Praca z cieniem. Dziennik motywacyjny, dzięki któremu poznasz, przekroczysz i zintegrujesz swoje cienie

Do tej pory myślałam, że dzienniki są tylko dla skrytych nastolatek. Myliłam się! Ten dziennik motywacyjny pozwala mi popracować nad własnym ja, poznać własne emocje, ograniczenia, a także zastanowić się nad własnymi zachowaniami. Gorąco polecam każdemu!

Jak sama nazwa wskazuje jest to dziennik, który uzupełniamy samodzielnie. Oczywiście nie brakuje teorii przygotowującej i wprowadzającej do pracy oraz ćwiczeń, dzięki którym możemy przepracować nasze wspomnienia, traumy przekonania, czyli tytułowe cienie. Jeśli pragniesz zmierzyć się trudnymi emocjami, które cię blokują, ta pozycja jest obowiązkowa.

Jest takie powiedzenie „Nie ma ludzi zdrowych psychicznie, są tylko niedoinformowani”, abstrahując od tego czy się z nim zgadzacie, to faktem jest, że większość z nas ma jakieś traumy i cienie, które prześladują nas i wywierają wpływ na nasze życie.

Praca z cieniem. Dziennik motywacyjny, dzięki któremu poznacz, przekroczysz i zintegrujesz swoje cienie to poradnik, który ma pomóc przepracować problemy i nauczyć czytelnika jak radzić sobie z „cieniami”.

Jego niewątpliwym plusem jest część teoretyczna, od której zaczyna autorka. Zdecydowanie chwali się to, że Keila Shaheen nie wrzuca swojego czytelnika na głęboką wodę, ale po kolei tłumaczy czym jest praca z cieniem, kto jest jej prekursorem i „z czym to się je”. Doceniam zawsze takie wprowadzenia, które przygotowują mnie na to, co kryje się dalej i ułatwiają mi zrozumienie części praktycznej, która w tym przypadku również prezentuje się całkiem zacnie. Liczne ćwiczenia, medytacje oddechowe i wskazówki, które mają ułatwić pracę z cieniem wydają się być przyjazne i dopracowane. Oczywiście nie jestem w stanie ocenić ich z punktu widzenia psychologa czy terapeuty bo nie jestem ani jednym ani drugim, ale z poziomu szarego człowieczka mogę powiedzieć, że zmuszają do zagłębienia się w siebie i spojrzenia na nieprzepracowane problemy z nieco innej perspektywy.

Jak oceniam Pracę z cieniem za całokształt? Cóż ja daję jej 7/10 ale jestem świadoma, że „każdemu według potrzeb”. Ocena poradników zawsze jest bardzo subiektywna, nie można tu skupić się na fabule czy dopracowaniu postaci, takie książki prowadzą zwykle czytelnika w głąb jego własnych przemyśleń i problemów i to diametralnie wpływa na ocenę pozycji. Co więc mogę powiedzieć? Ja jestem za, ale jeśli chcecie się przekonać, czy Praca z cieniem jest dla Was, to warto sięgnąć po tę pozycję samemu, ponieważ jak wspomniałam „każdemu według potrzeb”.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Marginesy

#współpracabarterowa

#współpracarecenzencka

#współpracareklamowa

Sensacja TikToku. Książka uznana za fenomen przez „Billboard” i „The Times”

Ponad milion sprzedanych egzemplarzy.

Wyobraźcie sobie, że nie jest to dzieło żadnego poczytnego autora. To nie bestseller utrzymujący się tygodnie na pierwszym miejscu list czytelniczych. To nawet nie jest powieść. A co to jest? Praca z cieniem została zakwalifikowana jako poradnik i można powiedzieć, że nim jest. Na innej stronie jako rozwój osobisty i tutaj jesteśmy bliżej. Jeszcze gdzie indziej – psychologia, motywacja. Z każdym wyborem się zgadzam, bo wszystkim ta publikacja jest, ale najbardziej jest dziennikiem.

Ale na samym początku należałoby sobie odpowiedzieć na pytanie, cóż to jest praca z cieniem. Praca z cieniem to nic innego jak praca z podświadomością. Pracujemy nad swoimi wewnętrznymi ograniczeniami, przekonaniami, zablokowanymi emocjami w ciele, wypartymi pragnieniami i potrzebami, negatywnymi cechami, których w sobie nie akceptujemy i wyparliśmy z podświadomości. Próbujemy wydobyć z siebie głęboko skrywany nieuświadomiony potencjał, który zbyt często i zbyt długo tkwi w uśpieniu.

Za ojca pracy z cieniem uważa się szwajcarskiego psychiatrę i psychoanalityka Carla Gustava Junga, który uważał, że poznanie swojego cienia jest niezbędnym warunkiem osobistego rozwoju i indywiduacji, czyli stawania się najbardziej autentyczną wersją siebie.

Praca z cieniem polega na zgłębianiu nieświadomych aspektów naszej osobowości w bezpiecznych, kontrolowanych warunkach. Może odbywać się poprzez prowadzenie dziennika, medytację, terapię lub współpracę z nauczycielem albo przewodnikiem duchowym.

