Połączenie magii i fantastyki z krwawą historią - tak w skrócie określić można "Maleficjum", czyli najnowszą powieść Marcina Mortki, genialnego polskiego autora fantastyki dla młodzieży i dorosłych. Tym razem pisarz przeniesie nas do krwawych czasów zakonów rycerskich.
"Maleficjum" to powieść fantastyczna, która wspaniale łączy ze sobą elementy prawdziwej historii świata, rytuałów czarnej magii i mistycyzmu z czasów zakonów rycerskich - wszystko w mrocznym, krwawym i niezwykle wciągającym wydaniu.
Fabuła "Maleficjum" przenosi czytelników na XVI-wieczną Maltę, ówczesną nową ojczyznę joannitów. Bruno Calazzo, zwany wiedźmim synem, miewa dziwne sny o kobiecie płonącej na stosie. Ma przeczucie, że na zakon spadnie wkrótce nieszczęście.
Jego obawy prędko zaczynają się urzeczywistniać - rycerzy atakują tureccy piraci pod wodzą Turguta Reisa. W ten sposób rozpoczyna się lawina szalejących zdarzeń. W ich trakcie Bruno przybliża się do odkrycia tajemnicy swojego pochodzenia, sekretu, którego strzegli przed nim wszyscy mistrzowie zakonu. Na drodze do odkrycia prawdy napotka jednak wiele przeszkód, w tym zabójcze demony, niebezpieczną czarną magię oraz zwykłą ludzką zazdrość.
O książce
Dopiero Maleficjum pozwoliło mi zrozumieć, że największą siłą Marcina Mortki są jego bohaterowie, ich na wskroś prawdziwe, żywe kreacje. Nie tyle opisane, co uwięzione na kartkach powieści. Dzięki nim historie te ożywają, a podejmowane wybory naprawdę coś znaczą. Może i jest to fikcja, ale bije z niej prawda. Prawda opowieści snutej z wielką wprawą i autorskim talentem.
Daniel Muniowski, Strefa Czytacza
O autorze
Marcin Mortka to jeden z najlepszych polskich pisarzy fantastyki, znany ze swojej niezwykłej umiejętności konstruowania bohaterów i relacji między nimi. Pisze również książeczki dla dzieci, w których ukazuje m.in. słynną już postać Tappiego, czyli miłego, pulchnego wikinga. Jest także tłumaczem i autorem wielu przekładów na język polski.