Przegrana

Zadeklarowałam Iwono, że sprawdzę co u Ciebie słychać i … nie jest dobrze. Znowu się w coś wplątałaś!

Przegrana to drugi tom serii kryminalnej Marka Stelara. Pierwszy wprowadził uczucie strachu, brutalność i okrucieństwo. I tu również działo się wiele złego, może jeszcze więcej i jeszcze gorzej, choć co prawda nie tak okrutnie i bestialsko to bardziej osobiście, a to chyba boli znacznie dotkliwiej…

Iwona wraca do policja w konkretnym celu, chce znaleźć Mattę Grzelińskiego, który solidnie zalazł jej za skórę. Kluczem do jego odnalezienia jest jej partner, który jakiś czas temu przepadł bez śladu, a wszystko ma związek z przeszłością.

Ta część historii jest bardziej „prywatna”, bo dotyczy ludzi, z którymi Iwona dzieliła życie. Początkowo przyglądamy się bliżej jej relacjom z matką, a może ich brakiem, a później poznajemy Krzysztofa, partnera bohaterki z opowieści innych, poznajemy go jako młodego człowieka. I to właśnie odkrywanie przeszłości wprowadza totalne zamieszanie do życia Iwony. Trzeba być bardzo silną kobieta, żeby przetrwać to, co ją spotkało. Wiele osób nie dałoby rady, poddałoby się wielokrotnie, ale nie ona, nie Iwona. Harda babka, która chce zamknąć tę sprawę, pomimo tego, że sprawia jej coraz więcej bólu.

Przyznam szczerzę, że drugi tom wciągnął mnie bardziej niż pierwszy, może właśnie ze względu na bardziej osobiste doznania bohaterki, takie które bezpośrednio w nią uderzały. To też pewna klamra i zakończenie, więcej nie będzie…

Miło było Cię spotkać Iwono, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

☕ Powracamy do Pani Komisarz Iwony, która walczy ze złem. I ze swoimi demonami. Odbiła się od dna chociaż do powierzchni jeszcze trochę jej brakuje. Tym bardziej, że dzieją się rzeczy, które na nowo chcą ją pociągnąć w największą ciemność. Lubię bohaterów, którzy mają 'ciężkie' życie. Są dla mnie wtedy bardziej charakterni. Najgorsze co może być w książce to źle wykreowany główny bohater. Także sama Iwonka na plus.

📚 No więc Iwonka wraca w szeregi policji, żeby znaleźć człowieka, który zniszczył ją, jej karierę i życie prywatne. Ma w sobie tyle motywacji, że nie odpuszcza. I to mi się podoba.

☕ W tej części pojawiają się odpowiedzi na pytania, które sobie zadawałam czytając pierwszą część. Oczywiście nie zdradzę o co chodzi bo to byłby spojler 😉 Po prostu musicie przeczytać 😊

📚 Autor fajnie wybrnął z całej tej zagadki i poszczególnych wątków. Chociaż ta część jest dużo spokojniejsza niż pierwsza, i na pewno trochę mniej sie dzieje, jeśli chodzi o taką typową akcje sensacyjną.

☕ Lubię styl pisania Autora. Dodatkowo tak świetnie włada językiem, że bardzo przyjemnie się to czyta.

📚 Myślę sobie, że 'Przegrana' to dobra kontynuacja. Ta powieść wciąga i zaskakuje. Musisz siedzieć i czytać bo czujesz, że zaraz albo spadnie jakaś bomba albo nareszcie poznamy odpowiedź na jedno z wielu pytań.

☕ Polecam Wam przeczytać tę serię pod warunkiem czytania w kolejności! Ja liczę teraz na to, że Autor da nam jeszcze poznać losy Iwony, tym razem przy okazji innej zbrodni.

@intermission4reading

Polecam tę pozycję wszystkim, którzy lubią książki łączące w sobie elementy sensacji oraz kryminału. Dodatkowym plusem może być fakt, iż ta część (w cyklu o komisarz Iwonie Banach wyszła wcześniej jedna pozycja) jest odrobinę mniej brutalna, a bardziej skupia się na emocjach głównych bohaterów, całym procesie związanym z dochodzeniem do prawdy - przebieg głównego śledztwa wciąga! Taki rodzaj budowania narracji w "Przegranej" Marka Stelara mnie akurat przypadł do gustu, ale nie potrafię stwierdzić, która z pozycji podobała mi się bardziej - obie oceniam stosunkowo wysoko. 

Doskonała książka, w której można się "zanurzyć" na długie godziny. Opowiada o tym, jak ważna w życiu każdego człowieka jest przyjaźń, ale też o tym, że nawet w najmniej spodziewanym momencie możemy zostać oszukani i wpakować się w duże kłopoty, z których trudno nam będzie się potem wydostać. Czasami dla najważniejszych wartości życiowych warto poświęcić jednak swój spokój, tak aby żyć w zgodzie ze sobą i walczyć o najwyższe cele, takie jak: prawda, czyste sumienie i szeroko pojęta sprawiedliwość. 

Na Iwonę Banach nie musieliśmy długo czekać. Bohaterka "Przegranej" powraca w drugim tomie szybciej niż się tego spodziewałam. I znowu wplątuje się w nie jasne sytuacje i staje przed trudnymi wyborami.

Po pierwszym tomie byłam zadowolona. To była powieść oryginalna i zaskakująca. Tym razem zamiast sprawy mocno kryminalnej, na pograniczu prawa, Iwona musi mierzyć się właśnie z jej skutkami, ale ta niespodziewanie dotyka jej prywatnie. I tej prywatności Iwony jest więcej. Przez to poznajemy ją bardziej, ale też robi się bardziej obyczajowo. Mniej tu dynamizmu, sensacji, a więcej dramatycznych wydarzeń. Czy to dobrze czy źle? Między częściami jest ogromna różnica pod względem ładunku emocjonalnego. Chociaż obie trzymają podobny poziom.

Chyba jednak większe wrażenie zrobiła na mnie pierwsza część, chociaż tej też niczego nie mogę zarzucić. Mam nadzieje, że Iwona wróci i nie było to ostatnie nasze spotkanie.

"Przegrana" autorstwa Marka Stelara to książka, która porusza ważne tematy i skłania do refleksji. Głębia charakterów i prosty, płynny język sprawiają, że czytanie jest przyjemne. Mimo pewnych przewidywalnych elementów, powieść oferuje interesującą historię, która może poruszyć emocje czytelnika i zmusić go do zastanowienia się nad własnymi przekonaniami. Książka ma zachęcającą okładkę i bardzo zaciekawia, przekaz jej jest prosty i płynny. Ja jako osoba która uwielbia czytać książki serdecznie polecam.   

