Dziewczyna ze stetoskopem

🩺 Współpraca Reklamowa 🩺

Q – Lubicie czytać romanse medyczne? A może nie czytaliście jeszcze żadnego?

Camille Soul jest pielęgniarką w małym szpitalu w Londynie. Z powodu ciągłych porównań do swojej siostry bliźniaczki, która jest świetnym lekarzem ma niską samoocenę, nie wierzy w swoje możliwości i często stawia dobro innych nad swoje. Jest przeciwieństwem swojej siostry nie tylko pod względem charakteru, ale również i stylu.

Gdy zadzwoniła do niej Amber, aby zaproponować jej układ, w którym Camille ma ją zastąpić w pracy. Dziewczyna na początku sceptycznie do tego podchodzi. W końcu to oszustwo, a chodzi o ludzkie życie. Ale w ostateczności się zgadza. Jednak czy to aby na pewno dobry pomysł? Jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki? Co jeszcze się takiego wydarzy? Czy dziewczyna odnajdzie się w nowym dla niej świecie? A może zatraci się w życiu które prowadzi jej siostra?

W samolocie poznaje Michaela, który później okazuje się być jej mentorem na chirurgii. Czy to zbieg okoliczności? A może celowe działanie?

Coraz więcej spotkań i długich rozmów, wycieczka do Seattle. Jak będzie w tym przypadku, czy serce wygra z rozumem, który podpowiada, że ta relacja to zły pomysł?

Był to mój pierwszy romans medyczny i zdecydowanie mi się spodobał. Autorka świetnie wykreowała fabułę, wplatając w to motyw pracy w szpitalu. Bohaterowie zostali stworzeni w świetny sposób. Całą książkę czyta się dość szybko. I pewnie zadajecie sobie pytanie, czy uda im się po tym wszystkim co wspólnie przeżyli zapomnieć, a Camille wrócić do swojego życia w Londynie? Tu przy zakończeniu będziecie mieć małą niespodziankę 😂.

Dziękuję @[Adres usunięty]e @proszynski_wydawnictwo @markiza88.96 za egzemplarz do recenzji ❤️!

Ocena książki; 9/10 ⭐

|Cytaty |

„Gdyby wszystko można było załatwić jedną tabletką”.

„Szpital uzależnia, Vogel. Ale nie możemy zapomnieć o życiu, które kryje się poza tymi murami”.

„Kiedyś kogoś spotkasz, Vogel. I mam nadzieję, że zrozumiesz, iż nie tylko my mamy dawać opiekę i pomoc, ale też potrzebujemy kogoś, kto nam je da.”.

„Dlatego posyłam mu szeroki uśmiech, mimo że serce mi pęka. A potem odwracam się i odchodzę.”.

Ciąg dalszy cytatów na Instagramie ♥️

Camille zamienia się życiem ze swoją siostrą bliźniaczką Amber. Na co dzień jest pielęgniarką w Londynie, teraz ma się udać na staż lekarski do najlepszego szpitala w Seattle. W samolocie poznaje Michaela, który wkrótce okaże się jej mentorem na oddziale chirurgii.

"Dziewczyna ze stetoskopem" to krótki romans medyczny, który bardzo przypadł mi do gustu. Autorka w świetny sposób pokazuje jak wygląda życie lekarzy i jak ogromna leży na nich odpowiedzialność. W końcu nie tylko mają pomagać innym, ale również w ich rękach spoczywa ludzkie życie i dla nich w pełni się poświęcają. Polubiłam główną bohaterkę Camille, która była nie tylko doskonałą pielęgniarką, ale także lekarką. Doskonale poradziła sobie na nowym stanowisku, miała odpowiednią wiedzę i była w stanie pocieszyć swoich podopiecznych i o nich zadbać. Nie była przemądrzała, wręcz przeciwnie. Potrafiła się zaprzyjaźnić nawet z osobami, których powinna brać za rywali i ich wesprzeć. Uważam, że w przeciwieństwie do siostry, była odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku i muszę przyznać, że niestety takich ludzi brakuje. Nie każdy oddaje się swojej pracy z pasją, tak jak robiła to Camille. Było wyraźnie widać, że szpital to całe jej życie. Podobnie było z Michaelem, najlepszym chirurgiem. Ich relacja była urocza i w naturalny sposób poprowadzona, chociaż oczywiście nie mogło być pomiędzy nimi za kolorowo. Autorka wprowadziła również w swoją powieść humor i niespodziewane zwroty akcji, które sprawiły, że serce biło mi jak oszalałe.

