Cel. Garnet. Tom 2

Cel to książka, którą pochłonęłam w jeden dzień. Mój umysł został przegrzany, ale to nie zaleta ilości stron ale historii.

Oliwia i Marek dwoje bohaterów, dwie różne historie które mają jeden mianownik.

Oliwia dziewczyna do towarzystwa, która dzięki swojemu urokowi zdobywa informację, które pogrążają polityków, celebrytów. Biznes należy do jej matki, która zrządza dziewczynami jak i daje im kolejne cele.

Marek ojciec siedmiolatki, jego żona dla kariery porzuciła sielankę rodzinną. Jest oddanym ojcem, ma poukładany świat w którym nie ma miejsca dla kobiety. Jednak ten układ trwa do czasu...

Cel to książka, która jeszcze jest trawiona przez mój umysł dlatego też tak wysoka ocena. Doskonale rozrysowane postacie, które posiadają wiele twarzy i nie są przewidywalne.

Historia, która jest mocna, bezkompromisowa, zaskakująca, wciągająca. Historia która pokazuje jak zmienia się świat i jego postrzeganie podczas zagrożenia. Jak zmanipulowana Oliwia musi przewartościować swój tok myślenia. Jak Marek podczas zagrożenia zmienia priorytety. Jak oczywiste fakty takimi nie są.

Jednak nadal się zastanawiam czy ta historia ma genialną intrygę, czy jednak została przekombinowana. Nie do końca przekonuje mnie wspólny mianownik tych dwóch historii. A z drugiej story, jest coś logicznego w tym rozwiązaniu, i pokazanie ludzkiej twarzy w złym świecie.

Zakończenie powaliło mnie na łopatki. Autorka tak zmieniła bieg historii że ja do tej pory zastanawiam się czy dało się wyłapać jakieś ostrzeżenia. Zmanipulowała mnie w całości, nabawiłam się bezdechu oraz zostałam bez słowa. To pierwsza taka historia, z którą musiałam się "przespać" zanim napiszę opinię. Historią która zostanie ze mną na bardzo długo.

Polecam, warto się zmierzyć z pozycją i samemu wyrobić sobie opinię na temat książki CEL.

Tak, kolejna książka, już nie wyzwanie, a przyjemność z czytania. Wciągnęłam się w Karolinę i tworzone przez nią światy. Co najbardziej lubię w jej książkach, to to, że nic nie jest zero jedynkowe. Musimy myśleć, kombinować i przede wszystkim weryfikować swoje zdanie o bohaterach, ponieważ to, co wykreowaliśmy sobie w głowie na ich temat, po kilkuset stronach musimy zweryfikować.

Muszę przyznać, iż początkowo książka mnie bardzo drażniła. Nie, przepraszam, nie książka, a jedna z bohaterek, a mianowicie Oliwia. Oliwia, wraz ze swoją mamą Lidią mają firmę. Jest to bardzo specyficzny interes, gdyż one nie produkują dóbr materialnych i ich nie sprzedają, one niszczą ludzkie życia, a konkretnie niszczą ludzi z pierwszych stron gazet. Prowadzą agencję bardzo luksusowych dam do towarzystwa, które działają na zlecenie wszelkiego rodzaju osób, szczególnie z ugrupowań politycznych. Oliwia jest gwiazdą, perełką, cudem... do pewnego dnia, kiedy to okazuje się, iż ktoś postanowił ją zniszczyć....

Marek. Szanowany lekarz stomatolog, mający własną klinikę. Ma również córeczkę, dla której jest w stanie zrobić wszystko. Dosłownie. Miał żonę, która wyjechała do Anglii i zrzekła się praw do córki, w zamian za pieniądze z połowy kliniki. Nie nam oceniać, różne są sytuacje. Marek nas wzrusza, gdyż jego oddanie córce, jego bezgraniczna miłość, jest wręcz oszałamiająca. Siostra Marka, Beata, nieustannie prosi go, aby znalazł sobie partnerkę, gdyż samotne ojcostwo jest niezmiernie ciężkie, a mała potrzebuje również kobiecej czułości. Lekarz początkowo się wzbrania, aż pewnego dnia, na profilu założonym przez Beatę, poznaje Lidię.

Z pozoru dwa różne światy Oliwii i Marka, muszą spotkać się i stworzyć własną historię. Niby nic ich nie łączy, a jednak łączy ich wszystko.

Karolina znowu stworzyła świat, w którym intryga jest szyta grubymi nićmi. Wyrabiając sobie opinię, trzymając się jej zajadle, nagle otwieramy oczy ze zdumienia, że nie, że to nie tak, że wszystko, co sobie wyobraziliśmy, to wierutna bzdura, a nasi bohaterowie nie mają z naszymi wyobrażeniami nic wspólnego.

I tak jak napisałam, to co na początku mnie irytowało i drażniło (nawet zastanawiałam się, czy nie odłożyć tej książki na później lub w ogóle), w miarę czytania stało się logiczne i wręcz potrzebne, abyśmy zrozumieli pewne zachowania, przeanalizowali je i zrozumieli. Jednym wybaczamy, innym nie. Tak, jak w życiu są rzeczy niewybaczalne i Karolina znowu nam udowodniła, że potrafi targnąć naszymi emocjami i pokazać świat z dwóch stron. Z jednej czuły i kochający i z drugiej, ten brutalny i bezwzględny.