Kolejny tom i kolejne przygody komisarz Iwony Banach, autor również i tym razem, nie daje jej taryfy ulgowej i ciągle podkłada nowe kłody pod nogi i pokazuje, jak życie potrafi być przewrotne. Iwona do tej pory nie miała lekko, ale odkąd na jej drodze stanął Matt Grzeliński, to nieustannie wpada w kłopoty. Postanawia wrócić do Policji, odszukać swojego partnera i osobę, przez którą jej życie osiągnęło dno. Doszukując się prawdy, pozna wiele niewygodnych faktów o swoim partnerze, czy będzie w stanie zmierzyć się z nimi?

.

"Przegrana" to kontynuacja pierwszego tomu, więc jeśli skusicie się na tę serię, to koniecznie musicie czytać je po kolei, bo inaczej pogubicie się w wątkach i wydarzeniach. Wielki plus za to, że części zostały wydane po sobie bardzo szybko i nie musieliśmy czekać za długo na kontynuację. Ta część bardziej się różni od poprzedniej, jest mniej dynamiczna, bardziej skupiona została na wyjaśnieniu wydarzeń z poprzedniego tomu i powiązań pomiędzy bohaterami. Bohaterami, którzy przedstawieni zostali w bardzo realistyczny sposób, przez co czytelnik bardziej jest w stanie odczuć emocje im towarzyszące i budowane przez nich napięcie.

.

Zaskoczyło mnie zakończenie, bo nie takiego obrotu spraw się spodziewałam i nie wiem, co mam o nim myśleć. Gdyż mam sprzeczne odczucia, bo było trochę naiwne, a z drugiej strony zaskakujące i dramatyczne. Najbardziej boli mnie to, że już nie przeczytam kolejnej części, chociaż mam wielką nadzieję, że jeszcze autor przemyci Iwonę w jakiejś powieści, bo po prostu będę tęsknić za tą bohaterką, bo się z nią trochę zżyłam. Ona tak jak ja ciągle ma pod górkę w życiu.

Jak myślicie, czy Iwona została "Przegrana", czy jednak wyszła zwycięsko z tej walki?

Lubicie mocne i niebanalne historie?

"Przegrana" to drugi tom cyklu z komisarz Iwoną Banach. Kobieta wraca do policji i zamierza osobiście dorwać mężczyznę, który zniszczył jej życie i karierę. Trafia na wzmiankę o swoim partnerze, który zaginął kilkanaście tygodni wcześniej. Zagłębiając się w śledztwo odkrywa zło, a jej życie już nigdy nie będzie takie samo.

Co odkryje Iwona?

Przekonajcie się sami.

Ja nie mogłam doczekać się tego tomu. Koniecznie chciałam poznać dalsze losy komisarz Banach. Śledziłam jej perypetie z ogromną ciekawością i razem z Iwoną przeżywałam jej dylematy życiowe.

Będzie mrocznie i brutalnie. Misternie uknuta intryga sprawiła, że nie mogłam oderwać się od tej książki. To idealna lektura dla fanów kryminałów i osób lubiących rozwiązywać skomplikowane śledztwa.

Autor potrafi wbić czytelnika w fotel. Nietuzinkowa fabuła i wartka akcja. Ciekawa kreacja psychologiczna charakternych bohaterów. Nie nudziłam się ani przez chwilę. Wciągnęłam się już od pierwszej strony. Autor dopracował tę serię w każdym detalu.

Jeśli lubicie czytać dobre kryminały to warto poznać książki Marka Stelara.

Koniecznie przeczytajcie "Wybraną", aby zagłębić się w "Przegranej".

Rewelacja! Czekam na kolejne powieści spod pióra autora.

Gorąco polecam!

BRUNETTE BOOKS

"Została wybrana i okłamana"

~Komisarz Iwona Banach po dość burzliwych wydarzeniach i ciężkiej sprawie, która nie została do końca domknięta wraca szeregi policji by pomóc w schwytaniu człowieka, który zepsuł jej życie i karierę. Mateusz "Mat" Grzelisński, oficer CBŚP ściga zwyrodnialców korzystających z usług tajemniczego klubu 526 i na własną rękę wymierza sprawiedliwość.

Iwona przez jakiś czas była wtyczką Matta, co pomogło w rozpracowaniu tajemniczej grupy przestępczej.

Jednak nikt nie spodziewa się, że kluczem w odnalezieniu byłego oficera CBŚP okaże się jej partner - Krzysztof.

Aby odkryć prawdę i stosunki łączące jej byłego męża z Mattem, Iwona podążając ich śladem przemierzy całą Polskę...

Kobieta wie, że cokolwiek się teraz wydarzy jej życie już nigdy nie będzie takie samo, a prawda którą odkryje będzie zatrważającą!

Czy Iwona odkryje prawdę? Co takiego łączy tych dwóch mężczyzn?

~"Przegrana" Marka Stelara to drugi tom cyklu ze świetnie wykreowaną bohaterką - Iwoną Banach, która zdecydowanie nie miała lekko w swoim życiu. I tak jak w poprzedniej części i tym razem oprócz zawiłej zagadki kryminalnej, wielu intryg, tajemniczej przeszłości, mamy możliwość towarzyszyć naszej bohaterce w jej życiu osobistym. Życiu, które nie zawsze było tak słodkie jak mogło by się tylko wydawać... co pozwoliło wykreować ją na "kobietę z jajami", osobę silną, mocno stąpającą po ziemi dla, której nie ma rzeczy niemożliwych.Ale czy na pewno?

~ Kontynuacja "Wybranej" to nieodłączny element brakującej układanki, który pozwala odpowiedzieć nam na wszystkie nurtujące nas pytania.

Ten tom zdecydowanie różni od poprzedniego, gdyż możemy w nim zauważyć mniej dynamiczną akcje, śladowe ilości czarnego humoru oraz przytłaczający wręcz braku jednego z drugoplanowych bohaterów, który w pierwszej zdobył sympatię wielu czytelników.

~Autor w drugiej części skupił się na warstwie psychologicznej swoich postaci niż na całym wątku kryminalnym co nadało wyjątkowego lżejszego klimatu całości.

Dlatego jeśli lubisz ciekawe i refleksyjne historie to ta seria jest wręcz dla Ciebie.

"Koniec. Został sam. Nawet przez myśl mu nie przyjdzie, żeby zmówić jakąś modlitwę. Nie ma nikogo, do kogo mógłby ją zanieść, bo gdyby ktoś taki był, nie dopuściłby do tego, co się stało. Takie rzeczy na świecie po prostu by się nie działy."