Kamila Kur napisała naprawdę niesamowity debiut, na najwyższym poziomie. Widać, że zdaje sobie sprawę o czym pisze i nie leje wody, choć medycyna nie jest prostym tematem. Polecam 💜

"Dziewczyna ze stetoskopem" to pierwsza książka autorstwa Kamili Kur, a co za tym idzie kolejny debiut literacki, po który miałam okazję sięgnąć.

Główną bohaterką historii jest Camille Soul, która na co dzień mieszka w Londynie i pracuje tam jako pielęgniarka. Podczas zabawy sylwestrowej dziewczyna odbiera telefon od Amber — swojej bliźniaczki. Siostra, która jest uważana za złote dziecko, prosi ją o nietypową przysługę. Camille ma pojechać do Seattle i przez jakiś czas zastąpić ją podczas stażu na chirurgii. Propozycja niezwykłej zamiany miejsc początkowo wywołuje w Camille opór, ale ostatecznie dziewczyna decyduje się podjąć wyzwanie. Czy uda jej się podołać zadaniu?

Będąc już w samolocie, Camille spotyka Michaela, mężczyznę, który nie dość, że umilił jej długą i wyczerpującą podróż, w dodatku wpadł jej w oko. Niestety po dotarciu do położonego przy szpitalu hotelu dziewczyna jest przekonana, że nigdy więcej już go nie spotka. Tym bardziej dziwi ją, kiedy pierwszego dnia stażu okazuje się, że spotkany w samolocie przystojniak jest jednym z mentorów na oddziale, na którym będzie odbywała staż. Czy między Michaelem i Camille dojdzie do czegoś więcej? Czy ktoś ze współpracowników zorientuje się, że podająca się za Amber — Camille nie jest lekarzem? Co wydarzy się, kiedy siostry ponownie zamienią się miejscami? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że autorka miała świetny pomysł na fabułę. Nie zdarzyło mi się wcześniej trafić na coś podobnego, dlatego w tej kwestii jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Chociaż w realnym świecie opisana sytuacja z zamianą miejsc nie miałaby się prawa udać, należy pamiętać, że "Dziewczyna ze stetoskopem" to fikcja literacka, dlatego na pewne sprawy trzeba patrzeć z przymrużeniem oka.

Bardzo podobała mi się postać głównej bohaterki. Camille to osoba, która ma w sobie ogromną ilością empatii, co bez wątpienia pomaga jej w pracy zawodowej. Tak pozytywna i życzliwa osoba to prawdziwy skarb, dlatego zupełnie nie rozumiem postawy jej matki, która faworyzuje drugą z córek, tę zimną i niesympatyczną karierowiczkę, tylko dlatego, że została lekarzem, co jest bardzo krzywdzące dla Camille. Myślę, że nieprzypadkowo ten wątek pojawił się w historii. Jestem przekonana, że autorka chciała zwrócić uwagę czytelników na fakt, że nawet w prawdziwym życiu, pielęgniarki są bardzo niedoceniane i najczęściej sprowadzane na margines zawodów powiązanych z medycyną. Co oczywiście jest bardzo krzywdzące, ponieważ bez tej grupy zawodowej żaden szpital nie mógłby funkcjonować.

Myślę, że na uwagę zasługują również opisane przypadki medyczne. Nie jestem lekarzem, więc nie mnie oceniać, czy objawy i sposoby leczenia były zgodne z prawdą, ale podczas czytania miałam wrażenie, jakbym śledziła kolejny odcinek jednego z uwielbianych seriali medycznych.

Jeżeli chodzi o wątek romantyczny, to przyznaję, że nie należę do osób, które lubią motyw instant love, dlatego wolałabym, aby książka była nieco dłuższa, a relacja pomiędzy Camille i Michaelem rozwijała się nieco wolniej, ale jest to tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucie.

Uważam, że "Dziewczyna ze stetoskopem" to całkiem udany debiut literacki Kamili Kur, dlatego serdecznie polecam Wam zapoznanie się z jej piórem.

