Zagłębiający się w bezdenne szaleństwo Jokera psychologiczny horror autorstwa nominowanego do Nagrody Eisnera duetu: scenarzysty Jeffa Lemire’a i rysownika Andrei Sorrentino, autorów między innymi „Green Arrowa” i „Gideon Falls”. Wiadomo, że psychoterapeuci nie mają łatwego życia z Jokerem. Jak dotąd żadnemu z nich nie udało się postawić mu diagnozy, ale dla doktora Bena Arnella to bez znaczenia. Ben zamierza bowiem zgłębić ten nieodgadniony umysł. Niemożliwe, żeby Joker przedarł się przez terapeutyczną zaporę, którą Ben wzniósł wokół siebie. I niemożliwe, żeby nocą odwiedzał jego dom. I żeby stanął nad łóżkiem jego syna i włożył w ręce chłopca książeczkę, tę, w której…
- Autorzy: Jeff Lemire, Andrea Sorrentino
- Wydawnictwo Egmont
- Seria DC Black Label, Seria Joker
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2020
- Ilość stron: 152
- Format: 21.6 x 27.6 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328158627
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Joker Killer Smile
- Tłumacz: Żuławnik Jacek
- ISBN: 9788328158627
- EAN: 9788328158627
- Wymiary: 21.6x27.6x0.1 cm
- Powiązane tematy: ekranizacje, Dla fana komiksów
Recenzje
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Radosław F. w dniu 2020-12-20Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJoker Zabójczy uśmiech jak sama nazwa wskazuje to kolejna komiksowa historia, skupiająca się na postaci „szalonego” antybohatera. W tym przypadku „arcyłotrem” w ramach linii DC Black Label, zajął się Jeff Lemire w parze z Andrea Sorrentino.
Mroczny Rycerz ciągle ma wiele problemów ze swoim największym wrogiem, jakim niewątpliwie jest Joker. Obrońca Gotham kolejny raz zmuszony został do złapania szaleńca i umieszczenia go w Arkham Asylum. Miejscu, w którym niejeden psychiatra starał się do niego dotrzeć i w jakiś sposób wyleczyć jego wypaczony umysł. Dla wielu kończyło się to niezbyt dobrze (chociażby dr Harleen Quinzel). Doktor Ben Arnell jest jednak pewien swoich zdolności i rewolucyjnej terapii, która pozwoli dotrzeć do wnętrza człowieka skrywającego się pod maską szaleństwa. Ochroną dla lekarza ma być „terapeutyczna bariera”, której nikt nie jest w stanie pokonać, tym samym nie grozi mu zatonięcie w odmętach mroku umysłu pacjenta. Raczej nikogo nie powinno zaskoczyć, że lekarz bardzo mocno się myli w swoich przekonaniach, a cała terapia nie będzie przebiegać tak, jak było to planowane.
Seria Black Label słynie z pokazywania znanego uniwersum w najmroczniejszej możliwej formie, gdzie nie ma miejsca dla niepotrzebnych ugrzecznień. Doskonale do tego stylu dopasowuje się Lemire, który z typową dla siebie dynamiką ukazuje rozwijające się „relacje” na linii lekarz-pacjent. Próba zdiagnozowania problemów Jokera i jego „mrocznego” umysły powoduje, że postać ta staje się jeszcze bardziej nieodgadniona i na swój sposób przerażająca. Każda kolejna strona i pojawiający się tutaj dialog, to pokazanie wieloznaczności tej postaci. Nie można określić czy mamy do czynienia z osobą chorą i nieświadomą swoich czynów, czy też może prawdziwym psychopatom przesiąkniętym do szpiku kości złem, którego każdy ruch jest dokładnie przemyślany. Pod względem klimatu mamy tutaj do czynienia z połączeniem elementów znanych, chociażby z komiksu „Harleen” czy filmu „Milczenie Owiec”. Twórca kolejny raz udowadnia, że potrafi tworzyć pozornie proste historie, w których kryje się pokaźna głębia. Pod wierzchnią warstwą schematyczności kryje się bowiem gigantyczna dawka nieoczywistej treści, w której każdy nawet najdrobniejszy element może prowadzić do wielkiego fabularnego zaskoczenia. Najprościej całość można określić mianem historii o obsesji, szaleństwie, mroku i nieobliczalnym złu.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną komiksu, to Sorrentino spisał się tutaj na medal. Jego rysunki co prawda nie są wizualnie perfekcyjne, ale idealnie potrafią oddać klimat mroku, który jest podstawą albumu. Kolejne plansze potrafią być naprawdę mocno niepokojące i wciągnąć odbiorcę w swój szalony wymiar komiksowej sztuki. Na ogromny plus należy również zaliczyć zróżnicowane sposoby kadrowania, czy świetnie dobraną paletę barw, za którą odpowiedzialny był Jordie Bellaire.