Nie czytaliście "Wybranej"? Nie sięgajcie najpierw po "Przegraną". Tomy są ze sobą tak nierozerwalnie połączone tematycznie, że śmiało mogłyby tworzyć jeden, obszerny druk.

Autor zabiera nas w ciąg dalszy mrocznej wyprawy krążącej wokół tematu Klubu 526. Zakończenie fabuły tomu pierwszego nie dało nam odpowiedzi na wiele pytań. Co się stało z Mattem? Czy na własną rękę ściga i wymierza sprawiedliwość zwyrodnialcom, korzystającym niegdyś z usług klubu? Gdzie zniknął Krzysztof i czy może mieć jakiś związek ze sprawą? Podczas czytania można odnieść wrażenie, że chwilami mamy więcej niewiadomych niż faktów w śledztwie. Aby znaleźć odpowiedzi na pytania Iwona Banach musi powrócić do świata zła, bestialskich perwersji, zepsucia i mroku. Musi również sięgnąć w przeszłość, a powrót do niektórych wydarzeń może okazać się bolesny.

Czytając miałam wrażenie, jakby całe życie Iwony było jednym wielkim koszmarem, z którego nie można się wybudzić. Czytelnik przenika do tej gęstej i przygnębiającej atmosfery, ale książki nie chce się odkładać.

Przyznam, że nie takiego zakończenie się spodziewałam i byłam lekko skonsternowana. Zaskoczenie wywołała u mnie także informacja, że to koniec historii, a liczyłam na więcej! Polecam fanom mrocznych książek! 🖤

Nazwisko Marka Stelara, od dawna jest dla mnie gwarancją lektury na najwyższym poziomie. Kryminały, które do tej pory miałam okazję przeczytać, są wysokiej klasy literaturą z najwyższej półki, pisane z pasją, pełne tajemnic, zbrodni oraz ludzkich ułomności, które do nich doprowadziły. Dopracowane w każdym calu historie, które wymagają od czytającego skupienia i dokładnego analizowania kolejnych poznawanych faktów. To książki, na które warto poświęcić czas, bo angażują od samego początku do końca. Autor po mistrzowsku serwuje mroczne zagadki, a zbrodnie, o których pisze, mogłyby się wydarzyć w rzeczywistości.

𝑃𝑟𝑧𝑒𝑔𝑟𝑎𝑛𝑎 to druga część przygód Iwony Banach, dzielnej i twardej policjantki z zasadami, która została wplątana w przestępczy świat nie z własnej woli. Wraca w szeregi policji, żeby ścigać człowieka, który w imię swoiście pojętego dobra złamał jej życie i karierę. Mateusz „Matt” Grzeliński, oficer CBŚP ściga zwyrodnialców korzystających z usług tajemniczego Klubu 526 i na własną rękę wymierza sprawiedliwość. Seria 𝐾𝑜𝑚𝑖𝑠𝑎𝑟𝑧 𝐼𝑤𝑜𝑛𝑎 𝐵𝑎𝑛𝑎𝑐ℎ to ciekawa i świetnie napisana historia z intrygującą zagadką kryminalną z nieustępliwą bohaterką w roli głównej, policjantką z charakterem, którą życie wystawiło na próbę. Uwagę przykuwa niezwykle pomysłowa, zagmatwana i dobrze skonstruowana fabuła. Jest w tej historii mnóstwo sekretów i tajemnic, które autor powoli odkrywa przed czytelnikiem, ale do samego końca trzyma go w niepewności, by dopiero w finale połączyć wszystkie luźne nitki w całość. Iwona musiała odrzucić wszelkie sentymenty i zachowywać się, jak na twardą racjonalnie myślącą policjantkę przystało. Znów była zdana tylko na samą siebie i tylko jej bystry intelekt oraz umiejętność kojarzenia faktów chroniły ją przed wpadnięciem w kolejne tarapaty. Mroczna, bardzo emocjonalna, świetnie napisana historia, jak to zwykle u Stelara bywa.

Grzeliński wpakował Iwonę w niewyobrażalne kłopoty i dla niej nie miało znaczenia, jakimi pobudkami się kierował. Oszukał ją, a ona nie miała zamiaru ponosić sama konsekwencji jego działań, podąża tropem mściciela, po całej Polsce, spędzając za kierownicą mnóstwo godzin, ale jest wciąż o krok za nim, wciąż coś jej umyka. Gdy uda jej się go aresztować, już nic nie będzie takie samo.

Wydaje mi się, że pomimo ścisłego związku pomiędzy obiema częściami, 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑔𝑟𝑎𝑛𝑎 różni się nieco od poprzedniczki, wolniejszym tempem akcji i większą liczbą refleksji nad złożonością natury ludzkiej. W tej części autor bardziej skupił się na psychologicznych aspektach postępowania bohaterów niż na wątku kryminalnym. Pokazuje, jak cienka jest granica moralności, którą można z łatwością przekroczyć i jak dużo można poświęcić w imię przyjaźni, nawet wtedy, gdy nie jest bezinteresowna. 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑔𝑟𝑎𝑛𝑎 opowiada o drugich szansach, wybaczaniu, naginaniu zasad na potrzeby chwili, gdzie zemsta ważniejsza jest od miłości. To także podróż po mrocznych zakamarkach ludzkiego umysłu oraz wnikliwa analiza decyzji i ich konsekwencji.

Obie części stanowią nierozerwalną całość i nie polecam czytania tej powieści bez znajomości 𝑊𝑦𝑏𝑟𝑎𝑛𝑒𝑗. To już koniec opowieści o Iwonie Banach. Czy jeszcze powróci? To zależy tylko i wyłącznie od autora, ale to będzie zupełnie inna historia, bo Iwona jest już inna. Zapewne nie będzie chciała wracać do tych wydarzeń, chociaż naznaczyły ją na zawsze. Marek Stelar twierdzi w posłowiu, że w ręce czytelników oddał jedną z najmroczniejszych powieści, jeśli chodzi o emocje i ogrom zła, jakie się w niej wydarzyło w ciągu tych kilku miesięcy. Trudno mi się z autorem nie zgodzić, gdyż takie właśnie przeświadczenie miałam, gdy podążałam za Iwoną w jej podróży, w której tropiła zboczeńców i morderców. Zakończenie 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑔𝑟𝑎𝑛𝑒𝑗 jest wymowne i smutne, ale nie mogło być przecież inne. Sprawiedliwości stało się zadość. Iwona została wybrana i okłamana, ale czy faktycznie jest przegrana?

𝐾𝑜𝑚𝑖𝑠𝑎𝑟𝑧 𝐼𝑤𝑜𝑛𝑎 𝐵𝑎𝑛𝑎𝑐ℎ to jedna z lepszych serii napisanych przez autora, którą z czystym sumieniem polecam.

