“Rodzeństwo bez rywalizacji” to świetny poradnik dla rodziców, który może pomóc im uporać się z rywalizującym rodzeństwem, pełen praktycznych wskazówek i ćwiczeń.
Większość rodzeństw zdecydowanie rywalizuje ze sobą. O względy rodziców, zabawki, pozycję w przedszkolu, czy nawet to, kto pierwszy pobawi się daną zabawką. Z czasem może przybierać to ostrzejsze formy, dlatego warto zapanować nad sytuacją wykorzystując poradnik “Rodzeństwo bez rywalizacji”.
Rywalizacja najczęściej pojawia się z powodu zazdrości, żalu, poczucia niesprawiedliwości lub złości. Może wnieść dużo dobrego do rodziny, jeśli będzie przebiegała pod kontrolą i nie przekroczy pewnych granic. Napięcia powodowane przez nią trwale wpływają na dzieci. A przecież posiadanie brata lub siostry to niepowtarzalny dar, który powinniśmy pielęgnować! Odbije się to pozytywnie na nas w przyszłości i zapewni o tym, że mamy na kim polegać.
“Rodzeństwo bez rywalizacji” to poradnik praktyczny i niezbędny. Okazuje się, że w wielu rodzinach pojawia się motyw rywalizacji między rodzeństwem. Dzieci powinny być zapewnione o tym, że są w równym stopniu kochane przez oboje rodziców. Nie można ich faworyzować, porównywać, ani wykorzystywać między sobą. Zdrowe i oparte na miłości relacje między rodzeństwem sprawiają, że wiele zyskuje na tym również i cała rodzina.
Adele Faber jest znaną na całym świecie specjalistką w dziedzinie porozumiewania się rodziców z dziećmi. Elaine Mazlish jest współautorką pozycji "Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci mówiły". Wraz z Adele Faber prowadzi seminaria z zakresu komunikacji.
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Joanna M. w dniu 2010-03-03Recenzja dotyczy produktu typu: książka
20 z 30 osób uznało recenzję za przydatnąPolecam .Tanio .szybko.dobrze.Krótko mówiąc.Rewelacja!!!!!!!!!!!!!
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Sylwia Ł. w dniu 2019-02-08Recenzja dotyczy produktu typu: książka
7 z 8 osób uznało recenzję za przydatnąhttp://[Adres usunięty]
Za dwa miesiące będę podwójną mamą, dlatego od pewnego czasu zastanawiam się, jak to wszystko będzie wyglądać, ponieważ rozłożenie swojego czasu na dwoje dzieci nie jest wcale takim prostym zadaniem, szczególnie przy innych obowiązkach. Kilkanaście tygodni temu poczułam potrzebę poszerzenia swojej wiedzy, utwierdzenia się w pewnych przekonaniach czy nabycia konkretnych umiejętności związanych z możliwie płynnym wejściem w nową sytuację, zwracając baczną uwagę na odpowiednie traktowanie maluszka oraz starszaka, który jakby nie było, nadal jest małym dzieckiem. Mając na uwadze fakt, że panie Faber zajmują się szeroko pojętą tematyką rodzicielską, a "Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały" to lektura, którą uwielbiam całym sercem, postanowiłam zasięgnąć kilku porad dotyczących tworzenia więzi pomiędzy potomstwem bez przesadnej rywalizacji.
Najważniejszym punktem jest - NIE PORÓWNYWAĆ, nigdy nie stawać po czyjejś stronie i nie faworyzować. Wydaje się to banalne, jednak w praktyce bywa to naprawdę trudne. Sama przyłapuję się na tym, iż czasami myślę bądź mówię "jeśli mała będzie chociaż lepiej spać niż Jaś, to będzie dobrze" czy "Jasiu, jesteś dużym chłopcem, a twoja siostrzyczka nie będzie umiała chodzić ani mówić, a ty już umiesz". To błąd! Po tej lekturze staram się nie wypowiadać takich zdań, ponieważ, wbrew pozorom, mogą one zrobić wiele krzywdy. Muszę także pilnować tego, aby podczas rozmowy z jednym dzieckiem nie odwoływać się do rodzeństwa, bo "najważniejszą rzeczą jest skupienie się na zachowaniu tego jednego, jedynego dziecka. To, co robi, lub czego nie robi jego brat, nie ma z nim nic wspólnego."
