Na zawsze i na wieczność
Informacje szczegółowe Pokaż wszystkie
Oprawa: | Miękka |
Wydawnictwo: | Amare |
Rok wydania: | 2024 |
Ilość stron: | 376 |
- Autor: Monika Cieluch
- Wydawnictwo Amare
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2024
- Ilość stron: 376
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788383730943
- Język: polski
- ISBN: 9788383730943
- EAN: 9788383730943
- Wymiary: 13.0x21.0x3.3 cm
- Dane producenta: Grupa Zaczytani spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (dawniej: Zaczytani spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.), Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia, Polska, sekretariat@novaeres.pl, tel. 660850200
- Powiązane tematy: Prezenty do 30 zł - Tanie prezenty świąteczne
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Wiktoria S. w dniu 2024-11-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąW natłoku nauki zauważyłam, że książki, po które sięgam, dzielą się na dwie grupy. Pierwsza z nich to książki, których końcowej ocenie bliżej do tej negatywnej. I druga z nich to historie, od których bardzo ciężko jest mi się oderwać, a, jako że w takim przypadku brak mi silnej woli, kończy się to przeczytaniem całej historii w trakcie jednego wieczoru. I właśnie do tej drugiej grupy mogę zaliczyć “Na zawsze i na wieczność”, która oprócz bycia dobrą książką, okazała się również czytelniczym odkryciem.
Jako że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do historii Brooklyn i Matta podchodziłam z pewnymi obawami, które bardzo szybko zostały rozwiane, dzięki stylowi pisania, który okazał się niezwykle urzekający i absorbujący, a przy tym lekki, przemyślany i pełen ciepła. Budzący również wrażenie historii, która jest tak delikatna jak jej okłada, jednak gwarantuje, że to tylko pozory, a pod nimi skrywa się historia, która raz po raz będzie łamała wasze serce.
Całość recenzji [Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Urszula Z. w dniu 2024-10-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Czasami potrzebujemy mniejszych marzeń, by potrenować zdobywanie tych większych."
Marzenia...
Każdy je ma...
Bez marzeń życie nie ma sensu.
Lecz czy udało się Wam jakieś spełnić?
A może Wasze marzenie stało się Waszym największym rozczarowaniem?
Jak ja uwielbiam książki Moniki Cieluch.
Pełne pasji.
Pełne miłości.
Pełne intryg.
Pełne bólu.
Pełne rozczarowań.
"Na zawsze i na wieczność" również do takich należy.
Zapisana na jej kartach historia Brooklyn i Matthew jest tą, która potrafi wzruszyć do łez, poruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serce i podarować nadzieję na to, że nie wszystko stracone. Wszak po burzy zawsze świeci słońce. A nawiększą miłość stać na największe poświęcenia.
Relacja Brook i Matta oparta jest na wieloletniej przyjaźni. Z czasem przybiera bardziej romantyczną postać, która kończy się miłością i zapewnieniem, że będą ze sobą na zawsze i na wieczność. Wierzą, że właśnie tak będzie. Bo chociaż dzieli ich niemal wszystko, to łączy coś silnego, niepowtarzalnego i naprawdę pięknego. Młodzi ufają sobie i spędzają ze sobą każdą wolną chwilę.
Kochają się i pragną z tego czasu wycisnąć jak najwięcej. Wszak niebawem ich drogi będą musiały na jakiś czas się rozejść.
Brook ma wyjechać do Nowego Jorku, by tam realizować swoje taneczne marzenie. Pragnie piąć się po szczeblach kariery. Zdobywać szczyty. Pokonywać własne granice.
I chociaż wie, że rozstanie z Mattem będzie ją kosztowało mnóstwo tęsknoty, to nie może się wycofać.
Matt jednak jest innego zdania. Wie, że jeśli poprosi Brook, by ta została razem z nim, ona zrobiłaby to bez mrugnięcia okiem. A on nie może na to pozwolić. Dlatego decyduje się na najtrudniejszy i najbardziej bolesny krok...
Krok, w którym przyrzekli sobie nawzajem, że o sobie zapomną...
Po kilku latach Brook wraca do rodzinnego domu. Wypadek, w jakim uczestniczyła, przekreśla jej taneczną karierę.
Zrozpaczona dziewczyna nie jest w stanie pogodzić się z rzeczywistością.
Rodzice nieustannie pomagają uporać się jej z tragedią, jaka ją spotkała, lecz nadaremnie.
Na domiar złego w jej życiu na nowo pojawia się Matt.
Chłopak, który złamał jej serce...
Jak Brook odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
Czy spełni swoje marzenia?
A może pozostaną one tylko marzeniami?
"Na zawsze i na wieczność" to książka, która złamała moje serce, i która posklejała je na nowo.
