Jeśli dobrze znasz problemy związane z alkoholizmem, ale masz trudności z opowiadaniem o nich, to książka "Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu" jest czymś, co musisz przeczytać.
Aleksandra Zbroja mocno debiutuje, pisząc szokującą historię w imieniu wszystkich, którzy przeżyli to samo.
Aleksandra Zbroja musiała pogodzić się ze śmiercią ojca. Niedługo po pogrzebie chciała zamieścić stosowny komunikat na Facebooku. Okazało się, że nie jest to takie proste. Szczególnie że był typowym menelem, jakiego spotkać można na ulicy. Z gatunku tych, co śpią na dworcach, zatruwają powietrze w autobusach czy wyglądają, jakby byli bezdomni.
Podczas kolejnych prób napisania krótkiego posta Aleksandra odkrywa, że w ogóle nie znała swojego ojca. Kim był ten człowiek? Użycie słowa "tata" jest tu bardzo bolesne i kłuje nie tylko w oczy, ale przede wszystkim w serce. Aleksandra nauczyła się współczuć innym ludziom i rozwinęła empatię. Być może był to pożegnalny prezent od jej ojca? Jak można stanąć na nogi i przetrwać dzieciństwo w takiej sytuacji? Jak się nie poddać i nie sięgnąć po używki, które ponoć pomagają uciec od problemów, strachu i bólu?
Opinie o książce
Nie można w tej kwestii wierzyć statystykom, bo okrywa je z jednej strony wstyd a z drugiej potrzeba ochrony rodzica. Ale jest nas - dorosłych dzieci alkoholików - w Polsce miliony. Nie chcemy i nie umiemy o tym mówić. Aleksandra Zbroja robi to za nas. Być może nasi rodzice nie pili tak jak Mireczek. Ale styl picia nie ma znaczenia dla tego doświadczenia. Rodzic, którego nie ma, bo zabiera go alkohol to coś, o czym powinniśmy mieć prawo rozmawiać. Wierzę, że ta książka może stać się początkiem rozmowy.
Małgorzata Halber
To nie jest książka o tym, że jak chcesz, to potrafisz. Jest za to o dziewczynce, która zapożycza się u samej siebie by dotrwać dorosłości i uwolnić się od tych, którzy nie zdali egzaminu z rodzicielstwa.
Mikołaj Grynberg
Boleśnie prawdziwy i wstrząsający debiut. Autorka pisze bez upiększeń ale i bez zbędnego dramatyzmu. To intymne świadectwo, które staje się literaturą. Takie połączenie nie zdarza się często.
Łukasz Orbitowski
O autorce
Aleksandra Zbroja napisała poruszającą i dającą do myślenia opowieść, w której próbowała odnaleźć swojego ojca. Niestety dawno temu zabrały go demony. To one go spętały i nie pozwalały mu żyć. Nie mógł wyrwać się z ich objęć, przez co był stracony dla rodziny. Dlatego tak ciężko jest się pożegnać po jego śmierci. Odszedł już dawno, a rany zdążyły się częściowo zagoić. Autorka pięknie opisuje podróż, którą muszą pokonać dzieci z takich rodzin. Ile trzeba znieść, aby dotrwać do dorosłości i uwolnić się od ludzi, którzy nigdy nie powinni zostać rodzicami? A mimo to wciąż pozostają tak bliscy...