Są to fabularyzowane zwierzenia byłego przestępcy, narkomana, który w latach 80. ucieka z australijskiego więzienia i wyrusza w świat. Udaje się do Indii, świata, w którym nędzarze, prostytutki, gangsterzy i turyści spotykają się na jednej ulicy.
Nasz bohater i zarazem narrator powieści z jednej strony pomaga ubogim i staje murem za swoimi przyjaciółmi, z drugiej uwikłany jest w gęstą sieć porachunków mafijnych, handlu broni, fałszerstw i narkotyków. Przedstawia drogę swojej kariery, od ulicznego złodziejaszka do członka elity przestępców.
Mieszanka powieści sensacyjnej, kryminalnej, przygodowej i autobiografii robi wrażenie. Miłość w najbrudniejszych slumsach świata, nieustanne dylematy moralne, rozważania nad dobrem i złem. Czytając kolejne strony tego opasłego tomu, odnosimy wrażenie, że to niemożliwe, by jeden człowiek tyle przeszedł i tyle zobaczył. Autor utrzymuje, że to wszystko prawda. Dzięki "Shantaram" doskonale poznamy egzotykę Indii, filozofię Wschodu i najciemniejsze strony życia. Ogarnie nas niepokój, zdziwienie i przerażenie. Książka, która zmieni wszystko i uświadomi, jak mało wiemy o świecie.