Camille mieszka i pracuje w Londynie jako pielęgniarka. Pewnego dnia jej siostra bliźniaczka, Amber dzwoni do niej z nietypową prośbą. Chce, aby Camille zastąpiła ją przez kilka tygodni podczas stażu lekarskiego w szpitalu w Seattle. Dziewczyna opuszcza Londyn, aby spełnić prośbę siostry. Podczas lotu za ocean poznaje przystojnego Michaela. Camille i nowo poznany mężczyzna, wpadają sobie w oko. Po przybyciu na miejsce ich drogi się rozchodzą i…ponownie łączą podczas pierwszego dnia stażu. Okazuje się, że poznany wcześniej mężczyzna, to nikt inny, jak słynny chirurg, doktor Vogel.

Relacja Camille i Michaela nabiera tempa. Bardzo szybko zaczynają coś do siebie czuć. Ale co zrobi mężczyzna, kiedy dowie się, że jego ukochana podszywa się pod własną siostrę? Jak zareaguje Camille, gdy na jaw wyjdą sekrety Michaela? Dlaczego Amber zniknęła na kilka tygodni?

“Dziewczyna ze stetoskopem” jest przyjemną lekturą, taką comfort book idealną na jeden wieczór. Napisana została w luźnym stylu, w sposób, który pozwala pochłonąć całą fabułę za jednym razem.

To spójna, lekka, urocza książka, z dość przewidywalną fabułą, ale nie jest to w końcu kryminał, który ma stawiać tysiące znaków zapytania w głowie. To miły przerywnik między cięższymi treściami, taki, którego każdy potrzebuje, aby móc złapać oddech i spędzić miło czas.

Jeśli miałabym bawić w się w plusy i minusy, to mam po jednym.

Zacznę od plusa. Świetny pomysł wprowadzenia wątku medycznego. Przyznam szczerze, że podobał mi się nawet bardziej, niż wątek relacji głównych bohaterów. Zaprezentowany został w sposób przystępny, bez zbędnej lekarskiej terminologii, dzięki czemu każdy opisany przypadek medyczny da się zrozumieć i uwierzcie, to wciąga, jak niegdyś “Na dobre i na złe”.

Jeśli chodzi o minus, to zabrakło mi chemii między Camille i Michaelem. Ich relacja rozwinęła się zbyt szybko, a ja przez to nie mogłam poczuć takich samych motylków i amorków, jak główna bohaterka.

Gdzieś umknął mi moment wzajemnego zauroczenia, a od razu pojawiło się wyznanie miłości. Przez to tempo nie mogłam wczuć się w emocje, które towarzyszyły głównym postaciom.

Spędziłam przy tej książce bardzo miły czas, podobał mi się motyw medyczny – to taki powiew świeżości wśród innych romansów. Polecam Wam sięgnąć po “Dziewczynę ze stetoskopem”, bo to bardzo przyjemny debiut, który pod koniec dostarczy Wam zastrzyk emocji.

Czy zamienilibyście się z siostrą bliźniaczką miejscami, gdybyście ją miały?

Camille, która dotąd osiedliła się w londyńskim życiu, pełnym pracy, przyjaciół i ukochanego miasta, niespodziewanie dostaje propozycję, która kompletnie odmieni jej rutynę. Siostra bliźniaczka, Amber, proponuje niezwykłą zamianę miejsc na czas stażu lekarskiego. Pomimo wątpliwości, Camille decyduje się na to niecodzienne wyzwanie.

Już w trakcie podróży samolotem poznaje Michaela, fascynującego mężczyznę, który okazuje się być mentorem na oddziale chirurgii. Ich relacja rozwija się intensywnie, zarówno na polu zawodowym, gdzie Camille zdobywa nowe doświadczenia, jak i w sferze osobistej, gdzie burzliwe uczucia zaczynają kiełkować.

W miarę upływu czasu, fascynujące przypadki medyczne splecione z jeszcze bardziej skomplikowanymi uczuciami między Camille a Michaelem. Jednak w momencie, gdy nadejdzie czas powrotu do rzeczywistego życia, wszystko stanie pod znakiem zapytania. Czy ich spotkanie w samolocie było przypadkowe, czy może kryje się za nim coś więcej? Czy Camille będzie w stanie pogodzić swoje prawdziwe uczucia z koniecznością powrotu do Londynu?