"Przegrana" to druga część serii kryminałów z Iwoną Banach i bezpośrednia kontynuacja wydarzeń opisanych w Wybranej. I tym razem czytelnik będzie miał do czynienia z Klubem 526, a konkretnie z jego klientami. Iwona Banach podąża za Mattem, który z nieznanych powodów mści się na oprawcach. Kim jest tak naprawdę Matt? Dlaczego tak bardzo zależało mu na śledztwie w sprawie Klubu i z jakiego powodu teraz się ukrywa? I w końcu – jaki związek ma z tym Krzysztof?

Bohaterka odkrywa przeszłość Matta i Krzysztofa, bolesną, skomplikowaną. Także dla niej samej to trudne doświadczenie. A przecież towarzyszą jej zmęczenie śledztwem, nieprzespane noce, żałoba, stres. I we wszystkie te emocje Marek Stelar doskonale angażuje czytelnika, sprawiając, że lektura staje się nieodkładalna.

Mam wrażenie, że "Przegrana" Marka Stelara to historia, w której Autor nie zmarnował ani jednego słowa. Akcja nie stoi w miejscu, w śledztwie wciąż pojawiają się nowe wątki, okoliczności zmieniają się, a czytelnik co chwilę jest zaskakiwany. Marek Stelar doskonale łączy tu śledztwo z sensacją i osobistymi przeżyciami bohaterów – te elementy kapitalnie ze sobą współgrają tworząc historię, od której trudno się oderwać.

I zakończenie! Niespodziewane rozwiązanie kończy scena pełna emocji, która może i mogłaby być finałem dylogii, ale jednak liczę, że to nie koniec i Autor da nam szansę na spotkanie z Iwoną Banach w kolejnych historiach.

"Wybrana" i "Przegrana" Marka Stelara to książki dla tych, którzy chcą dać się wciągnąć w świat pełen brutalności, bezwzględności oprawców oraz w śledztwa, które nie pozwalają na chwilę oddechu. To kryminały, jakich mało – samo mięsko! Polecam serdecznie!

Iwona Banach po swoich ostatnich perypetiach z trudem dochodzi do siebie. Dostaje jednak szansę na powrót do policji, pracy, w której czuje się najlepiej, dostaje ją by ścigać Mateusza, człowieka, który w imię "wyższego" dobra złamał jej życie i karierę. Oficer Centralnego Biura Śledczego na własną rękę wymierza sprawiedliwość i nie ma w tym nic prawnych reguł. Iwona wie, że kluczem do odnalezienia Matta jest jej partner, który zaginął kilkanaście tygodni wcześniej. By wykonać zadanie policjantka będzie musiała zacząć grzebać w przeszłości...

Zadaje sobie jedno pytanie: jak to się stało, że do tej pory nie znałam książek Marka Stelara? Dlaczego to dopiero druga książka, którą czytam?

Cóż to jest za autor i cóż to jest za pióro! Panie i panowie mamy hita! Dzięki "Przegranej" wyszlam z WKCz czyli Wielkiego Kryzysu Czytelniczego połykając książkę w 2 emocjonujące dni. Ależ ogień! 💥💥

Podobało mi się absolutnie wszystko! Główna bohaterka solidnie dostaje w kość ze wszystkich stron, ale to nam, czytelnikom daje morze emocji i ten dreszcz, za którym tak tęskniłam. Mamy tu wszystko, całą paletę emocji, którą autor maluje obraz, na który chce się patrzeć i patrzeć. Dostajemy historię pełną mroku a jednocześnie tak realną i prawdziwą, że włosy stają dęba. Autor nie przesadza, nie przegina w żadną stronę, pozwalajac nam na dopowiedzenia i domysły, jakby wierzył w czytelnika i w nasz odbiór historii. Pięknie poprowadzona fabuła, która wciąga, ale też emocjonalna pralka, do której wrzuca nas Marek Stelar spowodowała, że jestem przekonana, że muszę, po prostu muszę uzupełnić moją półkę o resztę książek autora.

Wow!

Komisarz Iwona Banach powraca w drugim tomie swoich niesamowitych przygód a my po raz kolejny wkraczamy do świata mrocznych kryminałów. Czy i tym razem uda jej się wygrać z czasem i pojmać przestępcę?

Zachowanie chronologii nie jest tutaj najważniejsze, ale warto czytać serię od samego początku, ponieważ autor oba tomy łączy smacznymi detalami. W życiu głównej bohaterki oraz jej ostatniego partnera wiele się zadziało co miało wpływ na aktualne wydarzenia, więc zdecydowanie lepiej zrozumiemy to co dzieje się teraz mając pełny podgląd sytuacji. Marek Stelar na równi prowadzi bowiem motyw kryminalny i obyczajowy, więc nie tylko nasze myśli zajęte są rozwiązywaniem dobrze skonstruowanej tajemnicy, ale i rozkładaniem na czynniki pierwsze profili psychologiczny występujących postaci.

Komisarz Iwona Banach zrobi wszystko, by znaleźć Mateusza "Matta" Grzelińskiego. To on zaprzepaścił jej zawodową karierę w imię trudnego do zrozumienia dobra a później na własną rękę wymierzał sprawiedliwość. Klub 526 do którego przychodzili zwyrodnialcy już co prawda nie istnieje, ale konsekwencje jego pracy widoczne są po dziś dzień. W dodatku czas goni a Iwona musi odnaleźć Krzysztofa, który przepadł bez wieści a wydaje się kluczem do rozwiązania zagadki.

Bardzo pomysłowa, zagmatwana, dobrze poprowdzona fabuła intryguje z każdą kolejno przerzuconą stroną. Autor od początku miał pomysł na poprowadzenie akcji co przełożyło się także na klimat oraz odpowiednie napięcie. Dużo jest tajemnic, dużo sekretów do rozwiązania, więc w naszej głowie pojawiają się pytania bez odpowiedzi, ale wszystko wyjaśnia się w finale rekompensując z nawiązką cały czas oczekiwania. Połączenie kilku motywów a także nieszablonowa postać prowadzącej śledztwo dopełniają dzieła pokazując jak cienka granica jest między moralnością wystawioną na próbę a także przyjaźnią, która nie zawsze bywa bezinteresowna.

O czym jest "Przegrana" Marka Stelara? O próbie odratowania tego co bezpowrotnie zaprzepaszczone. O wybaczaniu, drugich szansach a także ludzkich zasadach, które naginamy na potrzeby chwili. Gdzie istnieje granica między prawem a ludzką przyzwoitością? O tym przekonacie się sięgając po kontynuację losów Iwony Banach, która ucieszy każde oko wprawionego w poszukiwanie ukrytych znaczeń czytelnika.

