Dorastanie w sieci. Jak wspierać i chronić dziecko dojrzewające w cyfrowym świecie

Będąc w wieku nastoletnim, moja nauczycielka informatyki, podjęła się tematu „wysyłania swoich zdjęć do internetu”. Wtedy słowa jakie powiedziała , wszystkich rozbawiły, dziś rozumiem, że mówiła językiem młodzieży. Dala nam jasny i klarowny przekaz, mianowicie cytując „ Nie wysyłajcie swoich zdjęć do ludzi których nie znakiem, bo tak je przerobią, że przyczepia Wam na czoło pen** (🍆), puszczą w świat i nawet w Afryce będą wiedzieć, że ta to baba z pen*** na czole.”. Przekaz był wtedy naprawdę zrozumiały dla każdego i gdzieś w środku uważaliśmy co wysyłamy do drugiej osoby.

Internet jest niczym otchłań, bez początku ani końca. To niezmierzona przestrzeń, gdzie czas i granice fizyczne tracą znaczenie, a ludzkie doświadczenia i emocje mieszają się, tworząc nieskończony wir. Jego głębia przyciąga i pochłania, wciągając zarówno dobre, jak i złe momenty w niekończący się strumień informacji i obrazów. W tej otchłani granica między rzeczywistością a iluzją staje się nieostra, a każdy krok prowadzi nas głębiej, do miejsc, gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie nic nie jest trwałe.

Devorah Heitner w swojej książce „Dorastanie w sieci. Jak wspierać i chronić dziecko dojrzewające w cyfrowym świecie” stawia odważne pytanie: jak wychowywać młodych ludzi w erze cyfrowej, gdy niemal każda chwila ich życia jest rejestrowana i oceniana? Autorka podejmuje się niezwykle aktualnego i złożonego tematu, starając się odpowiedzieć na wyzwania, jakie stawia współczesność przed rodzicami i ich dziećmi. Współczesna młodzież żyje w środowisku, które oferuje nieskończone możliwości wyrażania siebie, ale też nieustannie obserwuje, porównuje i ocenia. To książka nie tylko o technologiach i mediach społecznościowych, ale przede wszystkim o relacjach, tożsamości i empatii.

Autorka oferuje wskazówki, jak budować zdrowe nawyki korzystania z technologii, ale też jak rozmawiać o trudnych kwestiach, takich jak cyberprzemoc, nadużycia prywatności czy presja popularności. Zamiast karać i osądzać, proponuje otwartość i gotowość do słuchania, co jest kluczowe, by młodzi ludzie czuli, że mogą zwrócić się do rodziców z każdym problemem. To podejście nie tylko buduje zaufanie, ale także pozwala na lepsze zrozumienie cyfrowych wyzwań, z jakimi mierzą się dzisiejsze dzieci.

Podkreśla znaczenie budowania mostów między pokoleniami. W cyfrowym świecie, w którym młodzież coraz bardziej oddala się od tradycyjnych wartości, wielu rodziców czuje się zagubionych i niepewnych. Heitner zachęca, by zamiast dystansować się od technologii, rodzice starali się zrozumieć, co jest ważne dla ich dzieci, jakie wartości wyznają i z jakimi trudnościami się mierzą. W ten sposób technologia przestaje być barierą, a staje się przestrzenią do budowania relacji i otwarcia na dialog.

„Dorastanie w sieci” to książka, która wciąga i inspiruje do głębszej refleksji nad tym, jak wspierać młode pokolenie w cyfrowej erze. Devorah Heitner udowadnia, że technologia nie musi być zagrożeniem, a media społecznościowe — jedynie źródłem problemów. Wręcz przeciwnie, autorka pokazuje, że mogą one stać się narzędziami, które — przy odpowiednim wsparciu — pomogą młodzieży w budowaniu relacji, tożsamości i poczucia wartości.

Książka stanowi cenną lekturę dla każdego rodzica, nauczyciela i specjalisty pracującego z młodzieżą. To kompleksowy poradnik, który nie tylko tłumaczy cyfrową rzeczywistość, ale także oferuje konkretne i przemyślane narzędzia, jak w niej funkcjonować.