Joker Zabójczy uśmiech to ciekawy, zaskakujący i mrożący krew w żyłach horror psychologiczny, który powinien znaleźć się w posiadaniu każdego dojrzałego fana uniwersum DC. Świetnie dopracowany scenariusz, rewelacyjnie dopasowane rysunki i klimat zapadający na długo w pamięć. Czy można chcieć od komiksu coś więcej? -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Michał L. w dniu 2020-12-10Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąŚMIECH SZALEŃCA
Wiele już było komiksów o Jokerze. Wiele było też przełomowych historii o tym wrogu Batmana, od próbującego wyjaśnić nam genezę klowna „Zabójczego żartu” Alana Moore’a zaczynając, przez „Azyl Arkham” – gdzie Grant Morrison postawił tezę, że Joker przyjmuje różne osobowości – na „Człowieku, który się śmieje” Briana Azzarello, w którym pokazano jego początki, skończywszy. Co jeszcze można ciekawego powiedzieć w temacie, mając za sobą dokonania takich mistrzów? Całkiem sporo, co udowadnia Jeff Lemire, który albumem „Zabójczy uśmiech” próbuje na nowo zanalizować Jokera. I to z bardzo dobrym skutkiem.
Kiedy spogląda się w otchłań, otchłań spogląda w człowieka. Taka jest znana od dawna prawda. Przekonał się o tym niejeden psychiatra, który badał Jokera, ale doktor Ben Arnel nie zamierza się zrażać. Wręcz przeciwnie, jest pewien, że jego morderczy klown nie złamie, za to jemu samemu uda się zajrzeć za kurtynę jego osoby i szaleństwa. Ale czy na pewno? I jakie będą konsekwencje tych działań? Konsekwencje, które mogą dotknąć nie tylko Bena, ale i jego najbliższych…
Jeff Lemire to autor, który potrafi nam zaserwować iście genialne komiksy („Royale City”, „Łasuch”, „Czarny młot”), a zarazem twórca, który niezbyt dobrze czuje się w gatunku superherop – choć jak wiadomo i na tym polu radzi sobie dobrze („Staruszek Logan”, „Extraordinary X-Men”, „Moon Knight”). „Joker: Zabójczy uśmiech” to połączenie tego, co Lemire uwielbia – psychologiczno-obyczajowej opowieści – z superbohaterskim kryminałem noir. Z tym, że tego superbohaterstwa jest tu mało. Na szczęście, bo zastąpił je frapujący horror psychologiczny, który bawi się schematami opowieści o Jokerze, jego losami i konwencją.
Historia, którą tu dostajemy, nie ma szybkiego tempa. Nie ma szalonej akcji. Nie ma popisów wyobraźni i spektakularnych scen rodem z kinowych blockbusterów. Zamiast tego dostajemy kameralny dramat, poplątany z horrorem, thrillerem i tym podobnymi elementami. Dramat, który nadawałby się na znakomite przedstawienie teatralne, może nie tak zachwycający jak genialne kinowe widowisko, jakim był „Joker”, ale doskonale wpasowujące się w oczekiwania, jakie wśród fanów rozpalił tamten obraz. I jakże satysfakcjonujące.
A wszystko to wieńczy świetna szata graficzna. Kiedyś Andrea Sorentino nie do końca przekonywał mnie do siebie, ale z czasem doceniłem i polubiłem jego prace. Tu zaś doskonale pasują do opowieści, ale i same w sobie wpadają w oko, budując znakomity klimat. Wszystko to razem wzięte, łącznie ze znakomitym wydaniem o powiększonym formacie, daje nam kawał bardzo dobrego komiksu, nie tylko dla fanów Jokera i Batmana. „Zabójczy uśmiech” to po prostu dobra, dojrzała powieść graficzna, którą warto poznać.