Korona to piąty tom cyklu Selekcja, serii Rywalki autorstwa Kiery Cass. Cała seria trafia w gusta czytelniczek płci żeńskiej i to w różnym wieku. Zarówno tych nieco młodszych dziewcząt, jak i dojrzałych kobiet.
Ten tom spełnia marzenia każdej dziewczynki, która w dzieciństwie chciała zostać piękną księżniczką, bo główna bohaterka, Eadlyn, wydaje się mieć wszystko, czego tylko można zapragnąć. Brakuje jej jednak wybranka. Nie jakiegokolwiek, ale prawdziwej miłości. Jej rodzice urządzają casting, gdzie spośród 35 kandydatów, córka ma wybrać jednego na swojego doskonałego księcia. Powiedzieć jednak, że ma wątpliwości, iż znajdzie tu miłość swojego życia, to dość subtelne ujęcie. Księżniczka Eadlyn nie spodziewa się jednak, że przyjdzie jej dokonać tak trudnego wyboru. Być może trudniejszego niż kiedykolwiek w życiu.
Okładka pozwala zauroczyć się książką, fabuła czaruje nie mniej, a historia nie tylko wciąga, ale wbrew pozorom również uczy. W pozornie idealnym świecie stworzonym przez Kierę Cass można zatopić się na długo.
Rywalki. Tom 1
5/5- Autor: Kiera Cass
- Wydawnictwo Jaguar
- Seria Rywalki
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2022
- Ilość stron: 304
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788382661095
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: The Crown
- Tłumacz: Kaczarowska Małgorzata
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788382661095
- EAN: 9788382661095
- Wymiary: 14x21 cm
Recenzje książki Korona. Rywalki. Tom 5 (6)
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Anna S. w dniu 2016-07-28Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 8 osób uznało recenzję za przydatną,,To dziwne uczucie, być owocem romansu jak z bajki.
Zupełnie inaczej jest, gdy dochodzisz do wniosku, że sama możesz coś takiego przeżyć."
Ostatni tom z serii ,,Selekcja” na pewno każdemu długo zostanie w pamięci...
Kiedy książka się skończyła, kiedy przeczytałam ostatnią stronę, w głowie miałam tylko jedno - ,,Niemożliwe, że to koniec!” i sądzę, że nie tylko ja. Po ,,Następczyni”, uważam, że nikt nie spodziewał się takiego zakończenia. W tej powieści nic nie jest już takie samo. ,,Rywalki” miały w pewien sposób oczywiste zakończenie, a tutaj? Eadlyn ma 35 kandydatów, w których może przebierać, więc do ostatniej strony nie wiemy, jaki będzie finał tej fenomenalnej serii.
Tak jak każda książka z tej serii, ,,Korona” urzekła mnie i oczarowała w każdym aspekcie. Każda postać jest fenomenalnie wykreowana, ma swój własny, niepowtarzalny charakter. Tej książki się nie czyta – ją się pochłania, tak bardzo nie można doczekać się, aż odkryjemy zakończenie! Mimo, że Epilog zostawił w moim sercu pustkę, bo to ostatni tom tej serii, jestem przeogromnie szczęśliwa, że mogłam zagłębić się w świat wykreowany przez panią Cass.
Polecam każdej czytelniczce i obiecuję jedno – nie będziecie mogli się oderwać od tej niesamowitej powieści! -
Recenzentus NotPospolitusOcena: 3/5Dodana przez Natalia S. w dniu 2021-01-05Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąEadlyn dzięki waleczności swojej matki, mogła zostać królową, lecz musiała również kontynuować tradycję jaką są eliminacje. Tylko tym razem to księżniczka będzie wybierać sobie męża, czyli totalnie inaczej, niż w innych latach gdzie to książę wybierał sobie żonę.
Osobiście nie wiem co mogę napisać o tej książce, dlatego że w porównaniu do poprzednich musiałam się zmuszać do czytania, gdyż ciągnęła mi się jak flaki z olejem. Akcja była całkowicie do przewidzenia i nie zdarzyło się nic co zatrzymałoby mnie na dłużej, tak jak było z pierwszymi trzema tomami. W przypadku historii Ami i Maxona cały czas nie mogłam się doczekać co będzie dalej i nawet po przeczytaniu książki, przez długi czas trzymały mnie emocje i nie mogłam przestać rozmyślać co by było gdyby. Natomiast w przypadku tej książki, od razu po odłożeniu na regał zapomniałam o większości wydarzeń, jak i po pięciu minutach już nie pamiętałam nawet imion głównych bohaterów. Lecz nie warto skupiać się tylko na negatywach. Nigdy nie zapomnę jaką piękną więź autorka stworzyła między Eadlyn a jej bratem bliźniakiem. To iż pomimo Ahren wyjechał, nadal wspierał siostrę w najtrudniejszym czasie.
