Uważasz, że o kryminale wiesz już wszystko i nic w tym gatunku nie jest już w stanie cię zaskoczyć?
Sięgnij po “Siedem śmierci Evelyn Hardcastle” Stuarta Turtona i przekonaj się, w jak wielkim byłeś w błędzie!
Akcja powieści toczy się w położonej w środku lasu tajemniczej posiadłości Blackheath. To właśnie tam każdego wieczoru po wybiciu godziny jedenastej ginie tytułowa bohaterka, córka właścicieli rezydencji. Evelyn będzie umierać w nieskończoność, codziennie powtarzając swój tragiczny los, dopóki ktoś nie rozwikła zagadki jej śmierci. W gronie gości przebywających w posiadłości jest troje ludzi, którzy próbują odkryć, kim jest zabójca kobiety i tym samym wyrwać się z zaklętego kręgu - jeśli w ciągu ośmiu dni im to się nie uda, na zawsze pozostaną w przeklętym Blackheath.
Każdego dnia mają nową szansę, budząc się w ciele innej osoby i rozpaczliwie walcząc z nieubłaganie mijającym czasem. Głównym bohaterem książki, z którego perspektywy poznajemy wydarzenia, jest Aiden Bishop - nie pamięta, kim jest ani w jaki sposób znalazł się w rezydencji. Szybko staje się dla niego jasne, co musi zrobić, żeby się stamtąd wydostać. Zadania nie ułatwiają chcący się go pozbyć konkurenci, a codzienna zamiana ciał powoduje, że nigdy nie jest pewny, kto jest jego przyjacielem, a kto wrogiem.
“Siedem śmierci Evelyn Hardcastle” to powieść oryginalna i nietuzinkowa, nawiązująca klimatem do klasycznych kryminałów retro w stylu Agathy Christie. Autor bawi się z czytelnikiem, wplatając w fabułę mnóstwo nawiązań popkulturowych, stanowiących klucz do rozwiązania zagadki. Znajdziemy tu także elementy dystopii, science-fiction i powieści grozy, w efekcie czego otrzymujemy literacki eksperyment, który satysfakcjonuje i na długo pozostaje w pamięci.
O autorze
Stuart Turton to brytyjski pisarz i dziennikarz, pracował również jako wolny strzelec w Szanghaju i Dubaju. “Siedem śmierci Evelyn Hardcastle” jest jego debiutancką powieścią. Po jej wydaniu napisał również kilka opowiadań, nagrodzonych w lokalnych konkursach literackich.