Co jest w życiu najważniejsze: przeszłość, teraźniejszość czy przyszłość? Jak żyć, aby nie odczuwać pustki? Z takimi problemami musi zmierzyć się bohater obyczajowej powieści "Jakby jutra nie było", napisanej przez Tomasza Kieresa.
Sebastian jest mężczyzną około pięćdziesiątki. Ma ciekawą pracę, dobrze zarabia. Jego małżeństwo, wydawałoby się, udane, rozpada się jednak pewnego dnia. Mężczyzna zostaje sam. Odczuwa pustkę, nie wie, czym zająć myśli, postanawia zrobić porządki we własnym mieszkaniu. Odnajduje wisiorek, o którym dawno zapomniał. Dostał go kiedyś w prezencie od dziewczyny. Postanawia ją odnaleźć, wyrusza więc w podróż ku przeszłości.
Jak często w życiu bywa, Sebastian odnajduje w podróży nie to, czego pierwotnie szukał. W hotelu bohater poznaje Anouk, uroczą recepcjonistkę. Dziewczyna, zainteresowana historią związaną z wisiorkiem, postanawia towarzyszyć Sebastianowi w jego podróży.
I pewnego dnia okazuje się, że nie jest ważne to, co było, że najważniejsze dzieje się tutaj i teraz. Pomiędzy Sebastianem i Anouk. Wspólna podróż okazuje się wędrówką po ich życiu, jego i jej, bo ona też ma swoje tajemnice. Bohaterowie poznają samych siebie i siebie nawzajem. Tak rodzi się miłość. Bo na nią nigdy nie jest za późno. Bo najważniejszy jest dzisiejszy dzień. Narracja z perspektywy mężczyzny dodaje uroku tej książce. Powieści obyczajowe o miłości czytają głównie kobiety i interesujące jest dla nich spojrzenie na miłość z punktu widzenia mężczyzny. Warto udać się w podróż razem z Sebastianem i Anouk. Trzeba tylko sięgnąć po książkę.
O autorze
Tomasz Kieres, autor uznanych powieści obyczajowych, pozwala czytelnikom spojrzeć na miłość z perspektywy mężczyzny. I jest to perspektywa fascynująca!