Kiedyś bardzo lubiłam oglądać seriale medyczne, dlatego sięgnęłam po tę historię. Poza tym, jest to debiut pisarski Kamili Kur, a ja lubię debiuty. Kochani, co to za historia? To, że bliźniaki bawią się w zamianę ról jako dzieci, to nikogo chyba nie dziwi. Bliźnięta uwielbiają takie zabawy i mają z tego niezły ubaw, ale dwie dorosłe kobiety? No właśnie...

Genialna fabuła gwarantuje wam, że intryga jest tu starannie przygotowana i trzyma przez całą książkę. Klimat romansu medycznego oddany perfekcyjnie. Czyta się tę historię z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Sceny intymne są pięknie i subtelnie napisane.

Bohaterki zewnętrznie podobne jak dwie krople wody, ale wewnętrznie już nie. Camille to wrażliwa i ciepła osoba z sercem na dłoni, a Amber jest zimna i wyrachowana, istna królowa lodu. Jedną pokochacie, drugą znienawidzicie, ale to właśnie nadaje tej opowieści większego wymiaru i charakteru.

Michael lekarz, ale jaki? Otóż u takiego wszystkie kobiety chciałyby się leczyć, a najbardziej z nieistniejących chorób. Nie muszę pisać, że jest przystojny i pół szpitalnego personelu dyskretnie się ślini na jego widok. A do tego dżentelmen w każdym calu.

Pojawiło się uczucie, a nie powinno, i skomplikowało wiele spraw, a miała być krótka zmiana i żadnych strat.

Uważam, że to fantastyczny, lekki i przyjemny romans. Można przy nim odpocząć po ciężkim dniu w pracy. Nie polubiłam Amber, ale na koniec lekko zapunktowała u mnie i myślę, że ta królowa lodu mogłaby mieć swoją historię i odpokutować. A z historii jednotomowej mogłaby być fajna dylogia.

Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji. Autorce życzę kolejnych fantastycznych książek.

KD

Życie młodej pielęgniarki Camille Soul jest zwyczajne , lecz szczęśliwe.

Dziewczyna mieszka i pracuje w Londynie jako pielęgniarka, zawód który wykonuje jest przede wszystkim jej pasją. Ma również kilkoro zaufanych przyjaciół i tylko relacje rodzinne nieco kuleją ,ale przecież w życiu nie wszystko jest idealne.

Sytuacja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy w sylwestrową noc do panny Soul odbiera niespodziewany telefon od siostry bliźniaczki.

Amber zaś zrzuca na jej barki prawdziwą bombę.

Cam musi zastąpić ją na stażu lekarskim w renomowanym szpitalu w Seattle.

Nie wiedząc kiedy Cami zgadza się i już kilka dni później wsiada na pokład samolotu, którym ma dostać się do Szmaragdowego Miasta..

W trakcie lotu poznaje bardzo intrygującego mężczyznę.

Michael -bo tak ma na imię nieznajomy bardzo szybko nawiązuje z Camille rozmowę. Konwersacja okazuje się swobodna i niewymuszona.

Jak się okazuje tych dwoje połączy więcej niż sądzą..

Michael Vogel jest światowej sławy chirurgiem i może mieć niemal każdą kobietę.

Właśnie rozpoczął ryzykowną grę w której stawką jest więcej niż kariera..

Czy rozum wygra walkę z sercem? A może skrywane sekrety staną na przeszkodzie niezwykłemu uczuciu?

Uwielbiam takie debiuty. Po prostu kocham - bo trudno nazwać inaczej uczucia jakie wywołuje u mnie "Dziewczyna".

Otrzymałam naprawdę spójną przemyślaną fabułę bez przerysowania z kilkoma naprawdę zgrabnymi zwrotami akcji i bohaterami, których z miejsca polubiłam. 🩷

Książka jest zdecydowanie za krótka i jest to mój jedyny "zarzut" pod adresem autorki.