Mimo iż książka nie przypadła mi zbytnio do gustu, nie była to jednak najgorsza książka jaką czytałam. Według mnie w pewnym sensie idealnie dopełniała ona historię Ami i Maxona. -
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Magdalena S. w dniu 2018-05-18Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 4 osób uznało recenzję za przydatnąPolecam wszystkim miłośnikom romansów i lekkich powieści, przyjemnie się czyta.Polecam
-
Super RecenzentOcena: 4/5Dodana przez Weronika M. w dniu 2017-12-20Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 4 osób uznało recenzję za przydatnąEliminacje zbliżają się ku końcowi, a Eadlyn nadal nie wybrała dla siebie męża. Coraz więcej kłopotów, problemów i kłębiących się w głowie pytań. Jak zakończy się ta historia? Kto zostanie partnerem królowej? Jak potoczą się dalsze losy Illei?
Ta część lepsza niż "Następczyni", jednak nadal nie zasługuje na więcej gwiazdek. Eadlyn bardziej mnie do siebie przekonała, przeszła malutką przemianę. Jeśli chodzi o jej wybór - gdzieś wcześniej przeszło mi to przez myśl, lecz wątek jakoś został urwany, nie wspominała za bardzo o tej osobie, więc stwierdziłam, że autorka nie wpadła na tak genialny pomysł, ale jednak tak!!! Ten związek mogę shippować, choć jeszcze jeden inny też by mnie zadowolił. Miałam tutaj jedno zdziwienie jeśli chodzi o dwóch kandydatów (kto czytał, ten wie), ale to na plus. Nie spodobało mi się przedstawienie Georgii i Augusta, choć w rzeczywistości nawet nie występowali w książce, ale zostali wspomnieni. To nie było dobre, bo ich syn jest ashdasknsajdn, okropny. I oni też zostali właśnie tak przeze mnie odebrani, a nie chciałabym tego. Zawiódł mnie totalnie Ean, bo stał się nijaki. Hale'owi nie ufałam dalej przez całą książkę i gdyby się doszukiwać, to gdzieś tam miałam rację. Henrik jest przeuroczy cały czas! Dalsze losy Kile były dla niego odpowiednie, dobrze, że tak się stało. No i Eric, a raczej Eikko super. W każdym razie dobre zakończenie historii. Polecam! -
Recenzentus NotPospolitusOcena: 2/5Dodana przez Patrycja P. w dniu 2016-06-29Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 8 osób uznało recenzję za przydatną,,Odcinanie kuponów,,- to jedne z pierwszych określeń jakie przychodzą mnie na myśl tuż po przeczytaniu ,,Korony’’ pióra Kiera Cass .
Zacznijmy od tego ,iż jest to drugi tom opowiadający o losach najstarszego dziecka Maxona i Americi . Bajkowa oraz pełna romansu historia rodziców Eadlyn w niczym nie przypomina obecnej , jaką funduje nam Pani Cass. Pomysł na dokładanie do serii ,,Rywalki’’ kolejnych stronnic i formułowanie z nich książki wywarł na minie mieszane uczucia, dlatego to też miałam cichą nadzieję ,iż Kiera nakreśli historię Eadlyn kończąc na jednym tomie .Kartkując kolejne strony ,,Następczyni’’ raz po raz przewidywałam bieg akcji. Gdy zatem została wydania kolejna książka - ,,Korona ‘’ ,wiedziałam jaki będzie jej koniec. Kontynuowanie przewidywalnej fabuły wydaje się po prostu słabe i zaburza obraz samej autorki. W końcu seria ,,Rywalki’’ stała się międzynarodowym bestsellerem ,a to z pewnością do czegoś zobowiązuję . Wczytując się w kolejne rozdziały odnosiłam wrażenie ,iż autorka miała pewien pomysł na rozkręcenie akcji ,lecz naglę zrezygnowała z niego i pędem zakończyła książkę brutalnie ją ucinając.
Pozytywnym aspektem jest niezmienny styl autorki. Kiera Cass operuję językiem prosty i przystępnym , co z całą pewnością ułatwia czytanie . Pani Cass skupiła się, nie na miłosnym aspekcie ,który dominował w poprzednich książkach ,a na mentalnej przemianie głównej bohaterki . Jest to z pewnością dobry pomysł, lecz nie zapominajmy ,iż lektura została napisana z myślą o młodszych jaki i nieco starszych czytelniczkach , które z całą pewnością przyzwyczajone do trójkątów miłosnych oraz akcji w której pierwsze skrzypce gra miłość , mogą czuć się zawiedzone .
Pomimo krytycznych słów pod adresem ,,Korony’’ z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu ostatnie kartki znajdujące się przed krótkim i nic nie wnoszącym epilogiem, śledziłam z zapartym tchem. Dlatego też, z czystym sumieniem zachęcam do sięgnięcia po ,,Koronę’’ właśnie dla tych ostatnich stron , które podejmują próbę ratowania książki . Tak czy inaczej nie czuję się zawiedziona ,,Korona’’ ,ponieważ sięgając po nią zdawałam sobie sprawę , iż jest to lektura skierowana do fanek Kiery Cass, które przeczytają wszystko co wyjdzie z pod jej ręki .