Opowieść balansująca na granicy snu i rzeczywistości, która łączy terapeutyczne ukojenie z baśniową, magiczno-realistyczną stylistyką.
Życie nabiera prawdziwego sensu dopiero wtedy, gdy przestajesz przed nim uciekać.
Alicja od zawsze czuła pociąg do tajemnic, zwłaszcza tych spoczywających w morskich głębinach. Choć fascynuje ją świat przyrody, wydaje się oderwana od realiów codzienności. Nieprzepracowany żal po utracie przyjaciółki z dzieciństwa sprawa, że buduje wokół siebie emocjonalne mury, aż wreszcie dochodzi do punktu krytycznego. Czy odnajdzie w sobie siłę, by wyzwolić się z psychicznego cierpienia i odnaleźć drogę do prawdziwego życia?
„Syrena” to historia o tęsknocie za głęboką relacją i autentycznością w świecie, który coraz bardziej gubi się w płytkich wartościach i emocjonalnym chaosie.
O książce
Akurat zaczęło mnie drapać w gardle, właśnie kupiłam sobie miękką flanelową pościel, i wbrew globalnemu ociepleniu na świecie pojawiło się trochę śniegu, kiedy przyszła (a może przypłynęła?) do mnie „Syrena”. Nie pozostało mi nic innego, jak przyrządzić napar imbirowy z cytryną i miodem, i wziąć ją ze sobą do łóżka. Już po kilkunastu stronach rozpoznałam w niej comfort book – krzepiącą, rozgrzewającą i zabierającą w podróż w głąb. To powieść introwertyczna, składająca się z okruchów życia widzianych jedynie od środka, z jedynie słusznej perspektywy. Bo niby, jak pisze Aga Janiszewska, Wszystko Zależy, Od Której Strony Patrzysz, ale jeśli pozwolisz, żeby wewnętrzny kompas był rozedrgany, stracisz z oczu intencję, z którą żyjesz. Ona jest cicha i prowadzi w stronę tego, co właściwe, komfortowe, indywidualne. Jung napisał, że w takim stopniu, w jakim człowiek jest niewierny prawu swojego bytu, nie udało mu się zrealizować sensu własnego życia. Rudowłosa Alicja jest bohaterką „Syreny” – to jej oczami widzimy, uszami słyszymy, skórą dotykamy, tak poznajemy jej obraz dni z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości oraz wymiaru, który nie istnieje, a jednak istnieje, bo to, co sobie wyobrażamy, jest prawdą. Alicja – romantyczka, introwertyczka, muzyczka, wielbicielka morza – intuicyjnie wie, że jeśli nie odnajdzie tego, co dla niej było ważne, a wydaje się że to utraciła, nie uleczy swojej rany i prędzej czy później siła woli przestanie działać na jej korzyść. Przeczuwa, że kiedy nie pójdzie się tą ścieżką, energia witalna umyka. Alicja, nie tracąc z oczu tego, za czym tęskni, chociaż to wskrzesza ból, szuka prawa swego bytu – tego, co naturalnie do niej przynależy, bo jak twierdzi – świat nie może przecież być przypadkowo – czyli głupio – urządzony. Mimo zawirowań, płynie z prądem, bo wie, że czasem lepiej jest zostawić rzeczy takimi, jakie są – niczego nie tłuc i nie robić za dużo zamieszania, ale innym razem śmiało stawiakroki we właściwą stronę, we właściwym czasie mimo że wydają się nie mieć sensu Po Tej Stronie. Ale co ma do stracenie, skoro w ogóle nie jest pewna, czy chce być Po Tej Stronie, bo Czarna Odchłań w niej nie pozwala o sobie zapomnieć? Ma w sobie wiele z uciekinierki, ale postanawia „po prostu iść dalej do przodu”. Zdradzę, że uda się jej, kiedy zapyta: „Czujesz, że ten ciężar… który normalnie jest wszędzie… tak w ogóle wszędzie… To czujesz, że… że go tutaj nie ma?”. „Syrena” terapeutyzuje jak flanela w zimowy dzień.
Aleksandra Nowakowska, dziennikarka i redaktorka magazynu psychologicznego Sens i portalu www.zwierciadlo.pl
„Syrena” to poruszająca opowieść o drodze do wierności sobie i uzdrawiającej sile nadziei, która – choć czasem wydaje się odległa – tkwi w nas samych i wskazuje drogę do wyjścia z najtrudniejszych sytuacji. Styl Agi Janiszewskiej, plastyczny i pełen magii, prowadzi czytelnika przez opowieść, w której granice między snem a rzeczywistością się zacierają, tworząc terapeutyczną, pełną emocji narrację. To książka, która daje oparcie, przypominając, że prawdziwe życie zaczyna się tam, gdzie kończy się ucieczka.
Marika Krajniewska, pisarka
O autorce
Aga Janiszewska – pisarka, life coach, doktorka nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika i adiunktka na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego. W 2020 r. zadebiutowała powieścią Woda księżycowa. Napisała pracę doktorską na temat przymusu tworzenia –silnej wewnętrznej potrzeby doświadczanej przez artystów. Autorka nagradzanych opowiadań, esejów i artykułów, a także publikacji naukowych na temat twórczości i samorealizacji.
Mieszka w Łodzi, gdzie angażuje się w projekty kulturalne i naukowe, m.in. zainicjowała cykl „Obiecane inspiracje. Rozmowy z przedstawicielami kultury, nauki i sztuki", realizowany pod auspicjami Uniwersytetu Łódzkiego. Uważa, że wewnętrzna potrzeba tworzenia to zaproszenie do jednego z najpiękniejszych i najbardziej satysfakcjonujących życiowych doświadczeń, ale także siła, której nie należy lekceważyć, ponieważ wtedy staje się niszcząca.