Pierwszy tom znakomitej trylogii o prokuratorze Szackim! Wysoki, szczupły, w nienagannie skrojonym garniturze i wkurzony, że znowu kogoś zamordowano po siedemnastej prokurator zaczyna nowe śledztwo. W klasztorze w centrum Warszawy ginie jeden z uczestników niekonwencjonalnej terapii grupowej, a Szacki wikła się w sprawę, której tajemnic pilnie strzegą siły potężniejsze niż rodzina.
Uwikłani
0/5Uwikłany
0/5Kwestia ceny
4/5- Tytuł: Uwikłanie
- Autor: Zygmunt Miłoszewski
- Wydawnictwo W.A.B.
- Seria Teodor Szacki
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 304
- Format: 14.0x21.0cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328014350
- Język: polski
- Nr wydania: 5
- ISBN: 9788328014350
- EAN: 9788328014350
- Wymiary: 14.0x21.0x2 cm
- Powiązane tematy: pomysł na prezent dla mężczyzny, Czarny Piątek
Recenzje książki Uwikłanie (6)
- Recenzent WybitnyOcena: 5/5Dodana przez Roma W. w dniu 2017-03-29Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 3 osób uznało recenzję za przydatnąKunszt pisarski autora ujawnia się już na pierwszej stronie. Pod tym względem książka nie ma słabych stron. Zygmunt Miłoszewski ma genialne pióro!! Podejrzewam że gdyby napisał książkę kucharską, też byłaby ciekawa ;)
- Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Joanna N. w dniu 2017-08-31Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąWielkie zaskoczenie, same pozytywne wrażenia.
Nie spodziewałam się, że Ktoś w Polsce może wydać tak DOBRY kryminał.. polecam wszystkim, którzy lubią "nieproste historie", a ja uciekam czytać kolejną część. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Kamil C. w dniu 2015-02-23Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
31 z 54 osób uznało recenzję za przydatnąW Polsce nie pisze się kryminałów. Albo inaczej. W Polsce nie pisze się dobrych kryminałów. Sprzedają się pozycje z zakresu tak zwanej literatury kobiecej, powieści historyczne, biografie, poradniki, książki dla dzieci i młodzieży, od biedy fantastyka. Nie mieliśmy dobrych i dojrzałych pisarzy specjalizujących się w zagadkowych morderstwach i umiejętnym kreowaniu specyficznych postaci. Z Zygmuntem Miłoszewskim było tak, że najpierw docenili go za granicami Polski, a dopiero w jego rodzimym kraju. Trochę to dziwne, prawda? Jednak gdy już sława autora do nas zawitała rozkręciła się na tyle, że Miłoszewski stał się prawdziwym, pisarskim fenomenem. Ludzie na całym świecie zachwycają się Poirotem, Holmesem czy detektywami ze Skandynawii, a my mamy prokuratora Teodora Szackiego.
Trup to nieodłączny element każdej kryminalnej historii. Uwikłanie rozpoczyna się dość sennie i jednostajnie, jednak po kilku stronach na scenę wkracza policja, i oczywiście Szacki. Trup z rożnem w oku to nietypowa sprawa, zwłaszcza, gdy wszyscy wokół mówią o samobójstwie. Czy ktokolwiek byłby zdolnej do takiego zakończenia swojego żywota? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa kontrowersyjna metoda ustawień, wykorzystywana przez psychologów i psychiatrów podczas sesji ze swoimi pacjentami? I wreszcie, czy Szacki okaże się na tyle błyskotliwy i uważny, by rozwiązać tę zagadkę? Czterech podejrzanych i jeden trup. Kto z nich jest mordercą?
Przyznam szczerze, że fabuła Uwikłania daje niewiele możliwości na wykazanie się autorowi w kryminalnych aspektach książki. Zakres potencjalnych morderców jest ściśle zawężone, zbrodnia również jest oczywista, a następne poszlaki sprawią, że zagadkowe morderstwo może okazać się łatwe do rozwiązania. Spytanie, o czym ta książka w takim razie jest? Miłoszewski ma jeden niezwykły dar, który niezwykle mocno cenię u naszych polskich twórców.
Mianowicie, potrafi ON opisywać wszystko dookoła w niezwykły plastyczny i przystępny sposób. Uwikłanie to nie tylko opowieść o morderstwie i śledztwie prokuratora: znajdziemy tutaj wątki społeczne, polityczne, a nawet mafijne i peerelowskie. Wszystko się ze sobą przeplata i do końca nie wiadomo czy ma ze sobą coś wspólnego. Najbardziej spodobał mi się wątek dziennikarki Moniki i niejakiego szefa – to po prostu odskocznie od morderstwa i można poczytać o czymś innym.
