- Autorzy: Michael Peinkofer, Jan Bratenstein
- Wydawnictwo Elemental
- Seria Saga orków
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2018
- Ilość stron: 48
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788394732493
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Ork-Saga 1: Zwei Brüder
- Tłumacz: Robert Lipski
- ISBN: 9788394732493
- EAN: 9788394732493
- Wymiary: 22.6x30.2x0.8 cm
Recenzje
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Radosław F. w dniu 2023-06-14Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąPoPKulturowy Kociołek:
Orcza saga to czterotomowa komiksowa adaptacja powieści Michaela Peinkofera Powrót orków (część dłuższego cyklu fantasy). Jak sam tytuł komiksu i książki wskazuje, dzieło skupia się na fantazyjnej rasie stworzonej przez J.R.R. Tolkiena. Głównymi bohaterami pierwszego tomu są dwaj bracia Balbok i Rammar. Wielka wojenna wyprawa, której byli częścią, kończy się dla nich niezbyt szczęśliwie. Nie wykonali oni bowiem powierzonego im zadania dostarczenia głowy poległego dowódcy. Orcza hańba, jaka na nich spadła, wymusza wyruszenie na kolejną niebezpieczną przygodę, z której szanse powrotu są dość nikłe. Promykiem nadziei na bezpieczny powrót do domu jest nawiązanie przez nich paktu z Rurakiem, potężnym magiem, mającym jednak wobec dwójki nietuzinkowych bohaterów swoje niecne plany.
Saga Orków tom 1 to początek fantastycznej opowieści, która głównie nastawiona jest na widowiskowość i humor. Jeśli więc ktoś szuka poważnej dawki mrocznego fantasy z iście Tolkienowską dbałością o szczegóły wykreowanego świata… to raczej niech daruje sobie lekturę tego dzieła.
Oryginalna powieść jest dość typową fantastyką przygodową, co przekłada się bezpośrednio na treść komiksu. Przewracając kolejne strony, obserwujemy mniej lub bardziej widowiskowe potyczki, obcujemy z luźnym (często głupkowatym) humorem, czy też dajemy się porwać poprawnie rozwijającej się większej tajemnicy. Pełno jest tu typowych dla gatunków schematów i trudno w dziele szukać czegoś nadmiernie oryginalnego. Nie jest to jednak znacząca wada, przynajmniej jeśli oczekujemy od danego tytułu prostej, acz przyjemnej formy rozrywki. Dodatkowo za całą tą prostotą i slapstikowym humorem autorom udaje się skryć pewną dawkę mroku, która potrafi być intrygująca (zachęcając do sprawdzenia kolejnych tomów)... -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Michał L. w dniu 2018-06-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąOT KOMIKSOWA SAGA FANTASY
Komiksów fantasy nie brakuje na rynku. Szczególnie tych stworzonych przez europejskich twórców, którzy chyba w szczególności ukochali ten gatunek – i przy okazji osiągnęli w nim prawdziwą wprawę. „Saga Orków” co prawda nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle podobnych dzieł, ale miłośnikom tej odmiany fantastyki z pewnością dostarczy dobrej zabawy, bo to kawał solidnie wykonanego komiksu gatunkowego.
Dawno temu istniał Margok, mroczny elf. Dobrym wojownikom udało się go jednak pokonać i to dwa razy dwukrotnie. Ostatnim razem, w trwającej długie lata bitwie zwanej Drugą Wojną, Margok zdołał dostać się do królewskiego miasta, ale nawet wówczas udało się powstrzymać zagrożenie. Ciało mrocznego elfa zostało zniszczone, a jego duszę uwięziono w murach Tirgas Lan. Dla pewności na miasto nałożono jeszcze klątwę ta, by nikt nigdy nie mógł go odnaleźć. Jednak pewne proroctwo mówi, że Tirgas Lan zostanie uwolnione, a Ziemia zjednoczona.
Czasy obecne. Oddział orków toczy bój z gnomami. Sytuacja jednak jest ciężka, giną niemal wszyscy – przy życiu pozostaje tylko dwóch z nich, niedogadujący się ze sobą bracia. Nie rozumieją czemu przetrwali i co przepędziło gnomy i nie mają też pojęcia, że stali się celem pewnego czarnoksiężnika…
Elfy, orkowie, krasnoludy, smoki, ludzie, wielka przygoda i równie wielkie niebezpieczeństwo. Twórcy tej serii nie bawią się w odkrywanie nowych fantastycznych lądów, chcą się po prostu dobrze bawić odtwarzając motywy, które doskonale znają i ta zabawa udziela się nam. Nawet jeśli nie znajdujemy tutaj nic nowego (nawet nazewnictwo jest jak żywcem wzięte z książek J.R.R. Tolkiena), całość czyta się lekko i przyjemnie.
Duża w tym zasługa solidnej dawki humoru, który występuje na stronach komiksu, ale nie tylko. Mamy tu także szybką akcję, trochę krwawych scen, nieco erotyki… Owszem, to wszystko już było, niemniej schemat wciąż sprawdza się nie tyle dobrze, by nie było na co narzekać.
Narzekać nie można też na rysunki w wykonaniu Petera Snejbjerga (w naszym kraju znanego choćby z ilustrowania komiksów Gartha Ennisa: „Drogi Billy” czy jednego z oneshotów z serii „Kaznodzieja”) i Larsa Bjørstrupa. Kreska jest czysta, realistyczna, nie brak w niej też cartoonowej lekkości, która dobrze sprawdza się w humorystycznych scenach i dobrego koloru. Tu też co prawda nie ma żadnego novum, ale takie ilustracje zawsze znakomicie się sprawdzają i są przyjemne dla oka.
I chociaż przeciwników fantasy „Saga Orków” do gatunku nie przekona, to miłośnicy tego typu historii będą zadowoleni. Lekka, prosta, rozrywkowa, ale udana – taka jest ta seria. A czasem po prostu nie potrzeba nic więcej.