"(...) może tam, po dru­giej stro­nie, nie ma ani na­gro­dy, ani kary, bo po pro­stu nie ma ni­cze­go? Ani ni­ko­go?"

••

"– A więc tak wy­glą­da praw­dzi­wy świat. – Kor­du­la roz­ło­ży­ła ra­mio­na w te­atral­nym ge­ście i ro­zej­rza­ła się po sa­lo­nie. – To nie gla­mo­ur, ban­kie­ty, ko­sme­tycz­ki i tre­ne­rzy per­so­nal­ni, tylko zbrod­nia, brud, wcho­dze­nie ubło­co­ny­mi bu­cio­ra­mi w czy­jeś życie."

▪︎▪︎

Miałam rację zakładając, że " Wybrana" była zaledwie rozgrzewką przed tym co zafunduje nam jeszcze Marek Stelar.

Powiedzieć, że życie głównej bohaterki rozpadło się na kawałki, ta tak jakby nic nie powiedzieć. I chociaż trudno w to uwierzyć, po tym wszystkim co przeszła, będzie jeszcze gorzej.

Komisarz Iwona Banach wraca do sprawy, która zrujnowała zarówno jej karierę w policji jak i życie osobiste. Zagłębiając się w nią coraz bardziej odkryje rzeczy odrażające, złe i niebezpieczne, a także skrywane tajemnice z przeszłości, które nieodwracalnie zmienią absolutnie wszystko.

To, co najbardziej zaskoczyło mnie w tej części, to nie tyle sama fabuła, która swoją drogą jest świetnie poprowadzona, ale to jak emocjonalnie przeczołgała mnie ta książka. Może to będzie spojler, a może nie, ale nie trudno się domyślić, że nie skończy się ona dobrze, pod żadnym możliwym względem.

Mroczna, pochłaniająca i emocjonalnie miażdżąca historia, a mimo to chciałoby się więcej i więcej.

Wybierając „Przegraną”, wygrywacie. Wygrywacie wielkie czytelnicze emocje. Wszak mowa o najnowszej książce Marka Stelara, który w mistrzowski sposób stworzył kolejną historię z udziałem komisarz Iwony Banach. Jeśli „Wybrana” skupiła Waszą ciekawość, to „Przegrana” sprawi, że jeszcze bardziej nie oderwiecie się lektury. A gdy już zakończycie kolejną czytelniczą przygodę to, z niecierpliwością będziecie wyczekiwać trzeciej części.

Komisarz Iwona Banach wracając w szeregi policji, zrobi wszystko, aby schwytać człowieka, który przyczynił się do złamania jej kariery. Znając jej upór i nieustępliwość, możecie być pewni, że zrobi ona wszystko, aby schwytać Mateusza „Matta Grzelińskiego. Czy Banach zdoła również odnaleźć swojego zaginionego partnera? Jaki związek z tą sprawą ma tajemniczy Klub 526? Możecie być pewni, że poszukiwanie odpowiedzi na te pytania zagwarantuje Wam maksymalne emocje.

„Przegrana” to mroczny kryminał, w którym nic nie jest takie, jak wydawałoby się na pierwszy rzut oka. A rzucając się w wir lektury, zapewnicie sobie prawdziwą czytelniczą ucztę. Marek Stelar ponownie stworzył historię, która mocno wbija się w psychikę. Natomiast postać komisarz Iwony Banach swą nieustępliwością zaskarbi sobie Waszą sympatię.

Nie ukrywam, że druga część z jej udziałem przysporzy nam wiele emocji, które Marek Stelar dawkuje w mistrzowskim stylu. Tempo nie gna tu na złamanie karku, jednak bądźcie pewni, że będziecie w pełnym i ciągłym napięciu w obawie o losy Iwony Banach, która wejdzie do samego piekła, aby rozwikłać tę kryminalną zagadkę. Co ważne autor zmusza nas do refleksji o ludzkiej naturze przesiąkniętej złem. Jak wiele człowiek jest znieść, jak wiele zrobić? Na to pytanie odpowiedzi zapisane są na kartach najnowszego kryminału Marka Stelara.

Autor ponownie pokazał, że potrafi utkać historię, która zagotuje naszą czytelniczą krew. Można dodać, że Marek Stelar ma we krwi pisanie mocnych kryminałów. Zatem jeśli jesteście wytrawnymi miłośnikami, koneserami tego gatunku, to bez chwili zastanowienia sięgnijcie po „Przegraną”. Każda chwila spędzona z komisarz Iwoną Banach zapewni Wam wiele emocji. Jej życie nie jest usłane różami, jest wybrukowane mrocznością, co sprawia, że czytanie tej książki przyprawi Was o szybsze bicie serca. Zdecydowanie polecam Waszej czytelniczej uwadze.

Książka „Przegrana” ukazała się nakładem Wydawnictwa Filia, Filia Mroczna Strona

"każdy człowiek naprawdę dobrze, wręcz na wylot zna tylko jedną osobę. Siebie. Wszyscy pozostali będą zawsze obcymi. "

Komisarz Iwona Banach wraca w szeregi policji, żeby ścigać Mateusza „Matta” Grzelińskiego człowieka, który w imię szeroko pojętego dobra złamał jej nie tylko karierę ale i życie. Grzeliński ściga zwyrodnialców korzystających z usług Klubu 526 wymierzając na własną rękę sprawiedliwość. Okazuje się również że Mateusza i jej zaginionego niedawno partnera łączy tajemnicza przeszłość...

„Przegrana” to bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu więc w pierwszej kolejności należy przeczytać „Wybraną”. Druga cześć szczegółowo wyjaśnia wszystkie rozpoczęte wcześniej wątki.

Autor w niezwykle umiejętny sposób buduje napięcie, a mroczna atmosfera i świetnie skonstruowana intryga powodują, iż ciężko się od niej oderwać. Nie brakuje tu licznych zwrotów akcji, mrocznych tajemnic z przeszłości czy rewelacyjnie wykreowanych bohaterów. Poznajemy ich przeszłość, która tak naprawdę wpłynęła na całe ich życie. Dzięki temu możemy również lepiej poznać postacie i motywy jakimi się kierowali. Trzeba przyznać, iż autor nie oszczędzał Iwony, a los zdecydowanie nie jest dla niej łaskawy. Musi się mierzyć z wieloma przeciwnościami i starać się nie spaść na dno. A cena jaką będzie musiała ponieść by poznać prawdę będzie naprawdę wysoka.