W Uwikłaniu nie dzieje się zbyt wiele. Akcja toczy się leniwie i powoli. Nie następują żadne kolejne morderstwa, nikt nie grozi wybuchem bomby atomowej, nikt nikogo nie ściga, nikt do nikogo nie strzela. Trochę nudy możecie powiedzieć i faktycznie, czasami akcja znacząco zwalnia, by Szacki lub autor mogli dać upust swoim przemyśleniom i niektóre karty książki są po prostu zbyteczne. Kryminał Miłoszewskiego jest tworem specyficznym, bo nie traktuje stricte o morderstwie. To opowieść o prokuratorze i jego pracy, życiu. To nie morderstwo i podejrzani grają pierwsze skrzypce, ale właśnie Szacki, który mimo swoich trzydziestu pięciu lat marzy o przeszłości, która już nie wróci. Facet jest po prostu rozdarty i żałuje niektórych swoich decyzji, których nie może już zmienić. Jednak takie fragmenty nie są nudne, o co to to nie! Miłoszewski pisze jak facet i nie rozczula się nad swoim głównym bohaterem (dzięki Bogu!)
Zgrzyta znikomy ruch na kartach całej opowieści, zwłaszcza początek wydaje się długi i nudnawy. Oczywiście musimy wtedy poznać wszystkich podejrzanych, potencjalne motywy zabójstwa i różne domniemania organów śledczych. Można powiedzieć, że poznajemy prace prokuratora od podszewki, przy okazji dowiemy się co można znaleźć w archiwach IPN-u i na czym polega ta tajemnicza i kontrowersyjna jednocześnie metoda ustawień. Sporo wątków i to one tak naprawdę pchają całą fabułę do przodu, bo gdyby nie one, nie działoby się nic. Owszem, można wywnioskować, że Miłoszewski wiedział co robi i co chce napisać, jednak taki styl pisania nie trafi do każdego czytelnika.
Nie wszyscy wiedzą, że powstał film na podstawie Uwikłania o tym samym tytule. Tę kwestie może przemilczę, bo film nie nadaje się czegokolwiek, nie mówiąc o oglądaniu. Można powiedzieć, że Miłoszewski odniósł spektakularny sukces na naszym rynku – świetnie przyjęta trylogia, film na podstawie drugiej części z gwiazdami polskiego kina. Rzecz niespotykana, zwłaszcza z zakresu literatury kryminalnej. Można powiedzieć, że Polska nie tylko Wiedźminem i Grocholą słynie.
Uwikłanie nie jest książką najlepszą ani idealną. To bardzo dobrze napisana powieść o pewnym prokuratorze, który jest człowiekiem z krwi i kości. Każdy z nas może doszukać się w nim pewnch cech wspólnych. Miłoszewski nadał mu wyrazistej polskości, która tkwi w każdym z nas, i jak każdy nas tak i Szacki ma swoje własne przemyślenia na temat ojczyzny. Cała opowieść jest na wskroś polska. I chyba w tym tkwi jej tajemnica sukcesu. Na brawa zasługują zwłaszcza krótkie notki na początku każdego rozdziału, czyli co działo się w Polsce właśnie w tamtym dniu. Miło powspominać co działo się w naszym kraju 10 lat temu, przy okazji dowiadując się czegoś nowego. Miłoszewski osadza swoich bohaterów w realnym świecie, przez co czujemy do nich większą sympatię – muszą żyć w takich samych warunkach jak i my, więc jeszcze bardziej się z nimi utożsamiamy.
Kończąc muszę powiedzieć, że Miłoszewski również i mną zawładnął i na pewno przeczytam kolejne dwie części przygód prokuratora Szackiego. Uwikłanie nie jest kryminałem idealnym, ale jednym z lepszych na polskim rynku i każdy fan gatunku powinien sięgnąć po trylogię Miłoszewskiego. Dostaniecie zagadkową sprawę, wyrazistego głównego bohatera i oczywiście polskość taką jaką znamy z własnego życia. To wszystko sprawia, że kupicie książkę na wskroś polską, ale i bardzo dobrze napisaną. Czego chcieć więcej? - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Katarzyna B. w dniu 2016-05-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 7 osób uznało recenzję za przydatnąZe wstydem przyznaję, że "Uwikłanie" jest pierwszą powieścią Zygmunta Miłoszewskiego, jaką przeczytałam. Nie mogę uwierzyć, że tyle mnie ominęło.
