Potęga teraźniejszości

Dla mnie nie do przebrnięcia. Czytałam bardziej przystępne pozycje dla czytelnika. Mnie nie zachwyciło pomimo dobrych chęci.

Polecam dla wszystkich ktory chca poszerzać swoja jazne.

Ksiazka zaprwne dla osob ktore nie potrafia byc „ obecne” i nie poszerzaja swojej swiadomosci bedzie nudna.

Tylko Dla tych ktory czuja obecnosc lub chca :)☀

Świetna książka,pomaga zrozumieć dlaczego życie nas przytłacza,przygnębia i w czym szukać oddechu od tego i wyzwolenia.

Książka psychologiczna, otwierająca umysł i ukazująca inne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość.Wnioski: Ważne jest tu i teraz, usunąć zbędny natłok myśli. Nie żyć w przeszłości czy przyszłości, bo zawsze będzie "teraz", przy podejmowaniu decyzji czy życiu codziennym.

Cudowna książka, która wiele mnie nauczyła i zmieniła moje życie na lepsze, bo ciągle myślałam o przeszłości i przyszłości i nie mogłam się skupić na teraźniejszości, a po jej przeczytaniu mało myślę o przeszłości czy przyszłości i się być obecna tu i teraz, nie poddając się umysłowi. Bardzo mi się spodobała i uważam, że jest godna polecenia.

Ludzie ciągle rozpamiętują przeszłość lub martwią się o przyszłość. A tak na prawdę jest tylko tu i teraz. Istnieje tylko teraźniejszość. Przecież przeszłości już zmienić nie można. Można tylko wyciągnąć z niej lekcję. A przyszłości jeszcze nie ma. Żyjąc przeszłością lub przyszłością nie żyjemy tylko marnujemy czas. Potęga Teraźniejszości to wartościowa książka.

Super audiobook dosłownie przenosi w inny wymiar i zmienia postrzeganie rzeczywistości godny polecenia od pierwszego do ostatniego słowa .

Warto przeczytać,nie musi się każdemu podobać, ale na każdym na pewno pozostawi jakiś ślad

książka świetna jednak autor za bardzo wychwala terażniejszość, zapominając o przeszłość i przyszłości które są także bardzo ważne, a dla autora mogłyby nie istnieć

Polecam dla przebudzonych i wszystkich który to interesuje.

Ciekawa pozycja, dająca wiele do myślenia- polecam.

JESLI CHCILABY KTOS PODAROWAC KOMUS LUB SAMEMU SOBIE COS CO BEDZIE TRWALO PRZEZ CALE ZYCIE JEST TO NA PEWNO TA KSIAZKA. POLECAM SERDECZNIE WSZYSTKIM CZYTELNIKOM!

