"1634: Wojna bałtycka" to finałowy tom cyklu "Ring of Fire". Porywający kolaż historii alternatywnej z fantastyką.
Na skutek kosmicznej katastrofy współczesne, amerykańskie miasteczko Grantville zostaje przeniesione w miejscu i czasie aż do XVII-wiecznej Europie. Mieszkańcy zachodniej Virginii muszą poradzić sobie w realiach ogarniętych wojną (podobnie jak niemal cała Europa) północnych Niemiec. W ogniu walk powstaje zupełnie nowy twór polityczny: Stany Zjednoczone Europy, a na jego tronie zasiada cesarz, szwedzki król Gustaw Adolf.
Do niedawna zwaśnione Francja, Hiszpania, Anglia i Dania tworzą Ligę Ostendzką i oblegają siły cesarskie w Lubece. Gustaw Adolf szykuje odsiecz. Admirał Simpson z Grantville ma coraz mniej czasu. Musi za wszelką cenę ukończyć pancerniki potrzebne do przełamania blokady bałtyckich portów. Oddział komandosów z rozkazu Mike'a Stearnsa wyrusza do Londynu. Ich zadaniem jest uwolnienie amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Tower. Tymczasem w Amsterdamie Rebecca Stearns kontynuuje trójstronne negocjacje z księciem Oranu i hiszpańskim kardynałem infantem, który podbił większość Niderlandów…
Oto trzeci tom niezwykłego cyklu, w którym współcześni Amerykanie przynoszą wolność mieszkańcom XVII-wiecznej, pogrążonej w chaosie wojny trzydziestoletniej Europy. Cykl ten stworzyli wspólnie Eric Flint i David Weber. Składają się na niego następujące powieści:
- "1632",
- "1633",
- "1634: Wojna bałtycka".
To historia alternatywna pisana w stylu sensacyjnego thrillera. Tutaj fakty znane z kart podręczników naginają się posłusznie do wyobraźni autorów, a przyznać trzeba, że wyobraźnia ta zdaje się niczym nieograniczona. Powieść czyta się jednym tchem, a fabuła ze strony na stronę wciąga coraz bardziej. Takie jest całe "Ring of Fire", taka jest trzecia jego odsłona, którą masz właśnie przed sobą!
W trzeciej części cyklu autorzy rezygnują nieco z przybliżania nam technicznych i strategicznych szczegółów batalii. Bardziej skupiają się natomiast na politycznych, zakulisowych intrygach. Bawią się przy tym znakomicie nawiązaniami do historii powszechnej i porywają czytelnika w stu procentach. Ta powieść, jak i dwie pierwsze części "Ring of Fire", to pozycja obowiązkowa dla pasjonatów historii i fantastyki zarazem.
O książce
Tę powieść czyta się jak technothriller Toma Clancy'ego osadzony w czasach Medyceuszy!
"Publishers Weekly"