Keila Shaheen po zwięzłym wprowadzeniu, proponuje nam pracę z cieniem poprzez prowadzenie dziennika, którym jest ta właśnie publikacja, bo kolejne dwieście stron to nic innego, jak ćwiczenia do wykonania. Muszę przyznać, że zamieszczone ćwiczenia są bardzo ciekawe. Początkowo niezbyt wymagające, bo polegają na wypełnianiu luk bądź na przemyśleniach. Z czasem jednak stają się coraz bardziej zaawansowane, można powiedzieć, że „rosną” wraz z naszą świadomością. Przyznam, że podoba mi się ten sposób pracy z samą sobą i z pewnością dziennik może się okazać się pomocny, zwłaszcza w przypadku osób takich jak ja, cierpiących z powodu depresji. Myślę, że prowadzenie takiego dziennika, prowadzenie rzetelne, codzienne, sprawi wiele dobrego. I tego sobie i Wam życzę.

Dziennik motywacyjny Praca z cieniem polecam każdemu, nie tylko tym, którzy mają problemy i traumy do przepracowania. Chyba lepiej nie czekać tylko już od dzisiaj zacząć budować swoje silniejsze „ja”, swoją samoświadomość, samowspółczucie, psychikę.

"Praca z cieniem" to nietypowy tytuł - nawet w kategorii poradników. To bardzo wnikliwy zbiór wskazówek i ćwiczeń, które mogą pomóc rozpoznać i pokonać przeszkody związane z wewnętrznym "cieniem".

Niewątpliwa popularność tego tytułu (zwłaszcza boom na Tik Toku objawiający się milionowymi wyświetleniami i szeregiem nagrań osób ze łzami w oczach wypełniających książkę) bardzo mnie zaintrygowała już przed lekturą. Muszę przyznać, że nie dziwię sie takim reakcjom, bo dawno nie napotkałam na treści tak bardzo pobudzające do głębokiego zastanowienia nad własnym wnętrzem.

"Samowspółczucie to podstawa dobrego życia, ponieważ tylko poprzez pryzmat zrozumienia i życzliwości wobec siebie możemy naprawdę dostrzec i zrozumieć innych ludzi" - piękna idea przyświecająca ksiązce ma tu swoje odzwierciedlenie. Czułam się tak, jakby autorka mnie znała, tak głęboko docierała swoimi pytaniami do tego, co ukryte. Skłoniła mnie do ogromu rozmyślań nad rzeczami, które nawet nie sądziłam, że mogą być aż takim problemem. Jednocześnie otoczyła ciepłą troską i zaopiekowaniem nad wewnętrzną "Ja".

Nie jest może to samo, co pełen proces terapeutyczny, natomiast dobra propozycja na początek, na postawienie tego przysłowiowego pierwszego kroku na drodze do lepszego komfortu życia - i to dla każdego, bo można się nieźle zdziwić, jakie kwestie okażą się konieczne do przepracowania. Pracując kilka minut dziennie z pytaniami z dziennika i ćwiczeniami, można wiele zrozumieć i zwiększyć samoświadomość i prawdziwie zadbać o samoakceptację.

I na koniec zostawiam piękny cytat z ksiązki, który dużo mówi o procesie, jaki ona wywołuje:

"Proces integracji cieni ma w sobie coś z alchemii - jest to wewnętrzna transmutacja, w trakcie której zamieniamy nasze rany w mądrość, lęki w odwagę, a ograniczenia w bezkresny potencjał."

Polecam! :)

Nie jestem miłośnikiem poradników czy dzienników motywacyjnych, jednak gdy zobaczyłam tą konkretną propozycje Wydawnictwa Marginesy, postanowiłam spróbować. Każdy z nas ma jakieś nie przepracowane lęki, traumy, słabości z którymi sobie nie radzi. Z tym dziennikiem możecie nauczyć się jak akceptować i przepracować problemy, odnajdziecie pomysły jak radzić sobie ze złością, koszmarami czy wyrzutami sumienia spowodowanymi stawianiem na siebie.

Całkiem fajnie się bawię wypełniając każdego dnia jedną z "lekcji" uświadomiłam sobie kilka spraw i nauczyłam się medytacji. Zdziwicie się jak to oczyszczająco działa, po ciężkim emocjonalnie dniu.

Serdecznie polecam.

Wydawało mi się, że to kolejny bezsensowny dziennik, do którego zaglądnę raz i odłożę na półkę. Jednak mnie praca z dziennikiem wciągnęła i sprawiła, że odkryłam w sobie wiele rzeczy, o których nie wiedziałam. Otrzymałam dużo pozytywnej energii i poprawiłam samoświadomość.

Nasze życie nie zawsze jest idealne, czasem mamy problemy, z którymi nie do końca sobie radzimy, mamy słabą samoocenę, czujemy się źle i chowamy wszystko w sobie. Warto nad tym pracować, znaleźć czas dla sobie, spojrzeć w głąb siebie i zacząć myśleć pozytywnie o sobie. Jedną z książek, która może nam w tym pomóc, jest właśnie „Praca z cieniem. Dziennik Motywacyjny, dzięki któremu poznasz, przekroczysz i zintegrujesz swoje cienie”.

