Historia żydowskiego oporu przeciwko III Rzeszy w obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Wstrząsająca książka "Zemsta. Zapomniane powstania w obozach Zagłady: Treblinka. Sobibór. Auschwitz-Birkenau" przypomina bohaterską postawę skazanych na pewną śmierć, pozornie bezbronnych więźniów.
Michał Wójcik w swojej książce odkłamuje mity o tym, że Żydzi w czasie drugiej wojny światowej bezwolnie szli na rzeź, poddając się swoim hitlerowskim oprawcom. Przypomina historię obozowej konspiracji i buntów, które wybuchały w prawdziwym piekle, jakie więźniom zgotowali naziści. To opowieść o tej stronie II wojny światowej, o której przez lata nie mówiło się wiele. Dziś w powszechnej świadomości dzieje obozowej walki ludności żydowskiej niemal nie występują. A tymczasem niektóre z powstań w obozach Zagłady kończyły się powodzeniem.
Książka przypomina tamten mniej znany fragment historii II wojny światowej i przedstawia losy uczestników konspiracyjnych działań w Auschwitz-Birkenau, Sobiborze oraz Treblince, oddając hołd im i ich bohaterstwu. Jednocześnie poszerza o nowe wątki powszechną wiedzę o rotmistrzu Pileckim, a także o relacjach między Armią Krajową a Żydami.
Michał Wójcik (ur. 1969 r.) jest historykiem, dziennikarzem, autorem książek poświęconych historii XX wieku. Był dziennikarzem "Gazety Wyborczej", Radia Zet i redaktorem naczelnym magazynu "Focus". Współautor (z Emilem Maratem) bestsellerowej książki "Ptaki drapieżne" o losach Ludwika "Sępa" Wiśniewskiego.
- Autor: Michał Wójcik
- Wydawnictwo Poznańskie
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2021
- Ilość stron: 432
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788366736849
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788366736849
- EAN: 9788366736849
- Wymiary: 160X220
- Dane producenta: Wydawnictwo Poznańskie, ul. Fredry 8, 61-701 Poznań, Polska, handlowy@wydawnictwopoznanskie.com, tel. 61 623 38 38
- Powiązane tematy: Książki o Auschwitz
Recenzje książki Zemsta. Zapomniane powstania w obozach Zagłady: Treblinka, Sobibór, Auschwitz-Birkenau (4)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Urszula G. w dniu 2021-04-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąMichał Wójcik "Zemsta" Zapomniane powstania w obozach zagłady Treblinka, Sobibór, Auschwitz-Birkenau,
19 kwietnia miała miejsce 78 rocznica powstania w gettcie warszawskim, a zarazem największego zbrojnego zrywu Żydów, którzy w obronie swojej godności, podjęli się walki z okupantem podczas II wojny światowej. Garstka słabo uzbrojonych, niezwykle odważnych i zdeterminowanych ludzi stanęła do walki przeciwko mającym ogromną przewagę Niemcom. Droga wielu uczestników tego powstania skończyła się w komorach gazowych Treblinki, do której trafiały również transporty wywożonych z warszawskiego getta powstańców. To nie było jednak jedyne powstanie w getcie, które miało miejsce podczas II wojny światowej. To nie był również jedyny zryw Żydów do walki. Żydowski opór, konspiracja istniały również w obozach zagłady. O nich właśnie w swojej książce pisze Michał Wójcik.
"Zagłada" podzielona jest na trzy części, każda z nich dotyczy innego obozu, charakteryzując jego strukturę, zasady działania, sposób eksterminacji. O każdym z nich autor, dzięki pozostawionym przez ocalonych świadectwom, ma nadzieję przedstawić czytelnikowi jak najbardziej dokładne świadectwo odwagi i waleczności przebywających w nich więźniów.
Żeby tego dokonać, często używa języka dosadnego, odartego z delikatności, obrazującego tragedię tych, którzy w obozach się znaleźli, zarówno więźniów, którym udało się uciec bądź przeżyć, jak również wszystkich ludzi, których niemiecka machina zagłady skazywała od razu na śmierć. Takie również było życie, tych którzy do obozów zagłady trafiali. Próba odtworzenia przez Michała Wójcika codzienności obozowego życia, niezwykle trudnych warunków, w których przyszło przebywać osadzonym, tworzącym w obozach podwaliny konspiracji, ale również udane zamachy na Niemców i skuteczne ucieczki, powoduje, że wszystkie opisywane obrazy natychmiast przewijają się przed oczami czytelnika jak okrutny, a jednocześnie pełen nadziei, film.