To historia smutna i bolesna, a momentami wręcz refleksyjna. Zmusza do zastanowienia czy przekroczenie pewnej granicy nie sprawia, że tak naprawdę nie ma już odwrotu od objętej drogi?

"Ludzie rzadko zdają sobie sprawę, że konsekwencje ich uczynków nigdy nie dotkną wyłącznie ich. Są jak rozchodzące się po wodzie kręgi po wrzuconym do niej kamieniu, które docierają daleko i kołyszą wszystkim, co się na niej unosi. I zanim tafla na powrót się uspokoi i znieruchomieje, mija dużo czasu. Tylko w przypadku konsekwencji jest istotna różnica. Tu już nic nigdy się nie wygładzi i nie uspokoi."

Marek Stelar powraca z perypetiami Iwony Banach w "Przegranej". Polecam jednak poznać główną bohaterkę zaczynając od pierwszego tomu, gdyż są mocno ze sobą powiązane. Pościg za Mattem trwa w najlepsze, a przywrócona do służby Iwona z każdym kolejnym rozdziałem poznaje tajemnice jej partnera Krzyśka. Ponownie wpada w odmęty zła, gdzie krzywda ludzka, zemsta i śmierć gości się całkiem dobrze.

Postać Banach jest świetnie wykreowana. Kobieta po przejściach ciągle żyje na najwyższych obrotach, by dojść do prawdy. Prawda ta jest szokująca nie tylko dla bohaterki, ale i czytelnika, który wraz ze zbliżającym się końcem historii coraz bardziej otwiera usta ze zdziwienia. Ciągłe podróże kobiety, oczywiście te służbowe połączone z prywatą, mocno wpływają na kobietę nie tylko z powodu ogólnego zmęczenia, ale i ciężaru zła, które naciera na człowieka z każdej strony.

Autor nie oszczędził bohaterów. Nie znajdzie się pozytywnych wydźwięków mimo tlącej się nadziei na powodzenie całej sytuacji. Każda kolejna strona odbiera nadzieję na zakończenie, które usatysfakcjonowałoby czytelnika. Czy będziecie zadowoleni z finału tej historii? Musicie przekonać się sami!

Przyznaję, że miałam podejrzenia co do kilku wątków i wrażenie, że czeka mnie więcej plot twistów, ale nie udało mi się przejrzeć Stelara. W każdym razie bardzo polecam "Wybraną" i "Przegraną", koniecznie czytane po kolei.

Książki rozbite na kilka części mogą być bardzo spójne albo akcja może się sporo od siebie różnić, taki przykład mamy tutaj, zamykamy rozdział nielegalnych uciech cielesnych, a otwieramy odkrywanie sekretów z przeszłości.

Przegrana to dalsze losy komisarz Iwony Banach i jeżeli wydaje się wam, że pierwsza część była mroczna i pokręcona to musicie wiedzieć, że to był tylko wstęp, bo dopiero tutaj emocje sięgają zenitu. Tym razem wchodzimy do innego świata, wcześniej Banach grała z Mattem do jednej bramki, tym razem to jego próbuje odszukać, ponieważ za bardzo wczuł się w wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę. Niespodziewanie losy Matta i partnera Iwony przecinają się mocno niebezpieczne, a ostatecznie okazuje się, że w tej układance jest ktoś jeszcze.

Powiem wam, że tak pokręconej historii się nie spodziewałam, losy bohaterów mocno się przeplatają, wracając do przeszłości, okazuje się, że pewne osoby bardzo dobrze się znają i to powoli naprowadza Iwonę na trop zarówno Matta, jak i Krzysztofa. Pojawia się tutaj również tajemniczy klient klubu 526 z Niemiec, mama kobiety ma wypadek, a do tego okazuje się, że związek jej i Krzysztofa został zbudowany na kłamstwie. Dzieje się tutaj naprawdę dużo, pokazane jest tutaj, jak świat jest okrutny, jak jedna zła rzecz może sprawić, że jesteśmy w stanie zrobić wszystko, żebyś się zemścić.

Ta część pokazuje nam, jak Iwona Banach została zmanipulowana przez wszystkich, w pewnej chwili już sama nie wiedziała komu ufać i co jest dla niej dobre. Przez większość czasu czułam napięcie, złość i obrzydzenie, ale jeden raz w tej książce się wzruszyłam nad losem człowieka, który nie dał sobie rady z tym wszystkim, co zrobił.

Tytułowa przegrana to komisarz Iwona Banach. Jest to kontynuacja " Wybranej".

Książkę rozpoczynają echa sprawy Klubu 526. Są one głośniejsze niż można było przypuszczać. Była już komisarz Banach próbuje rozwikłać zagadkę. Szuka nie zabójcy, bo ten jest już znany, ale motywu. Do tego wszystkiego zaginięcie jej partnera Krzysztofa i odkrywana powoli tajemnica dotycząca ich wspólnej z mordercą przeszłości zaczynają dobijać kobietę coraz bardziej.

Nie wiem dlaczego, ale autor bardzo ciężko doświadczył życiowo i emocjonalnie główną bohaterkę. "Przegrana" to dobra powieść sensacyjna z bardzo dobrymi portretami psychologicznymi bohaterów, a to lubię w książkach najbardziej.

Ogólnie fabułę książki oceniam jako ciekawą. Zainteresowała mnie od pierwszych stron i dość szybko popłynęłam na fali wartkiej akcji. Żałuję że nie czytałam " Wybranej", ale ostatecznie uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby to nadrobić.

Zakończenie totalnie rozłożyło mnie na łopatki. Nie spodziewałam się go. Nie byłam na nie przygotowane, zapewne tak samo jak Iwona Banach.

" Piekło za piekło." W tej powieści buzują emocje i ogrom zła. Siłą napędową jest wendetta.

Przegrana to 18 powieść autora. Mam więc co nadrabiać. A Wam tymczasem z całego kryminalnego serca polecam tą powieść.

Polecam wam ciekawą powieść Marka Stelara pod tytułem "Przegrana". Po raz drugi (o ile czytaliście "Wybraną") spotkacie w niej komisarz Iwonę Banach. Jak to zawsze z nią bywa, będzie miała ręce pełne roboty. Czy odnajdzie swojego zaginionego partnera Krzysztofa? Ile zwyrodnialców tym razem doścignie oficer CBŚP Mateusz Grzeliński potocznie zwanym "Mattem"? Dlaczego na własną rękę wymierza swoją sprawiedliwość tym, którzy korzystali z usług Klubu 526?

Jak pamiętacie z poprzedniej części, Banach przyczyniła się do zamknięcia tego klubu. Dosłownie zniknął z powierzchni ziemi.

