żadne porywające zdarzenia, które mnie zaskoczą, a jednak było ich tutaj sporo. Im dalej wchodzimy w tą historię, tym więcej kart odkrywa się przed nami, niektóre będą naprawdę mocnym kopniakiem. Dlatego warto, zdecydowanie, poznać tą książkę, nie tylko ze względu na świetny wygląd (ten grzebiet przyciąga wzrok za każdym razem, kiedy przechodzę obok półki). Poruszająca i porywająca historia osadzona w czasie, gdzie można sprzedać się w każdym możliwym znaczeniu tego słowa. Chciałabym napisać więcej, ale nie mogę zdradzić szczegółów, by nie zepsuć wam zabawy. Ocena mówi chyba sama za siebie, w moim odczuciu ta książka to coś, obok czego nie powinno się przejść obojętnie.

Sięgając po tę książkę, nie byłam pewna tego, czy w ogóle przypadnie mi do gustu. Podchodziłam do niej z pewnym sceptycyzmem, głównie przez zauważony przeze mnie wcześniej spory szum medialny, który się wokół tej powieści wytworzył. Z ciekawości postanowiłam zobaczyć, czy jest to historia tak dobra, jak wszyscy mówią. Nigdy nie spodziewałam się, że ktoś, kto tak bardzo nie interesuje się życiem hollywoodzkich gwiazd jak ja, niezwykle wciągnie się w perypetie i dość kontrowersyjne życie Evelyn Hugo, a także będzie chciał poznać tajemnicę jej siedmiu małżeństw.

Monique Grant, młoda dziennikarka, pewnego dnia dostaje szansę, by przeprowadzić wywiad z Evelyn Hugo, żywą legendą, niezwykle znaną i cenioną byłą gwiazdą Hollywood. Nic nie jest jednak tak proste, jak się wydaje, a w tej umowie znajduje się pewien haczyk. Aktorka chce, by Monique poznała historię jej całego życia, a następnie napisała biografię, którą będzie mogła wydać dopiero po jej śmierci. Dziewczyna, a także jej współpracownicy, nie potrafią zrozumieć, dlaczego akurat ona została wybrana do tego zadania i co taka gwiazda w niej widzi. Jak się później okazuje, obie kobiety łączy więcej, niż może się na początku wydawać.

Nie sądziłam, że życie fikcyjnej gwiazdy Hollywood może być aż tak intrygujące. Evelyn Hugo to postać, która pokazuje, że od przeszłości nie da się uciec i najzwyczajniej w świecie trzeba nauczyć się z nią żyć i sprawić, by wszystkie dawne błędy stały się czymś, co nas kształtuje. Każde z jej małżeństw było inne, w każdym uczyła się o sobie i świecie ją otaczającym czegoś nowego. Brnęła do przodu, stawiała sobie ambitne cele i nie przejmowała się opinią innych ludzi. Jej historia inspiruje do poszukiwania siebie i odkrywania, kim naprawdę jesteśmy i czego tak naprawdę od życia oczekujemy. Choć dość często nie była to kobieta bezduszna, troszcząca się głównie o swoje dobro, można było dostrzec w niej zwykłego człowieka, który chce przetrwać w niekorzystnym dla niego środowisku. Jest to postać z krwi i kości, bardzo ciekawa i z ogromnym bagażem emocjonalnym. Podobało mi się przedstawienie tak silnej postaci kobiecej, która stara się walczyć o najważniejsze dla niej wartości. Po pewnym czasie nawet czytelnik nieświadomie zaczyna jej kibicować.

Od razu w oczy rzuciło mi się poruszenie tematu LGBT, a także pokazanie problemów, z jakimi osoby z tego środowiska musiały się wtedy borykać. Nie spodziewałam się w tej książce takiego wątku, jednak pozwolił ON spojrzeć na bohaterów zupełnie inaczej. Przeraża mnie także to, że wiele z tych spraw jest w naszym społeczeństwie wciąż aktualne, a ludzie nie mają praw do kochania drugiego człowieka bez strachu o to, że ktoś ich na tym przyłapie. Bardzo cieszę się, że ten temat został przez autorkę poruszony.

