Szósty zmysł. Supercepcja. Tom 5

„Szósty zmysł. Supercepcja” jest bardzo dobrze napisaną powieścią z subtelnymi elementami fantastycznymi. Wyjątkowe zdolności bohaterów zostały przez autorkę owiane lekką tajemnicą, ale każda kolejna część przynosi dalsze wyjaśnienia i rozwiewa pojawiające się w czytelniku wątpliwości. Co jednak najważniejsze, kreacje postaci są bardzo ciekawe i oryginalne, a jednocześnie różnice w charakterach każdej z nich ułatwiają czytelnikowi utożsamienie się z jednym z nastolatków. Bezsprzecznie jednak nie da się nie lubić bohaterów „Supercepcji”, a ich szczere intencje i szlachetne motywy działań sprawiają, że w tej przyjemnej, przygodowo-kryminalnej fabule znajdziecie także wiele wartościowych treści.

Podobnie jak w poprzednim tomie, tak i tu fabuła pełna jest nieoczekiwanych zwrotów akcji i zaskakujących wydarzeń. Pojawienie się kolejnego bohatera, obdarzonego wyjątkowymi zdolnościami, będzie dla czytelników z pewnością dużą niespodzianką. Nie inaczej jest w przypadku zakończenia, które ponownie pozostawi odbiorców z wieloma niewiadomymi i pytaniami. Bardzo ciekawa jestem, jak potoczą się dalsze losy Janka, Zosi, Klary, Julki, Tymona.

Choć książka wywarła na mnie naprawdę dobre wrażenie (uważam, że jest jeszcze lepsza niż poprzedni tom), to jest jeden drobny szczegół, na który pragnę zwrócić uwagę. Cała seria, jak już wspominałam, należy raczej do gatunku literatury kryminalnej, więc jej bohaterowie w wielu miejscach podejmują się działań niebezpiecznych, o których większość 11-latków nawet by nie pomyślało. Oczywiście jest to poniekąd usprawiedliwione superzdolnościami dzieci i nie mam z tym problemu. Pewien sprzeciw wzbudził we mnie wątek, gdy grupa przyjaciół za pośrednictwem komunikatora kontaktuje się z przebywającą za granicą nastolatką. Janek i Zosia podejrzewają, że dziewczynka może pomóc im w poszukiwaniach Tymona i proszą ją o spotkanie. Ku mojemu zaskoczeniu, bohaterka nie pytając o niemal żadne szczegóły, zgadza się spotkać z nieznajomymi. Spodziewałabym się, że autorka wykorzysta ten moment opowieści do przemycenia przestrogi o bezpieczeństwie w sieci. Tymczasem dziewczynka zupełnie bezrefleksyjnie decyduje się na samotne spotkanie z ludźmi, których do tej pory nie widziała na oczy. Zdecydowanie warto byłoby zasygnalizować, że takie działanie może być niebezpieczne. W końcu na dzieci i nastolatków czyha wiele pułapek w internetowej rzeczywistości!

Pragnę jednak podkreślić, że ten drobny mankament nie wpłynął na mój odbiór całości. Książka jest naprawdę ciekawie napisana, fabuła jest dobrze przemyślana, a sama intryga i prowadzone przez bohaterów śledztwo pełne zaskoczeń. Nie bez znaczenia jest fakt, iż przygodom nastolatków towarzyszą naprawdę przyjemne dla oka, mocno dynamiczne grafiki, które z pewnością dodają opowieści klimatu i będą miłym urozmaiceniem fabuły.

Gorąco polecam „Szósty zmysł. Supercepcja” czytelnikom od 9. roku życia.

Od dawna nie zaliczam się już do młodzieży, ale czasem zdarza mi się sięgać po książki dla nich przeznaczone. Ta powieść zrobiła na mnie spore wrażenie i wciągnęła mnie niemal od pierwszej strony. Czytało mi się ją przyjemnie i dość szybko, dlatego mam nadzieję, że pojawi się kolejny tom opisujący przygody tych młodych przyjaciół. Akcja w książce toczy się dość szybko, fabuła jest przemyślana i zabawna. Autorka zadbała także o świetną kreację postaci, które są po prostu niezwykle ciepłe, sympatyczne i sprawiają, że chce się poznawać ich życie. Jeśli tak jak ja, lubicie powieści dla młodzieży, to koniecznie przeczytajcie tę serię.

,, W tym momencie ten sam głos, który wcześniej powstrzymał Aurelię od kłótni z mamą, kazał jej popatrzeć na drzewo, pod którym siedziała rodzina z dzieckiem(...) I nagle Aurelia poczuła, że musi coś zrobić".

Nawet nie macie pojęcia jak ja bardzo jestem przejęta i szczęśliwa, że mogłam poznać tak wspaniałą serię książek! Ja je po prostu kocham! Te wszystkie dzieciaki są po prostu wspaniałe! Uosabiają nie tylko super zmysły, ale i wspaniałe cechy charakteru. Mamy tu dziewczynkę, która nigdy się nie poddaje i chłopca, który musi wszystko wiedzieć. Są też inni, ale co za sens miałoby czytanie, gdybym wszystko wam zdradziła...Niemniej jednak stwierdzam, że ta część podoba mi się najbardziej. Może dlatego, że mamy tu nagły zwrot akcji. Czytając całą serię w ogóle nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Aż ciarki miałam na plecach, kiedy dochodząc do końca przekonałam się, że kolejna część po prostu musi tu powstać. Skończyła się tak niewiarygodnie, aż odebrało mi mowę. Mam tylko nadzieję, że autorka nigdy nie zakończy tej serii i co rusz w kolejnych częściach będziemy natrafiać na niezwykłe przygody bohaterów.

