Linus Barker pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Ma czterdzieści lat, mieszka w małym domku z wrednym kotem i kolekcją starych płyt gramofonowych, bardzo poważnie traktuje swoją pracę i wiedzie spokojne, chwilami wręcz nudnawe życie. Do czasu. Konkretnie do chwili, kiedy Niezwykle Ważne Kierownictwo niespodziewanie zleca mu zagadkową, ściśle tajną misję: Linus ma udać się do sierocińca na odległej wyspie, by stwierdzić, czy mieszkające tam dzieci rzeczywiście są tak niebezpieczne, jak się wydaje. Bo wydaje się, że są. Nawet bardzo. Tak bardzo, że mogą spowodować koniec świata?
Niedźwiedź i słowik. Trylogia Zimowej Nocy. Tom 1
Zima czarownicy. Trylogia Zimowej Nocy. Tom 3
Dziewczyna z wieży. Trylogia Zimowej Nocy. Tom 2
Wszystkie boże dzieci tańczą
Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland
Nowy wspaniały świat
Przeczucia. Tom 5. Niegodziwość
Magia i stal. Blackwater. Tom 1
Vox
Mniejszy cud
Śpiący giganci
Upiorne święta
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Luiza P. w dniu 2022-08-12Recenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąLinus Baker, pracownik Wydziału Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi, zostaje wysłany na ściśle tajną misję do jednego z sierocińców. Ma on za zadanie stwierdzić czy dzieci są tam bezpieczne i czy same sobie nie zagrażają. Co najważniejsze ma on również podjąć decyzje czy są one zagrożeniem dla innych i całego świata. Pozostawia więc swoje nudne życie i wraz z kotem rusza na misję. Co odkryje w domu na wyspie i kogo tam pozna? Wybierzcie się koniecznie w tą podróż i zobaczcie co skrywa ten świat.
Cóż to była za piękna przygoda! To opowieść nie tylko o magicznych istotach, które są zarówno ciekawie wykreowane, ale i bardzo łatwo zdobywają naszą sympatię. Mamy tu również mnóstwo świetnego humoru i niesamowicie opowiedzianą historię. Książka swoją treścią pokazuje jak ważna jest akceptacja osób innych od nas, nie tylko pod względem umiejętności czy wyglądu. Mamy to również reprezentację osób nieheteronormatywnych i ukazanie zarówno tego iż również oni zasługują na szczęście oraz miłość jak i istoty magiczne, które spotkamy w powieści. Problem tolerancji bardzo często pojawia się w tego typu książkach, gdzie część społeczeństwa wykazuje odmienność i jest on bardzo ważny. Mam nadzieję, że coraz większa liczba takich powieści sprawi, że zaczniemy rozumieć, że mimo różnic to w środku jesteśmy tacy sami i miewamy podobne marzenia. Każdy zasługuje na szczęście.
Jest to świetna i wzruszająca opowieść o miłości, akceptacji i pragnieniu zdobycia szczęścia. Ogromnie Wam polecam! Będzie to świetna lektura zarówno dla młodzieży jak i starszego czytelnika.
Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo wydawnictwom. - Recenzentus NotPospolitusOcena: 5/5Dodana przez Marcelina M. w dniu 2022-08-12Recenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąZ czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jedną z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku był właśnie „Dom nad błękitnym morzem”. Piękna, wzruszająca, z tak niesamowicie ważnym przesłaniem, która trafia do serca, rozśmiesza, koi i wplata ciepło i nadzieję na lepsze jutro.
Poznajcie Linusa Bakera – urzędnika i inspektora z lekką nadwagą i ogromnym sercem, który sprawdza czy dzieci w magicznych sierocińcach mają wszystko, czego im trzeba. Skrupulatny, podchodzący niesamowicie poważnie do swojej pracy, zakochany w muzyce i przede wszystkim… niesamowicie samotny. Zostaje wysłany na tajną misję do małego domku nad oceanem, w którym żyją dzieci inne niż wszystkie. I tu zaczyna się cała przygoda, kiedy Linus pierwszy raz spotyka całą szóstkę urwisów:
Talię, czyli małą gnomkę, skrywającą się za fasadą groźnej i nieprzystępnej, Teodora - wiwernę, doceniającą wszystko to, co małe, Phee, nimfę leśną, delikatną i pełną wyczucia, Chauncey’a, chłopca nieokreślonego pochodzenia, który swoim marzeniem niejednokrotnie mnie rozczulał, Sala potrafiącego zmieniać się w małego pieska, który przez większość czasu żył w strachu i w końcu Lucy’ego, antychrysta, czyli chłopca, który samym swoim istnieniem wzbudzał przerażenie w innych.
A pieczę nad nimi sprawuje Arthur Parnassus – mężczyzna niesamowicie inteligentny i dobry z własnymi tajemnicami i Zoe Chapelwhite – nimfa, która oddała dzieciom siebie i swoją wyspę.
