Wściekłe

#ksiazka #wściekłe #ewapodsiadłynatorska

Ta książka jakoś przeszła bez echa a to tak doskonała dystopia że aż brakuje mi tchu. Taka prawdziwa, taka, że jutro, pojutrze może się sprawdzić. Tamara Taszycka to kobieta zwyczajna – ma mieszkanie, pracę, narzeczonego. Wszystko niestety jest na pokaz bo żyje w niedalekiej przyszłości, w której to samotne kobiety nie mają żadnych praw. Nie mogą nigdzie wyjechać bez zgody rządu, nie mogą sobie kupić mieszkania, nie mogą zameldować się w hotelu, nie mogą po dwudziestej drugiej wychodzić na miasto. Nie mają żadnych praw bo tak sobie życzą sobie rządzący krajem. Kobieta ma zostać w domu i rodzić dzieci, zajmować się nimi i usługiwać mężowi. Czy to czegoś Ci nie przypomina? Tamara chce inaczej żyć. Chce sama o sobie stanowić, chce być kobietą, chce być człowiekiem. Chce rodzić dzieci a nie być do tego zmuszona. Chce być partnerką dla swojego mężczyzny a nie służącą. Dlatego podnosi bunt wraz z innymi kobietami, które chcą swoich praw. Absolutnie polecam „Wściekłe” pani Ewy Podsiadły – Natorskiej. Oczywiście to nie jest przymus. Bo kobieta chce rodzić dzieci. Chce wyjść za mąż. Chce sama o sobie stanowić. Ale nie musi.

“Samotne kobiety są trzymane jak psy w kagańcach. A teraz rząd jeszcze bardziej chce dokręcić śrubę i zmusić niezamężne do rejestracji”.

„Donoszenie rozkwitło jak sad wczesną wiosną. Donoszenie na kogo tylko się da. Na każdego, kto choć trochę wydaje się podejrzany”.

„Mówią o nas: feministki. Ja nie wiem, czym jest feminizm. Wiem natomiast czym jest sprawiedliwość. Wiem, że sprawiedliwe państwo nie segreguje ludzi. Nie dzieli ich na lepszych i gorszych, nikomu nie narzuca stylu bycia”.

Ta dystopia to jeden wielki cytat. Jeszcze raz absolutnie polecam.

Tamara to silna babka.I wie,czego chce.Zakłada grupę,która postanawia przeciwstawić się wprowadzanym przez rząd programom udoskonalania rodziny.Bo kobiety nie chcą być jedynie sprowadzone do roli kury domowej.Mówią: dość!

Chcą zdobywać wykształcenie,jeździć po świecie,a nie być kontrolowane na każdym kroku.

Tamara buntuje się pierwsza,za nią idą inne kobiety.Z czasem zdobywa coraz więcej zwolenniczek.

Jest wierna swoim zasadom do końca.I tak sobie myślę,że koniec książki, to wcale nie koniec jej buntu.Wręcz przeciwnie-to dopiero początek.

Czytając,zastanawiałam się:Czy to przyszłość naszego kraju? A może już teraźniejszość...