W tej książce zło nie śpi. Czyha za każdym rogiem. Czy pochłonie naszą bohaterkę? Byłam bardzo ciekawa, jaką historię z przeszłości ukrywali przed Iwoną Krzysztof i Matt. Razem z naszą bohaterką kawałek po kawałku odkrywałyśmy ich sekrety. Powiem wam, że nie było kolorowo.

Współczułam naszej bohaterce takiego zawirowania w życiu. Ogólnie życie ją nie rozpieszcza. Czy ona będzie jeszcze kiedyś szczęśliwa? Czy tym razem los będzie dla niej łaskawszy?

Muszę wam o czymś powiedzieć. Bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że moja ulubiona bohaterka, kobieta z jajami ponownie została przywrócona do pracy w policji. Nie radzili sobie bez niej. Musiała im pomóc w znalezieniu Matta. To nie będzie takie proste. Jak daleko posunęlibyście się w imię przyjaźni? Czy dla niej złamalibyście prawo? Co łączy Krzysztofa i Matta?

"Przegrana" wywołuje mnóstwo emocji dobrych i złych.

Polubiłam główną bohaterkę od pierwszego tomu.

Marek Stelar tworzy książki, które na długo zostają w pamięci. Podoba mi się cała fabuła tej książki. Na uwagę zasługuje również wartka akcja. O bohaterach już nawet nie wspomnę. Dodam tylko, że trzeba ich poznać.

Jeżeli jeszcze nie czytaliście "Wybranej" to radzę wam to szybko nadrobić. Tym razem nie czytajcie drugiego tomu przed pierwszym.

Dziękuję autorowi, że stworzył tak wyjątkową postać, jaką jest Iwonę Banach. Mam cichą nadzieję, że kiedyś jeszcze o niej usłyszymy. Oczywiście w zupełnie innej sprawie.

Jeżeli lubicie dobre dwutomowe kryminały, to dobrze trafiliście.

Poznajcie Marka Stelara z najmroczniejszej strony.

Czy historia dla Iwony kończy się szczęśliwie? Czy jest zadowolona ze swojego życia? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam was do książki "Przegrana".

Zachęcam was do przeczytania tej powieści.

Co jesteście w stanie zrobić dla swojego przyjaciela? Czy bylibyście w stanie poświęcić swoich bliskich albo odebrać komuś życie?

Iwona Banach wraca do pracy w policji, a dokładniej zaczyna pracę w CBŚP. Chce odnaleźć Matta Grzeliński, przez którego rozpadło się jej życie, a który nie skończył jeszcze swojej vendetty.

Ktoś ściga i morduje zwyrodnialców, którzy korzystali z usług Klubu 526. Klubu, który dzięki Iwonie przestał istnieć. Iwona przemierza kraj we wzdłuż i wszerz i chwyta się każdego tropu. Najważniejszy z nich łączy się z jej partnerem, Krzysztofem, który zniknął bez śladu. Jego i Matta łączy wspólna przeszłość. Iwona jest przekonana, że kiedy odnajdzie jednego, znajdzie też drugiego.

"Przegrana" to druga część cyklu kryminalnego z Iwoną Banach, która nierozerwalnie łączy się z częścią pierwszą, czyli "Wybraną". Jeżeli więc nie czytaliście pierwszego tomu, przed sięgnięciem po "Przegraną", koniecznie go nadróbcie.

Tej części towarzyszą inne emocje. Jest tu dużo bólu, smutku, poczucia osamotnienia i straty. Iwona nie ma już bliskich sobie osób. Została jej tylko praca, do której udaje jej się wrócić. Jej życie nie jest usłane różami. Musi się mierzyć z wieloma przeciwnościami i starać się nie spaść na dno.

Fabuła jest świetnie skonstruowana. Nie brakuje akcji, chociaż jest jej trochę mniej niż w części pierwszej. Mamy tu jednak okazję poznać wydarzenia z "Wybranej", które wszystko zapoczątkowały, z innej perspektywy. Okazuje się, że przeczucia Iwony nie myliły. Kobieta poznaje też przeszłość swojego partnera. Czy to możliwe, żeby być z kimś kilkanaście lat, a wcale go nie znać?

Autor nie oszczędza swojej głównej bohaterki. Można jej tylko współczuć i trzymać kciuki, żeby w końcu los się do niej uśmiechnął. Czy tak się stanie w trzecim tomie? W końcu ile nieszczęść jest w stanie unieść jeden człowiek?

Premiera powieści „Przegrana” o życiowych perypetiach komisarz Iwony Banach już jutro, ale jeśli nie czytaliście sensacyjnej części pierwszej „Wybrana” to koniecznie zacznijcie od niej! Książki najlepiej czytać chronologicznie, bo fabuła obu części jest ze sobą ściśle powiązana i razem tworzy genialną całość! Drugi tom dostarczy już czytelnikowi wszystkich odpowiedzi, które zamkną tę potworną i zagmatwaną sprawę, ale ze słów autora wynika, że z panią komisarz może się jeszcze spotkamy, co mnie bardzo cieszy.

Druga część ponownie zaangażowała mnie od pierwszych chwil, bo choć tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w Klubie 526 odeszły w przeszłość, to ich konsekwencje rozbrzmiewają bolesnym echem. I to nie tylko w wymiarze trudnych emocji, z którymi Iwona próbuje się uporać, ale przede wszystkim egzekucji na korzystających z usług Klubu zwyrodnialcach. Czy samotnym mścicielem jest Matt, czarna owca CBŚP, który ją bezwzględnie zmanipulował i wykorzystał?

Wykorzystując fakt, że jej wiedza jest bezcenna dla CBŚP kobieta zdobywa przywrócenie w szeregi policji w zamian znów grzęznąc w bagnie zła, do którego zdolny jest człowiek. Motywuje ją jednak nadzieja na wyjaśnienie sprawy zaginięcia jej długoletniego partnera, której ewentualne powiązanie z bieżącymi wydarzeniami szarga jej nerwy.

Autor pozwala nam cofnąć się do momentu tragicznej akcji, w której ginie policjant i spojrzeć na nią z innej strony, innymi oczami. Odkrywa też karty z dalekiej przeszłości, które po latach znowu wracają do gry. Gry, w której nadrzędną wartością jest lojalność i zemsta, bez względu na konsekwencje.