Mam tylko nadzieję, że Pani Kamili nie zabraknie pomysłów na kolejne niebanalne historie🩷🩷

Gorąco polecam 🩷🩷

Książkę przeczytałam dzisiaj czekając w kolejce do lekarza. Ciekawy zbieg okoliczności, gdyż nasze postacie mają z tym związek:-) Wciągnęła mnie na tyle, że przerobiłam ją na raz. Dodatkowym plusem są też trzysta cztery strony większego druku. Rozdziały są średnich długości i oddzielają się od reszty. Napisana z punktu widzenia postaci z dużą dozą emocji i kombinacji. Zajrzyjcie do świata bliźniaczek, które postanowiły zamienić się miejscami:-)

Dwie identyczne siostry z wyglądu, jednak zupełnie inne w obejściu. Jedna zawsze modnie ubrana, skryta i chłodna z dystansem do wszystkiego. Chodząca elegancja ze sztywną postawą. Właśnie ta siostra potrzebuje, by bliźniaczka zastąpiła ją na stażu lekarskim. Po dłuższej niepewności godzi się, lecz zauważa, że trudno jest zgrywać kogoś, kim się nie jest. Tym bardziej, kiedy ma się miękki charakter, luźny sposób bycia, lekkie podejście do nowych wyzwań, ale ze strachem, że wciąż coś może pójść nie tak. W ten sposób zastępczyni siostry poznaje przystojnego mężczyznę, który opowiada nam jak bardzo mu w głowie zawróciła. Ona również daje ponieść się emocjom i cokolwiek nie zrobią, to grozi tutaj eksplozją doznań. Później dowiaduje się, że przypadkowo poznany mężczyzna ma udzielać jej pielęgniarskich nauk. I wszystko poszłoby gładko, gdyby nie pewien sekret, który on ukrywa. Jej wydaje się, że poznała drugą duszę, tyle tylko, że nie przypadek doprowadził do ich spotkania. Był to starannie dobrany plan, lecz później zaczął wymykać się spod kontroli. A kiedy na jaw wyszły pewne sekrety, ciężko było zaufać po raz drugi.

Naprawdę opowieść mnie co jakiś czas zaskakiwała i pokazywała, że nie ma rzeczy na tym świecie, których z idealną precyzją da się zaplanować. Tam gdzie jest dobro, tam zazwyczaj pojawia się miłość, tylko trudno się potem wytłumaczyć z tego, że pierwszy plan miał wyjść inaczej. To dobra lektura do tego, by zadać sobie pytanie, czy naszym życiem rządzi przypadek, czy też polega on na niedokładnie wykonanych czynnościach. Świetna opowieść, bardzo ją polecam:-)

🧣"Dziewczyna ze stetoskopem" to książka idealna na wieczór po ciężkim dniu. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Jest lekturą, która nie wymaga dużego skupienia i nie dopatrywałabym się w niej głębokich treści.

🧣"Dziewczyna ze stetoskopem" to historia o dwóch siostrach. Camille to dziewczyna mieszkająca w Londynie. Jest pielęgniarką i ułożone życie. Pewnego dnia dzowni do niej Amber, siostra bliźniaczka. Prosi ją, by stała się nią na parę miesięcy. Ma odbyć staż w szpitalu ją w Seattle. Pomimo, że Camille nie podoba się ten pomysł zgadza się.

🧣Podczas lotu Camille poznaje Michaela. Wydaje się on zbyt nachalny. A jak później się okazuje jest on mentorem w szpitalu, w którym ma pracować Camille. Między nimi szybko rodzi się uczucie. Ale czy ich uczucie może przetrwać gdy wróci prawdziwa Amber? Kto kogo tak naprawdę oszukiwał w tej relacji? Przekonacie się sami.

🧣Książkę czyta się bardzo szybko. Nie jest gruba a autorka posiada lekkie pióro. Zabrakło mi w niej jednak emocji jakie mogła dostarczyć opisana historia. Wszystko wydaje mi sie, że przebiegło zbyt szybko. Szybko zakochali sie, szybko skończyłą się przygoa w Seattle. Do tego książka jest bardzo przewidywalna a historia w niej zawarta nierealna. NIe uważam jednak, że jest zła. Bardzo dobrze mi się ją czytało, ale rozwinęłabym niektóre wątki.

🧣"Dziewczyna ze stetoskopem" to debiut, który pomimo moich małych uwag jest warty przeczytania. Czekam na kolejne książki Pani Kamili.