,,Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to książka, która wywołuje wiele przeróżnych emocji. Pochłania się ją praktycznie w całości i nie odkłada, dopóki nie pozna się, bardzo poruszającego zresztą, zakończenia. Historia jednej z najpopularniejszych gwiazd srebrnego ekranu jest tak prawdopodobna, że aż można się zdziwić, iż nie wydarzyła się naprawdę! Sama z chęcią obejrzałabym jakiś film, w którym grała tytułowa bohaterka! Książka świetnie oddaje również klimat tamtych czasów. Romanse i skandale wywoływane jedynie na potrzeby rozgłosu są tam bowiem na porządku dziennym! Przecież Evelyn nie jest jedyną gwiazdą, która stara się zdobyć uznanie i walczy o Oscary, racja?

Reasumując, ,,Siedmiu mężów Evelyn Hugo" jest historią o podnoszeniu się nawet po największej porażce, sile przyjaźni i poszukiwaniu swojej prawdziwej tożsamości, a klimat lat 50 i 60 jedynie dodaje jej jeszcze więcej uroku. Główna bohaterka jest napisana fenomenalnie, a każde z jej małżeństw jest niezwykle ciekawym wątkiem, który śledzi się z ogromnym zainteresowaniem. Jest to pozycja obowiązkowa dla fanów między innymi Marylin Monroe czy też Audrey Hepburn, choć osoby nie interesujące się ich życiorysami także znajdą tutaj coś dla siebie. Zdecydowanie polecam każdemu.

„Siedmiu mężów Evelyn Hugo” to książka, która miała swoją premierę 5 czerwca czyli raptem tydzień temu, a o której głośno było na długo wcześniej. Do tej pory nie wiedziałam tak naprawdę o co chodzi z tą książką – owszem, okładka jest piękna i wręcz powalająca ale czy faktycznie sama książka jest tak dobra jak wszyscy wokół szumią? Z natury bardzo sceptycznie podchodzę do książek i ogólnie wszystkiego, co jest zachwalane przez wszystkich i wszędzie, a muszę Wam powiedzieć, że pamiętam takie dni kiedy całe moje otoczenie wręcz trąbiło o tej książce i momentami miałam już serdecznie dość. Ostatecznie, nakręcona dobrymi opiniami docierającymi zewsząd, niemalże drzwiami i oknami, postanowiłam zakupić własny egzemplarz na Warszawskich Targach Książki bezpośrednio u wydawnictwa Czwarta Strona. Pamiętam jak bardzo cieszyła moje oczy i jak bardzo byłam szczęśliwa, że wkrótce i ja się przekonam JAKA jest, bo gdy już trzymałam ją w ręce nie mogłam oderwać od niej wzroku i opanować się by wciąż jej nie kartkować. Ale nie zaczęłam czytać jej od razu – ponieważ wciąż otaczał mnie zgiełk wokół niej, który momentami wręcz troszkę mnie przytłaczał, postanowiłam przeczekać ten wielki bum, to wielkie zainteresowanie tą pozycją, bo obawiałam się, że wszystko to może zmienić i wpłynąć mój sposób postrzegania jej.

Mówi się o tym, że nie należy oceniać książki po okładce, z drugiej jednak strony mówi się też, że pierwsze wrażenie jest niezwykle istotne – i na mnie oprawa książki, jej okładka tak zewnętrzna jak i w środku, jej strona tytułowa, zrobiły ogromnie pozytywne wrażenie. Trzymamy w ręce książkę, która wygląda na drogą, prestiżową, eksluzywną i która idealnie wkomponowuje się w świat, w jaki zabiera nas historia byłej gwiazdy Evelyn Hugo – w świat Hollywood, z jednej strony pełen bogactwa, przepychu, romansów i piękna, z drugiej pełen bólu, cierpienia i samotności.

Książka została tak skonstruowana, że łączy w sobie dwie wzajemnie przenikające się i ze sobą związane historie. Zanim bowiem będziemy mogli uczestniczyć w wywiadzie z Evelyn, zanim zagłębimy się w jej życie, musimy poznać osobę, która ten wywiad przeprowadzi. Poznajemy zatem Monique, młodą dziennikarkę, przypominającą troszkę szarą myszkę, pracującą od niedawna w jednym z lepszych wydawnictw i mającą nadzieję na to, że w przyszłości jej nazwisko może stać się rozpoznawalne. Poznajemy trochę szczegółów na temat jej życia prywatnego, jej sposób myślenia i wszystko to sprawia, że zaczynamy pałać do niej sympatią i jesteśmy ciekawi jak wywiad i poznanie Evelyn Hugo wpłyną na nią i czy w ogóle. Zastanawiamy się dlaczego akurat Monique została wybrana przez Evelyn do przeprowadzenia tego wywiadu i jesteśmy ciekawi jak cała ta zagadka zostanie wyjaśniona. Zabieg przedstawienia równolegle historii dwóch osób sprawia, że jesteśmy ciekawi życia zarówno samej gwiazdy Hollywood jak i życia Monique.