Może to głupie, ale czytając ta serię czułam , że żyję. Mamy tu wszystkie pragnienia nastolatków, którzy zawsze mają na kim polegać. Przyjaźń ma u nich pierwszeństwo, często kosztem nawet własnych pragnień. Ja nie potrafiłam się od niej oderwać. Rozpoczynają jej czytanie po prostu wiedziałam, że muszę jak najszybciej ją skończyć. To zupełnie jak magnez, który przyciąga nas bardziej, im bliżej jesteśmy końca. Po jej przeczytaniu wierzymy w miłość, przyjaźń, opiekuńczość i poświecenie. Daje nam oparcie w trudnych chwilach, choć nic takiego nie robi. Wystarczy, że jest.

Najszczerzej z całego serca polecam ją nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Nawet kiedy bohaterom dzieje się krzywda, my odbieramy to jako własną naukę. Po prostu przefantastyczna! Mam głęboką nadzieję, że autorka nigdy nie zrezygnuje z zakończenia tej serii. Będę głęboko w to wierzyła jak jedna z bohaterek, która nigdy się nie poddaje:-)

Dzisiaj kilka słów o książce „Supercepcja. Szósty zmysł”  Katarzyny Gacek.  Rozpocznę od tego, że zupełnie nie spodziewałam się takiej lektury, pełnej wrażeń i bardzo absorbującej czytelnika w pozytywnym tego słowa znaczeniu…

Janek, Zosia, Klara, Julka i Tymek to grupa przyjaciół, która już przed swoim narodzeniem otrzymała tajemnicze supermoce – każdy z nich podczas zagadkowego wybuchu na zajęciach szkoły rodzenia otrzymał prezent w postaci bardzo mocno wyostrzonego zmysłu.  I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że te supermoce są w pewien sposób dla dzieci kłopotliwe.

W tej części dochodzi do tajemniczego porwania Tymka, który otrzymał zmysł perfekcyjnego smaku. Policja niewiele może zdziałać, nawet zaprzyjaźniony funkcjonariusz ma problem z rozwikłaniem tego porwania i wtedy do akcji wkraczają Zosia i Janek. Czy uda im się uwolnić przyjaciela??

Choć nie miałam okazji przeczytać wcześniejszych tomów tej serii jestem nią zachwycona. Śpieszna akcja i zaskakujące jej zwroty nie pozwolą oderwać się od lektury. Jeśli dodamy do tego świetne pióro autorki, krótkie rozdziały, sztywną okładkę i ilustracje wewnątrz które niesamowicie współgrają z treścią książki to zdecydowanie mamy idealny pomysł na prezent dla młodego czytelnika… Dodatkowo samo zakończenie spowodowało, że z niecierpliwością  wyczekujemy kolejnej części…

Muszę jeszcze dopisać, że czytanie książki od tej części serii nie będzie dla nikogo trudne i niezrozumiałe. Na samym początku autorka zadbała o odpowiednie wprowadzenie, a książkę można czytać niezależnie od pozostałych.

Bardzo serdecznie polecamy i oczywiście czekamy na kolejny tom przygód tej wspanialej paczki przyjaciół. Dziękujemy autorce @gacekpisze tak wspaniałą przygodę na kartach książki…

Dziś zabieram Was do biblioteczki moich dzieci, a w zasadzie moje prawie dziewięciolatki 📚

Moja córka uwielbia książki przygodowe, najlepiej z dodatkiem elementu magicznego lub podobnego. Dlatego seria "Supercepcja" tak bardzo przypadła jej do gustu. Co mnie również nie dziwi, bo i według mnie są to wyjątkowe książki o zwyczajnych- nadzwyczajnych bohaterach.

Supercepcja to seria opowiadająca o grupie przyjaciół, których los naznaczył jeszcze przed ich narodzeniem. W szpitalu, do którego ich mamy uczęszczały na zajęcia szkoły rodzenia, doszło bowiem do tajemniczego wybuchu. Eksplozja sprawiła, że każde z dzieci otrzymało wyjątkowy, ponadprzeciętny dar w postaci superwyostrzonego zmysłu.

Dar ten nie był w oczach dzieci od razu zaletą, a i po jego zaakceptowaniu dostarcza im pewnego rodzaju ograniczeń i uciążliwości.

W części "Szósty zmysł" dochodzi do porwania Tymka. Akcja ratunkowa z udziałem zaprzyjaźnionego komisarza nie przynosi żadnych rezultatów, a nawet pociąga za sobą dalsze konsekwencje. Jedyna nadzieja na uwolnienie przyjaciela spoczywa w Janku i Zosi, którzy we dwójkę stają do niebezpiecznej misji. Czy uda im się odbić chłopca?

Krótkie rozdziały, wartka akcja, element nadprzyrodzony ale też świetnie oddane realia świata, który znają młodzi czytelnicy. To wszystko zalety tej książki, jak i pozostałych części. Historia wciąga od samego początku i trzyma do ostatniej strony. O tak, zakończenie dodatkowo podsyca ciekawość tego co nastąpi, przez co czekamy z niecierpliwością na kolejny tom ☺

Polecam Wam bardzo tę książkę dla spragnionych wrażeń czytelników 8-9+