"Widnokrąg" to powieść o życiu, pamięci, przemijaniu? To powieść rzeka, która płynie spokojnym nurtem, meandruje, zawraca? Często płynie szerokim strumieniem, innym znów razem zwalnia, zatrzymuje się niemal, pozwalając Tobie - Czytelniku - skupić się na jakimś na pierwszy rzut oka pozbawionym znaczenia szczególe. Albo też po to, żeby podjąć próbę przyjrzenia się jakiejś konkretnej postaci; często niejednoznacznej, szarpanej sprzecznymi namiętnościami, której motywy są tak pokrętne, jak pokrętną okazuje się być ludzka natura. Ten sposób prowadzenia narracji fascynuje, jest wartością samą w sobie. I świadczy o niezwykłym kunszcie literackim autora, choćby przez to, że ma ona konstrukcję klamrową. Wychodzimy od oglądania rodzinnej fotografii i na tym też kończymy lekturę. A więc może nie rzeka, lecz raczej wąż Uroboros pożerający własny ogon? Bo też ludzka pamięć jest właśnie taka. Zatacza kręgi, z obsesyjną nachalnością powraca do pewnych zdarzeń z przyczyn nieznanych nawet dla psychoanalityka.
Zresztą ten niezwykły kunszt kompozycyjny, warsztat literacki Wiesława Myśliwskiego zostały docenione zarówno przez czytelników, jak i przez krytykę. Powieść została opublikowana bowiem w 1996 roku, a w roku następnym uhonorowano ją i jej autora Literacką Nagrodą Nike. I dodać warto, że była to pierwsza statuetka przyznana w bogatej już historii tej wyjątkowej w polskim środowisku pisarskim nagrody. Dlatego też z ogromną przyjemnością prezentujemy nowe wydanie powieści "Widnokrąg".