Jaki naprawdę jest świat Hollywood? Z pozoru mógłby wydawać się obłędny, wymarzony ale co z cieniami sławy, skrytymi gdzieś pod warstwą tych pozorów? Dlaczego Evelyn Hugo miała aż siedmiu mężów? Którego z nich naprawdę kochała? Jakie miała tajemnice? Dlaczego po tylu latach po raz pierwszy postanawia opowiedzieć o całym swoim życiu? Czy to próba rozliczenia się z przeszłością?

Książka niesamowicie wciąga i sprawia, że nie mamy ochoty odłożyć jej na półkę. Najchętniej czytalibyśmy non stop, bo jesteśmy wciąż głodni tego, co będzie dalej. Główna bohaterka została rewelacyjnie wykreowana przez autorkę - zachwyca, fascynuje, budzi współczucie ale i szokuje, obrzydza, budzi w nas zgorszenie. Mimo, że jest postacią fikcyjną odnosimy wrażenie, że jest kobietą z krwi i kości, prawdziwą, wraz ze wszystkimi swoimi zaletami i całym morzem wad. Wywołuje w nas cały szereg sprzecznych uczuć i to zasługuje tutaj na uwagę z naszej strony

Sięgając po „Siedmiu mężów” miałam wrażenie, że oto jest przede mną lekka książka o życiu gwiazdy, przeczyta się szybko, jeszcze szybciej odłoży na półkę i o niej zapomni. Nic bardziej mylnego. Wiele poruszonych w niej tematów nie powinno nas bulwersować, wszak żyjemy w czasach bardzo otwartych na różne aspekty życia, które teraz nie są jakimiś wyjątkami i nie cechujemy się taką pruderyjnością jak w latach 60. , jednak książka nie pozwala przejść nad tym wszystkim obojętnie i bez zastanowienia nad motywem tolerancji chociażby. Pod tym względem książka idealnie wtapia się w problematykę i obraz naszych czasów. Ale wtapia się w niego również z innego względu. Evelyn Hugo upomina nas: „Kiedy dostajesz możliwość zmiany swojego życia, bądź na nią gotowa. Świat niczego nie daje, musisz sama po to sięgnąć."

Jakże to mądre słowa w naszych czasach, w czasach, w których człowiek często zapomina o tym, że nie otrzyma czegoś, bo mu się to należy, ale musi na to zapracować. Rośnie nam kolejne pokolenie młodych ludzi nastawionych na sukces po jak najmniejszej linii oporu. Z drugiej strony mamy tych, którzy boją się podejmować jakichkolwiek zmian, iść do przodu, zawalczyć o swoje, bo świat przytłacza, pozbawia pewności siebie, a jakakolwiek walka o siebie i swoje szczęście wydaje nam się zła, niepoprawna, niewłaściwa. „Po pierwsze musisz naruszać przestrzeń innych ludzi i nie czuć żadnych wyrzutów sumienia. Nikt ci niczego nie da, jeśli sama tego nie zażądasz. Podjęłaś próbę. Dostałaś odpowiedź odmowną. Przejdź nad tym do porządku dziennego”. Walczmy o siebie, bo jeśli sami nie będziemy mieć o sobie dobrego zdania – nikt inny go nie będzie miał. Nie poddawajmy się i nie rozczulajmy nad sobą, gdy spotykają nas niepowodzenia. Zamykają nam drzwi przed nosem - zostawmy to. Nie roztrząsajmy tego ale szukajmy innego sposobu na osiągniecie sukcesu. I pamiętajmy - w życiu nieważny jest tylko sukces i kariera ale przede wszystkim to, by mieć kogoś kto Cię w tym wspiera: ” Nie wiesz jak szybko biegłaś, jak ciężko pracowałaś, jaka jesteś zmęczona, dopóki ktoś nie stanie za Tobą i nie powie: „ W porządku, możesz upaść. Złapię Cię”.

