"Stulecie chirurgów" to świetnie napisana książka przez Jurgena Thorwalda, która ukazuje diametralne zmiany, jakie zaszły w światowym systemie medycznym ostatnich stu lat.
Możesz sobie wyobrazić, że podejmujesz się operacji wyrostka robaczkowego sam na sobie? Albo że lekarz, który właśnie ma takową zrobić, wyciera skalpel o fartuch lub kicha przez ramię? To, co współcześnie wydaje nam się nie do przyjęcia, jeszcze sto lat temu uchodziło za zupełnie normalne zachowanie.
Chirurgia - dziedzina, która przez wiele lat była traktowana po macoszemu, często jako smutna konieczność, okazuje się obecnie jedną z ważniejszych gałęzi nauki, dzięki której możemy wpływać na jakość i przedłużenie ludzkiego życia. Autor skupia się na wielu aspektach, które w mniejszym lub większym stopniu hamowały rozwój chirurgii. Lwią część poświęca na zabobony i uprzedzenia o podłożu religijnym, które do dziś pokutują, chociażby przy temacie pobrań narządów do przeszczepów.
Książka "Stulecie chirurgów" przypomina w dużej mierze starcie między dwoma obozami - brutalnych rzeźników i skromnych naukowców. Przedstawiciele tego zawodu są również diagnozowani pod kątem ich egoizmu, chęci do zmian wyuczonych procedur i przede wszystkim impulsu, który pchnął ich do praktykowania medycyny na stole operacyjnym. Momentami będą spektakularne sukcesy, ale częściej czytelnik odniesie wrażenie, że czyta protokół ze średniowiecznej sali tortur.
O książce
[...] Książka brutalnie pokazuje, jakim macaniem w ciemności była chirurgia jeszcze w XIX wieku. Narzędzia, z którymi ma do czynienia narrator, ów żądny wiedzy chirurg z nowego świata, to nóż rzeźnicki, piła, żelazo. Opowiada, jak prowincjonalny lekarz z Kentucky, który ulega błaganiom umierającej pacjentki, wycina jej na żywo ogromną torbiel. Dzielna kobieta wyje psalmy, pod oknem gromadzi się tłum, który grozi »,mordercy«, pętlą. Pacjentka przeżywa zabieg, co pozwala także przeżyć chirurgowi. Lekarz ten jednak wkrótce umiera, bo nie znalazł się podobny do niego ryzykant, który wyciąłby mu wyrostek.
[...] Autor opisuje eksperymenty z narkozą. Jeden z jej pionierów, który wykorzystuje do znieczulania gaz rozweselający, nie wytrzymuje kpin środowiska, popełnia samobójstwo. Opowieść kończy się spotkaniem z Louisem Rehnem, chirurgiem z Frankfurtu. W 1896 r. zszywa ON serce zranionego chłopca, chociaż znakomitości wiedeńskie oświadczyły niedawno, że chirurg, który by kiedyś tego próbował, »,na zawsze straci szacunek kolegów«,. Rehn z lękiem odsłania ów święty organ i widzi, że nie reaguje ON gniewem.
Małgorzata Szejnert, "Gazeta Wyborcza"
O autorze
Jurgen Thorwald jest niemieckim pisarzem, który skupia się na publikowaniu książek o tematyce medycznej oraz zabiegach praktykowanych podczas II wojny światowej. Do bestsellerów należą chociażby takie pozycje jak: "Iluzja. Żołnierze radzieccy w armii Hitlera", "Wielka ucieczka" oraz "Dawna medycyna. Jej tajemnica i potęga".