To jednak ludzie są najważniejszymi bohaterami wydarzeń, w których się znaleźli. Autor "Zagłady" podążając śladami swoich bohaterów, niejednokrotnie wskazuje na niejednoznaczność postaw ludzkich.
Stając się współczesnym świadkiem ich zachowania, nie ocenia jednak, stara się natomiast dać jak najbardziej rzeczywisty obraz tamtych wydarzeń. Tym bardziej trudne jest to zadanie, bo świadectwa osób, uczestników wydarzeń, którzy przetrwali obozy koncentracyjne, Zagładę, bywają niepełne i często różnią się od siebie. Po pierwsze, pamięć ludzka jest ulotna. Poza tym i co jest zrozumiałe, każdy ze świadków tamtych czasów najlepiej zapamiętał te, które bezpośrednio go dotyczyły, których sam był świadkiem.
Rolą autora jest być rzetelnym, bazować na wspomnieniach, relacjach, których załączona na końcu bibliografia zawiera kilkanaście stron. To one dają niesamowite świadectwo odwagi, pokazują, że opór był nie tylko możliwy, ale był również przez więźniów stosowny. Trzeba też zaznaczyć, że poza rzeczami okrutnymi, które działy się wokół, możliwe były też akty odwagi, cudowne ocalenia czy szczęśliwe spotkania osób, którym wydawało się, że już nigdy się nie spotkają. O nich również jest ta książka.
W swoim życiu przeczytałam już trochę książek dotyczących Zagłady, poruszających tematykę wojny, obozów, eksterminacji Żydów, oporu stawianego Niemcom. Wszystkie mną poruszyły, na długo pozostając w pamięci. "Zemsta" należeć będzie do takich, których długo nie zapomnę. Surowa, tragiczna, będąca świadectwem niezwykłej odwagi. Lektura obowiązkowa. -
Początkujący RecenzentOcena: 1/5Dodana przez Iwona T. w dniu 2024-09-26Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąPostanowiłam opublikować ten tekst, bo jestem zbulwersowana tym, co ostatnio przeczytałam w książce wydanej przez Poznańskie Wydawnictwo w 2021 roku.
Tematyką II wojny światowej interesuję się od dziecka. Jestem wnuczką człowieka, który jako więzień polityczny przebywał w trzech obozach koncentracyjnych na terenie Rzeszy. Sięgając po książkę Michała Wójcika „Zemsta- zapomniane powstania w obozach zagłady (Treblinka, Sobibór, Auschwitz- Birkenau)”, byłam pewna, że to kolejne źródło wiedzy o ludobójstwie, o tragicznych czasach, czasach pogardy, upodlenia człowieka w „ epoce pieców”. Nie sądziłam, że zamiast interesującej, choć przygnębiającej lektury, poznam tekst zawierający tyle kłamstw dotyczących Polaków. Zastanawiam się nad tym czy jest jeszcze drugie takie społeczeństwo na świecie, które szkaluje w książkach, filmach, spektaklach własnych rodaków? Z przykrością stwierdzam, że pod tym względem Polacy osiągnęli – piszę to z gorzką ironią- mistrzostwo. Nie wiem, jak długo będziemy jeszcze tolerować zakłamywanie historii, oczernianie własnych rodaków, niesłychaną obłudę i powielanie kłamstw. Prawdziwi Polacy nie powinni wyrażać na to zgody, a wszelkie próby fałszowania naszej narodowej przeszłości należy ostro i bezwzględnie potępiać.
