Nie ma tabu, nie ma granic - łapy precz od żartów!
Książka Łapy precz od żartów Abelarda Gizy i Jacka Stramika to ironia, czarny humor, sarkazm i łamanie wszelkich granic dobrego smaku i przyzwoitości.
Anarchista, abnegat nie mający żadnych świętości, próbujący wszelkich używek tego świata. Do tego drugi kraniec tego duetu - tonuje, wyjaśnia, stawia na najwyższym miejscu rodzinę i dzieci. Jak oni się dogadują? Nie dogadują się - oni po prostu tworzą duet doskonały!
Celem naszych bohaterów Stramika i Gizy jest robienie streamingu co dwie doby. Brzmi dziwnie, prawda? Ale to oni grają pierwsze skrzypce - nie tylko na scenie w swoich występach, ale także i w tej książce. I naprawdę jest na co zwrócić uwagę!
Tu nie ma tematów tabu. Mówią o wszystkim, co boli polskie społeczeństwo. A najwięcej o tych jątrzących się ranach, o których nie sposób milczeć. Feminizm? Bardzo proszę. Mówmy dalej! Głupota polskich celebrytów? Jak najbardziej! To jest to, co autorzy uwielbiają najbardziej! A dodatkowo przełamywanie tabu - od gejów po lesbijki, żarty z social media, bieżącej polityki, problemów społecznych takich jak rasizm czy szowinizm.
Książka to jedno wielkie przełamanie tabu bez dwóch zdań. Kto jest gotowy na porządną dawkę inteligentnego humoru, niekiedy dotykającej do głębi ironii i trzeźwego spojrzenia na otaczający nas świat powinien jak najszybciej sięgnąć po tę pozycję. Dawka humoru na najwyższym poziomie, a poza tym niekiedy smutnej refleksji nad otaczającym światem po prostu gwarantowana.