Nie mogę się doczekać tego, co mnie czeka w następnej książce:)

„Człowiek to takie stworzenie, które potrafi samo sobie stanąć na drodze, blokując szczęście”.

Marek jest samotnym ojcem uroczej dziewczynki. Znanym i szanowanym lekarzem. Zamożnym i poukładanym facetem przedkładającym dobro dziecka nad swoje własne szczęście. Po wielu namowach ze strony rodziny, dzięki aplikacji randkowej, w końcu poznaje intrygującą kobietę. Ich relacja szybko z płaszczyzny online przenosi się na realne życie. Wszystko wskazuje na to, że przed Markiem otworzył się zupełnie nowy, ekstremalny rozdział w jego życiu.. Czas, który zmieni wszystko.

Oliwia od dziecka pracuje w „rodzinnej firmie”. W lepkim biznesie okalającym sieć polityków, celebrytów i mafii, gdzie sekrety, skandale i przekręty mają piekielnie wysoką cenę. Oliwia jednak bardzo lubi swoją pracę, ekskluzywną rzeczywistość, adrenalinę działającą na nią jak narkotyk. Pewnego dnia okazuje się jednak, że jej wytrenowana pewność siebie może zaprowadzić ją nie tylko na salony, ale także w ślepy zaułek..

Te dwie zupełnie niezależne historie znajdą na chwilę wspólny mianownik. Tylko, że wynik działań każdej z tych osób będzie zupełnie inny.. bo każdy ma tu inny cel, ten bardziej lub mniej uświadomiony.

„Cel” to kolejny kompletnie nieprzewidywalny, pełen skrajnych emocji i wybuchowych zwrotów akcji thriller w autorskim stylu Karoliny Wójciak. Tym razem Autorka bierze na tapetę sposób postrzegania ludzi w społeczeństwie poprzez ich powierzchowność, pozycję, wygląd. Bez mydła udowadnia, jak bardzo pozory mylą. Ja dałam się nabrać i to nie raz.

Polecam.

Gdybym miała ocenić tą książkę jednym zdaniem to brzmiałoby ono - trzymająca w napięciu i pełna zwrotów akcji!

Lubię książki Karoliny za to, że nie mają zbyt skomplikowanej fabuły, a mimo to potrafią zatrzymać przy sobie czytelnika na parę godzin.

Sięgając po "Cel" wiedziałam, że wbije mnie w fotel, ale nie wiedziałam, że aż tak! Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, o 180 stopni. Ktoś napisze, że zakończenie przesądzone... Czytałam parę książek z podobnym, ale w przypadku CELU wszystko jest spójne i pasujące do siebie. Czekam z niecierpliwieniem na kolejną książkę Karoliny.

IG: book_szpanerka

Kiedy potrzebuję dobrej książki, takiej która mnie pochłonie, to bez wahania mogę sięgać po książki Karoliny Wójciak. Na żadnej się jeszcze nie zawiodłam, wiem czego mogę się spodziewać, nie to, że te książki są przewidywalne, po prostu wiem jaki autorka ma styl. Tutaj już miałam wszystko w głowie ułożone, klarował się pewien plan, jednych bohaterów zaczęłam uwielbiać, inne to już były typowo czarne charaktery i tak Karolina pozwoliła mi się w tym utwierdzać. Nagle jakbym dostała obuchem w głowę, wszystko poszło nie w tym kierunku, cała moja miłość i nienawiść do bohaterów rozsypała się w drobny mak. Ja naiwna, dałam się zwieść autorce, przecież wiem, że to potrafi, ale tutaj zrobiła to w tak zaskakującym stylu, że nie mogłam w to uwierzyć.

Opowiem Wam trochę o fabule.

Oliwia pracuje w firmie swojej matki, uwodzi polityków, celebrytów na zlecenie, a później szantażują ich zdjęciami. Nagle matka postanawia pozbyć się firmy i Oliwii, przy okazji wyznając jej bolesną prawdę. Dziewczyna jest załamana, nie potrafi znaleźć sobie miejsca, za wszelką cenę próbuje dowiedzieć się prawdy.

Marek to szanowany dentysta, właściciel dobrze prosperującej kliniki. Żona zostawiła go z córeczką bo sama chciała robić karierę, a on robi wszystko, żeby wynagrodzić dziecku nieobecność matki. Nie chce się z nikim wiązać ale kiedy poznaje Lidię, jego plan legnie w gruzach, tym bardziej że córka akceptuje nową partnerkę ojca.

Mogę Wam powiedzieć jedno, jakie to było dobre, uczta czytelnicza. Nie miałam pojęcia jak to się wszystko połączy w jedną całość, ale długo nie musiałam czekać, nie że książka jest krótka, po prostu ja nie potrafiłam jej odłożyć.

Jeśli czytaliście to czekam na Wasze wrażenia, jeśli nie to bardzo Wam polecam.