Wracając do utworu „Zemsta” M. Wójcika, pragnę zaznaczyć, że jest to kolejny przykład marksistowskiego spojrzenia na czasy II wojny światowej. Otóż, według autora, żołnierze Armii Krajowej to sami bandyci. Rzekomo dopuścili się zbrodni na grupie Żydów, którym udało się uciec z Treblinki. Wszyscy uciekinierzy, według towarzysza Wójcika, zostali zamordowani przez akowców. Autor książki twierdzi też, że żołnierze Armii Krajowej nigdy nikomu nie pomogli, „tylko swoim”. Współpracę ponoć proponował im ówczesny więzień Auschwitz, a późniejszy peerelowski premier Józef Cyrankiewicz. Niestety, według autora tego kłamliwego utworu nie chcieli oni z jego pomocy skorzystać. Ogólnie autor książki oczernia w napisanym przez siebie tekście Armię Krajową . Otóż, tak się złożyło, że mój dziadek poznał Józefa Cyrankiewicza w Dachau. To było ich pierwsze miejsce pobytu w obozie podczas wojny. Dziadek po aresztowaniu go przez gestapo przyjechał z transportem do Dachau w listopadzie 1939roku. Przebywał tam kilka tygodniu, potem odtransportowano go do Gusen. Zdołał jednak nawiązać znajomość z późniejszym premierem, który podkreślał w rozmowach ze współwięźniami, że jest komunistą i współpracować, owszem zamierzał, ale tylko z ludźmi o marksistowskich poglądach. Bynajmniej, nie był on kryształową postacią, jaką usiłuje z niego uczynić Michał Wójcik. O tym, jaka była powojenna przeszłość premiera to chyba wiele osób pamięta, a szczególnie jego wystąpienie w Poznaniu w 1956 roku, kiedy zaczął krzyczeć na robotników, a nawet im grozić.
W tym źródle pseudohistorycznym Wójcika bulwersujące jest jeszcze to, w jaki sposób pokazuje on rotmistrza Witolda Pileckiego. Słowo ochotnik w odniesieniu do bohaterskiego Polaka jest zawsze ujęte w cudzysłów. To już zmusza myślącego czytelnika do zastanowienia się nad zasadnością użycia tego słowa w tekście. Ponadto Michał Wójcik, opisując działalność doktora Władysława Deringa, położnika i ginekologa, który w obozie poddawał więźniów zbrodniczym eksperymentom, zabijał ich zastrzykami z fenolu zaznacza, że współpracował on z Witoldem Pileckim, a rotmistrz doskonale orientował się, czym wymieniony tu lekarz zajmował się w Auschwitz. Napisał w zakończeniu jednego z rozdziałów: „Pilecki przyznał zatem, że o tym wiedział, znał prawdę o wysługiwaniu się nazistom i generalnie nie przeszkadzało mu to. Wyraźnie bagatelizował ten proceder. Sugerował, że w zbożnym dziele budowania ruchu oporu szpilowanie słabych to drobnostka.
Jakby w sporze o zabijanie (słabszych? gorszych? niektórych?) wyraźnie opowiedział się po jednej ze stron.” Chciałabym zapytać szanownego towarzysza autora, z jakiego źródła zaczerpnął takie informacje? A może bawi się on w bajkopisarstwo? Może raczej powinien zająć się pisaniem baśni albo utworów z dziedziny science fiction. Czytałam wiele książek o wojnie, ale takich kłamstw nie znalazłam w żadnym ze znanych mi utworów. W moim odczuciu ten człowiek za szkalowanie dobrego imienia rotmistrza powinien odpowiedzieć przed sądem. Byłoby to możliwe, gdybyśmy żyli w praworządnym kraju. Niestety, w czasach obecnie szerzącej się anarchii jest to nie do zrealizowania. Mam jednak nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym nastanie sprawiedliwość. I towarzysze tacy jak Michał Wójcik zakłamujący naszą historię za te propagowane przez siebie bezeceństwa, odpowiedzą. Poza tym autor „Zemsty” na piedestale stawia Żydów, podziwiając ich heroizm w stawianiu oporu hitlerowcom i pokazuje Ich jako jedyną ofiarę nazizmu. Tak, rzeczywiście naród żydowski był w wyjątkowo trudnej sytuacji podczas wojny. Żydów nazywanych przez hitlerowców „podludźmi” naziści chcieli unicestwić. Ale pamiętać trzeba też o tym, że ofiarami zbrodniczego systemu byli także ludzie innych narodowości, w tym bardzo wielu Polaków. O tym, że nasi rodacy ginęli masowo na polach walki i w obozach koncentracyjnych w książce towarzysza Wójcika nie ma ani słowa. O pomocy udzielanej przez Polaków osobom żydowskiego pochodzenia również autor tego kłamliwego utworu nie wspomina.
Jest jeszcze coś, co przyprawiło mnie o zawrót głowy, a mianowicie zdjęcie pod którym pojawiła się informacja o zasługach „bohaterskiej Armii Czerwonej” w wyzwalaniu obozów. Szkoda, że towarzysz Wójcik nie wspomniał, jaki był udział bolszewików w okupowaniu Polski przez ponad 30 lat po zakończeniu wojny.
