„Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty” to zabawna powieść o kobiecej solidarności, pokusie zemsty i zakazanym uczuciu do wroga.
Po nakryciu swojego chłopaka na zdradzie Sara szuka pocieszenia w czekoladzie, filmach z Channingiem Tatumem i… internetowych forach. Tak trafia do tajemniczego stowarzyszenia, w którym zdradzone kobiety knują przeciwko niewiernym mężczyznom. Tam Sara zyskuje oddane przyjaciółki, mnóstwo dobrych rad i wsparcie. W końcu czuje się silna i gotowa, by zacząć szczęśliwe życie singielki. Brzmi wspaniale, ale solidarność stowarzyszeniowych sióstr wymaga poświęceń.
Sara dostaje za zadanie uwieść, a potem porzucić niewiernego byłego chłopaka swojej przyjaciółki. Sytuacja się komplikuje, kiedy okazuje się, że obiekt jest nieziemsko przystojny, szarmancki, ma doskonałe poczucie humoru, a na dodatek uwielbia książki i biblioteki tak samo jak Sara. Jednak nie można zapomnieć o najważniejszym – jest zdrajcą. Kłamcą. Zakazanym owocem.
Sęk w tym, że zakazane owoce najbardziej kuszą. Kiedy relacja między Sarą a Danielem zaczyna się rozwijać, dziewczyna staje przed poważnym dylematem – być lojalną wobec przyjaciółki czy może iść za głosem serca? Gra toczy się o najwyższą stawkę, bo Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty nie toleruje gry na dwa fronty, no i ma kilka przykazań, a najważniejsze z nich brzmi: Nigdy nie brataj się z wrogiem.
„Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty” spodoba się wielbicielkom zabawnych powieści obyczajowych i romansów. Jeśli sądzisz, że do biblioteki przychodzi się tylko po książki, to grubo się mylisz!
Fragment książki
– Miłość jest przereklamowana. Jest jak tabletka od bólu głowy. Niby bardzo jej potrzebujesz, ale kiedy już weźmiesz, stwierdzasz, że wcale nie pomaga tak bardzo, jak na to liczyłaś. Może w książkach i na okładach czasopism z celebrytami miłość wygląda pięknie, ale w rzeczywistości to krew, pot i łzy.
– A moim zdaniem tylko idealna miłość jest przereklamowana. – Uśmiecham się, bo metafora Hanki bardzo przypadła mi do gustu. – Właśnie ta cukierkowa z romansów i reklam. Bo to po prostu złudzenia. A ta prawdziwa? Jasne, że jest trudna. Czasami człowiek ma dość, czasami są gorsze momenty, ale dopóki ta druga osoba na ciebie czeka, dopóki cię wspiera… zawsze warto o to powalczyć.
O autorce
Anna Langner – pisarka, autorka romansów oraz książek z gatunku New Adult. Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Uzależniona od czytania książek i jedzenia pizzy, uwielbia wplatać do swoich tekstów metafory związane z jedzeniem. Przygodę z pisaniem rozpoczęła w wieku siedmiu lat, namiętnie zapełniając zeszyt w linie, jednak popularność zyskała dopiero, gdy zdecydowała się publikować swoje teksty w internecie. Zadebiutowała powieścią „Wszystko, czego pragnę w te święta” (2019), która wspięła się na szczyty list bestsellerów w kategorii romans i przysporzyła autorce tysiące czytelniczek. Kolejnymi powieściami udowodniła, że jest prawdziwą mistrzynią gorących romansów, do których odważnie wplata wątki kryminalne, obyczajowe i zaczerpnięte z gatunków takich jak New Adult czy dark romance.