Niech Was nie zmyli ta słodka, niepozorna okładka, która mogłaby zwiastować romantyczną, wręcz ckliwą opowiastkę. Kamila Kur zgotowała swoim bohaterom silne życiowe turbulencje, z jakich otrząsnąć się nie będzie łatwo nawet czytelnikowi. Nim czytający zdąży ostudzić nerwy i skołatane serce, pisarka ponownie uderza ze zdwojoną mocą, przytłaczając, ale i upominając, jak bardzo niesprawiedliwe i skomplikowane może być ludzkie życie, zwłaszcza, gdy podejmie się decyzję o „podszywaniu się” pod siostrę bliźniaczkę i przejęciu na pewien czas jej życia. Jak wybrnąć z tak potężnej spirali kłamstw, gdy nas horyzoncie pojawia się prawdziwe uczucie?

Autorka z niezwykłą wnikliwością opisała wszelkie emocje towarzyszące nakreślonym postaciom, a jej wyjątkowo sugestywne pióro błyskawicznie rozbudziło wszystkie zmysły. Z wypiekami na twarzy chłoniemy kolejne słowa, kibicujemy postaciom w tej nierównej walce i przeżywamy ich rozterki niczym własne. Wszystkie uczucia są niemal namacalne, obezwładniają, a gorące sceny, choć wyjątkowo delikatne, rozbudzają wyobraźnię do granic.

Autorce świetnie udało się uchwycić sprzeczność, dwoistość ludzkiej natury, która chyba jest obecna w życiu każdego. Objawia się głównie w sytuacjach, gdy z jednej strony pragniemy czegoś całym sercem, z drugiej równie mocno się boimy. Kogo wtedy posłuchać? Serca czy rozumu? A jeśli kierując się uczuciem skażemy się na porażkę bądź cierpienie, czy jest sens ryzykować dalej? A może biorąc pod uwagę misternie uknutą sieć kłamstw, unik i ucieczka to najlepsze rozwiązanie?

„Dziewczyna ze stetoskopem” jest chwytającą za serce, nieobliczalną, absorbującą historią, która wciąga już od pierwszej strony i trzyma w niemiłosiernym napięciu do samego finału. To słodko-gorzka opowieść o niesprawiedliwym i jakże szyderczym losie, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, lecz także o prawdziwej przyjaźni, powołaniu i miłości, mogącej stać się lekiem na całe zło. Doskonałe kreacje bohaterów, wartka i niebanalna fabuła, autentyczny, silnie angażujący przekaz, a wszystko to nakreślone wyjątkowo przyjemnym, ekspresyjnym piórem. Polecam gorąco!💜💜

Sięgacie po debiuty? To taka trochę loteria.... Bo nigdy nie wiadomo, czy książka przypadnie do gustu. Ale ja lubię poznawać nowych autorów, więc po nie sięgam.

Kolejnym debiutem jaki miałam okazję przeczytać, była właśnie ta książka.

I powiem Wam, że jak na debiut, to dobrze się ją czyta. A co do samej historii, to mam taką uwagę, że jest trochę nierealna... Nie wydaje mi się bowiem, że nikt by nie zwrócił uwagi na taką zamianę... przede wszystkim chodzi o poziom wiedzy... Ale to fikcja literacka a w książkach może się zdarzyć wszystko.

Nie wiem jak Wy, ale ja lubię historie, które toczą się w środowisku medycznym, wśród lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych. Ciekawią mnie po prostu te klimaty. I tą też czytałam z zainteresowaniem, bo autorka ma lekkie pióro i naprawdę dobrze się czyta tę opowieść.

Bohaterowie są wyraziści i wielowymiarowi i tylko może z dwóch nie polubiłam...no cóż, zarówno Amber jak i jej matka, nie zdobyły mojej sympatii. Ale Camilli kibicowałam z całego serca. To taka pozytywna, życzliwa dusza, która stawia siebie na ostatnim miejscu. Ciepła, koleżeńska, pełna empatii, chętnie bym ją poznała.

To opowieść o sile i determinacji, o marzeniach, miłości i poświęceniu. A także o tym, że każdy zasługuje na szczęście. Tylko czasem jego osiągnięcie, wymaga od nas więcej wysiłku. I o tym, że każda praca, która jest wykonywana z sercem, jest wartościowa i przynosi radość.

Uważam, że to całkiem dobry debiut i na pewno będę dalej śledzić drogę literacką autorki.