Opis
"Grecja. Gorzkie pomarańcze" Dionisiosa Sturisa to rozszerzone wydanie książki nominowanej niedawno do nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. To niezwykła, bardzo osobista opowieść o współczesnej Grecji.
Grecja dla Polaka ma zazwyczaj dwojakie oblicze. Po pierwsze to kraj kojarzący się przemożnie z antyczną historią, arena ważkich wydarzeń dziejowych i dźwięcznych, dużo wiele mówiących nazw, takich jak Ateny, Sparta, Maraton, Termopile, Salamina. To też sceneria mitów, heroicznych zmagań bogów i bohaterów; kraj owych poetyckich baśni, które na dobre zakorzeniły się w kulturze Zachodu. Po drugie Grecja postrzegana jest jako niezwykle popularna destynacja turystyczna. Co roku miliony ludzi z całego świata jadą wypoczywać na słonecznych wyspach, cieszyć się winem i cudownymi potrawami, podziwiając przy tym ślady minionych wieków. Mało kto myśli o Grecji współczesnej, o jej wewnętrznych społecznych i gospodarczych problemach, o normalnym, codziennym życiu Greków.
"Grecja. Gorzkie pomarańcze" to książka, która ukazuje nam właśnie to nieznane mało dociekliwym zazwyczaj turystom oblicze współczesnej Grecji. Stanowi ona wyjątkową mieszankę reportażu, autorskich wspomnień i podróżniczych relacji. Autor próbuje w ten sposób znaleźć korzenie panującego obecnie w Grecji kryzysu, śledząc przy okazji trudne i zawiłe losy swojej rodziny. Książka jest więc również próbą odkrycia na nowo własnej tożsamości.
Kraj swoich przodków portretuje Sturis niejako z zewnątrz. Udaje mu się przy tym po mistrzowsku unikać folkloru. Powstała w ten sposób książka wywołała spore poruszenie wśród greckich czytelników. W recenzjach przekładu pisano bowiem, iż stanowi ona niejako magiczne zwierciadło, które nie prawi komplementów, lecz sprawia, że współcześni Grecy widzą siebie takimi, jakimi są naprawdę.
Dionisios Sturis to polski reporter o greckich korzeniach, trzecie dziecko Polki i Greka.
Grecja dla Polaka ma zazwyczaj dwojakie oblicze. Po pierwsze to kraj kojarzący się przemożnie z antyczną historią, arena ważkich wydarzeń dziejowych i dźwięcznych, dużo wiele mówiących nazw, takich jak Ateny, Sparta, Maraton, Termopile, Salamina. To też sceneria mitów, heroicznych zmagań bogów i bohaterów; kraj owych poetyckich baśni, które na dobre zakorzeniły się w kulturze Zachodu. Po drugie Grecja postrzegana jest jako niezwykle popularna destynacja turystyczna. Co roku miliony ludzi z całego świata jadą wypoczywać na słonecznych wyspach, cieszyć się winem i cudownymi potrawami, podziwiając przy tym ślady minionych wieków. Mało kto myśli o Grecji współczesnej, o jej wewnętrznych społecznych i gospodarczych problemach, o normalnym, codziennym życiu Greków.
"Grecja. Gorzkie pomarańcze" to książka, która ukazuje nam właśnie to nieznane mało dociekliwym zazwyczaj turystom oblicze współczesnej Grecji. Stanowi ona wyjątkową mieszankę reportażu, autorskich wspomnień i podróżniczych relacji. Autor próbuje w ten sposób znaleźć korzenie panującego obecnie w Grecji kryzysu, śledząc przy okazji trudne i zawiłe losy swojej rodziny. Książka jest więc również próbą odkrycia na nowo własnej tożsamości.
Kraj swoich przodków portretuje Sturis niejako z zewnątrz. Udaje mu się przy tym po mistrzowsku unikać folkloru. Powstała w ten sposób książka wywołała spore poruszenie wśród greckich czytelników. W recenzjach przekładu pisano bowiem, iż stanowi ona niejako magiczne zwierciadło, które nie prawi komplementów, lecz sprawia, że współcześni Grecy widzą siebie takimi, jakimi są naprawdę.
Dionisios Sturis to polski reporter o greckich korzeniach, trzecie dziecko Polki i Greka.