Potęga teraźniejszości, Eckhart Tolle – recenzja

„Bądź pewien, że wiedza prawdziwa nie stwarza z ciebie innej, odrębnej istoty, tylko usuwa głupotę niewiedzy. Szczęśliwość nie jest czymś, co się do twej natury dodaje lub ofiarowuje się tobie z zewnątrz. Jest tylko odkryciem twego prawdziwego przyrodzonego stanu, który jest i był zawsze wieczny i niezniszczalny. Jedyną drogą pozbycia się na zawsze wszelkiego cierpienia jest Znać i Być Duchem. Jakże by to mogło być nieosiągalne? Duch, którego chcesz poznać, to w istocie ty sam. Twoja niewiedza stwarza zupełnie niepotrzebne cierpienie”. Słowa Szri Ramany Maharisziego zaczerpnięte z książki Wandy Dynowskiej-Umadevi wyznaczają kierunek, a „Potęga teraźniejszości” Eckharta Tolle wyposaża na drogę i zachęca do podjęcia najważniejszego z trudów. Nie czujesz się ze sobą dobrze? Masz wrażenie, że życie przecieka ci przez palce? Czujesz, że jest w tobie ktoś, kto próbuje się wydostać, ma skrzydła i nie jest w stanie wzbić się do lotu? Budzisz się w nocy i myślenie nie daje ci spać? Marzysz i czekasz, a wszystko, co miało przyjść, nie przychodzi, nadzieje się nie spełniają, oczekiwania zawodzą? Jest tak? Czujesz, że miało być inaczej i jesteś zawiedziony? Masz prawo, bo w istocie miało, a żeby było śmieszniej, przyjmij do wiadomości, że są odpowiedzi na wszystkie pytania i rozwiewane są wszelkie wątpliwości. To prawda! Mówiono ci, że życie jest parszywą niezgłębioną tajemnicą i jedynie marzenie jak w stanie ukoić ból. Dobito cię jeszcze Kartezjańskim 'myślę, więc jestem', zacząłeś marzyć, żeby szaremu dodać barwy, i myśleć, żeby siebie potwierdzić, wszedłeś w tak zwane normalne życie, a naprawdę ruszyłeś w głąb pustyni w poszukiwaniu wody, czyli nie ten kierunek i zero szans. Zostałeś wtrącony do labiryntu, czasem drobne intuicje dają o sobie znać i prawie wiesz, gdzie wyjście, po chwili nie wierzysz, że tam albo zapominasz gdzie i znów jest jak zwykle, czyli i klęska, i sukces tak samo smakują. Koniecznie chcesz wiedzieć, w jaką grę każą ci grać, ale jak mówi mistrz Mahariszi, objaśnienie i wiedza, której oczekujesz, niczym cię nie napompuje (co podświadomie chodzi ci po głowie) – ona z ciebie upuści i to będzie aż tyle, że wszyscy będą ci zazdrościć i pytać czegoś się nawdychał, bo oni chcą tego samego. I oto jest pierwszorzędny towar, pierwsza klasa smoking pot o permanentnym działaniu, nazywa się „Potęga teraźniejszości”, na rynku dzięki Eckhartowi Tolle, człowiekowi, za którego na ulicy nie dałbyś pięciu groszy i nazwał skończoną fujarą, a kiedy otwiera usta i jesteś po pierwszych kilku zdaniach, wydaje ci się, że widzisz księżyc z tamtej strony, jest już pierwsza niespodzianka i pierwszy prezent, a potem jest tylko więcej, nowe życie przed oczami, niemożliwe staje się możliwe, siebie, a nie jego, masz za fujarę, natraciłeś mnóstwo czasu, a co najzabawniejsze, nie masz o to do siebie pretensji, bo czujesz, że wcale nie jest za późno. '”Potęga teraźniejszości” jest tym wspaniałym wentylem bezpieczeństwa, tą ostatnią drogą ucieczki od samoudręczenia w deklaracji, że jest obrzydliwie, choć gdzieś tam w środku lub radosnych błyskach przebija się świadomość, że wcale nie jest obrzydliwie, ale coś tę obrzydliwość stwarza. Lao Tzu cudnie mówi na ten temat podkreślając, że wróg rodzi się w cieniu, który sami rzucamy. I to jest prawda, o czym Tolle dowiedział się nie jak niżej podpisany, z lektur i notorycznej tęsknoty, ale na własnej skórze, boleśnie, dotkliwie, udręczająco i wręcz tragicznie. Tak bardzo miał siebie dość, że w końcu postanowił się zabić i wtedy zobaczył, że rzuca cień i w tym cieniu jest jego wróg. Przebudził się z kartezjańskiego snu, wyszedł poza własne myślenie i zobaczył. Doświadczył tak zwanego oświecenia, tego samego, który był udziałem księcia Siddarthy Gautamy Shakyamuniego, później nazwanego Buddą. W 29-letnim wtedy jeszcze Ulrichu Tolle obudził się Budda i powiedział oto jestem, ty to ja, chcesz się zabić, bo nie możesz siebie znieść, kto kogo nie może znieść, jest was dwóch? I oto zajaśniało w młodym Tolle, że jest jeden, a uprzykrzony drugi został wykreowany w myśleniu, oczekiwaniach, marzeniu, żalach, pretensjach, opuszczeniu, resentymentach, zawodach, słowem w osobistej wykreowanej historii tak gęstej i mętnej, że przyrodzony stan został całkowicie przykryty i zatriumfowała głupota. I powiedział Budda: trzeba tę zużytą koszulę zdjąć. I Tolle zdjął, zobaczył świat zupełnie innymi oczami, nagle siebie polubił, już nie chciał się zabić, bo zrozumiał, że jest Duchem, i nie ciało było jego problemem, ale myśli, w które je ubierał. A potem przez lata żył jak obudzony, wystarczy poczytać Lao Tzu żeby wiedzieć jak żyje obudzony, oglądał świat z londyńskiej parkowej ławki i był oczarowany, bo wreszcie widział, a nie myślał o widzeniu. Wiele lat nosił w sobie doznaną łaskę, choć jednak naturalne są ludzkie skłonności do potwierdzenia własnego stanu, chciał wiedzieć, co się z nim dzieje, więc podjął szukanie w różnych religijnych tradycjach, zaczął czytać wielkich tego świata, w ten sposób zachwycił się Mahariszim, Jezusem, Buddą, Lao Tzu, ich cytuje i do nich się często odwołuje. A potem ludzie zobaczyli samotnego rozświetlonego na ławce i chcieli wiedzieć co sprawia, że świeci, a ON im wtedy opowiadał. I chcieli wiedzieć coraz więcej, chcieli tak samo jak on, zazdrościli mu tej przedziwnej czystości, tego nieskomplikowania, też wypatrywali wewnętrznego spokoju i też chcieliby być w zgodzie z samymi sobą. Nie mieli jednak tyle szczęścia co on, im się nie przydarzyło oświecenie, można dojść do jego stanu bez oświecenia? I ON im wtedy powiedział, że można, a potem pozbierał te wszystkie rozmowy, posegregował i uznał, że mógłby przekonać większą liczbę słuchaczy i wtedy napisał „Potęgę teraźniejszości”.

