Wydanie z serii DUŻYM DRUKIEM – z większą czcionką dla osób z zaburzeniami widzenia. Radość z komfortowego czytania!
Złoty Pocisk 2020, nagroda Warszawskiego Festiwalu Kryminału dla Najlepszej zagranicznej powieści kryminalnej!
Echa największej katastrofy jądrowej wszech czasów pobrzmiewają na Ukrainie po dziś dzień.
“Jaskółki z Czarnobyla” to niesamowita historia, która łączy wydarzenia tamtych dni z intrygującym kryminalnym śledztwem.
Na terenie zony w Prypeci dochodzi do kolejnej tragedii. W rozwikłanie zagadki angażuje się nie tylko sztab śledczych, ale też mieszkańcy miasteczka sprzed tragedii i... ornitolożka.
"Jaskółki z Czarnobyla" to doskonale skrojony kryminał pióra Morgana Audica. Minęły ponad trzy dekady od tragicznego wybuchu reaktora nr IV w strefie, nieopodal miasteczka Prypeć. Obecnie miejsce to jest zapełniane przez turystów, którzy zapewniani o bezpieczeństwie, starają się niekonwencjonalnie spędzić wolny czas. Mnóstwo tu wycieczek, małych grup, młodzieży nagrywającej filmy.
Codziennie setki osób robi sobie zdjęcie na tle diabelskiego młyna, który zatrzymał się w kwietniu 1986 roku. Podczas jednej z takich wypraw zostaje znalezione ciało mężczyzny. Wstępne oględziny wskazują, że śmierć nie nastąpiła w wyniku promieniowania, a zwłoki znajdują się w tym miejscu nie dłużej niż kilka dni - prawdopodobnie ktoś celowo je tam przeniósł. Śledztwo przejmuje Aleksander Rybałko, jeden z najlepszych detektywów. Bardzo szybko udaje mu się odkryć tożsamość denata: to Leonid Sokołow, syn ministra, który odpowiadał za sprawy atomowe trzydzieści lat wcześniej.
Morderca wyraźnie chce dać funkcjonariuszom coś do zrozumienia. Rybałko poszerza swoją ekipę dochodzeniową o Josifa Melnyka, policjanta, który wychował się w Prypeci, oraz Ninę - ornitolożkę ze stolicy. Razem będą musieli rozwikłać zagadkę; im szybciej, tym lepiej.