Technologia się rozwija i idzie naprzód. Prędzej czy później nasze dziecko wpadnie w wir telefonów, komputerów i tego, co dzieje się w sieci. Możemy im to ograniczać do pewnego momentu, jednak nie będziemy w stanie im tego całkowicie zabronić. Zresztą taki świat, jeśli dzieci widzą, że rodzice korzystają, to biorą z nas przykład. Dlatego też warto edukować i rozmawiać o zagrożeniach czyhających na nie w cyfrowym świecie. Im więcej będą wiedzieć, tym bardziej będą uważać, a przynajmniej będą mocniej wyczuleni na pewne kwestie i na pewno sami głupot nie zrobią, a jak zrobią, to będą przynajmniej wiedzieć co ich może czekać.W takiej rozmowie z naszymi pociechami może pomóc nam książka ,,Dorastanie w sieci" Dr Devoraha Heitnera. Ale... Ta książka przede wszystkim pomoże też nam. Ukazuje ona, jak media społecznościowe wpływają na dziecko, jakie szkody wywołują, jak zmieniają postrzeganie dziecka na siebie i na świat. Uświadamiają też, jaką szkoda rodzice robią dziecku, wstawiając ich zdjęcia na swoje profile, które potem krążą po internecie i wpadają w łapy różnych ludzi, spamując za każdym razem, gdzie są, dając tym samym wolną rękę dla złodziei. Takich sytuacji jest mnóstwo. Dotyczą zarówno dzieci, jak i też dorosłych ludzi. Hejt w tych czasach jest na porządku dziennym i nie trzeba mieć szczególnie konkretnego tematu, aby ktoś spuścił nam na głowę wiadro pomyj. Co ma zrobić dziecko, które dopiero buduje w sobie poczucie własnej wartości, a mama świeci już jego zdjęciami w internecie, a potem rówieśnicy mają temat na co dzień do wyśmiewania dziecka z różnych powodów? Co ma zrobić dziecko, któremu wydawało się, że robi dobrze, albo chciało zasmakować czegoś nowego, nie mając zielonego pojęcia o tym? Dla nas to takie bzdury, na które machamy ręką, albo mówimy nie i koniec, bo to złe. Dla dziecka to coś, czego psychika może nie znieść. Dlatego ta książka pokazuje, że nie zakaz a rozmowa i edukowanie jest najważniejsze. Nasze dzieci i tak zrobią, co będą chciały, ale chociaż będą znały konsekwencje.Ta książka to wiele przykładów, które jak sztylet wbijają się w nas po przeczytaniu. Nie uchronimy nasze dzieci przed całym złem tego świata, ale rozmawiajmy, uczmy i nie stwarzamy sami sytuacji krępujących dla dziecka. Rodzic, chroniąc swoje dziecko i tłumacząc mu, jakim być człowiekiem, chroni też inne dzieci, bo szacunek do drugiego człowieka, mądrość i wiele innych spraw wynosi się z domu.Tematyka książki krąży wokół cyfryzacji, ale wychodzi poza jej tereny, wkraczając do życia codziennego. Zwraca uwagę na tematy takie jak love, hate, friends, party, happy, sadness, sexting, sharenting, porn i wiele innych powiązanych z tymi głównymi.Bardzo mądra książka i to, co napisałam to kropla w morzu tego, co tutaj otrzymacie. Każdy powinien ją przeczytać, dosłownie każdy.

Internet to miejsce, w którym znajdziemy wszystko. Od informacji na temat danej rośliny, przez ogłoszenia sprzedażowe, po rozwiązane zadania domowe, które nauczyciel zadał dzieciakom w szkole. Jednak czy zdajemy sobie sprawę, że sieć, która jest rozwinięta na całym globie ma też swoją ciemną stronę? Niebezpieczną? Czy dając naszym dzieciom laptopa z dostępem do niej, bierzemy pod uwagę, co może się wydarzyć?

Zacznijmy od tego, że w internecie jest wiele pseudo gwiazd, które pokazują swoje wyidealizowane życie. Wiele młodych dziewczyn, którym skóra opina się na kościach prezentuje piękne spódniczki, które leżą na nich po prostu idealnie. I to właśnie te „influencerki” stają się często przykładem dla innych dziewczyn, które chcą być takie, jak one! Zaczynają się odchudzać, ćwiczyć, a gdy coś im nie wychodzi to popadają w depresję. Ile było takich przypadków, gdzie ktoś targnął się na własne życie właśnie przez podobne sytuacje? Sporo, zapewniam Was. Tylko wiecie co? Taka dziewczyna, która też chciała być „idealna” nie zdawała sobie sprawy, że tamtą drugą odchudził Photoshop.

Dzieci często zadają sobie pytania typu „kim jestem?”, „czy tu pasuje?”, „czy jestem normalny?” - tego nie da się uniknąć. Jednak czy internet jest dobrym miejscem na znalezienie odpowiedzi na powyższe pytania?

Instagram, tik tok i inne takie to miejsca, w których liczą się lajki. Im więcej tym lepiej. Tylko nigdy nie będzie ich wystarczająco. Zawsze będzie za mało, bo tamta, czy tamten ma ich więcej.

„[Adres usunięty] w sieci” to książka, a w zasadzie poradnik autorstwa Doktor Devorah Heitner, która jest specjalistką w dziedzinie relacji społecznych w erze cyfrowej.

Autorka zwraca uwagę na bardzo ważne tematy, które mogą być początkiem problemów, jeśli my, jako rodzice nie zdajemy sobie z nich sprawy. W świetny sposób przelewa ona swoje wypowiedzi i najcenniejsze informacje na papier, dzięki czemu czytanie tej książki to czysta przyjemność. Oczywiście przyjemność połączona z pożytecznym.

I wiecie, który temat w tym wszystkim zwrócił moją szczególną uwagę? Sharenting, czyli pokazywanie dzieci w sieci. Jestem przeciwniczką budowania zasięgów przez swoje pociechy, a niestety coraz więcej osób, skuszonych liczbą polubień, posuwa się do takich rzeczy. Temu mówię stanowcze NIE. Nie rozumiem, jak można być tak bezmyślnym, przecież nie wiemy, kto z drugiej strony ekranu ogląda nasze dzieci, nie zdajemy sobie sprawy, do czego taki człowiek może się posunąć i w jaki sposób wykorzystać zdjęcie, czy nagranie naszego dziecka.

Uważam, że z tą pozycją powinien zapoznać się każdy rodzic. Otwiera ona oczy na sprawy, o których na codzień się nie myśli. Jest przestrogą dla rodziców, uczula na wiele tematów.