Wszystko, co istnieje na świecie, istnieje z jakiegoś powodu i tej książce kazano zaistnieć nie dla tych, którym obojętne jest jak żyją, ale dla tych, którzy chcieliby poszybować, zobaczyć nowy świat i siebie w niekończącej się wiośnie. Ta książka jest dla odważnych.

KSIĄŻKA , KTÓRA ZAPOCZĄTKOWAŁA NIESAMOWICIE POZYTYWNE ZMIANY W MOIM ŻYCIU .JEST PRAWDZIWA JAK KAŻDE JEJ ZDANIE. PRAKTYCZNA WIEDZA DLA JEDNYCH DLA INNYCH BRAMA DO OŚWIECENIA. Przekaz tak silnie uniwersalny , że zatrzymałby na chwilę zastanowienia samego strusia pędziwiatra :)

Cudowna - dosłownie - książka wspaniałego duchowego przewodnika naszych czasów. Książka nad którą się nie myśli - ją się czuje, książka która przemienia serce i duszę - ucząc odnalezienia wewnętrznego spokoju i prawdziwego siebie...

Mam tą książkę od dwóch miesięcy przeczytałem ją 6 razy a już widzę ogromną różnicę w tym jaki byłem przed przeczytaniem tej i jak moja świadomość wzrosła w chwili obecnej jestem w szoku jak szybko można się zmienić polecam tą książkę z całego serca a także praktykowanie potęgi terażniejszości trzeba ją czytać cały czas aby zakodować sobie cała tą widzę na zawsze a życie napewno zmieni się na lepsze.

Super książka polecam każdemu zmienia życie na lepsze oczywiście

"Potęga teraźniejszości". Uwielbiam do niej wracać, losując strony w książce i czytając dany fragment do przerwy refleksyjnej, na której opiera się całość owego dzieła filozoficznego Eckharta Tolle'a. Miałem wtedy 18 lat. Z polecenia starszego kumpla zamówiłem tę książkę, nie wiedziałem, że wywrze na mnie aż takie parcie na własny światopogląd rzeczywistości. Tłumaczy przede wszystkim jak ważna jest obecność, świadomość teraźniejszości. Bo w końcu to ona się tylko w życiu liczy. Pamiętam, że czytało mi się ją bardzo miło i bez większych problemów. Dzieło jest kanwą filozofii autora, a kolejne części, jak "Nie jesteś samotną wyspą" są dopełnieniem jego mądrości, z którymi dzieli się od lat z czytelnikami i uczestnikami wykładów. Tak, jest to "podręcznik do życia" i to jeden z bardziej znanych, jakie powstały!