Aspektem, który zaskoczył mnie chyba najbardziej, jest zwrócenie uwagi na to, żeby nie starać się dawać dzieciom wszystkiego w równych ilościach, ale brać pod uwagę ich indywidualne potrzeby. Nie oszukujmy się - jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że najsprawiedliwiej jest dawać po równo, co okazuje się błędem i ma logiczne uzasadnienie. Dzieci nie muszą być traktowane jednakowo, ale tak, żeby czuły się wyjątkowe.
"Wyobraźmy sobie (...) świat, gdzie bracia i siostry dorastają w rodzinach, w których wyrządzanie sobie krzywdy jest niedozwolone, w których uczy się dzieci, jak bezpiecznie i rozsądnie wyrażać swoją złość, w których każde dziecko jest cenione jako odrębna istota, a nie w relacji do rodzeństwa, w których normą jest raczej współpraca niż współzawodnictwo, w których nikt nie jest ograniczony do przypisanej mu roli, w których dzieci każdego dnia zdobywają doświadczenie i umiejętność samodzielnego rozwiązywania własnych sporów. (...) Co by to była za przyszłość!"
W przypadku poważniejszych kłótni, jakim nieraz towarzyszą bójki, należy zwracać uwagę jedynie na poszkodowane dziecko, co pozwoli napastnikowi zrozumieć, że nie warto pastwić się nad bratem czy siostrą, ponieważ wtedy rodzic skupi się jedynie na rodzeństwie. Niemniej nie zapominajmy o przypomnieniu dziecku, że potrafi zachowywać się ładnie, a "ofierze" podpowiedzieć, jak należy skutecznie się bronić, uświadamiając ją o ukrytej sile drzemiącej w niej. Ponadto przekonujmy pociechy o naszej wierze w ich zdolność odnalezienia rozwiązania zadowalającego obie strony konfliktu. Dajmy im możliwość samodzielnego rozstrzygania nieporozumień, ale interweniujmy wtedy, kiedy jest taka konieczność.
Nasze stosunki z rodzeństwem mogą mieć na nas tak silny wpływ, że przeniosą się do dorosłego życia, a nawet na kolejne pokolenia. Dlatego zadaniem rodziców jest nauczenie dzieci, iż nie warto skupiać się na tym, kto ma rację, a kto nie, bo dużo więcej dobrego zdziałamy, gdy opanujemy sztukę słuchania czyichś argumentów przy jednoczesnym szanowaniu różnic. Zamiast walczyć, należy znaleźć drogę do siebie ponad tym, co nas dzieli.
Pojawienie się kolejnego członka rodziny, a tym samym brata lub siostry dla naszego dziecka, bywa ogromnie ważnym i trudnym wydarzeniem. Od tego, jak będziemy traktować nasze pociechy, zależy ich podejście do siebie samych, dlatego warto zadbać o więź rodzeństwa od samego początku. Pamiętajmy o traktowaniu dzieci jako odrębnych istot, których nie wolno porównywać, żeby nie wyrządzić im krzywdy. -
Recenzent WybitnyOcena: 5/5Dodana przez Monika W. w dniu 2010-01-08Recenzja dotyczy produktu typu: książka
16 z 27 osób uznało recenzję za przydatnąDobry, godny polecenia przewodnik po emocjach dzieci. Zmienia spojrzenie na sytuację konfliktową. Mi przydaje się...w pracy:)
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Jolanta K. w dniu 2010-10-03Recenzja dotyczy produktu typu: książka
17 z 31 osób uznało recenzję za przydatnąCiekawa książka z prostymi praktycznymi poradami. Niektóre już przetestowane na moich szkrabach i działają :)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Krzysztof R. w dniu 2021-04-02Recenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąMoje dzieci bardzo się kochają, ale też równi intensywnie się kłócą... Jako rodzice czasami mamy problem żeby ogarnąć nasze dzieciaki. Zwłaszcza w momentach kiedy rywalizują o naszą uwagę. "Rodzeństwo bez rywalizacji" to bardzo fajna książka, w której zleźliśmy proste rozwiązania ułatwiające nam codzienne funkcjonowanie. Sama treść jest bardzo przystępnie napisana. Podsumowując "Rodzeństwo bez rywalizacji" to świetny poradnik dla każdego rodzica. Zarówno tego, który ma w swoim domu maluchy, jak i zbuntowane nastolatki. Z całego serca polecam ten poradnik wszystkim znajomym, którzy mają dzieci.
- Autorzy: Adele Faber, Elaine Mazlish
- Wydawnictwo Media Rodzina
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 248
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788380082953
- Język: polski
- Tłumacz: Horosiewicz Beata
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788380082953
- EAN: 9788380082953
- Wymiary: 14.5x20.5 cm