I tak naprawdę nie wiem, która scena podobała mi się najbardziej. Czy była to wyprawa do miasta, czy poszukiwania skarbów i walki z „kanibalami”. Czy najlepiej wspominam przenoszenie biurka Sala, czy wspólne obiady, albo lekcje, a może samą końcówkę. Każda z tych sytuacji wlewała coraz więcej ciepła, wylewała coraz więcej łez wzruszenia, formowała uśmiech i zaciskała serce. Każda z tych sytuacji jeszcze bardziej podkreślała fakt, że każdemu z nas należy się szansa, tolerancja i całe morze miłości i opieki. Jeśli to nie jest książka doskonała, tak jak opisała ją V.E. Schwab, to nie wiem już jaka książka nią jest. - Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Z Kotem C. w dniu 2022-08-11Recenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąDom nad błękitnym morzem to wyjątkowa fantastyka młodzieżowa. To taka książka, w której żałuje się, że bohaterowie nie istnieją naprawdę, a głównego miejsca akcji nie można po prostu odwiedzić. TJ Klune utkał opowieść tylko z pozoru lekką i pełną humoru, ale tak naprawdę czeka nas magiczna przygoda z niezwykłym morałem. Czeka nas niezwykle tajna misja, czy potrafisz dochować tajemnicy?
„Ludzkość jest taka dziwna. Jak się nie śmiejemy, to płaczemy. Albo uciekamy, próbując ratować życie przed potworami, które próbują nas pożreć. A to nawet nie muszą być prawdziwe potwory, tylko na przykład takie, które sami sobie wymyślimy. Nie sądzisz, że to dziwaczne?”
Magiczna wyspa.
Linus Baker jest inspektorem w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Jego zadaniem jest kontrola sierocińców, aby nie tylko sprawdzić, jak dyrektorzy opiekują się dziećmi, ale też zobaczyć, jak sobie radzą z wyjątkową mocą. Linus stara się wkładać serce w swoją pracę i obiektywnie oceniać warunki domów. Jednak nie jest to takie proste, w końcu dzieci nie tylko potrafią władać magią, ale czasami mają wyjątkowe umiejętności na przykład zmiennokształtność czy kontrola nad naturą. Niezwykle Ważne Kierownictwo wzywa do siebie Linusa i przekazuje mu bardzo ważną i niezwykle tajną misję. Nasz bohater musi wybrać się na wyspę, a następnie ocenić, czy dzieci w sierocińcu naprawdę stwarzają zagrożenie dla całego świata. Wszystko jest okraszone tajemnicami oraz niedopowiedzeniami. Bo czy gdyby Linus znał prawdę, to zdecydowałby wziąć udział w misji? Zapewne nie!
„- Na co dzień pracuję z młodzieżą objętą klauzulą tajności – odciął się ostrzej, niż zamierzał. – Milczę jak grób. Żadna wiedza nie opuszcza mojej głowy.
- I chyba do niej nie trafia – orzekła kobieta.”
Są takie opowieści, które mogłyby trwać i trwać.
Tak też jest w przypadku Dom nad błękitnym morzem. Nie chciałam go opuszczać. Gdy skończyłam ostatnią stronę, byłam pewna, że to błąd w druku. Od razu w mojej głowie pojawiło się pytanie: jak to? To koniec? Już? TJ Klune stworzył powieść niezwykle klimatyczną, pełną magii i zwrotów akcji. Najmocniejszą stroną powieści są bohaterowie, którzy są jak z krwi i kości, charakterni, czasami nieprzewidywalni, a innym razem tak bardzo podobni do nas samych. Nagle obserwujemy świat oczami Linusa, który rozmawia z nimfą, gnomem czy wiwerną. Tkwimy w rzeczywistości bardzo nadzorującej utalentowane dzieci. Początkowo możemy widzieć elementy znane nam z Harry’ego Pottera, z Fantastycznych zwierząt i jak je znaleźć czy z niezapomnianej serii Nevermore, ale ta opowieść jest zupełnie inna.
„- Boją się tego, czego nie rozumieją. A ten strach zmienia się w nienawiść z powodów, których z pewnością sami nawet nie pojmują. Skoro nie rozumieją magicznych dzieci, skoro się ich lękają, to zaczynają ich nienawidzić. Na pewno nie pierwszy raz słyszy pan o czymś takim. Wszędzie tak się dzieje.”
Gdy książka kończy się za szybko…
TJ Klune zabiera nas do świata, w którym moce czy umiejętności często definiują nas, kim jesteśmy. Pod płaszczykiem humoru, pełnych sarkazmu dialogów zaczynamy zauważać wartości. Czy opowieść o dzieciach pełnych mocy może wpływać na naszą pewność siebie? Ależ tak! Nie tylko czytelnik jest obserwatorem zmiany, jaka zachodzi w głównych bohaterach, ale sam jest w stanie dostrzec, jak książka na niego wpływa. Dom nad błękitnym morzem to powieść pełna przyjaźni, pozytywów, scen, które sprawią, że będziemy się uśmiechać sami do siebie. Oscar Wilde napisał kiedyś, że określać znaczy ograniczać. To zdanie też bardzo dobrze opisuje książkę. TJ Klune porusza tematy związane z definiowaniem osoby poprzez jego umiejętności czy pochodzenie. Nagle zdajemy sobie sprawę, że niezwykłe łatwo jest oceniać, ale zdecydowanie trudniejsze jest kogoś poznać. Główny bohater podejmuje się tego wyzwania, a my jesteśmy świadkami, jak rodzi się magia: magia przyjaźni, życzliwości, domowego ciepła i ludzkiej ciekawości. Dom nad błękitnym morzem to przezabawna fantastyka młodzieżowa, która pokazuje, jak ważne jest dostrzegać i w ludziach, i w sobie, dobro. Mam nadzieję, że na rynku polskim pojawi się więcej książek TJ Klune, które zabiorą nas do magicznych światów, pełnych przygód, humoru, ale także tego co najważniejsze: wartości. Zauroczyła mnie ta książka i wręcz żądam ekranizacji!
„Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?” - Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Magdalena D. w dniu 2022-08-08Recenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąO tej książce będzie się pisać ciężko. Dlaczego? Ponieważ jest niezwykła. Napisana pięknie, wyrafinowanie można by rzec. Pełna emocji, sprzecznych uczuć, zmian – tych dobrych oczywiście. Nie trzeba dodawać, że najpierw musiały stać się te złe. Szarości, które po pewnym czasie zamieniają się w niezwykłe barwy – te najbardziej jaskrawe, przypominające nam to czego chcemy doświadczyć. To o czym każdy marzy. To jest taki wewnętrzny głos ludzi, którzy idą przez świat i trafiają na mur, w którym są maleńkie drzwi i kiedy zaczynają się przez nie przeciskać nagle znajdują się w nierzeczywistym (a jednak rzeczywistym) świecie. Nie wiedzieli, że czegoś im brakuje, dopóki tego nie spotkali...
Od pierwszych stron ta historia zachwyca jest magiczna. Opowiada o prostym, szarym człowieczku, który na co dzień styka się z magią, ale w nią tak naprawdę nie wierzy. Co się musiało stać? Musiał przejść ogromną drogę, wewnętrzną przemianę, poznać ludzi, zobaczyć świat takim jakim jest i otworzyć się na niego. Chcieć zacząć żyć. Nie być już tylko tym szarym człowieczkiem. Idealnie jest tutaj zobrazowany system jak działa, na czym się opiera, jacy ludzie za nim stoją. Chyba każdy z nas w swoim życiu zderzył się z nim i nie było dla niego pojęte jak on może funkcjonować, gdzie tak naprawdę nie ma odzwierciedlenia w życiu codziennym. Reguły, ludzie, którzy je ustalają robią wszystko, bo w to wierzą. A co się dzieje wtedy, kiedy system nie jest doskonały. Narzuca nam pewne aspekty to kim jesteśmy, jacy będziemy. Szufladkowanie jest nam tak dobrze znane, a tutaj jest opisane w sposób jaki wiele osób w dzisiejszych czasach potrzebuje. Dlaczego? Żeby zobaczyć, że każdy jest na swój sposób inny i nie można go zrobić takim, bo tak ma być, a także zamykać go na otaczającą rzeczywistość tylko przez to jaki jest. Kiedy na początku postać naszego ukochanego Linusa Barkera jest denerwująca, ale też miejscami czarująca to widać jak odpowiedni ludzie potrafią zmienić Twoje nastawienie. Nie będę się dalej rozpisywać, bo za dużo emocji wzmaga ta książka, a też nie chcę spojlerować.
Według mnie powinien ją przeczytać każdy, chociaż spróbować. Podejście będzie inne, tak samo jak są różne zdania. Jednak gwarantuje Wam, że będziecie zachwyceni tym jak autor urzeczywistnił naszą teraźniejszość w fantastycznym, niezwykłym świecie, gdzie system zawodzi. W dodatku krajobraz, kto by nie chciał przenieść się w ten marzycielski świat? Nikt nie jest idealny i każdy jest inny. Urzekła mnie też tutaj ta dziecięca niewinność to jak w pewnym momencie nie zdajemy sobie sprawy, że dzieci to tak naprawdę nasz największy skarb i powinniśmy je chronić. W dodatku czarny humor, z wzruszającymi momentami. Nie dość, że wyciskacz łez, to jeszcze połączony z fantastyką. Jest po prostu doskonała w swojej prostocie, a autorowi chylę czoła za to jak potrafił wciągnąć w ten emocjonalny rollercoaster i trzymać w napięciu do samego końca. Jesteśmy różni i inni – to jest najbardziej fantastyczne! To trzeba przeczytać!
- Tytuł: Dom nad błękitnym morzem
- Autor: Tj Klune
- Wydawnictwo You&YA
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2022
- Ilość stron: 416
- Format: 14.5 x 20.5 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328724952
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: The House in the Cerulean Sea
- Tłumacz: Justyna Szcześniak
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328724952
- EAN: 9788328724952
- Wymiary: 14.5x20.5 cm
- Powiązane tematy: Promocja na książki, Księgarnia Białystok, Last Minute, Wyprzedaż magazynowa