Wzruszyła, ale też otuliła.
Jestem nią oczarowana ❤️
Serdecznie polecam 😘 -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Ewelina G. w dniu 2024-08-01Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąDziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, która porwała mnie od pierwszej strony i sprawiła, że upłakałam się przy niej niemiłosiernie. Dawno już tak nie przeżyłam przedstawionej historii i choć minęło już kilka dni od momentu, w którym skończyłam czytać, nadal nieustannie o niej myślę...
"Na zawsze i na wieczność" to przepiękna opowieść o różnych rodzajach miłości- tych pierwszych i tych ostatnich, o spełnianiu marzeń, poszukiwaniu swojej życiowej drogi i miejsca na ziemi, radzeniu sobie z różnego rodzaju stratą i układaniu życia na nowo... Genialna mieszanka, w której jest miejsce na wszystkie możliwe emocje od łez po szczery śmiech, pełna bólu, strachu i rozczarowań, ale otulona nadzieją na szczęśliwe zakończenie nadziei, przepełniona marzeniami i dziecięcą ciekawością, udowadniająca, że prawdziwa przyjaźń jest gotowa na każde poświęcenie, a szczera i bezwarunkowa miłość przetrwa najtrudniejsze próby i pokona wszystkie przeszkody rzucone przez los. Wszystkie emocje idealnie wyważone, wzruszają i poruszają wszystkie struny serca.
Nie będę streszczać fabuły, niech będzie ona niespodzianką. Gwarantuję jednak, że każdy nawet najtwardszy czytelnika da się ponieść tej wyjątkowej historii.
Jest to opowieść, która płynie swoim rytmem, nie śpieszy się, nie przytłacza, a zarazem uspokaja, i pozwala naprawdę przy sobie odpocząć. Zdecydowanie ma w sobie to coś, co trudno uchwycić, ale ma się świadomość, że to jest, gdzieś blisko, wystarczy otworzyć serce, by to coś poczuć i uchwycić.
Autorka ma niezwykle lekkie i barwne pióro. Z łatwością sprawia to, że powieść wciąga, otula ciepłem, nie chce wypuścić czytelnika ze swych ramion. Zapewnia czytelnikowi istną emocjonalną huśtawkę. Raz płakałam z żalu, za utraconymi marzeniami, by za chwilę zacząć się śmiać jak wariatka, czytając, jak rezolutna, mała dziewczynka odkrywa świat.
Książkę czyta się dosłownie "na raz".
Nietuzinkowi bohaterowie, błyskotliwe dialogi i zabawne sytuacje sprawiły, że książkę odłożyłam dopiero po kilku godzinach, w momencie, w którym przewróciłam ostatnią stronę. Nikt tu nie jest zbędny, każdy wiele wnosi sam do tej opowieści, jest wyjątkowy, a przy tym tworzy niezwykle barwne tło dla pozostałych. Naprzemienna narracja dwójki głównych bohaterów, pozwala poznać ich marzenia obawy i motywy, którymi kierują się na co dzień. Pozwalają "wejść" w ich buty i zrozumieć jak wielkie wyrzeczenia musieli podjąć, by to drugie było szczęśliwe.
Na uwagę zasługuje także przepiękna okładka, jestem w niej absolutnie zakochana. w tajemnicy napiszę, że wietrzne dzwonki, odgrywają ważną rolę w tej historii, więc okładka pięknie rezonuje z treścią.
Jestem zachwycona tą książką, powoli poznaję (znam już "A niech tos szlag!") kolejną autorkę, która sprawiła, że moje serce nie raz mocniej zabiło. Z wielką niecierpliwością czekam na moment, w którym sięgnę po inne książki pani Cieluch, które już czekają na półce.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, to jedna z bardziej poruszających historii, jakie ostatnio czytałam. Jestem przekonana, że ta historia, nie tylko wywoła ogrom emocji, ale dostarczy także sporo rzeczy do przemyśleń i refleksji. Dla mnie to totalny majstersztyk. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna K. w dniu 2024-07-16Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąBrooklyn miała swoje pasje, plany, marzenia. Robiła karierę, tańczyła ze wspaniałym partnerem. Wszystko legło w gruzach w jednej chwili. Doszło do wypadku, w którym jej partner taneczny zginął, a ona co prawda przeżyła, jednak jej życie będzie zupełnie inne niż do tej pory. Młoda kobieta straciła bardzo ważną dla siebie osobę, a także chęci do wszystkiego. Wie, że zawodowy taniec jest już tylko wspomnieniem, że nie będzie mogła kontynuować kariery tanecznej. Teraz zdana jest na pomoc rodziców, musi wrócić do rodzinnego domu, a z tym miejscem wiąże się coś jeszcze. Kiedyś miała przyjaciela, który był jej bardzo bliski, później byli razem. Jednak pewne zdarzenia sprawiły, że ich drogi się rozeszły, a oni obiecali sobie, że zapomną na zawsze. Tylko dużo łatwiej powiedzieć niż zrobić, a przeszłość potrafi zapukać do drzwi w najmniej spodziewanym momencie. Czy Brook pozbiera się po wypadku? Czy odnajdzie w rodzinnym domu spokój? Co takiego stało się przed laty? Czy jest szansa, aby przyjaźń Brook i Matta się odrodziła?