"Uwikłanie" to kryminał, a ja o tego typu literaturze wiem niewiele, ponieważ zwykle czytam powieści obyczajowe. Jednak nawet taki laik jak ja (czy raczej przede wszystkim) może docenić poprowadzoną intrygę. Gdy Teodor Szacki przyjeżdża na miejsce zbrodni, mamy wrażenie, że to zwyczajne morderstwo (o ile morderstwo może być zwyczajne). Mężczyzna w średnim wieku z problemami natury emocjonalnej zostaje znaleziony martwy w miejscu, gdzie poddawał się grupowej terapii. Prokuratura i policja zaczynają śledztwo. Przesłuchują potencjalnych świadków, podejrzanych i bliskich denata. Zbierają materiał dowodowy, konsultują się z biegłymi i obalają postawione hipotezy jedna po drugiej. Każdego dnia zdobywają nowe informacje, ale sprawa zdaje się wciąż stać w miejscu.
Zygmuntowi Miłoszewskiemu udało się stworzyć bardzo realnego protagonistę. Teodor Szacki nie jest tylko papierową postacią z kart kolejnego szablonowego kryminału. Co kilka stron zmieniałam o nim zdanie. W końcu sama nie wiem czy go lubię czy nie. Z jednej strony odmawia przyjmowania łapówek mimo, że pracuje za psie pieniądze i nie zawsze czuje satysfakcję z wykonywanego zawodu. Zdarza mu się interpretować prawo na korzyść oskarżonego, ale tylko wtedy, gdy jego moralność nie pozwala mu postąpić inaczej. Z drugiej jednak strony, gdzie podziewało się jego poczucie przyzwoitości, gdy obściskiwał się po parkach z jakąś małolatą? Teodor Szacki zdaje się przechodzić klasyczny kryzys wieku średniego. Choć właściwie jego małżeństwo można uznać za udane, wplątuje się w romans z kilkanaście lat młodszą dziewczyną. Monika nie jest ani zachwycająco piękna, ani szczególnie inteligentna. Gdyby drążyć ten temat dalej, można by uznać, że nie dorasta żonie Teodora do pięt. Więc dlaczego? „Jakie to podłe, dumał Szacki, że mamy tylko jedno życie, a ono tak szybko nas nuży.” Ot i cała filozofia.
Poza wątkiem kryminalnym warto zwrócić uwagę na Warszawę widzianą oczami prokuratora Szackiego. Autor bardzo wyraźnie zarysował miejsce akcji, ale i obraz społeczeństwa. Natomiast te fakty, które podaje na początku każdego rozdziału sprawdzają, że powieść staje się bardziej realna. Realności dodaje również dokładność, z jaką Zygmunt Miłoszewski przygotował się do pisania tej powieści. Dzięki niemu poznajemy kulisy pracy prokuratora. Wygląda to trochę inaczej niż w filmach i serialach, gdzie bohaterowie skupiają całą swoją uwagę na jednej sprawie. Okazuje się, że w ciągu jednego dnia trzeba napisać akt oskarżenia w jednej sprawie, przesłuchać podejrzanych w drugiej i iść na ogłoszenie wyroku w trzeciej.
Na koniec nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać kilku słów o filmie. Nie jest zły, jednak po przeczytaniu książki ma się wrażenie, jakby ta historia po przeniesieniu na ekran została kompletnie zrujnowana. Wszystkie najciekawsze elementy zostały zamienione i cała atmosfera powieści przepadła.
Mogłabym polecić „Uwikłanie” nie tylko tym, którzy zazwyczaj sięgają na półkę z kryminałami. Ta powieść to też portret polskiego społeczeństwa. Może trochę gorzki, ale uderzająco prawdziwy. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna C. w dniu 2015-12-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 7 osób uznało recenzję za przydatnąSzacki to oryginalna i nieszablonowa postać. Facet z krwi i kości, inteligentny, uczciwy i bardzo sprytny. Z jednej strony zdradza żonę i wikła się w romans, z drugiej ciągle mu na niej zależy. Mota sie jak tygrys w klatce, ale jest niesamowicie spostrzegawczy. Przyznam, że jego przemyślenia dały i mi do myślenia. Faceci widzą jego żonę, jako piękną, seksowną kobietę, a ON widzi babkę w rozciągniętym t-shircie i przydeptanych domowych kapciach. Hmmmm... jak wiele z nas, po latach małżeństwa, wkłada w domu wygodny dres i nie myśli jak nas odbierają nasi panowie. Sama spojrzałam na siebie z drugiej strony :)
Generalnie - powieść świetna, doskonale napisana i zaskakująca. Uwielbiam jak duchy z przeszłości kładą się na teraźniejszości. Tutaj sprawa ma naprawdę głębokie dno, a nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Zagłębiłam się w powieść z wielką przyjemnością i cieszę się, że jeszcze kilka książek Miłoszewskiego stoi na półce - toż to raj dla duszy i dla wyobraźni!
[Adres usunięty]