"Duchy, których nie chcemy zapomnieć" to nowa książka jednej z najsłynniejszych osób autorskich literatury YA. Poruszająca opowieść o żałobie i wszystkich jej odcieniach.
Liam przeżyło największą tragedię swego życia i do tej pory nie potrafi się pozbierać. Ethan, ukochany brat Liam, zginął w wypadku samochodowym. Ta śmierć zmieniła wszystko. To, co do tej pory było ważne, straciło sens. Liam nie potrafi dogadać się ze swymi dotychczasowymi przyjaciółmi. Zaczyna spędzać coraz więcej czasu z najbliższym przyjacielem zmarłego brata, Marcusem. Czy duch Ethana zawsze będzie nieodzownym uczestnikiem tych spotkań? Czy jedynie wspomnienia o zmarłym mogą być filarem ich rodzącej się relacji?
Kim jest Liam? Może nie wszyscy zorientowali się na wstępie, że Liam jest osobą niebinarną. Autorom, dajmy na to, anglojęzycznym jest o wiele łatwiej tworzyć narracje z perspektywy osoby niebinarnej lub dialogi z jej udziałem. Polski język jest pod tym względem dość niewdzięczny. Jednak tłumacz, Artur Łuksza, doskonale wybrnął z tego zadania. Prowadzenie narracji, stosowanie odpowiednich końcówek itp. jest w jego przekładzie książki Mason Deaver całkowicie naturalne i daje czytelnikom możliwość skupienia się przede wszystkim na emocjach bohaterów.
A emocji tych, siłą rzeczy, jest mnóstwo i są to uczucia skrajne. Wymusza to już sam temat przewodni powieści, a więc żałoba. Tutaj pokazana jest jako trudny, wieloetapowy proces i to niekoniecznie proces powolnego godzenia się ze stratą. Żałoba to również upadki, zwątpienia, nawroty gniewu i żalu do świata. I dawno nikt nie mówił o niej tak przejmująco jak Liam; i dawno nikt nie pisał o niej tak pięknie jak Mason Deaver.