Na samym początku książki znajdziemy trochę teorii. Jest ona według mnie ważna, ponieważ na przykład dowiemy się, o co chodzi z pracą z cieniem i wiele więcej. Wszystko napisane jest prosto, jasno i zrozumiale, a przy tym dość ciekawie.

Dalej mamy różnorodne zadania, które naprawdę pozwalają nam zaglądnąć w głąb siebie. Nie jest to książka, którą wypełnimy naraz, a wręcz przeciwnie. Jest to pozycja, w której każde zadanie należy dobrze przemyśleć i przede wszystkim być szczerym samym z sobą, co wcale nie jest takie proste, jak się początkowo wydaje.

„Praca z cieniem. Dziennik Motywacyjny, dzięki któremu poznasz, przekroczysz i zintegrujesz swoje cienie” to pierwsza tego typu książka, z jaką mam styczność i jestem zachwycona. Z ogromną przyjemnością polecam, warto inwestować w siebie.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

"Praca z cieniem" jest to niezwykły dziennik, który z pewnością przyda się dla tych, którzy chcą pracować nad swoimi wewnętrznymi demonami. Książka oferuje różne techniki i ćwiczenia, które pomagają odkryć, zrozumieć i uzdrawiać nasze ukryte traumy oraz przegonić demony. Trzeba być szczerym i pisać to co się czuje.

Dziennik podzielony jest na kilka sekcji i każda z nich koncentruje się na innej części naszego życia. To sprawia, że z łatwością można znaleźć odpowiednie zadania oraz ćwiczenia. Posiada również miejsce na notatki i zapisy, co pozwala na indywidualne podejście do pracy nad własnym JA.

Książka napisana jest prostym i zrozumiałym językiem, co jest ogromnym plusem. Nie trzeba być prawdziwym ekspertem, aby zrozumieć i skorzystać z tego co oferuje nam dziennik. Praca nad cieniem może być ogromnie bolesna gdyż wymaga od nas odwagi i gotowości do spojrzenia w nieznane.

Podsumowując #shadowworkjournal to wspaniałe narzędzie dla tych, którzy pragną lepiej zrozumieć samych siebie i zająć się swoimi wewnętrznymi demonami. Praca z tym dziennikiem może być dla niejednego z nas trudna, ale warto, ponieważ może przynieść głęboką transformację i ukojenie.

Jest to rodzaj dziennika motywacyjnego z do własnoręcznego wypełnienia z masą różnych ćwiczeń.

Pozwala stawić czoło swoim najgłębszym lękom i niepewnościom. Daje szansę na okazanie sobie współczucia, miłości, pewności siebie. Umożliwia dostrzeżenie własnych wad, ale także zalet.

To książka pełna ćwiczeń, dająca przestrzeń do spędzenia czasu tylko ze sobą- z własnym cieniem. I właśnie tego potrzebowałam.

Dzięki tej pozycji miałam okazję zatrzymać się na chwilę, stworzyć własną listę wdzięczności, napisałam list do siebie z przeszłości, a nawet komunikowałam się z moim wewnętrznym dzieckiem, afirmowałam. Muszę przyznać, że to bardzo ciekawe doświadczenie.

Nie wykonałam jeszcze wszystkich ćwiczeń, bo potrzeba na nie większej ilości czasu, ale zapoznałam się z całością i już teraz mogę powiedzieć, że cieszę się iż książka ta trafiła w moje ręce. Ostatnio żyje w ogromnym pędzie, często nie mam czasu pochylić się nad sobą, bo niestety mam wrażenie, że mijające miesiące to przeżywanie dni na autopilocie.

Bardzo serdecznie polecam.

"Praca z cieniem. Dziennik motywacyjny, dzięki któremu poznasz, przekroczysz i zintegrujesz swoje cienie" to tytuł naprawdę wartościowy.

Jest to dziennik, jak można spodziewać się po nazwie, i z tego powodu nie znajdziemy tutaj dużo treści, raczej więcej sami musimy uzupełnić. Na początku znajdziemy trochę teorii, która wprowadza nas w pracę z cieniem, na czym polega, jak się do niej przygotować etc. W kolejnych rozdziałach znajdziemy wiele ćwiczeń, dzięki którym możemy przepracować te cienie.

Bardzo podobało mi się, że ta książka jest tak nastawiona na nas. Znalazłam tutaj ciekawe i istotne informacje, a także wiele różnorodnych ćwiczeń, które skupiają się na różnych aspektach. Dzięki nim możemy rozpoznać i pokonać nasze przekonania i przeszkody, a także nauczyć się akceptować siebie i nie chować się przed sobą, a zauważyć i zrozumieć te swoje cienie.

Droga nie będzie prosta, a raczej trudna i czasochłonna, lecz myślę, że warto zmierzyć się z trudnymi emocjami, wspomnieniami. Ten dziennik jest naszym narzędziem, pomocą, aby sobie z tym poradzić.

Uważam, że jest to pozycja naprawdę warta uwagi. Ja jestem nią zachwycona i już wiem, że wiele razy będę do niej wracać i z nią pracować.