Przyznam szczerze, kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce. Jest to pierwsza i zarazem debiutancka książka wydana przez Czwartą stronę, jeżeli chodzi o zagraniczną powieść. Na początku myślałam, że będę tutaj miała obraz kobiety takiej jak Marylin Monroe.

No i tak zdałam sobie sprawę, że jednak jest to coś zupełnie innego, trochę odbiegającego od tych książek, które były do tej pory wydawane przez to wydawnictwo.

Śmiało mogę powiedzieć, że początek wcale mnie nie zaciekawił. Miało być o Evelyn Hugo, a tu na początku otrzymujemy coś zupełnie innego. Poznajemy jakąś młodą dziennikarkę, dziwny, nietypowy wstęp, nie wiadomo o co chodzi... Ale spokojnie. Na początku się nieco przeraziłam, ale potem z każdą stroną wiedziałam, że jest to książka godna uwagi i zachodu.

Można powiedzieć, że tę książkę kocha się za samą postać, za Evelyn Hugo. To niesamowita kobieta, i im więcej ją poznajemy, tym bardziej pragniemy się nią stać. To właśnie tak działa, ta kobieta to ideał. Jest niezwykle intrygująca, ciekawi nas już od samego początku i prawda jest taka, że nie sposób przestać o niej myśleć, choć na chwilę. Prawda jest taka, że ta wielka gwiazda nie tylko wiele zyskała w życiu ( jak zapewne wiele ludzi myśli), ale należy też pamiętać ile poprzez sławę straciła, ile trudu i ile poświęcenia musiała w całe swoje życie włożyć. Życie Evelyn Hugo wcale nie należało do najprostszych, niestety...

Ogólnie książka jest napisana w sposób wręcz genialny, jest dopracowana w każdym najmniejszym detalu. Według mnie nie ma ona żadnych minusów. Pod względem postaci, dialogów, ogólnego odbioru i oczywiście fabuły jest fantastyczna, co tu dużo kryć...

Opis fabuły

Na początku książki poznajemy dziennikarkę - Monique, która otrzymuje ogromną szansę od losu. Ma przeprowadzić wywiad z najsłynniejszą gwiazdą Hollywood - Evelyn Hugo. Monrique stoi przed naprawdę trudnym zadaniem, ponieważ musi poznać całe życie bohaterki i na dodatek stworzyć o niej książkę. Jest jednak pewien haczyk. Książka może zostać wydrukowana, ale dopiero w momencie śmierci Evelyn, nie wcześniej, nie za życia tej artystyki.

Nasza bohaterka nie oszukuje, od początku jest prawdomówna, a my możemy już od samego początku historii wciągnąć się w wir jej świata, poznać jej mężów, kochanów, jej życie przepełnione luksusem, niesamowitymi darami, pięknem, ale również cierpieniem, lękiem i strachem, bo przecież pieniądze i sława to nie wszystko... Książka sama w sobie zawiera wiele kontrowersji, sprzecznych tematów, ciekawostek. Myślę, że każda kobieta będzie tą historią oczarowana.

To chyba od tej książki rozpoczął się dobry okres dla powieści autorki w Polsce. I chociaż z czytaniem zeszło mnie aż do kolejnego wydania, to teraz już nie będę zwlekać z kolejnymi książkami.

Autorka ma niebywałą umiejętność pisania o osobach całkowicie fikcyjnych, w taki sposób, że mamy chęć sprawdzić więcej faktów w wikipedi. A nie jest to książka dla fanów biografii. Historia Evelyn to świetnie ukazane realia Hollywood, układy, intrygi, duże pieniądze i miłość, chociaż ta bywa jedynie umową. Wciągająca i mocno angażująca, chociaż bardzo prosta w odbiorze, napisana tak jakby bez wysiłku i odniechcenia. I chyba tutaj tkwi fenomen tej powieści.

Mam wrażenie, że im mniej się wie o tej pozycji, tym bardziej może się spodobać. Ja świetnie spędziłam przy niej czas i na pewno sięgnę po inne powieści autorki.

swietna ksiazka:))) bardzo barwny, dynamiczny styl narracji i niesamowicie napisane postacie!

książka była świetna. chętnie bym po nią sięgnęła drugi raz!