Ta książka wywołała we mnie tyle emocji, że jeszcze długo po jej skończeniu mi towarzyszyły. Były momenty uśmiechu, wzruszeń, a także takie, w których ciężko było powstrzymać łzy i nie zawsze się to udawało. To historia o przyjaźni, miłości, stracie, marzeniach, skończonej karierze, nowym początku. W książce tyle się działo, że po prostu nie dało się nudzić. Zdecydowanie plusem był fakt, że książkę czytamy z dwóch perspektyw czasowych – obecnym, a także wracamy do przeszłości i poznajemy całą historię przyjaźni Brook i Matta.
Książkę czytało się naprawdę szybko. Dla mnie była pozycją na jeden wieczór (ze znaczącym zarwaniem nocy), nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznałam zakończenia. Akcja sprawnie poprowadzona, z wieloma ciekawymi zwrotami.
Bohaterowie świetnie wykreowani, ich po prostu nie dało się nie kochać, a przynajmniej moje serce szybko skradli. Przeżywałam wszystko z nimi, bardzo mocno im kibicując i wierząc w szczęśliwe zakończenie.
„Na zawsze i na wieczność” to świetna książka wywołująca ogromne emocje podczas czytania. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA -
Recenzent WybitnyOcena: 5/5Dodana przez Sara K. w dniu 2024-07-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJest to mój debiut jeśli chodzi o autorkę. Skusiła mnie okładka, intrygujący tytuł i ciekawie zapowiadający opis. I wiecie co? To był bardzo dobry wybór. Czytaliście może tę historię? Jeśli nie to koniecznie sięgnijcie po Na zawsze i na wieczność. Dlaczego warto? Zostańcie do końca recenzji.
Brooklyn i Matthew znają się i przyjaźnią od dzieciństwa. Razem dorastali i byli praktycznie nierozłączni. Ich relacja z czasem i rozwijającym się uczuciem ewoluowała. Mieli być razem na zawsze i na wieczność jednak los chciał inaczej. Brook wyjechała i została nagradzaną tancerką, Matt został i otworzył własny warsztat. Pewnego dnia nagły wypadek zmienia dotychczasowe życie i plany Brook o 180 stopni. Czy Brook odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy można od tak zapomnieć o kimś kogo się kochało? Czy Brook i Matt doczekają się wspólnego happy endu a może obietnica by na zawsze o sobie zapomnieli będzie silniejsza? Czy może być coś na zawsze i na wieczność? Tego wszystkiego dowiecie się po przeczytaniu historii Brooklyn i Matta.
Piękna i wyjątkowa historia. Porusza, wzrusza i daje do myślenia. Autorka nie oszczędzała bohaterów. Znajdziemy tu wiele bardzo życiowych wątków. Historia o przyjaźni, miłości, poświęceniu, sile marzeń i determinacji podczas ich realizacji. O tym jak będąc u szczytu kariery nagle można stracić wszystko, o drodze, którą trzeba pokonać by zaakceptować to na co nie ma się wpływu i jak wygląda proces zaczynania od początku.
Genialnie poprowadzona historia. Spodobał mi się styl autorki. Rozdziały z perspektywy Brooklyn i Matta. Akcja w głównej mierze toczy się po wypadku Brook. Autorka wplata w fabułę wydarzeniami ze wspólnej przeszłości bohaterów, żebyśmy mogli poznać i zrozumieć całą historię i to czym kierowali się bohaterowie w swoich wyborach. W jaki sposób znaleźli się w miejscu, w którym są aktualnie. Wachlarz emocji od śmiechu po wzruszenie. Książka zaciekawiła mnie i wciągnęła od samego początku.
Podsumowując bardzo podobała mi się ta historia. Trafiła w mój gust. Przesympatyczni bohaterowie, motywy bardzo życiowe. Był to przyjemnie spędzony czas. Czy było warto? Zdecydowanie! Czy przeczytałabym ponownie? Zdecydowanie TAK!
W mojej ocenie: 10/10! Polecam! Rewelacyjna historia warta przeczytania! Must read!