Uwikłana w zaskakującą zwrotami akcji fabułę, nawet nie spostrzegłam, kiedy przewracałam ostatnią stronę. I przyznam, że współczułam z całego serca bohaterce, której autor zafundował tyle ciosów ze strony innych, również bliskich jej ludzi. Czy można się na nie uodpornić? Podnieść się, otrząsnąć jak pies i żyć dalej? No właśnie… Gdyby nie pewien pies, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej…

Pisałam już wielokrotnie, że lubię dawać drugie szanse autorom, ale rzadziej mówię to samo o seriach. Uwielbiam je czytać, dlatego też staram się je mocniej selekcjonować, w końcu niektóre ciągną się w nieskończoność. Jeśli jednak pierwszy tom nie jest całkowitym rozczarowaniem, to z reguły decyduję się jeszcze na drugi. W przypadku nowego cyklu Marka Stelara ta taktyka się sprawdziła.

"Przegrana" porwała mnie wręcz od pierwszych stron. Nie byłam na to przygotowana, bo w "Wybranej" teoretycznie działo się dużo więcej, ale zupełnie mnie ta akcja nie wciągała. Tym razem Marek Stelar odszedł od sensacyjnych klimatów na rzecz rozkręcenia intrygi kryminalnej i wątków psychologicznych, a to zdecydowanie bardziej wpisuje się w mój czytelniczy gust.

W przypadku tej serii ważne jest, by czytać ją w odpowiedniej kolejności i w żadnym wypadku nie sięgać po drugi tom bez znajomości pierwszego. W moim odczuciu można by nawet połączyć te dwie książki w jedną dla dobra fabuły, z pewnością nie ucierpiałaby ona na tym, gdyby wydarzenia z "Wybranej" skrócić do minimum. Ale nie będę już marudzić, ponieważ po lekturze "Przegranej" zupełnie zmieniłam swój stosunek do głównej bohaterki i tego, co zgotował jej autor. Przede wszystkim zrozumiałam cały zamysł tej historii, to jak misterna to była intryga, jak wiele początkowo nieznaczących wątków się na nią złożyło.

Z każdą kolejną stroną miałam coraz szerzej otwarte usta z wrażenia aż do samego zakończenia, które było naprawdę brawurowym zwieńczeniem tej opowieści. Autor zaimponował mi tą fabułą, jego świetny styl ceniłam już wcześniej, więc tym bardziej cieszę się, że tym razem nie mam się do czego przyczepić.

"Przegrana" to jedna z lepszych powieści Marka Stelara, jakie czytałam, jeśli nie po prostu najlepsza. Z czystym sumieniem polecam więc tę serię i tych, którzy jak ja, byli zniechęceni po pierwszym tomie, zapewniam, że drugi to najprawdziwsza petarda. Autora mogę z całą pewnością zaliczyć do grona moich ulubieńców i wkrótce na pewno sięgnę po jego kolejne książki.

Moje 9/10.

Mimo, że klub 526 nie istnieje dzięki Iwonie, skutki tej działalności wciąż mają wpływ na jej życie. Aby odnaleźć Matta, najpierw musi znaleźć swojego zaginionego partnera- Krzysztofa. Tych dwóch mężczyzn łączy pewna przeszłość i straszna tajemnica…

Jest to kontynuacja „Wybranej”. Przyznam szczerze, że tom pierwszy bardziej mi się podobał, ale tutaj również dużo się działo!

Bardzo ciekawa fabuła, dużo tajemnic, ciekawe śledztwo, mnóstwo bohaterów (przy czym nic się nie miesza), każdy się czymś wyróżnia.

Największy plus za to, iż historia trzyma w napięciu do ostatniej strony. Zapewne jest to spowodowane tym jak dobrze jest to wszystko opisane.

Był szok, było zaskoczenie, a końcówka- wow. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to serdecznie polecam. Jest to dobra dylogia.

Bardzo lubię pióro autora. Powtórzę się- muszę nadrobić jego książki bo bardzo przypadł mi do gustu sposób w jaki pisane są te książki. No i nie wiadomo kiedy, a dobrnęło się do ostatniego rozdziału.

*To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.

Współpraca reklamowa.

Gdy czytałam tę książkę na myśl przychodziły mi słowa piosenki Hurricane.

Powiedz, czy zabiłabyś aby ocalić życie? Powiedz, czy zabiłabyś, żeby udowodnić, że masz rację?

Życie komisarz Iwony Banach nigdy nie było sielanką.

Właściwie odkąd los skrzyżował jej drogi z oficerem CBŚP -Mattem Grzelińskim nieustannie miała kłopoty. Co więcej została wykorzystana do osobistej zemsty a tego nie można wybaczyć. Nawet w imię rzekomo wyższego celu.

Kobieta postanowiła wrócić do policji tylko po to by dopaść człowieka, który sprawił, że jej świat runął.

Zdeterminowana kobieta nie działa jednak po omacku -doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kluczem do rozwiązania sprawy i osiągnięcia celu jest jej zaginiony przed kilkunastoma dniami partner, Krzysztof.

Czy policjantce uda się dowiedzieć co naprawdę stało się z jej ukochanym?

I czy jest gotowa by zmierzyć się faktami?

"Przegrana " to bezpośrednia kontynuacja Wybranej, więc jeśli chcecie poznać całość tej historii w pierwszej kolejności sięgnijcie po ten tytuł..

W tej powieści autor skupił się na drobiazgowym wyjaśnieniu wszystkich rozpoczętych wcześniej wątków.

I choć akcja nie biegła równie szybko jak w poprzedniej części-zdecydowanie jest warta uwagi - zaliczyłabym tę książkę do historii psychologicznych bowiem Pan Marek pozwala nam przeniknąć do swojego świata i ukazuje nam niuanse pozwalające lepiej zrozumieć jego bohaterów oraz motywy ich postępowania. Misterna intryga prowadzona przez kolejne rozdziały sprawia,że tę opowieść czyta się z prawdziwą przyjemnością, a zakończenie jak zwykle wbija w fotel i na długo zostaje w pamięci czytelnika.

Polecam wszystkim miłośnikom dobrych kryminałów.

Drugi i ostatni w tej formie tom o Iwinie i sytuacji, w jakiej się znalazła. Tym razem dostała, wielu odpowiedzi na moje pytania z pierwszego tomu. Ostrzegam, że trzeba je czytać zgodnie z kolejnością, bo są ścisłe powiązane. Ta część historii podobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednia. Prowadzenie śledztwa, drążenie w przeszłości i łączenie ze sobą wszystkich kropek mnie pochłonęło. Nie było co prawda jakichś spektakularnych zwrotów akcji, ale to nie ten rodzaj książki. Tu stąpamy pewnie i z rozwagą. W końcu na szali jest dalsza kariera Iwony i odbicie się od dna. Mam nadzieję, że Iwona pojawi się jeszcze przy okazji innej historii i pokaże, na co ją stać, bo czuję w kościach, że przez wzgląd, iż sprawa dotyczyła jej osobiście, nie mogła być do końca sobą.