Powiem szczerze, iż mimo moich ironicznych uwag, które pojawiły się w napisanym przeze mnie tekście, to o czym piszę, jest tak naprawdę czymś dramatycznym. Pamiętam opowieści mojej babci o czasach wojny, pamiętam Jej łzy, kiedy z niezwykłym przejęciem opowiadała o swoich przeżyciach, o sytuacji naszej rodziny, niesamowitym głodzie, jaki odczuwała ona i jej dzieci to znaczy moja mama i Jej brat, o strachu przed terrorem faszystowskim, który towarzyszył im każdego dnia. Nie mogę się więc pogodzić z kłamstwami Michała Wójcika. Nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego.
Na koniec zwracam się do młodych ludzi, którzy niewiele wiedzą o okupacji hitlerowskiej, ażeby sięgali tylko po utwory prawdziwych historyków, autorytetów w dziedzinie historii, np. profesora Grzegorza Kucharczyka, profesora Andrzeja Nowaka, profesora Jana Żaryna czy profesora Wojciecha Roszkowskiego. Nie można pozwalać na szerzenie się kłamstwa i podłości. A największa podłość to szkalowanie własnych rodaków. Nawet nazista, fanatyk hitleryzmu Jurgen Stroop, zwierzając się Kazimierzowi Moczarskiemu, z którym przebywał po wojnie w jednej celi w mokotowskim więzieniu, powiedział, że „Polacy zawsze szli ręka w rękę z Żydami” („Rozmowy z katem”). To jest bardzo przygnębiające i żałosne, że na takie stwierdzenie nie stać wielu Polaków. Piszę to jako wnuczka ludzi boleśnie doświadczonych przez wojnę i hitleryzm, jako humanistka, emerytowana nauczycielka języka ojczystego, prawdziwa Polka, wychowana w rodzinie o patriotycznych tradycjach, przywiązana do naszych narodowych i chrześcijańskich wartości.
Zwracam się z apelem do młodych ludzi, aby pamiętali o swoich korzeniach, nie sugerowali się modą czy jakimiś sezonowymi trendami, ale postępowali zawsze zgodnie z własnym sumieniem, własnymi przekonaniami i nie dawali sobą manipulować. Naród można zniszczyć ekonomicznie, politycznie, ideologicznie, ale on się zawsze odrodzi i nie pozbawi się go tożsamości, dopóki żyje jego kultura, narodowy język i pamięć o przodkach. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna G. w dniu 2022-03-31Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąTo literatura obozowa. Opowiada o zapomnianych powstaniach w obozach zagłady. Treblinka, Auschwitz, Sobibór… Pierwszy raz z fragmentem tego reportażu historycznego zetknęłam się czytając Tygodnik Ciechanowski. Raczej nie siegam po taką literaturę bo zawsze płaczę ale od czasu do czasu muszę i chcę aby pamiętać. Że ludzie ludziom zgotowali ten los. Bardzo zaciekawił mnie ten fragment I chciałam kupić tę książkę ale zajrzałam do mojej Gminnej Biblioteki. I ona tam była. „Zemsta” Michała Wójcika. Opowiadająca o powstaniach. Nawet tam, w obozach śmierci ludzie mieli nadzieję. A jeśli nie mieli nadziei to chcieli chociaż umrzeć z godnością. Na własnych warunkach. Piękna, potwornie smutna książka. Ludzie zamknięci w gettach, głodni, spragnieni, nawet oni chcieli walczyć. Uwaga – to trudna książka. Ja zaczęłam płakać na 30 stronie i do końca miałam łzy. I najgorsze że większość komendantów którzy zarządzali obozami wyszła z wojny i dożyła spokojnej starości. Nie ma sprawiedliwości. Ale ja wierzę w karmę. Absolutnie polecam „Zemstę” choć to trudna ale piekna książka.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Recenzuje Ł. w dniu 2021-06-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJeśli interesujecie się historią z czasów II wojny światowej, to zdecydowanie polecam. Po przeczytaniu tej książki dotarło do mnie, w jakim błędnym przekonaniu żyłem dotychczas. Powszechnie utarło się, że Żydzi potulnie szli na śmierć. Nic bardziej mylnego! Słyszałem o jakichś pojedynczych buntach, ale nie przypuszczałem, że w czasie Holocaustu było tak wiele powstań i zrywów w obozach. Wiele lat temu, na maturze ustnej z języka polskiego wybrałem sobie literaturę obozową i ten temat ciągle jest fascynujący. Wciąż można dowiedzieć się czegoś nowego. Po tej książce muszę zreorganizować swoje poglądy na temat bierności Żydów.