"Cyberpunk" to znakomity powrót Andrzeja Ziemiańskiego do klimatów rodem z "Matriksa" czy "Łowcy androidów".
Emerytowany policjant szuka dziewczyny podejrzanej o dokonanie masakry w strzeżonym laboratorium.
Shey Scott jest emerytowanym policjantem. Cierpi na nieuleczalną chorobę, a przynajmniej niemal wszystko wskazuje na to, że wisi nad nim nieubłagany wyrok. Być może jest jednak sposób, aby go uleczyć... Scott usiłuje odnaleźć dziewczynę podejrzaną o zamordowanie grupy naukowców. Zbrodni dokonano w ściśle strzeżonym laboratorium. Trop wiedzie Scotta do Zakazanego Miasta. To tajemnicza, wielopoziomowa enklawa, którą rządzą walczące między sobą gangi.
Tutaj nie ceni się ludzkiego życia. Liczą się jedynie posiadane informacje. Siostra poszukiwanej dziewczyny ma wszczepiony implant. To własność Marynarki Wojennej, której istnienie nigdy nie miało wyjść na jaw, a przynajmniej są ludzie, którym na tym zależy. Scottowi zależy przede wszystkim na dotarciu do osób znających być może lekarstwo na toczącą jego organizm chorobę.
Wielbiciele cyberpunkowych klimatów jednym tchem wymieniają "Neuromancera", "Blade Runnera" czy "Matriksa". Nie można jednak zapominać o tym, co w tej materii ma do powiedzenia znakomity polski twórca science-fiction, Andrzej Ziemiański. Teraz powraca do tej stylistyki w swej najnowszej powieści. Oto "Cyberpunk. Odrodzenie": książka, która zachwyci Was zarówno wartką, pełną zaskakujących zwrotów akcją, jak i nietuzinkowymi postaciami bohaterów.
Fabuła powieści uszyta jest rzecz jasna z elementów typowych dla gatunku, jednak o nudzie, rutynie i oklepanych schematach nie ma tu mowy! Andrzej Ziemiański wykorzystuje cyberpunkową stylistykę niczym dobrze znany sobie instrument i za jej pomocą gra własną, wirtuozerską sonatę.
O autorze
Andrzej Ziemiański to jeden z najbardziej znanych i cenionych polskich twórców fantastyki. Jego sława wyszła już dawno poza granice naszego kraju. Urodzony w 1960 roku pisarz porzucił karierę naukową na rzecz twórczości literackiej. Nadal ma jednak kontakt ze studentami, prowadząc na Uniwersytecie Wrocławskim zajęcia z kreatywnego pisania. W roku 1997 wraz z Eugeniuszem Dębskim powołał do życia "Fahrenheita", pierwsze polskie czasopismo internetowe poświęcone fantastyce.
Największym sukcesem Ziemiańskiego była, jak dotąd, powieść "Achaja", której kolejne tomy ukazywały się w latach 2002-2004. Książka często klasyfikowana jest jako fantasy, choć sam autor uważa ją za science-fiction. "Achaja" sprzedała się w ponad półmilionowym nakładzie.