Tolle, koncentruje się na szczęściu i w tym celu poleca wyłączyć umysł, a może wznieść się ponad (nie wiem co to znaczy) proponuje inną drogę rozwoju, Niestety trudno mi było zrozumieć to co pisze Tolle np. "Odczucie wewnętrznego ciała jest bezpostaciowe, bezkresne i niezgłębione" oraz "Ciało wewnętrzne usytuowane jest na granicy między twoją tożsamością upostaciowioną a tożsamością istotną, czyli prawdziwą naturą." A może po prostu jestem facetem, a więc jednostką wg Tolle nieco upośledzoną w rozumieniu jego nadtranscendencji bo jak pisze "Dla mężczyzn główną przeszkodą jest zazwyczaj myślący umysł, a dla kobiet - ciało bolesne, chociaż bywa też odwrotnie, a u niektórych osób obie te przeszkody są równie silne"

Czi, Budda, Chrystus, Bóg, Istnienie (przez duże I), transcendencja na każdej stronie ,.... uff trudno mi to ogarnąć, bo "Czi płynie z Nieprzejawionego jak ze źródła, tworzy wewnętrzne pole energetyczne ciała i stanowi pomost między tobą zewnętrznym a Źródłem." Czytam i unoszę się nad Ziemią ale poza ogólnym wrazeniem, że "to takie uduchowione" - nic nie pozostaje.

Jeśli ktoś to ogarnia i wyłacza umysł to OK, niech czyta, ja jak czegoś nie rozumiem (przykłady j.w.) to nie mogę akceptować (ani odrzucić) bo nie wiem o co Autorowi chodzi.

Bardzo dobra książka. U mnie bardzo zmieniła życie , światopogląd. Trzeba ją po prostu przestudiować parę razy i wracać do niej kiedy trzeba . Bardzo polecam ! :)

Przepięknie napisany zbiór esejów! Autor dzieli się swoją filozofią dotyczącą znaczenia bycia obecnym w chwili obecnej. Książka jest napisana w przystępny i zrozumiały sposób, dzięki czemu jest zrozumiała nawet dla osób, które wcześniej nie interesowały się filozofią. Tolle skutecznie udowadnia, że nasze szczęście i spełnienie zależy w dużej mierze od tego, czy potrafimy skupić się na tym, co dzieje się tu i teraz. Książka zawiera wiele praktycznych wskazówek, jak to osiągnąć i jak uniknąć pułapek, które mogą nas odciągnąć od obecności. Ogólnie rzecz biorąc, "Potęga teraźniejszości" to niezwykle inspirująca książka, która zmieniła sposób, w jaki patrzę na życie.

Wartościowa pozycja dla wszystkich poszukiwaczy spokoju ducha i nie tylko. Autor wskazuje ścieżki, którymi warto podążać w celu ukojenia skołatanych nerwów i osiągnięcia wewnętrznej harmonii. W zabieganym świecie odkrywa przed nami moc, jaką posiada uważność oraz bycie tu i teraz, pozostawanie w połączeniu z wszechświatem, który nas otacza. Według mnie pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego, kto poszukuje – przewodnika, oświecenia, a przede wszystkim drogi do poznania samego siebie. Zdecydowanie polecam.

Ksiażka jest wyjatkowa i bardzo polecam wszystkim którzy czasem nie wiedzą dokąd iść,co zrobić,nie widzą wyjscia z sytuacji. Motywuje i otwiera oczy .....

Bardzo fajna książka skłaniająca do wielu zmian w swoim życiu

Wspaniała książka, która powinna się znaleźć w posiadaniu każdego kto pragnie świadomie żyć!!!

To alfa i omega. Zdecydowanie polecam!!!